Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: [książki] Tolkien
Magiczne Forum > Kultura > Kultura
Pages: 1, 2
kelyy
Myślę, że Tolkien był takim mistrzem, że

należy mu się osobny temat ....
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />


/>A tak na serio to co sądzicie o twórczości mistrza? Mysle, że nie trzeba

tutaj przytaczać konkretów dla niewtajemniczonych jednak, pozwolę sobie

trochę ponudzić...

Na pewno wielu za podstawę uważa Władcę

pierścieni, to jednak Hobbit powstał pierwszy. Bodajże pierwszemu wydawcy

Tolkiena zaskoczeniem był sukces Hibbita, więc Tolkien na jego prośbę, kilka

lat później wydał Władcę Pierscieni, nie było dokładnie to czego od niego

oczekiwano, jednak WP odniósł ogromny sukces i na pewno dla wielu na zawsze

pozostanie niedoścignionym dziełem fantasy. Może jednak fantasy nie jest do

końca okresleniem stylu jakim pisał J.R.R. Tolkien, stworzył on bowiem

własny odrębny gatunek. (chyba niczego nie przekręciłam
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> ). Co do

twórczości Tolkiena książek napisał wiele, juz nie wspominając o jego

pracach... Tak jak już wspomniałam podstawą jest Władca Pierścieni i Hobbit.

Mozna zaczynać od Silmariliony, moim skromnym zdaniem jednak tym, którym WP

i Hobbit pierwsze wpadły w ręce, a niezbyt sie spodobało niech nawet po

Silmarilion nie sięgaja. Jest to pewnego rodzaju chmm... "biblia"

całego tolkienowsiego świata. Dla fanów jest jeszcze Księga Niedokonczonych

opowiesci i Księga zaginionych powieści. A dla młodszych Łazikanty, Przygody

Toma Bombadila, Kowal z Przylesia, Drzewo i liść (chyba taki to był tytuł) i

wiele innych. Słowem jest w czym wybierać.

Co wy sadzicie o

twórczości Tolkiena? Jak ją oceniacie? I chyba dla mnie naistotniejsza

sprawa - jak wyglądałby Silmarilion, gdyby samemu Tolkienowui byłoby dane go

dokończyć? Czy miałby taką postac jaka nadał mu Cristopher Tolkien?
Katon
Ja interesuję się postacią Tolkiena na kilku

płaszczyznach. Pierwsza, to oczywiście zainteresowanie jego twórczością.

"Władce Pierścieni" przeczytałem jak miałem jakieś 12 lat i do

dzisiaj nie otrząsnąłem się z wrażenia jakie ta książka na mnie zrobiła. Do

dzisiaj jestem nią głęboko zafascynowany i często do niej wracam. Druga

płaszczyzna to jego życiorys, szczególnie kiedy rozpatruje się go w

kontekście jego przyjaźni z C.S. Lewisem czy Charlesem Williamsem. Polecam

książkę Carpentera "Inklingowie". Niesamowicie wprowadza w

atmosferę dawnego Oxfordu i samych relacji pomiędzy tymi nietuzinkowymi

postaciami. Interesuje mnie też Tolkien jako filozof i człowiek niesamowicie

głębokiej wiary. Warto poznać jego koncepcje filozoficzno - literackie

(teoria baśni, współstwarzanie...), polityczne czy religijne (zachwycająca

idea Eucharystii), gdyż Tolkien w morzu myslących "sztampowo"

intelektualistów minionego stulecia prezentował koncepcje naprawdę ważne i

oryginalne.
MisieK
Do książki Iklingowie dołożyłbym jeszcze

biografie Tolkiena autorstwa pana White'a. Dużo się z niej można

dowiedzieć;]

A co do twórczości. Zacząłem od Hobbita, który był

moją szkolną lekturą. Chyba się mojej polonistce z tamtego okresu do końca

życia nie wypłacę. A potem to już jakoś leciało. W szczytowej formie

wlewałem w siebie całą twórczość Mistrza w jeden weekend. A najbardziej

lubię właśnie Silmarillion. I nie dziwi mnie, że powstawała przez 40 lat;]
Potti
raczej nie interesuję się Tolkienem.

podziwiam precyzję z jaką tworzył, poświęcenie i w ogóle wszystko co w to

włożył. nie wiem kto byłby w stanie takie coś powtórzyć. no i napewno jemu

zawdzięczamy wiele świetnych książek fantasy... ale nie nazwałabym go

Mistrzem tego gatunku (dla każdego tym Mistrzem jest ktoś inny).
Władca

Pierścieni przy pierwszym podejściu powalił mnie swoją doskonałością. potem

ona mnie zraziła. dalej (nie licząc Hobbita, od którego zaczęłam)- nie

zagłębiałam się.
Katon
Każdy zapatruje się na to inaczej. Dla mnie

na przykład Tolkien jest nie tyle Największym Mistrzem Fantasy, co jej

Jedynym Mistrzem. Cała reszta to dla mnie (niech mi fani gatunku wybaczą)

popłuczyny, lepsze lub gorsze...
MisieK
Mistrz, z samej swojej definicji jest tylko

jeden. Ale z tymi popłuczynami to się nie zgodzę, szczególnie jeśli chodzi o

fantastykę polską;] Ale to gadka na inny temat.
Katon
Kończąc "inny temat" - żeby nie

było wątpliwości; nie mówiłem o fantastyce tylko fantasy sensu stricto.
Eva
Bardzo go szanuje za jego dziela, ale

niestety np. Wladca Pierscieni nie jest ksiega, do ktorej powracam wciaz i

wciaz. Moze jeszcze nie dojrzalam do Tolkiena, ale (teraz powiem cos, o czym

kiedys sadzilam, ze przez me gardlo ni palce nie przejdzie, o zgrozo) film

(och och) podobal mi sie bardziej i to nie ze wzgledu na blekitne oczka

Legolasa (wydusilam, wybaczcie). I tu kolejne wyrazy szacunku w strone

profesora, bo to w koncu on stworzyl podwaliny nie tylko w.w. dziela

kinematografii ale rowniez gatunku.
Syriusz_Black
Ja uwiekbiam twórczość Tolkiena i podziwiam

go za to kim był, za to jakie poglądy głosił...
Ale to nie

"Władca" jest najlepszy tylko "Silmarillion" i

"Niedokończone opowieści" - do któryk dość często powracam... Nie

ma takiego drugiego autora, którego czytałbym z równą chęcią - no może Terry

Pratchett, ale jego fantastyka jest trochę inna... Ogólnie fantasy to

wspaniała rzecz
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />
MisieK
Katon, fantastyka czy fantasy. Ziemiański to

nie żadne połuczyny!


class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Ogólnie fantasy to wspaniała

rzecz 
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />



No baa...


/>
QUOTE

class='quotemain'>film (och och) podobal mi sie bardziej

i to nie ze wzgledu na blekitne oczka Legolasa (wydusilam, wybaczcie). I tu

kolejne wyrazy szacunku w strone profesora, bo to w koncu on stworzyl

podwaliny nie tylko w.w. dziela kinematografii ale rowniez

gatunku.


Moje zdanie na

temat filmu - beznadziejny, nie powinien powstać. A Tolkien bronił rękami i

nogami tego, zeby jego książki nie czytano w Radiu, nie mówiąc o kinie. Nie

no na widok tego filmu to się WM w grobie przewraca.
Potti
e tam, traktowanie Tolkiena jako świętości

nie do filmowania jest wg. mnie przesadą. a Drużyna Pierścienia na dużym

ekranie serio serio mi się podobała, mniejsza o fakt, że przegadałam cały

Powrót Króla (inaczej bym przespała).
MisieK
To taki mój odchył od normy


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> A jak się wezmą za Hobbita, zniszcze!;]


/>Zresztą, wolałbym widzieć twarz Legolasa taką jaką chcę ją widzieć, a nie

żeby mi się za kazdym razem pojawiała ochydna morda Orlando;p
Syriusz_Black
A ja wreszcie dopadłem rozszerzoną wersję -

i muszę przyznać, że prezentuje się zdecydowanie lepiej niż wersja zwykła..

szkoda tylko, że nie ma Bombadila
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/sad.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />


/>
Potti tu nie chodzi o świętość nie do filmowania, tylko o to, że

ten, kto nie czytał książki, a najpierw obejrzy film, może wszystko sobie

zepsuć. Nie lubię jak ludzie po obejrzeniu filmu mówią: "Jestem fanem

Tolkiena", bo jak sie takiego zapyta co sądzi o Faramirze, czy choćby o

wspoamnianym już Bombadilu to chrzani trzy po trzy...
Eva
Wez z ta morda nie przesadzaj - obiektywnie

patrzac calkiem seksowny chlopiec z niego ;p

Tylko z filmem jest

tez tak, ze moze ktos, kto obejrzal jakas czesc, siegnie za ksiazke. A mysle

ze z tym filmem tak wlasnie jest - zacheca do zapoznania sie z tworczoscia

pisana, o. (ja w kazdym razie siegnelam po ksiazke dzien po otrzymaniu plyty

z filmem i jestem usatysfakcjonowana)
MisieK
QUOTE
szkoda tylko, że nie ma Bombadila


Tak, to jeden z największych minusów.


QUOTE
Nie lubię jak ludzie po obejrzeniu filmu mówią: "Jestem fanem Tolkiena", bo jak sie takiego zapyta co sądzi o Faramirze, czy choćby o wspoamnianym już Bombadilu to chrzani trzy po trzy...


Nie cierpię tego, ale przynajmniej jest okazja, żeby się z ludzi pozbijać;p

Elva, niech ci będzie, jego twarz ochydną;p

A film może i ściągnął do książki tysiące ludzi, ale dla mnie to profanacja;p
kelyy
A mnie sie film bardzo podobał, osmiele się

nawet nazwac go moim ulubionym.
Władca pierścieni, jak ksiązka, ale

moim zdanie P. jackson odwalił naprawdę kawał dobrej roboty i Tolkien nie

byłby taki zawiedziony.
Syriusz_Black
Owszem, film jest świetny, ale ekranizacja z

niego marna...
Katon
Ja uważam, że to dobry film i dobra

ekranizacja. Oddał ducha książki. Kino jest sztuką tak diametralnie różną od

literatury, że gdyby Jackson przeniósł książkę na ekran "wiernie"

to byłby nudny gniot nie do oglądania. A tak jest kawał świetnego filmu,

który ma kilka wpadek, ale broni się znakomicie.
kelyy
Tak naprawdę, to zadnej ksiązki nigdy

nikomu nie uda się tak do końca wiernie sfilmować. A WP jest książką bardzo

specyficzną o specyficznym klimacie, którą naprawdę trudno nakręcić. Film

był naprawdę świetny, a ekranizacja, powiem, że dobra, ale nigdy nie ośmiele

sie swierdzić, że świetna. WP jeszcze nadał się do sfilmowania, a jak chcą

to ekranizaję Hobbita jak najbardziej popieram, ale jesli tylko ktoś ośmieli

się tknąć silmarilion, to chocby nie wie co by wyszło zawsze bedzie to dla

mnie totalną chałą, bo silmarilionu sfilmowac sie po prostu nie da...^^
Katon
Silmarilionu się nie da. Biblii też się nie

da. Ale już historię Mojżesza się da... A może historię Turina Turambara

też...?
MisieK
A wara mnie od Turina! Wara od

Hobbita!Niech się pan Jackson lepiej za filmy więcej nie bierze!
Pawelord2
Hyh ;]

słowo wstępu - przeczytałem

władcę kilkanaście razy, na różne sposoby, w różnych miejscach i sytuacjach

życiowych - uwielbiam sposób w jaki Tolkien opisuje świat, mógłbym z

radością czytać opis pylenia trawy na łąkach Roahnu gdyby takowy istniał.

/>
Po prostu Mistrz :]

Adaptacje filmowe - na pewno w pewien

sposób ograniczają wyobraźnię - mamy tylko jeden punkt widzenia, nadany

przez scenarzystę. Jackson w sumie "dał rade" - film nie zanudza

ale równocześnie nie ma tego pompatycznego nastroju w jaki obfitowała

książka - ciężko by było go zresztą przekazać. Czytając książkę ma się

wrażenie starości tego świata, minionych wieków i bohaterów - film

koncentruje się na pierścieniu, na histori trochę mniej i przez to cały

efekt imo nieco przybladł.
No i nie jest ten film wystarczająco smutny

:] bo właśnie widz za mało wie o świecie - nie wie (mowie o takim co zna

LOTRa tylko z filmu) że Numenor zatoną, że elfy są aż tak stare i potężne,

że ludzie byli kiedyś niemal równi elfom w swej potędze no i nie wie do

czego świat zmierza po zniszczeniu pierścienia - po przeczytaniu ostatnich

stron książki (no i przypisów ;]) smutek mnie bierze straszny bo tacy

elfowie już odpłyneli, juz ich ludzie nie zobaczą, zapomną, a oni będą sobie

żyć tam za morzem nieświadomi wydarzen mających miejsce w śródziemiu,

hobbici umierają, podobnie jak cała reszta kompani, świat pomału zapomina,

na miejsce elfów idą ludzie itd. Smutek mnie bierze bo to wszystko tak po

prostu przemija. A największy żal budzi we mnie fakt że Tolkienowi sie

umarło i teraz jego kunsztem się gdzieś tam w niebie zachwycają :] a mnie

nie dane będzie poznać ciągu dalszego ani nawet opisu czasów minionych.

/>Blah :]

Kocham Śródziemie :]
"...P..."
Katon
Wg. mnie nostalgię i atmosferę

"konającego świata" Jackson oddał świetnie. Szczególnie w

drobiazgach i klimacie drugiego planu. Szkoda, że większość ludzi drugie

plany filmów mają zazwyczaj głęboko w rzyci. Poszczególne opowieści

Silmarilionu da się sfilmować. Nie twierdzę, że koniecznie trzeba to zrobić,

ale stwierdzam fakt. A moja prywatna opinia jest taka, że można zrobić to

naprawdę dobrze.
kelyy
Historie poszczególne to jeszcze tak, ale

wiekszośc pisana jest w tak duzych odstępach czasowych (lat w śródziemiu),

że byłoby to naprawde trune, a jezeli juz musieliby sie za to koniecznie

brać, to moim zdanie tylko historie Tuora i Turina, bo lovestory

beren&luthien, to wyjdzie drugie przeminęło z wiatrem, także...
Eva
Ale znajac rzadna tragicznych romansow

publike amerykanska doczekamy sie najwyzej kolejnego Przeminelo z wiatrem

(co chcecie od klasyki powiesci i kina?) Ale coz, jest to sposob na

propagowanie ksiazki, wiec moze wiecej ludu siegnie po Silmarilion?
Syriusz_Black
Nie tylko nie a się Silmarillionu ze względu

na treść, ale na wielowątkowość.. i przeskoki w czasie - a co do hobbita


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>


target='_blank'>To zajrzyj tutaj...
MisieK
Przyznać sięteraz kto klikał na let the

hobbit happen? <pifpaf, pifpaf>
Syriusz_Black
Ja
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />

/>Chciałbym zobaczyć Hobbita na ekranie kina... bo można zrobić z tego coś

wspaniałego - można też sknocić, ale zaryzykowałbym ...
kelyy
Hobbit jak Hobbi, ale film rzeczywiście

mógłby wyjśc świetny, ale tak jak powyżej, można go tez sknocić...
MisieK
<dusi, kopie, obja mordę i niewiaomo co

jeszczeXD> Coś ty uczynił niewierny! <dalej dusi, kopie, obija

mordę i niewiadomo co jeszczeXD>
Katon
A co z Ciebie taki wróg kina? Przecież

Hobbit świetnie nadaje się do przeniesienia na ekran. Fakt, mogą spieprzyć,

ale co z tego. Powstanie spieprzony film i nie trzeba go będzie oglądać.

Przecież nie płacimy za niego z naszych podatków, więc niech se go kręci kto

chce.
Syriusz_Black
Myślę, że jeśli Jackson się postara to może zrobić coś fantastycznego.. tylko, żeby nie sknocił... biggrin.gif
Ja na przykład HP3 nie oglądałem bo się nasłuchałem, że to badziewie - to moja ulubiona część i nie chcę oglądać partactwa...
kelyy
Popieram, a co do hp3, to moim zdanie film był normalny. Nie był taki cukierkowy jak poprzednie, lepsze efekty specjalny, ale rewelacja to nie był jak 1 i 2 zresztą, ale był o wiele lepszy, obejrzyj, nie bedziesz zachwycony, ale chyba za bardzo tez się nie zawiedziesz...
Katon
Mi się trójka do połowy podobała bardzo a od

połowy całkiem całkiem. Ale pod względem wizualnym perełka. Chociażby dla

zdjęć warto obejrzeć...

Hobbit jest do sfilmowania znacznie

prostszy niż WP. Myślę, że Jackson byłby w stanie zrobić to świetnie.
MisieK
Ja nie jestem wrogiem kina, wręcz

przeciwnie, wielkim fanem i taki filmy jak WP i HP, toż to chore! i do

tego badziewne! Pff...
Nati
Ja najpier widział film. ale wtedy nie interesowałam się jescze zbytnio fantastyką.
Dopiero później przeczytałam i byłam pod wielkim wrażeniem.
Chyba nigdy nie dojdę do takiego mistrzostwa w pisaniu jak Tolkien

Fajnie by było zobaczyć Hobbita, przecież to od niego zaczęła się historia Froda i Pierścienia. W złej kolejności zaczęli kręcić według mnie.
W filmie nie miałam pojęcia o co chodzi z tymi fajerwerkami póki nie przeczytałam Hobbita
Cat
QUOTE(Nati @ 10.06.2005 09:46)
Chyba nigdy nie dojdę do takiego mistrzostwa w pisaniu jak Tolkien
*


będę w tym momencie bardzo niekulturalna za co przepraszam, bo wszak na forum o kulturze się znajdujemy.
ale
HAHAHHAHAHHAHHAHAH
dziękuję.
Tharna
hehs, u mnie na półce leżą juz rok czasu Władca Pierścieni i Hobbit.
Przez ten czas dwa razy podchodziłam do czytania i nie mogę się zmusić by przejść dalej. Ciągle przeszkadzają mi inne książki .. ostatnio znów HP.
Może poprostu są lepiej napisane? tongue.gif
Pawelord2
lincz z miejsca ;]

w sumie to różnie bywa - ja lubie taki styl pisania jaki prezentował Tolkien - z wielką przyjemnością czytałbym nawet o tym jak trawa rośnie na wielkich równinach Rohanu... poprostu uwielbiam ten świat, jego spójność i to że przemija powoli i nieubłaganie ;] HP pod kątem świata przedstawionego do pięt władcy nie dorasta, no ale do HP nic specjalnie nie mam ;p po prostu, LoTR rulez ;]
"...P..."
Nes
hm Tolkien jest ok, swietne opowieści, piękne światy i wogole, ale te opisy przyrody...
zeby nie bylo - dobry opis nie jest zły (o ile jest dobry tongue.gif), ale czemu to wszytko takie dlugie? miejscami trudno mi bylo przez nie przebrnac.
vigga
no nie wiem. ja tam nie zauważyłam jakiś długich opisów przyrody ;P przebrnęłam przez Tolkiena jednym tchem. i wszystko było cacy.
Pycior
Wg. mnie przeczytanie Tolkiena to nie tylko przeczytanie czyli powierzchowne przelecenie tekstu, żeby wiedziec mniej więcej o co chodzi. Wg. mnie czytając Tolkiena trzeba uruchomic szare komórki i rozuowac wraz z bohaterami... Wtedy lepiej zrozumie się fabułe ksiąki... Na prawdę. Najbardziej trzeba wytężyc mózgownicę czytając trylogiię, bo "Hobbit" jest lajcik happy.gif .
Hagrid
Ludzie, gdzie u tolkiena są jakieś rozbudowane, tam raczej rzobudowana jest sam historia, złożona z wielu odrębnych opowieści, legedny łąćżą sie i urywają, przewija się wiele postaci pełnych życia i ponadczaswoych rozterek. Shire mówi o przemijaniu i pieknei życia na wsi ale wcale nei ma tam jakis wielkcih szczeółowych opisów, nie o to chodzi.
Nes
tak, ale to nie sprawilo bym jakos specjalnie nie mogl sie od niej oderwac, wrecz przeciwnie, czasami przerywalem lekture na kilka dni. hm poprostu odnioslem wrazenie, ze ksiazka 'nie trzyma akcji' tzn. raz pelna jest dynamicznych sytuacji kiedy indziej wlecze sie niemilosiernie ;P i tak na zmiane... (ale to oczywiscie tylko moje wrażenie ;])
a tak pozatym to bardziej do gustu przypadl mi Hobbit niz Wladca.
vigga
e tam. ja tam nie mogłam się oderwać od książek Tokiena. po prostu wczuwałam się w nie, a czas przelatywał niepostrzeżenie. i nic mi się nie dłużo. i nie zauwazyłam tam żadnych zbędnych opisów. a nawet jeśli, to gdyby ich nie było to to nie byłby Władca. o.
kkate
Ja muszę przyznać, że najpierw obejrzałam wszystkie trzy filmy, które bardzo mi się sposobały. W ogóle, zainteresowała mnie cała historia. I, co dziwne, działo się to stosunkowo niedawno, bo parę miesięcy temu.
No i potem sięgnęłam po trylogię. Miejscami mi się podobała bardziej, miejscami mniej - czasem po prostu nudziły mnie przydługie opisy, ale dobrnęłam do końca i bardzo mi się podobało.... Teraz kończę czytanie "Hobbita" - i rzeczywiście, jest on o wiele "lżejszy". Moja 10-letnia siostra zabrała mi książkę i sama z wielką pasją czyta tongue.gif

No ale jestem pełna podziwu dla wyobraźni Tolkiena i jego geniuszu. Wydaje się niepojęte, że on sam wymyślił całą tą historię, tyle postaci, powiązań między nimi... wszystkie krainy, rasy, rody królewskie itd. Jak dla mnie to Mistrz.
vigga
Dokładnie.
Po przeczytaniu po raz pierwszy Władcy po prostu nie mogłam sobie tego uzmysłowić. Nie potrafiłam. Że Tolkien wymyślił to wszystko. Cały ten świat. Całą jego historie. Dosłownie wszystko. Niesamowity facet...
Mistrz.
Eowina
Wlasnie.Kiedy przeczytalam WP wszystko bylo inne... nawet swiat byl inny,a potem Sillmarilion,a potem bylam na Tolk Folku i poznalam wspanialych ludzi i w ogóle... kocham Tolkiena i jego ksiązki,gdyby nie to bylabym innym czlowiekiem... cry.gif

hiob27
Odnośnie Hobbita -> ekranizacji filmowej jestem za!! smile.gif
A wiecie że przed tym jak ogłoszono ofizjalnie że zaczną kręcić władcę pierścieni 1 ikolejne części fani Tolkien zabarykadowali drzwi gdzie miiały rozpocząć się negocjacje dot. filmu z powodu obawy że film będzie straszny. I co się okazało? -11 oskarów 3 części mówi samo za siebie. ja tolkiena uwielbiam za książki i świat który stworzył, a Jacksona za film smile.gif
vigga
tak a'propos film "Hobbit" to czytałam, że możliwe, że nie wyreżyseruje go Jackson. jak dla mnie to zbrodnia. jeśli ma być film to tylko i wyłącznie Jacksona.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.