Wyszło takie toto, spontanicznie =) Rano dzisiaj. A rytm czort drapał ;-)
Lustro
Masz piękne oczy. Dziękuję.
I zapach snu we włosach -
czy dobrze spałaś?
Marzenie miałam o rozedrganym motylu.
Smak surowej książki na twoich palcach...
Nie czuję, dziś mam katar,
źle wyglądam.
Skąd ta blizna?
To łzy delikatnie musnęły moje myśli
Lustro rozebranym szkłem
ogarnia cię do naga, wiesz?
Wiem, bezkształtny cień mojego ciala,
kto nada mu muzykę?
Muzyka w powietrzu - jest wokół ciebie.
Jeszcze nie.
Poczekaj chwilę, ubierz się w ramy,
w srebrne usta ze szkła.
Patrzę przecież...
bardzo odpowiada mi Twoj styl
pisania...
nawet kiedy forma i rytm pozostawiaja wiele do zyczenia, u
Ciebie mi to nie przeszkadza...
Twoje wiersze sa takie
naturalne...
ten zaskoczyl mnie bardzo odwaznymi metaforami, ktore jednak
nie zepsuły klimatu, jaki tworzysz...
poczulam ten
wiersz...
odwazylabym sie nawet na stwierdzenie, ze jest to jeden z
lepszych, jak nie najlepszy, Twoj wiersz jaki czytalam...
gratuluje...
Bardzo mi się podoba. Wznosisz się na
wyżyny, za rękę z piękną Kaliope, kochana =)
Może kiedyś oszlifujesz
formę i dodasz trochę rytmu, wtedy obiecuję się nauczyć na pamięć i
zadeklamować.
Jak mi te Twoje metafory odpowiadaja

Wiersz jakby inny od poprzednich.
Tylko mała literówka sie zapodziala w drugim wersie

Takich wierszy potrzebuje ;*
Emily Strange
11.07.2004 12:19
Sih ciebie powinno się pdo niebiosa wychwalać

Tworzysz takie piękne wiersze... Są jak ulotny wietrzyk, delikatny powiew... sama nie wiem... po prostu są piękne i łapią za sreducho.
Czekam na kolejny
Dziękuję Wam wszystkim. Nie, nie za miłe komentarze. Za... obecność. =) No.
Morn - tak, to jest dialog, jak też głosi podtytuł
Sih, śliczny wiersz. Taki lekki,
delikatny. Na formę nie patrzę, bo się na tym nie znam, tylko na wrażenia. A
są jak najbardziej pozytywne. Według mnie jeden z najlepszych twoich
wierszy.
Coś tak niewielkiego tętniącego jednak czymś niezwykłym... dozą lekkości, polotu...
Zakochałam się w stylu ,w jakim napisano to „maleństwo”...
Czysta impresja. Odpłynęłam, marzyć mi się
zaczęło... A ostatnio rzadko mi się to zdarza;)
Podbijasz mnie tą
lekką mgiełką, rozmytym słońcem i leniwymi obłoczkami na lazurowym niebie.
Potrzeba takich wierszy, bo od razu lepiej się robi człowiekowi,
radośniej.
Dziękuję=*
Komentowałam to już, ale co tam =P
Tak
sobie czytam i dochodzę do wniosku, że z pełną odpowiedzialnością mogę cię
nazwać Edgarem Degas w dziedzinie poezji.
Heh, dziękuję. Cóż Edgara Degasa uwielbiam (po części z wiadomych powodów zamieszczonych obecnie u mnie na avatarku). Cieszę się, że podoba Wam się wierszyk. Chociaż czasem mi coś wyjdzie. :-)
Anarchistka
12.08.2004 16:13
Ciekawe... pełne prostoty, ale czegoś mi
brakuje.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę