natrafiałam na negatywne opinie na temat zdolności magicznych
Harry’ego. Większość twierdzi, że charakteryzuje się on sprytem i
odwagą, lecz z inteligencją trochę gorzej.. Ale czy to prawda? Oto dowody,
że nie:
- jak podczas przesłuchania w Ministerstwie Magii zdążyliśmy
zauważyć wyczarowanie cielesnego patronusa daleko wykracza poza materiał
szkolny.
-Harry jako jedyny potrafiła pokonać Imperiusa.
-W IV tomie
Crouch (czy jak to tam się pisze
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>) w przebraniu Moody’ego powiedział, że gdyby nawet
cała klasa spróbowała użyć jakiegoś zaklęcia niewybaczalnego, skończyłoby
się tylko na krwotoku z nosa. A jak zdołaliśmy zauważyć Harry użył Cruciatus
na Belatrix, i mimo że ta obroniła się jakimś zaklęciem klątwa z różdżki
Harry'ego była tak silna, że wywołała ból.
Z tego wynika, że w
Harry’m drzemie olbrzymia moc, która pielęgnowana mogłaby się zrównać
z mocą niejednego szanowanego czarodzieja..
Dobra na razie
ograniczyłam się do obrony przed czarną magią. Ale jak wiecie Potter nie
należy niestety do osób pilnych i mało czasu spędza na naukę. A gdyby
solidnie się przyłożył do innych przedmiotów, mógłby uzyskiwać (o ile to
możliwe ;P) lepsze wyniki od Hermiony. Przecież solidną pracą można osiągnąć
wszystko, jeśli posiada się zdolności.
Jeśli chodzi o eliksiry jestem
pewna, że gdyby tego przedmiotu uczył ktoś inny Harry miałby duże lepsze
stopnie. Na każdej lekcji jest bardzo zdenerwowany, czuje odrazę do
Snape’a i to koliduje z umiejętnościami. Tak mi się wydaję.
Jakieś pomysły, dlaczego Harry nie mógłby zostać aurorem (pomijając
śmierć Pottera i zemste Snape'a za myślodsiewnie)?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>