no to jak chcesz to precyzujmy dalej: nie
ŚREDNIOWIECZE a XV wiek czyli jego końcówka. I nie Ty powiedziałaś tylko
Nadya a TY TEMU NIE ZAPRZECZYŁAŚ, co więcej, broniłaś tego okresu więc
przyjąłem że o XV wiek Ci chodzi.
Uniwerki powstały bo wczesniej
powstać nie mogły bo średniowiecze to narodziny naszej cywilizacji na
gruzach cywilizacji rzymskiej. Dostęp zaś do nich był TAK NIEWIELKI (no bo
jeden uniwerek na pare państw O_o") że szkoda gadać.
Tak samo języki
narodowe -> poprostu zaczęły się rodzić. Zaś ich rozwój wcale nie jest
taki WIELKI. Kochanowski tworzył w renesansie... i nie on jeden.
Biblia
dla plebsu = biblia w obrazkach bo jak się rzekło, plebs PISMA NIE ZNAŁ. I
nie pozna przez następne pareset lat. Naprawdę POWSZECHNE szkolnictwo do
twory XIX i XX wieku.
A ten prąd artystyczny.. hmm.. aż tak szeroki
musiał nie być, skoro nie ma go w podręcznikach historii na poziomie
rozszerzonym klasy liceum? Pozatym nie mógł DO ZŁUDZENIA przypominać naszych
komiksów bo:
a) nasze komiksy zawierają PISMO
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cool.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cool.gif'
/> mamy ZNACZNIE wyższą wiedzę na temat rysunku, malarstwa,
anatomii, praw fizyki i dzięki temu nasze rysunki są ZNACZNIE leprze.
Zawdzięczamy to kolejnym epokom, bynajmniej nie średniowieczu.
c) na
nasze komiksy może pozwolić sobie każdy. Wątpię, żeby dzieci ze wsi widziały
te manuskrypty raz w życiu na oczy.
pozatym... średniowiecze, nawet
późne, to wojny, wojny i jeszcze raz wojny. Wojny na których nie
patyczkowano się tak jak teraz. Teraz się plują na USA że jedna rakieta im
przez przypadek zleciała na dom cywilny. W tamtych czasach wrogie wojska
potrafiły bez mrugnięcia okiem spalić całe miasto. I będą potrafiły jeszcze
w czasach rozbiorów Rzeczpospolitej.
Pomijam długość życia ludzi i
przeżywalność dzieci przez pierwsze 5 lat życia...
ah, i jakby ktoś
zapomniał, to Czarna Śmierć przetoczyła się przez europę właśnie w
Średniowieczu.
aha... i nie wiem jak inni, ale ja, gdybym był 14
letnią dziewczyną, to nie chciałbym wychodzić za jakiegoś faceta wybranego
mi przez ojca. A takie rzeczy pozostaną na porządku dziennym przez następne
kilkaset lat. ZWŁASZCZA w rodzinach z wyższych sfer, gdzie małżeństwa prawie
zawsze miały charakter polityczny.
A teraz na koniec wracając do
początku Twojej Nan wypowiedzi ( ja też potrafię pisać w odwrotnej
kolejności =P):
takie gadanie to żaden argument. W dyskusji zaś
posługiwać się należy argumentami. Co TY możesz wiedzieć o moim podejściu do
samego siebie i do otaczającego świata? Co TY możesz wiedzieć o mojej
własnej samokrytyce? Stań tu i broń faktami swoich "dawnych
czasów" a nie uciekaj się do tanich tekstów. Bo ja jak się namyślam, to
nie znajduję na tej planecie żadnej wcześniejszej epoki w żadnym miejscu w
której mógłbym wytrzymać. Bo nawet moja ukochana japonia jeszcze sto
pięćdziesiąt lat temu była państwem niespecjalnie zachęcającym dla człowieka
żyjącego w początkach XXI wieku, złotego wieku nauki i
kreatywności.
ps: ten post nie był długaśny. Ten zresztą też jeszcze
nie... pamiętam na forum takie dyskusje i tak rozległe posty że mała bania
=P Eh, to były czasy... gdzie teraz Murof? I inni dyskutanci? Dobra, nie
narzekam, teraz też napewno są na forum mocne łby tylko ja jestem stary i
ślepy na nowości =P Oj, starość nie radość!