Napisałam je już jakiś czas temu. Potem
wylądowały w szufladzie z nadzieją, że kiedyś może przyjdzie mi na myśl coś
sensownego do dodania.
W sumie sama nie wiem.... raz wydają mi się
ok, ale zaraz potem zmieniam zdanie. A potem znowu i znowu itd.
Anyway -
look:
style='font-family:Geneva'>
I
Nad światem władasz
Jak ćma
nad spalonym słońcem.
Chwiejesz się i miotasz
Uciekając przed
nieuchronnym końcem.
A wszystkie te zaszczyty
Mądrość, uroda,
blask – to zgaśnie!
Wszak i ty – choć nie ty - tchórzem
podszyty
Nie umkniesz, gdy kosa srebrzysta
opadnie.
II
Godzino nieczuła! Każda twa
Siostra
rani, ostatnia zabija.
Tak lat sto i tysiąc przemija
Wieki całe i
wieków otchłanie
Gdy wszystko zniknie – ona zostanie
…