Szara Wilczyca
17.06.2004 20:21
A więc to mój najlepszy(jak dotąd) wiersz jaki udało mi się stworzyć.
Ekhem.
"Nasza Trójka:
Harry Potter,Hermiona,Ron.
Tak,ten Potter to właśnie on!
Serce lwie i odwagę ma
I swych przyjaciół nigdy skrzywdzić nie da!
A Hermiona-jej wiedza jest niemała,
Wiele razy się przydała
Raz nawet Harry'emu życie uratowała!*
A Ron?Nietypowe poczucie humoru ma
I Krumowi nigdy Hermiony zabrać nie da!
*W czwartej części;gdyby go nie uczyła Accio,na cmentarzu nie przywołałby Pucharu i prawdopodobnie skończyłyby się przygody naszego Harry'ego.

)
I co sądzicie?Piszcie swoje komentarze!
Nie podoba mi się, rymy są takie "wymuszone". Hmm.. może tu trzeba odczytać szereg sybolii i alegorii, aby się spodobał? A zresztą ten wiersz powinieni być umieszczony (chyba) na FG, a może się mylę. Co do wiersza jestem na nie.
Jeżeli to jest twój najlepszy wiersz, to ja się boję myśleć jak wyglądają te gorsze.
loonatyk
17.06.2004 23:10
Zostawcie ją, rozwija się.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (loonatyk @
17.06.2004 22:10) |
Zostawcie
ją, rozwija się. |
Wybacz, ale samo sobie życzyła oceny. Pierwszy raz
umieszczając wiersz w tym dziale, drugi - poprzez tekst pod wierszem.
No rzeczywiście, rozwija się. Niczym papier toaletowy.
QUOTE (krufka @ 17.06.2004 22:07) |
Wybacz pytanie, ale ile masz lat? |
jej wiek jest w profilu...
16 lat.
Cóż, nie jestem zwolenniczką
rymowanych wierszy. A ten brzmi jak piosenka dla chearledrek.
Ja cały czas mam nadzieję że to jest jakaś
zgrywa... Ten "wiersz" mi za cholerę nie wygląda na napisany przez
16 latkę...
Radziłabym ci to przeczytać, Szara
Wilczyco. Te rymy w wymowie wcale się nie rymują. Akcenty i tak dalej...
Tak, to jest do przećwiczenia.
Szara Wilczyca
18.06.2004 15:05
Eee..wiecie,ale ja tego wiersza nie
pisałam,to po pierwsze.Nie mam pojęcia,kto znał moje hasło!Podejrzewam
moją stukniątą siostrzyczkę,o 3 lata ode mnie młodszą,i nie wiem czemu
zmieniła date moich urodzin...Mam 12 lat...I nie mam wprawy w pisaniu
wierszy....za to ona twierdzi,że tak...Nigdy nie napisałam żadnego
wiersza.Nigdy!A więc,moja kochana siostro:ten wiersz jest beznadziejny i
tym razem się doigrałaś!Wredna,mała pchła...Wybaczcie mi za nią...
hehe... zabawne. już kiedyś ktoś tłumaczył się w ten sposób. kiedy wydało się, ze prace które podał za swoje okazały sie byc wykonane przez kogos innego. pamiętacie? hmmmm... interesting
Nie, no powtórka z rozrywki. Jak coś nie
wyszło to już miejcie odwagę sie do tego przyznać, co? Każdemu zdarzają się
wpady. Ale takie tłumaczenie jest... no dobra, nie będę mocno na Ciebie
jechać, bo nie lubię tego.
Ale pomyśl trzy razy zanim coś
wymyślisz/powiesz itd...
Szara, skoro masz 12 lat, to czemu nie
zmieniłaś sobie daty urodzenia na 1991, tylko wciąż masz 1988r? Rzekomo
rocznik miała ci przekręcić 9-cio letnia siostra, ale dlaczego teraz go nie
poprawiłaś? Podejrzane...
Jakbym byla siostra i miala zrobic
swinstwo swojej siostrze to na pewno bym nie wsadzala glupiego wiersza na
forum. Moja wyobraźnia troche dalej siega i chyba jej rowniez :>
Szara Wilczyca
19.06.2004 10:20
Dobra,przepraszam was
wszystkich.Miałam okropny tydzień i sama nie wieziałam co mówię do
ludzi.Porzucę poezję,bo to nie jest coś,w czym dobrze się czuję.To
prawda,żartowałam sobie z tą siostrą,bo wcale jej nie mam,ale
proszę,wybaczcie mi,bo jeszcze nie wyszłam z tego doła.
I dziękuję
wszystkim za szczere komentarze o moim wierszu.Jak teraz mu się
przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny i wogóle się nie rymuje.
Nigdy nie jest za późno, żeby przejrzeć na
oczy... Możesz nie porzucać poezji, ale zwyczajnie czytać przed wklejeniem
wiersze (no chyba że w ogóle nie masz wyczucia rytmu, to wtedy istotnie,
lepiej nie pisz
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> )
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Szara Wilczyca @
19.06.2004 10:20) |
I
dziękuję wszystkim za szczere komentarze o moim wierszu.Jak teraz mu się
przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny i wogóle się nie rymuje.
|
Nie no co jak co, ale wiersz się rymuje. Radziłabym się
skupić nad treścią, a nie rymami.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @ 19.06.2004
14:08) |
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'> |
QUOTE
(Szara Wilczyca @ 19.06.2004 10:20) |
|
id='QUOTE'> I dziękuję wszystkim za szczere komentarze o
moim wierszu.Jak teraz mu się przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny
i wogóle się nie rymuje.
class='postcolor'>
Nie no co jak co, ale wiersz się
rymuje. Radziłabym się skupić nad treścią, a nie rymami.
A ja radzę
skupić się nad rymami i rytmem, bowiem jest to to co powinno się w wierszach
poddawać ocenie. Treść to sprawa autora, może nas poruszyć lub nie,
natomiast do rymów można podać "konkretne zarzuty".
Nie nazwałbym banalnego tworu opiewającego
Harry'ego Pottera wierszem nawet gdyby świetnie się rymował i był tak
rytmiczny, że możnaby go śpiewać.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @
20.06.2004 11:25) |
Nie
nazwałbym banalnego tworu opiewającego Harry'ego Pottera wierszem nawet
gdyby świetnie się rymował i był tak rytmiczny, że możnaby go
śpiewać. |
class='postcolor'>
Ty nie - językoznawca tak. Wiersz to
byłby napewno, bowiem wiersz jest to rodzaj mowy podzielony na wersy i
rymujący się. Natomiast na pewno nie byłaby to liryka.
Zresztą widzę
na tym forum (i nie tylko) tendencję do używania wielkich słów (której sam
padam ofiarą), żeby wiersz wyglądał na "mądry". Stanisław
Staszewski pisał gwarą warszawską i nikt mu tego nie zarzuca jako wady.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Ty nie - językoznawca
tak
class='postcolor'>
Racja. Ale oceniam ze swojego punktu
widzenia.
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Zresztą widzę na tym forum
(i nie tylko) tendencję do używania wielkich słów (której sam padam ofiarą),
żeby wiersz wyglądał na
"mądry". |
class='postcolor'>
I tu też masz rację. W twoim
przypadku jednak jestem skłonna przetrawić "wielkie" wyrazy,
większości zawsze powtarzam, że sztuka tkwi w prostocie. Tylko, że jakby
zabrali te wielkie wyrazy, to często nic by nie zostało.
Paroles,
paroles, paroles.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @ 20.06.2004
12:09) |
cellpadding='3' cellspacing='1'> |
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Ty nie - językoznawca
tak
class='postcolor'>
Racja. Ale oceniam ze swojego punktu
widzenia.
Odrobine dziwne rozumowania - to tak jakby powiedzieć,
że "z mojego punktu widzenia 2+2 to 5.
Tekst ma kilka
"sformalizowanych" zasad, które musi spełniać, żeby być wierszem i
jak je spełnia nie ma wątpliwości czy to wiersz czy nie.
Jak masz trochę wyobraźni, to wszystko
jest względne.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @
20.06.2004 15:24) |
Jak masz
trochę wyobraźni, to wszystko jest
względne. |
class='postcolor'>
Inaczej - jak masz dużo wyobraźni
możesz wierzyć, że 2+2=5. Ba! Możesz to nawet widzieć. (słynne
Orwell'owskie dwójmyślenie). Jednak nie zmieni to rzeczywistości i stanu
faktycznego (chyba, że jesteśm zwolennikami filozofii NewAge =) )
szatdafakap krufka. prosze.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @
20.06.2004 20:34) |
szatdafakap krufka. prosze. |
class='postcolor'>
To jedyne co masz do powiedzenia,
czy przyszedłeś bo chciałeś coś napisać, ale zapomniałeś kiedy mnie
zobaczyłeś?
no chyba to drugie. Ty taki fajny jestes
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @
20.06.2004 20:55) |
no chyba
to drugie. Ty taki fajny jestes |
class='postcolor'>
Moja fajność nie ma tu nic do
rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (krufka @
20.06.2004 21:58) |
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'> |
QUOTE (voldius @ 20.06.2004
20:55) |
no chyba to drugie.
Ty taki fajny jestes |
class='postcolor'>
Moja fajność nie ma tu nic do
rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.
ma Twoja
fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @
20.06.2004 21:02) |
ma Twoja
fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.
|
Nadal nie
rozumiem.
rzodkiewka
20.06.2004 22:07
Skojarzylo mi sie to z Diabli na galeri i
z jej wyimaginowana kuzynka
i chora babcia :/
href='http://www.harrypotter.org.pl/forum/http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=1484'
target='_blank'>Klik
Tylko ze ona sie nie przyznala ....
Wiersz
mi sie nie podoba .
Emily Strange
21.06.2004 20:34
Mi też nie. Jak takie coś można wogóle
nazywać wierszem?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
rzodkiewka
21.06.2004 21:23
Fakt
to nie wiersz . Rymowanka ?
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (rzodkiewka @
21.06.2004 20:23) |
Fakt
to nie wiersz . Rymowanka ? |
class='postcolor'>
Cały czas próbuję wam powiedzieć, że
wiersz=rymowanka, bo wiersz to nic innego jak tekst, który się rymuje.
Odróżnijcie wiersz od liryki.
W końcu "Paweł i
Gaweł" to też jest wiersz.
Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?
matoos czemu usuwales moje topici
?
To nie ten temat. Następnym razem z
zastrzeżeniami proszę na PW. Albo GG. Napisałem już do ciebie więc czekam na
odpowiedź. //Matoos
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @
21.06.2004 21:58) |
Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?
|
class='postcolor'>
Nie. Tak jak Andersen nie pisał
bajek, a Kaczmarski nie śpiewał piosene.
Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale
zdajesz sobie sprawę że to rzecz mocno dyskusyjna?
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @
22.06.2004 08:03) |
Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale zdajesz sobie sprawę że to rzecz
mocno dyskusyjna? |
class='postcolor'>
O czym tu dyskutować? Mogę to
udowodnić.
Widziałem. Ale czy w życiu chodzi o to żeby
wszystko udowodnić, zamknąć w nawiasach definicji? Nie wszystko poddaje się
bezkrytycznej ocenie. Zdefiniuj mi definicję. Jak powiedział wielki poeta
Jaskier: "Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka.
Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."
Uważam że poezja także
nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna. Przynajmniej dobrze
pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy pisane. Wierszem był
dla mnie film "Hero". Tak samo jak na przykład polski "Dzień
Świra". I tyle.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @
22.06.2004 08:34) |
Uważam że
poezja także nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna.
Przynajmniej dobrze pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy
pisane. Wierszem był dla mnie film "Hero". Tak samo jak na
przykład polski "Dzień Świra". I tyle.
|
Rozumiem,
że nie rozumiesz? Nie podważam wartości poezji Różewicza. Nie dlatego
uważam, że to nie są wiersze, bo są słabe. To nie są wiersze, bo się nie
rymują. To jest poezja, liryka. Ew. wiersze białe. Ale nie
wiersze.
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Zdefiniuj mi
definicję. |
class='postcolor'>
definicja (słownik wyrazów
obcych)
(fr. définition z łc. definitio ‘określenie,
objaśnienie’)
1. objaśnienie znaczenia wyrazu, sprecyzowanie jego
treści umożliwiające poprawne wykorzystanie.
2. praw. d. legalna -
przyjęte w ustawodawstwie znaczenie pewnych słów stosowanych przy
sporządzaniu aktów prawnych.
3. log. d. realna - ścisłe, jednoznaczne
określenie terminu i jego cech charakterystycznych, składa się z zobacz
definiendum i zobacz definiens.
Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja
uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia
tak naprawdę samej istoty wiersza.
A jeśli chodzi o definicję
definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki. Druga
twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie - nie
ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.
I nie będę o tym
dyskutował. Moje zdanie, mój problem.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja
uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia
tak naprawdę samej istoty wiersza.
class='postcolor'>
Więc jaka jest jego istota, jeśli
nie rymy?
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
A jeśli chodzi o
definicję definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki.
Druga twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie
- nie ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.
|
class='postcolor'>
Mogę coś więcej poprosić? Chętnie
poczytam na ten temat.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>
I nie będę o tym dyskutował. Moje zdanie,
mój problem.
class='postcolor'>
Był, dopóki nie wypowiedziałeś go na
forum.
Właśnie o tym mówię że istoty wiersza nie
da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam się za relatywistę - może to z
tego wynika.
Definicja definicji i jej brak - poszukaj w sieci
publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i scjologii i to
na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której książce czy artykule
to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek czytając je.
Ja
podchodzę do tego trochę inaczej niż ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim
zdaniu, ponieważ i tak nie masz zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie
dam się drugi raz wciągnąć w grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się
rozczarowałeś.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @
22.06.2004 11:06) |
Właśnie o
tym mówię że istoty wiersza nie da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam
się za relatywistę - może to z tego wynika.
|
class='postcolor'>
Relatywizm opiera się na
kwestionowaniu obiektwnego charakteru *wartości*. Słowa nie są wartościami.
Są z założenia zdefiniowane.
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>
Definicja definicji i jej brak - poszukaj
w sieci publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i
scjologii i to na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której
książce czy artykule to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek
czytając je.
class='postcolor'>
Czekam na coś konkretnego, z prac o
Społeczeństwie Informacyjnym nie wyniki w tej kwestii nic. Chyba, że coś
przegapiałem - dlatego proszę o namiary.
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>
Ja podchodzę do tego trochę inaczej niż
ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim zdaniu, ponieważ i tak nie masz
zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie dam się drugi raz wciągnąć w
grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się
rozczarowałeś.
class='postcolor'>
Czy to nie słodkie, że każdy ma
zawsze taki problem?
Po pierwsze: Relatywizm polega nie na
kwestoionowaniu obiektywnych wartości tylko na założeniu że wszystko jest
relatywne. Twierdzisz że słowa są obiektywne? To wyjaśnij mi proszę dlaczego
mówiąc laska mogę mieć na myśli jednocześnie kawałek drewna używany do
podpierania się jak i piękną kobietę? Wyjaśnij mi na czym polega piękno
obiektywne? Pokaż mi jedną prawdę sformułowaną słowami która jest
obiektywna? Na tym polega relatywizm.
Po drugie:
Jest kilka
szkół mówiących na temat definicji definicji:
Za :
Lech Zacher:
"Racjonalność myślenia, decydowania i działania - pytania i
wątpliwości"
WSPiZ, Master of Business Administration, nr 3/98, rok
1998, str 25-28., afiliacja: WSPIZ
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>
Relacja wiążąca dwa argumenty, czyli
predykat dwuargumentowy. Pytania o istotę znaczenia, stawiane przez logików,
filozofów i językoznawców, S.A. w istocie rzeczy pytaniami o to, jak
zdefiniować zwroty typu: x znaczy y, x ma znaczenie y, znaczeniem x-a jest
y, y jest znaczeniem x-a, oraz zwroty od nich derywowane w wyniku
zastosowania do nich transformacji redukującej: x ma znaczenie, x nie ma
znaczenia, x nic nie znaczy, znaczeniem jest y. Pytania te dotyczą dwóch
kwestii: a) co w tych zwrotach reprezentują zmienne argumentowe x i y, czyli
jaki jest zbiór wartości zmiennych x i y; B ) jak jest treść terminu
"znaczy" i jego derywatu syntaktycznego
"znaczenie".
Najogólniejsza odpowiedź na pytanie o zbiór
wartości zmiennej x jest jednoznaczna: wartościami x są mianowicie wyrażenia
W. W różnych kierunkach semantycznych różnice odpowiedzi dotyczą jedynie
zakresu wyrażeń. W niektórych ujęciach, zwłaszcza w logice, za wartości x
uznawano tylko wyrażenia nazwowe, czyli (wg szerszej definicji nazwy)
wyrażenia indywiduowe i predykaty jednoargumentowe. W językoznawstwie
tradycyjnym wartościami x były wyrazy, współcześnie częściej wartościami x
są przede wszystkim wyrażenia zdaniowe. Można powiedzieć, że logika
tradycyjna koncentrowała się przede wszystkim na znaczeniu nazw,
językoznawstwo tradycyjne - na znaczeniu wyrazów, logika i językoznawstwo
współczesne badają przede wszystkim znaczenia wyrażeń zdaniowych i derywują
znaczenia wyrazów od znaczeń struktur zdaniowych, których są
składnikami.
Pytanie o zbiór wartości y jest formułowane za pomocą
wyrażeń: "czym jest znaczenie" lub "co jest znaczeniem".
Według tego, co uznawano za zbiór wartości y, wyróżnić można kilka teorii
znaczenia.
1) Najstarszą z nich jest teoria asocjacjonistyczna,
wywodząca się od empirystów brytyjskich i utrwalona przez XIX-wieczną
psychologię, która z kolei wywarła znaczny wpływ na językoznawstwo. Według
niej znaczeniami wyrażeń W są przedstawienia lub idee, myśli M powiązane z
kształtami fonicznymi na zasadzie praw kojarzenia. K. Ajdukiewicz uściślając
definicję znaczenia sformułowaną przez J. Locke'a zastąpił wyrażenie
"myśli" zwrotem "typy myśli", chodzi tu bowiem nie o
indywidualne przedstawienia, ale o to, co jest wspólne klasom indywidualnych
przedstawień wywoływanych przez klasy określonych brzmień. Według tej
koncepcji formuła dla znaczenia mogła by mieć postać: W znaczy M. Definicje
asocjacjonistyczne mają tę wadę, że są zbyt ogólnikowe i nieoperacyjne. Są
poza tym definicjami heterogenicznymi: argument pierwszy (x) należy do
języka, argument drugi (y) jest pozajęzykowy, należy do sfery zjawisk
psychicznych.
2) Według kolejnej teorii znaczeniem jest wyróżniona
treść charakterystyczna wyrażenia, zwana treścią językową lub konotacją.
Przez treść charakterystyczną rozumie się zespół cech przysługujących
desygnatom danej nazwy i tylko im. Twórcą tej teorii był J. S. Mill, który
wprowadził pojęcie konotacji jako synonimu "znaczenia nazwy",
ograniczając je tym samym do zbioru nazw, a ściślej do zbiorów orzeczników
(predykatów jednoargumentowych), ponieważ wyłączył ze znaczenia nazwy
(imiona) własne. Podobnie jak definicje asocjacjonistyczne, definicja ta
jest heterogeniczna: argument y należy do sfery przedmiotów fizycznych.
Znaczenie w tej teorii jest czymś obiektywnym, co znajduje się w
przedmiotach pozajęzykowych. Formuła dla znaczenia mogła by mieć w niej
postać: W znaczy C1...Cn
3) Kolejna teoria interpretuje znaczenie
jako przedmiot idealny lub intensjonalny. Wariant filozoficzny tej teorii
występuje w systemach A. Meinonga i E. Husserla, wariant
logiczno-semantyczny u G. Fregego i A. Churcha. Ogólnie, teoria ta, podobnie
jak dwie poprzednie, umieszcza argument poza sferą języka, ale przypisuje mu
charakter przedmiotu nie należącego ani do obiektów psychicznych, ani
fizycznych, lecz do sfery przedmiotów idealnych lub abstrakcyjnych, według
określenia G. Ryle'a - do "trzeciego świata". Koncepcja ta
jest trudna do ściślejszej interpretacji.
4) Wśród teorii
traktujących znaczenie jako element samego języka istotną rolę, zwłaszcza we
współczesnych teoriach semantyki językoznawczej, odgrywa koncepcja, według
której po to, aby stworzyć homogeniczną definicję znaczenia, należy znaleźć
metajęzykowy odpowiednik definicji realnych, wewnątrzjęzykowych (w których
definiuje się przedmioty pozajęzykowe poprzez ich własności), czyli
definicję nominalną. Według definicji nominalnej zbiorem wartości y jest
zbiór wyrażeń predykatywnych złożonych (nierelacyjnych i/lub relacyjnych) i
iloczynów wyrażeń predykatywnych złożonych. Definicja taka ma schematyczną
postać: W znaczy WW (gdzie WW=wyrażenie złożone). Przykładami definicji
nominalnych mogą być następujące wyrażenia: "kwadrat" znaczy
"czworobok prostokątny i równoboczny", "wdowiec" znaczy
"mężczyzna, któremu umarła żona", "semantyk" znaczy
"osoba, która bada znaczenia wyrażeń i stosunki pomiędzy nimi",
"sierota" znaczy "dziecko, któremu umarła matka lub któremu
umarł ojciec, lub któremu umarli oboje rodzice" itp.
Znaczeniem
wyrażenia W jest w tej koncepcji wyrażenie złożone WW będące poprzednikiem
(definiendum) w stosunku określania między wyrażeniami, czyli WW jest
znaczeniem W, np. czworobok prostokątny i równoboczny jest znaczeniem
kwadratu. Znaczeniem zaś jest relacja wiążąca wyrażenie kwadrat z wyrażeniem
czworobok prostokątny i równoboczny. Predykat znaczenie należy do zbioru
predykatów relacyjnych z argumentami językowymi x i y, czyli do predykatów
relacyjnych metajęzykowych.
Wyrażenie W może wchodzić w relację
znaczeniową nie z jednym wyrażeniem WW, lecz z całą klasą wyrażeń złożonych
WW. Wyrażenia należące do tej klasy, to wyrażenia o jednakowym bądź różnym
stopniu złożoności. Mają one jednakowy stopień złożoności wtedy, kiedy
zawierają przynajmniej po jednym składniku równoznacznym, różny - wtedy,
kiedy jedno z dwóch wyrażeń WW zawiera jako swój składnik inne wyrażenie WW
będące znaczeniem przynajmniej jednego ze składników drugiego wyrażenia. Tak
np. znaczeniem wyrażenia kwadrat jest zarówno wyżej przytoczone wyrażenie
czworokąt prostokątny i równoboczny, jak i wyrażenie prostokąt równoboczny,
przy czym wyrażenie pierwsze zawiera jako swój składnik wyrażenie prostokąt
równoboczny, które stanowi znaczenie wyrażenia prostokąt
("prostokąt" znaczy "czworobok prostokątny". Mówi się w
takich wypadkach, że wyrażenia WW1, WW2, WWn charakteryzują się różnym
stopniem rozczłonkowania (dekompozycji).
Między argumentami x (=W) a
y (=WW), czyli między argumentem definiowanym (definiendum) a jego
definiensem, istnieje na mocy definicji stosunek równoznaczności. Relacja
znaczeniowa jest więc relacją równoznaczności, a znaczenie wyrażenia W jest
to fakt jego równoznaczności z wyrażeniem WW lub zbiorem wyrażeń WW1 ...
WWn. Ajdukiewicz oddaje tę myśl w sposób następujący: znaczenie wyrażenia W
w języku J jest to własność wspólna wszystkim i tylko tym wyrażeniom, które
są w J równoznaczne z W. Definicja ta nazywa się definicją przez abstrakcję,
ponieważ wyznacza znaczenie (wyrażenia W) jako klasę abstrakcji od relacji
równoznaczności, rozumianej jako pewnego typu relacja równoważnościowa. W
ujęciu Ajdukiewicza równoważność ta ma charakter inferencyjny i jest
relatywizowana do określonych reguł zwanych dyrektywami uznawania zdań,
czyli do czynnika pragmatycznego. Podobne ujęcie pochodzi od L.
Wittgensteina, który przyrównuje wyrażenia do narzędzi, a ich znaczenie do
funkcji przez nie pełnionych. W tym ujęciu "znać znaczenie zdania"
to wiedzieć, w jaki sposób go używać, czyli "znaczenie zdania" to
sposób jego użycia. Dwa zdania są używane w taki sam sposób (= mają to samo
znaczenie), jeśli wywołują u ludzi takie same zachowania. Koncepcja ta jest
w językoznawstwie reprezentowana np. przez przedstawicieli amerykańskiej
szkoły strukturalistycznej (L. Bloomfield, Ch. C. Fries), którzy postulowali
badanie znaczeń wyrażeń przez obserwacje zachowań.
W ujęciu R.
Carnapa równoznaczność to równoważność logiczna, którą można zdefiniować
poprzez pojęcie prawdy logicznej. W odniesieniu do zdań jest ona definiowana
następująco: zdania p i q są logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy
zdanie pq jest prawdą logiczną (znak "" oznacza tu obustronne
wynikanie logiczne). Równoznaczność predykatów definiuje się poprzez
równoznaczność zdań, podstawiając zamiast zmiennych zdaniowych p i q
odpowiadające im wyrażenia funkcjonalne. Np. dla predykatów
jednoargumentowych definicja byłaby następująca: predykaty f i g są
logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, kiedy zdanie x f(x)g(x) jest
prawdą logiczną. Dla predykatów więcej niż jednoargumentowych, np.
dwuargumentowych, definicja ma postać: predykaty h i k są logicznie
równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie xy h(x,y)k(x,y) jest prawdą
logiczną.
Językowa nominalna definicja znaczeń wyrażeń - w których
argument y jest logiczną koniunkcją pewnych innych wyrażeń, z których
każdemu odpowiada kolejna koniunkcja innych wyrażeń itd. - prowadzi na
pewnym etapie (określanym jako tzw. maksymalne rozczłonkowanie) do
pojawienia się w pozycji y wyrażeń, dla których nie istnieją złożone
równoważniki. Wyrażenia te określa się jako terminy pierwotne lub
indefinibilia. Pojawia się pytanie o znaczenie indefinibiliów, które
stanowią składniki wszelkich innych wyrażeń. W naukach dedukcyjnych, np. w
matematyce, terminom pierwotnym przyporządkowane S.A. definicje
aksjomatyczne (definicje w uwikłaniu). W językach naturalnych rolę
analogiczna do definicji aksjomatycznych spełniają konteksty zdaniowe
zawierające terminy pierwotne. Porównanie zdań umożliwia domyślenie się, jak
jest wartość semantyczna danego wyrażenia. Powraca zatem dla zdań z
terminami pierwotnymi pojęcia znaczenia jako sposobu używania danego
wyrażenia. Indefinibilia nie mają zatem znaczeń w wyżej zdefiniowanym
sensie, są to wyrażenia o znaczeniu intuicyjnym. Wyrażenia, którym
przyporządkowane S.A. rozczłonkowane równoznaczniki, są - w odróżnieniu od
indefinibiliów - wyrażeniami o znaczeniu wyraźnym, czyli znaczeniu sensu
stricto.
W językach naturalnych istnieje wiele wyrażeń o znaczeniu
intuicyjnym, wśród nich wiele rzeczownikowych wyrażeń predykatywnych, za
pomocą których orzeka się o przedmiotach, np. nazwy zwierząt, części ciała,
przedmiotów użytku domowego i in. Zwyczaj językowy przyporządkowuje im
określone zbiory przedmiotów stanowiące ich zakresy. Wadą języków
naturalnych jest to, że w pewnej liczbie wypadków zwyczaj językowy nie
przesądza do końca o tym, jakie przedmioty należą do zakresu danego
wyrażenia, czyli są jego desygnatami. Wyrażenia takie określa się jako
nieostre, np. wyrażeniami nieostrymi są młodzieniec, wysoki, niski, blondyn
i in.
Nieostrość wyrażeń języków naturalnych staje się w wielu
wypadkach powodem ich chwiejności. Wyrażenia o znaczeniu chwiejnym są w
zasadzie wyrażeniami wieloznacznymi o pozorach jednoznaczności, wskutek
czego używa się ich w różnych znaczeniach nie zauważając tej różnicy. Stają
się one źródłem nieporozumień. Aby uniknąć nieostrości i chwiejności, język
nauki eliminuje je w ogóle, a przynajmniej stara się eliminować wyrażenia o
znaczeniu intuicyjnym.
class='postcolor'>
Po naszemu - nawet jeżeli
istnieja jedna definicji definicji to jest ona dość chwiejna. Jak wszystkie
definicje. Patrz relatywizm.
Po trzecie: Kiedy nauczysz się
dyskutować, zgłoś się do mnie. To co ty robisz to nie jest dyskusja tylko
usilne zbijanie argumentów które ktoś ci podaje. Każdy argument da się zbić.
Ale sztuką jest dobrać tak swoje argumenty zeby nie było potrzeby ich
zbijać.
Ostatni mój post na tym temacie, więcej nie dam sie
sprowokować.
szczerze? niepodob ami sie , troche na
poziomie 2 klasisty, bez obrazy, ale mam nadzieje ze umeisz lepiej pisać
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę