Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Outsider
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2
Anarchistka
Coraz częściej można spotkać w naszym

społeczeństwie tak zwanych „outsiderów”, którzy okazują swój

indywidualizm w różne sposoby. To przez fryzurę (irokez, dready, curst,

szczur etc... ), ubiór czy przekonania. Jestem ciekawa co sądzicie o tego

typu „demonstracjach” własnej indywidualności. A może sami

jesteście outsiderami? Czym w takim razie okazujecie swój bunt i w jaki

sposób.
Alexa666
Ja nie jestem jakimś totalnym outsiderem,

ale ubieram się troszeczkę 'inaczej' niż reszta mojej

budy.
Uważam, że tacy ludzie są bardzo ciekawymi osobami, z charakterem,

wyobraźnią, własnym stylem i przekonaniami. Są kolorowi na tle szarej

rzeczywistości.
Popieram ich w stu procentach! =)
Secner
Dla mnie to jest tragedia. Lada moment

wogóle nie będzie normalnych ludzi, tylko sami "indywidualni". To

wszystko dąży w złym kierunku.
Szyszmora
to jak wszyscy będą indywidualin to

jednocześnie nie będą i po kłopocie

A jak by wszyscy byli

"normalni" to by było nudno
vampirka
nie mam nic przeciwko ludziom demonstrujacym swa innosc, jesli tylko plynie to z jakiejs 'prawdziwosci' [o tak, tru tru;p] a nie checi pokazania sie i zaszpanowania..

wydaje mi sie jednak, ze ta moda na oryginalnosc (coraz bardziej zjadajaca ludzkie umysly) sprawi niedlugo, ze oryginalnym bedzie ten, ktory teraz uwazany jest za 'szarego'... bo tych 'niezwyklych', 'przedziwnych' i kolorowych bedzie juz na tyle duzo, ze to nie bdzie ani zabawne, ani oryginalne..


aha - i pozory myla. 'zwykli' z wygladu moga miec zaskakujaco niezwykle wnetrze, a ci strasznie oryginalni i przyciagajacy wzrok moga sie okazac wcale nieciekawymi szpanerami ...


chociaz i tak wszytko zalezy od jednostki i nie ma zadnych regul =)
nadya
no coz, dla mnie definicja outsidera, to

przykład osoby która nie jest specjalnie towarzyska, ma w dupie to co mysla

inni, nie demonstroje swoich przkonan.
i moze ubierac sie dowolnie, nawet

w szary sweter i jeansy a jego innosc polega tylko na tym ze nie dazy do

zycia w stadzie, woli rozmawiac ze soba, nie uznaje sportow grupowych itd

itd.

chyba pomylilas buntownika z outsiderem<tllumaczoc z

angielskiego doslownie "poza strona", "poza

towarzystwem">
MisieK
W obecnych czasach bycie normalnym jest

bardzo oryginalne.
voldius
vampii jesteś tru ? ;>


Nan

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 20:18)
W

obecnych czasach bycie normalnym jest bardzo oryginalne.


Jestem tego

samego zdania. Teraz wszyscy tak bardzo chcą pokazywać swoją

indywidualność... Całe ciało w tatuażach, tu kolczyk, tam kolczyk... Na

urodzinach kolegi wyrzuca się dziewczynę z pociągu... Co będzie następne?
nadya
hmm coz, pojecie orignalnosc jest bardzo

pojemne.
zestawianie piercingu z wyzucaniem dziewczyny z pociogu zdaje

sie tworzyc drobny dysonans...
Nan
To był tylko przykład, nadya. Ale czyż nie

mam racji? Dlaczego ją wyrzucili? Bo chcieli oryginalnie przeżyć urodziny

kolegi...
MisieK
Bo mieli zwalona psychike?
nadya
ja nie mowie ze to nie byl przyklad, bo zdazylam sie zorientowac=)
to byl przyklad ktory tworzyl dysonans.
a uzylas go w ten sposob ze mozna by pomyslec ze tatuowanie i piercing sa zlem,
niemalze takim, albo przynajmniej prowdzaocym do tego co sie stalo w urodziny jednego z chlopakow.
coz nie wiadomo czemu ja wyzucili. nie wiadomo czy to bylo dazenie do spedzenia orginalnych urodzin. byli nacpani.
Secner

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 20:38)
Bo mieli

zwalona psychike?

class='postcolor'>
A gdzie tam! To zdrowi

ludzie! Tylko "inni".
MisieK
Alez taaak....
Nan
Okaleczanie siebie prowadzi do

samoniszczenia i jest niemalże takim samym złem jak robienie krzywdy innym.

MisieK
Katechizm czy biblia?
nadya
o jacie.

chyba uwazalas na lekcji

religii.



ja w takim razie jestem chyba konkretnie zaburzona,

skoro mam przekluty pepek, gdy tylko stuknie mi 18 chce sobie zrobic

tatuaz.

moze psychoanaliza?
moze jakies specjalne rekolekcje dla

zdemoralizowanych masohistow?
moze terapia grupowa dla podswiadomych

samobojcow?


moje dozenie do bycia orginalnym mnie kiedys

wykonczy...
Nan
Pudło, MisieK... Twórczość własna.
nadya
smieszne ze od razu zucilo nam sie ze to

kosciol wpoil takie przekonania
Hefaj

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 20:49)
Katechizm

czy biblia?



taak , masochizm rlz , co nie misiek ?

zwłaszcza

podcinanie sobie żył , prawda ?

kultura metalowa czy otoczenie ?
MisieK
podcinaja sobie rzyly samobojcy a nie

masochisci...


Zdziwilo mnie poprostu ze kiedy mowimy o

tatulazach Nan wyskoczyl z jakims okaleczaniem siebie...
Ludwisarz

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (nadya @ 15.08.2004

19:17)
no coz, dla mnie

definicja outsidera, to przykład osoby która nie jest specjalnie towarzyska,

ma w dupie to co mysla inni, nie demonstroje swoich przkonan.
i moze

ubierac sie dowolnie, nawet w szary sweter i jeansy a jego innosc polega

tylko na tym ze nie dazy do zycia w stadzie, woli rozmawiac ze soba, nie

uznaje sportow grupowych itd itd.

chyba pomylilas buntownika z

outsiderem<tllumaczoc z angielskiego doslownie "poza strona",

"poza towarzystwem">

class='postcolor'>
popieram w calej

rozciaglosci.

ja tez wybaluszylem oczy czytajac pierwszego posta, a

nastepna utwierdzaly mnie w tym, ze przez wiele lat zle rozumialem slowo

outsider az w koncu pojawil sie ktos tak jak ja mysle.

wiec tak, to

jest temat o tym czy podobaja nam sie rozne rzeczy robione sla szpanu czy

pokazania siebie i zaskoczenia innych (fryzura, ubrania).
czy temat o

samotnikach, ktorzy momentami wola stac gdzies z boku i obserwowac

zachowania stadne.
czy o normalnosci w dzisiejszym swiecie?
Secner

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 21:12)
podcinaja

sobie rzyly samobojcy a nie masochisci...


Zdziwilo mnie poprostu

ze kiedy mowimy o tatulazach Nan wyskoczyl z jakims okaleczaniem siebie...




To może poczytaj sobie 1. jak się je robi 2. jak się je

usuwa 3. na czym się je umieszcza.

A przede wszystkim - przeczytaj co

Nan nazwała samookaleczaniem.
MisieK
wiem doskonale jak to sie robi i jak sie

usuwa a umieszcza raczej na skurze, problem w tym, ze nie nazwalbym tego

okaleczaniem siebie...

Nan

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 21:12)
Zdziwilo

mnie poprostu ze kiedy mowimy o tatulazach Nan wyskoczyl z jakims

okaleczaniem siebie...

class='postcolor'>
WYSKOCZYŁ???!!! O

nie... czuję się piekielnie urażona!!! MisieK popadłeś w moją

niełaskę. Jestem w 100% dziewczyną i czekam na przeprosiny...


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />

Secner

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (MisieK @

15.08.2004 21:17)
wiem

doskonale jak to sie robi i jak sie usuwa a umieszcza raczej na skurze,

problem w tym, ze nie nazwalbym tego okaleczaniem siebie...


Oczywiście

zignorowałeś drugi wers mojej wpowiedzi?
Nan
I bardzo dobrze zrobił, bo nie ma po co do

niego wracać.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/mad.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='mad.gif' />

Nea
Outsiderem w prawdziwym znaczeniu może

jestem. Może.

W tym drugim, nie. Nie staram się specjalnie wyglądem

wyróżniać. I nie wyróżniam się.
nadya
Nan masz dziurki w uszach?

bo

zgodnie z twoja teoria to rowniez jest samookaleczanie i destrukcja.
z

tym ze o tym nie mowimy, bo to jsst zaakceptowane przez spoleczenstwo jako

norma.


Mi sie podobajo tatuaze, wiec uwazam ze tatuowanie jest

czyms wrecz przeciwnym do destrukcji. robie to by batrdziej sie sobie

podobac. by czuc sie lepiej.
nie po to by wstrzyknac sobie gronkowca...

Nan
Nie mam dziurek w uszach, nadya.


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
nadya
dziurki w uszach tez sa zle...?
Nan
Nie, nie są złe. nadya, może coś sobie

wyjaśnimy: ja nie napisałam, że kolczyki pod każdą postacią i w każdym

miejscu są złe. Uważam jednak, że co za dużo, to niezdrowo... Nie każdy chce

wyglądać jak lider zespołu Ich Troje, więc może przestaniesz łapać mnie za

słówka?
Neonai
Do tematu: uważam, że już w tej chwili

zwykłe "szare" osoby, są pożądane w towarzystwie. Zbyt dużo

indywidualności naraz może dac niezdrowy efekt. Zgodnie z powiedzeniem

'co za duzo, to niezdrowo'. a co do tatuazu: ja bym chyba nie

zrobiła, ale chce miec kilka kolczykow w uchu. ale w pepku nie, bo podobno

przy ciązy to się paskudzi ;P
nadya
nie lapie cie za slowka, tylko za sens

wypowiedzi. ktory no coz wydaje sie byc zywcem wziety z ksiag XV

wieku.
otoznie nie kazdy chce wyglodac jak michal wisniewski to i nie

wyglod.

to nam szczesliwie zapewnie konstytucja
Nan
Brawo, nadya, rozszyfrowałaś mnie. Czasami wolałabym żyć w innej epoce, bo to co się z tym światem teraz dzieje przeraża mnie. I nie wszystko co nowoczesne, jest takie wspaniałe jak Ci się wydaje.
nadya
cale szczescie nie jestem az tak

prostolinijna zeby tego nie zauwazac.
ale teksty j.w wydajo mi sie rownie

trafne co palenie czarownic, ze tak sie odniose do tej bliskiej ci

epoki.
Nan
Ok, ja wysiadam, nie zamierzam się kłócić. A

swoich pogladów, trafnych jak palenie czarownic na stosie, jak to ujęłaś i

tak nie zmienię.
Lilly Lill

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Nie każdy chce wyglądać jak lider zespołu Ich

Troje

class='postcolor'>
A przepraszam, kogoś już do tego

zmuszano? O.o Jak nie chce to się trzyma z daleka od gabinetów wykonujących

takie usługi i kaniec. I niech mi nikt nie opowiada o jakimś okaleczniu się,

bo okalecza się dla rany, a nie znam nikogo kto przy zakładaniu sobie

kolejnego kolczyka podniecał się, że będzie miał taką super dziurę w uchu i

może nawet krew mu poleci przy odrobinie szczęścia O.o


Outsiderem

często się czuję, gdy coś sie dzieje obok bez mojego udziału, a że czasami

ubieram się tak, że mnie na kilometr widać to już zupełnie inna bajka. Tak

samo jak to, że równie często wyglądam jak zwykły szary człowiek.
nadya
skoro tak mowisz.
chociaz rozumiem ze

moze ci sie to nie podobac, ale w jakim stopniu jest to niszczace, tego

pojac nie potrafie.
Nan
Dokładnie, nie podoba mi się. Po prostu

uważam, że zakładanie kolczyków gdzie popadnie i robienie tatuaży w

najróżniejszych miejscach nie poprawi naszego wyglądu. Ale jeśli ktoś ma

takie życzenie, to czemu nie.
Lilly Lill
Jedyne co tu widzę niszczącego to fakt, że

kolczyki wykonane z nieodpowiednich metali sprawiają, że uszy od nich bolą.

Kira
ten cały indywidualizm, introwertyczność i

bycie out, nietypowym itd. bywa często wystudiowane i udawane. hm pamiętam

jak kiedys jedna dziewczyna chciała uchodzic za taką naturalną, nie

przywiązującą zbyt dużej wagi do stroju, własnego wyglądu i pewnego razu,

kiedy było zimno chciała pożyczyc cos ciepłego, wyciągnełam wiec i wręczyłam

jej jakis sweter, ale ona stwierdziła, ze nie założy, bo niedobrze wygląda.

albo inny przykład; niewiasty, która miała inny pomysł na siebie, chciała

byc morczna, dziwna, uduchowiona i tak dalej. ale cóż, ile można udawac?

prędzej czy później musialo sie wydać. takich przypadków jest wbrew pozorom

całkiem sporo.
osobiście uważam, ze jeśli ktoś jest naprawdę ponad tą

szarą, jednolitą masą, to wcale nie dąży do tego, by za wszelką cenę

wszystkim naokoło to udowadniać. poza tym wolę, kiedy ta inność polega

raczej na posiadaniu oryginalnego spojrzenia na świat, ciekawych poglądów, a

nie dredów albo kolczyka w brzuchu. zrobić sobie ekstrawagancką fryzure

kazdy potrafi. rzecz w tym, ze mieć coś w głowie, a nie na głowie.


owszem, znam kogoś kto jest olbrzymią indywidualnością. zarówno pod

względem wygladu jak również nietypowego patrzenia na świat. naprawdę,

ciężko pisac o kims takim, takiego człowieka trzeba po prostu poznać. jestem

przekonana, ze nigdy w życiu nie spotkaliście kogos o podobnym widzeniu i

postrzeganiu świata, życia, ludzi. przy czym ta osoba na pierwszy rzut oka

wydaje sie byc zupełnie zwyczajna i niczym sie wyróżniająca się. poza tym

wcale nie uważa sie za oryginalną, nietuzinkową i niebanalną. i to nie jest

żadna fałszywa skromność czy kokieteria. z podążaniem ślepo za modą na bycie

innym tez nie ma to nic wspólnego... jestem o tym przekonana.

a

jesli chodzi o kolczykowanie, tatuaze & co., to nie wydaje mi się, zeby

to było nienaturalne, chore czy niezdrowe. normalną i zupełnie naturalną

ludzką potrzebą jest chęc podobania się, potwierdzenia własnej

atrakcyjności, a te wszystkie 'zabiegi' temu właśnie służą. tak po

prostu musi byc i tak jest.

no, dawno tak sie nie

'wyprodukowałam' ;]
Zusia =)

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Nan @

15.08.2004 20:57)
Brawo,

nadya, rozszyfrowałaś mnie. Czasami wolałabym żyć w innej epoce, bo to co

się z tym światem teraz dzieje przeraża mnie. I nie wszystko co nowoczesne,

jest takie wspaniałe jak Ci się wydaje.


class='postcolor'>
kurde, czuje sie jak na szkolnej

lekcji religii z panią Małgorzatą S. katechetką, cnotką niewydymką. Really,

dziewczyno, rozumiem, poglądy masz własne, spojrzenie na świat nieco inne (i

co, i co, i nie outsiderka? =P) ale przystopuj nieco z tym 'naprawianiem

świata" że się tak wyrażę (choć nie do końca o to chodzi, ale nie mogę

znaleźć odpowiedniego wyrażenia, sorry, spałam 2 godziny dzisiaj i w ogóle

pożar miałam na lotnisku) bo nikomu to na dobre nie wyjdzie. Ani Ty się nie

przeniesiesz w czasie, ani innych nie zmienisz. niepotrzebna fatyga.
a

Lilly Lil popieram, nikomu nikt uszu/pępka/brwi/warg/sutków/łechtaczki/nosa

itp przebijać nie każe, to jest każdego indywidualna decyzja i po prostu nie

można tego nazywać okaleczaniem, bo to się nijak da zrobić, że tak

powiem.
a Nadya chyba nie powiedziała, że świat nowoczesny jest wspaniały

i cudowny, chyba że to ja mam coś z oczami.

a wracając do tematu, to

ja chcę być sobą,ale to też jest hard to do. Bo tutaj w necie jestem inną,

głupiutką jak już wszyscy zauważyli, durną i ogólnie niespecjalnie

inteligentną małą dziewczynką. a w realu to już trochę inaczej, ale ponieważ

internetowa Zusia ma zostać taką jaką jest, chyba żeby się schować za

ostatnimi doswiadczeniami życiowymi, które mi troszeczkę mądrości życiowej i

bardzo dużo nieprzyjemnych myśli dały...
i po co ja to piszę wszystko?

no bo to głupie gadanie mnie zmęczyło chyba. ale jeszcze rany bolą, więc

chyba jeszcze się muszę maskować.
co się mi nie uda, bo już wszyscy

czytający temat (ci, którzy mogą/są zdolni w me słowa uwierzyć?) się

dowiedzieli... a trudno. nie chce mi się usuwać tego, co napisałam, choć

może kiedyś pewnie będę żałować że to nie jestem ja, i że to napisałam.
a

co do outsiderstwa, wydaje mi się, że jestem takim sobie człowiekiem, jak

każdy inny. Tylko alkoholu , narkotyków i papierosów nie lubię, to mnie może

odróżniać od wielu innych rówieśników, którzy tego ani w ząb nie

rozumieją.
dobra, zmęczona jestem, dobranoc już państwu

drogim...

i Post Scriptum jeszcze, dla tych, co im się chce czytać

posty "tej denerwującej"
kobieta (bo najczęściej to one mają

kolczyki, choć obecnie stwierdza się wiele wyjątków od reguły =), patrz np.

w.w Michał Wiśniewski) ubiera się(bądź upiększa, albo i jedno, i drugie) dla

innej kobiety, aby to jej się podobać. I dla siebie, aby umocnić swe

poczucie atrakcyjności. A rozbiera się dla mężczyzny XD
Nan
Zusia=), ja to skomentuję tylko tak:

doświadczenie nauczyło mnie, żeby mówić na głos o tym co nam się nie podoba.

I ja tak właśnie robię. Nie muszę akceptować wszystkiego co jest aktualnie

modne, albo przytakiwać innym żeby nie wyjść na staroświecką.
Psik:

cieszę się, że wywołałam tak zaciętą dyskusję.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
nadya
najlepszym sposobem jest nieodpowiadanie na

zazuty.

kochana nikt ci nie zabrania miec inne poglody w temacie

zdobienia ciala.
ale porownywanie tego do destrukcji?

Zusia =)
Nan, ależ wiem, ja wiem
to było moje

pierwsze odczucie tylko
ale tak naprawdę to po części rozumiem, choć nie

ze wszystkim się zgadzam.
wiem, głoszenie swoich poglądów jest

najważniejsze, tym się cechuje Twoja osobowość
i nie mówię, że jesteś

staroświecka czy coś
tylko po prostu wydaje mi się, że niektóre Twoje

słowa są zbyt mocno podkreślane, niektóre sprawy brane za bardzo na serio. I

ta destrukcja, o której wspomina Nadya, no cóź, kolosalna róźnica między

kolczykiem a destrukcją samego siebie... za mocne słowo, oj za mocne.
Nan
Przez większość życia byłam ZBYT wrażliwa i to pewnie dlatego... Pewne rzeczy po prostu tak odbieram.
nadya, porównywanie tego do destrukcji jest właśnie częścią moich poglądów na ten temat.
Destrukcję akurat nie ja wymyśliłam. U mnie było samoniszczenie, ale to jedno i to samo. :]
Ludwisarz
QUOTE (Zusia =) @ 15.08.2004 21:27)

kurde, czuje sie jak na szkolnej lekcji religii z panią Małgorzatą S. katechetką, cnotką niewydymką. bo nikomu to na dobre nie wyjdzie. a Nadya chyba nie powiedziała, że świat nowoczesny jest wspaniały i cudowny, chyba że to ja mam coś z oczami.

Zle porownanie, nie znamy tej pani wiec nie wiemy o co chodzi.


QUOTE
(choć nie do końca o to chodzi, ale nie mogę znaleźć odpowiedniego wyrażenia, sorry, spałam 2 godziny dzisiaj i w ogóle pożar miałam na lotnisku)

Musialas sie pochwalic, no nie?

QUOTE
Bo tutaj w necie jestem inną, głupiutką jak już wszyscy zauważyli, durną i ogólnie niespecjalnie inteligentną małą dziewczynką. a w realu to już trochę inaczej

a bo ja wiem...
voldius
Zusia ten świat schodzi na psy. i wcale

jej się nie dziwię, że chciałaby żyć w innej epoce. to całkiem normalne, ja

bym powiedział. zbyt dużo złego się dzieje.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.