Stoi sobie w kącie, jakby na kogoś czeka
sześciostrunowe, piękne wytrzeszczywszy oczy
i żałość ciągle w serce pęczniejące tłoczy
z podejściem do niej w kącik nieśmiało się zwleka
Kontakt z nią życiodajny jak duży łyk mleka
lecz cóż to? Jedno oko łzę powoli broczy
Serce zaś omal z piersi nie wyskoczy
Zwykła sytuacja, a dylemat dla człeka
Ująć ją w delikatnie w podniecone dłonie
i wszystkie swe uczucia powoli wyśpiewać
usiadłszy uprzednio na romantycznym tronie
Potęguje doznania, może je podlewać
miłość zaś delikatnie, lecz stanowczo płonie
nim strudzony z emocji człek zacznie omdlewać
powerpuffgirl
27.08.2004 15:36
wiersz jak dla mnie calkiem niezly, chociaz troche nie z tej epoki. ale nawet udana stylizacja. ciekawe masz podejscie do tego instrumentu, pogratulowac!:)
pozdrawiam
Heh, nie ukrywam, kocham moją gitarę, ale w tym akurat przypadku gitara jest metaforą...
Czekam na kolejne opinie!
calkiem niezle...
ale pod koniec wiersz traci napiecie
mleko mi nie pasuje...
i to, ze uzywasz konsekwentnie słowa 'czlek'
strasznie podniosły klimat
az ciezki...
co jest dosc komiczne
tak ja to odebralam...
Staram się nigdy ne oceniać przesłania wiersza (no, chyba że w przypadku totalnej szmiry

) więc tylko kilka zastrzeżeń technicznych:
W drugim wersie nie pasuje słowo "Sześciostrunowe". Albo przecinek. Tak czy inaczej, zachwiany jest rytm wiersza. Żeby dobrze oddać rytm nie zawsze wystarczy stosowanie słów o takiej samej ilości wersów.
Nieśmiało się zwleka... Nie podoba mi się to sformułowanie. Ale błąd to chyba nie jest. Po prostu mi się nie podoba.
Mleko jako życiodajny napój? Z życiem zawsze kojarzyła mi się woda...
Usiadłszy uprzednio na romantycznym tronie - znów zachwianie rytmu...
Chyba tyle... Zasadniczo wiersz na 4 z minusem maleńkim jak mucha... Zresztą, nawet na 4 bo niewielu użytkowników tego forum stara się stworzyć coś rymowanego. Jeśli chodzi o ciebie to proponowałbym najpierw zacząć od łatwiejszych rodzajów poezji niż sonet, bo jest on przecież jednym z najbardziej wymagających, zarówno pod względem warsztatu jak i pomysłowości
Morgiana
28.08.2004 19:02
ciekawy temat na sonet;)
trochę mi tylko nie pasuje dziwne "pięknie wytrzeszczywszy oczy" w drugim wersie. Kto te oczy wytrzeszcza, gitara? A zresztą piękny oczu wytrzeszcz to coś, czego jeszcze nie widziałam:) Ale pewnie sie czepiam.
matoos ---> Wszystkie uwagi rozumiem i przyjmuję. To w sumie mój pierwszy sonet, więc najwyższych lotów nie jest, ale dzięki, że nie jest to zupełnie do niczego

. A co do mleka - wstyd się przyznać, ale to tylko dla rymu... Od początku miałem świadomość, że to mleko tu jest ni w gruchę ni w pietruchę

. Postaram się zastosować rady na przyszłość.
Morgiana ---> Chyba troszkę faktycznie

. No ale rozumiem, że Ci się może nie podobać, choć dla mnie to jest ok. Po pierwsze - gitara i osoba przeplatają się tak jakby w wierszu, choć robią za jeden obiekt. Więc połączone sześć strun+oczy jest zamierzone. A po drugie - nie jest "sześciostrunowe
pięknie wytrzeszczywszy oczy" tylko "sześciostrunowe
piękne wytrzeszczywszy oczy". Oczy mogą być piękne, przyznaj. O pięknym wytrzeszczu mowy nie ma

.
Dzięki za commentsy. Czekam na następne

.
Morgiana
29.08.2004 19:13
Aaa, moja wina, źle przeczytałam, zwracam honor:)
Nic nie szkodzi
. W końcu mylić sie jest rzeczą ludzką. A przecież "Homo sum et nil humanum ame alienum esse puto". No nie?
I dzięki za zwrócenie honoru, bo już za nim zaczynałem tęsknić
.
muszka Me
30.08.2004 10:26
Właściwie to nie powalił mnie na kolana -- całkiem zgrabny, jednakże niektóre rymy wydają mi się wymuszone (może to tylko złudzenie), jak "zwleka-mleka", oraz "podlewać" i "tronie" -- nieco, ja wiem?... infantylne? Ponadto ten "człek" gryzie, jak już ktoś przede mną zauważył. No i dodatkowo, taki często występujący wśród forumowych poetów -- przerost formy nad treścią. Chociaż ten kontrast jest dosyć ciekawy, jako że mnie osobiście gitara (taka klasyczna) kojarzy się z ogniskiem, pijaństwem, ew. jakimiś śpiewkami oazowymi w kościele, ale przede wszystkim z dobrą zabawą. Tu zaś, co mnie zdziwiło, jest przedstawiona jako niemalże obiekt kultu, jakieś bóstwo wręcz -- pasujące do salonów itd. Za to oklaski. Właśnie, mówisz, że jednak gitara jest tu przenośnią... wybacz ale się nie doszukuję głębszego sensu, muszę być na to zbyt głupia.
A co do ostatniej Twojej wypowiedzi, to trochę spaprałaś cytat, który powinien chyba wyglądać tak: "Homo sum [et] humani nihil a me alienum puto". Chociaż moim zdaniem zupełnie to nie pasuje, ograniczyłabym się do samego "Errare humanum est" -- bo zawiera wszystko, co myślę, chciałaś powiedzieć. Nie szpanujmy łaciną, kiedy jej nie znamy.
Napisałem coś, co kiedyś usłyszałem, myślałem że to dobrze... Nie złość się tak bardzo. Faktycznie, naukę łaciny zaczynam dopiero od jutra, więc nie dziw, że specjalnie nie jestem w temacie. Ot, chciałem błysnąć trochę, ale zgasiłaś mnie, więc już nie błysnę. Jak widzę, Ty się doskonale orientujesz w temacie, więc jest równowaga. I nie bierz tego za złośliwość.
A tego, co sądzisz o wierszu, nie komentuję, ale wszystkie argumenty przyjmuję.
QUOTE (muszka Me @ 30.08.2004 10:26) |
Właściwie to nie powalił mnie na kolana -- całkiem zgrabny, jednakże niektóre rymy wydają mi się wymuszone (może to tylko złudzenie), jak "zwleka-mleka", oraz "podlewać" i "tronie" -- nieco, ja wiem?... infantylne? Ponadto ten "człek" gryzie, jak już ktoś przede mną zauważył. No i dodatkowo, taki często występujący wśród forumowych poetów -- przerost formy nad treścią. Chociaż ten kontrast jest dosyć ciekawy, jako że mnie osobiście gitara (taka klasyczna) kojarzy się z ogniskiem, pijaństwem, ew. jakimiś śpiewkami oazowymi w kościele, ale przede wszystkim z dobrą zabawą. Tu zaś, co mnie zdziwiło, jest przedstawiona jako niemalże obiekt kultu, jakieś bóstwo wręcz -- pasujące do salonów itd. Za to oklaski. Właśnie, mówisz, że jednak gitara jest tu przenośnią... wybacz ale się nie doszukuję głębszego sensu, muszę być na to zbyt głupia.
A co do ostatniej Twojej wypowiedzi, to trochę spaprałaś cytat, który powinien chyba wyglądać tak: "Homo sum [et] humani nihil a me alienum puto". Chociaż moim zdaniem zupełnie to nie pasuje, ograniczyłabym się do samego "Errare humanum est" -- bo zawiera wszystko, co myślę, chciałaś powiedzieć. Nie szpanujmy łaciną, kiedy jej nie znamy. |
tak właśnie, wszyscy chcą błyszczeć a jednak nikomu nie wychodzi...
ani pierwsza, ani druga wersja nie jest poprawna...
to wygląda tak--> homo sum nihil humani a me alienum esse puto...
więc jak już napisałaś wcześniej "nie szpanujmy łaciną, kiedy jej nie znamy"...
QUOTE
A co do ostatniej Twojej wypowiedzi, to trochę spaprałaś cytat, który powinien chyba wyglądać tak: "Homo sum [et] humani nihil a me alienum puto". Chociaż moim zdaniem zupełnie to nie pasuje, ograniczyłabym się do samego "Errare humanum est" -- bo zawiera wszystko, co myślę, chciałaś powiedzieć. Nie szpanujmy łaciną, kiedy jej nie znamy.
yyyy....pomijając już pierwszy błąd, który zdążyła wytknąć już fumsek, chciałabym nieśmiało zauważyć, że znalazł się i drugi.....
nie "errare humanum est", lecz: "hominis est errare...", poza tym śmiem dodać, że jest to pierwsza część sentencji, która w całości brzmi: "hominis est errare, insipientis in errore perseverare"...
Dajcie już spokój łacinie, dobrze? Jest ona na tyle zmyślnym językiem że większość rzeczy można powiedzieć na kilka sposobów. Też kilka rzeczy mógłbym wam wytknąć. Tylko po co? Żadnego związku z wierszem to nie ma.
Egwadien
27.09.2004 23:42
hmm...
też kocham moją gitarę.
W kącie u mnie nawet dwie stoją w swoim ubranku. I jedna z nich staram się molestować jak najczęsciej (druga jest pozyczona i czeka az wroci do wlasciciela, ale nie istotne)
Wiersz chyba do mnie nie trafił. Ciekawy styl, ale mi ta melodia nie pasuje. Przenośne znaczenie gitary, podobnie jak dosłowne, budzi we mnie inne emocje niż wiersz.
Ale swoją Gitarrę też traktuje jak moją dziewczynę =)
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę