***
Ciemność
Owija moje myśli
Do
serca wkrada się żal
Przełamał mur mojego szczęścia
Mrok okrywa
moją duszę
Uczucia, które odeszły
Nadzieje, których już nie ma
I
złudzenia, które na zawsze pozostały złudzeniami
Blady świt
Nie
rozjaśnia mojej duszy
Nie oczyszcza umysłu
Nie znikło ciało u mych
stóp
Płaczę
Czemu mi to zrobiłeś?
Odszedłeś
A ja muszę żyć
ze świadomością
Że mogłam cię powstrzymać
Patrzę na twoją
twarz
Ale...
Nie czuję już żalu.
Nasza
miłość...
Miłość?
Może ona też była tylko
złudzeniem...
-----------
***
Wypłynął z
mroku
Bezszelestnie niewidoczny.
Wypłynął z mroku
Nie był jej
obcy.
Niczym cień dawnych wspomnień
Wywoływał na jej twarzy
uśmiech smutny.
Był jej powiernikiem, przyjacielem
Choć przyjacielem
złudnym.
Nigdy rad nie udzielał
Choć nigdy nie kłamał.
Ufała
mu bardzo.
Jej tajemnic nie rozpowiadał.
Przyjaciel, co smutek
przynosi.
Chociaż masz go tylko dla siebie.
Przepełniony żalem i
bezsilną nienawiścią.
Chociaż nigdy nie do ciebie.
Choć nie
nienawidzi
To jednak krzywdzi i rani.
Czemu zawsze milczysz?
Cieniu
jego!
Ukochany...
_________
pozdrowienia
Anka