Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Zabieranie Rzeczy Uczniów...
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2
KaFeCkO
O ile mnie pamiec nie myli, takiego

tematu raczej nie było
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />


/>Dzisiaj po raz kolejny uslyszalam slowa [kierowane do kolegi z klasy]

'chowaj ta komorke, bo ci zabiore i odbierzesz ja ostatniego dnia

szkoly'.

Juz nieraz w mojej klasie nauszyciele odbierali

uczniom rzeczy typu walkmany, discmany itd. Moj dyrektor zabiera dziewczyna

dluzsze kolczyki i kolka [tez kolczyki
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />],

odpowiednio opisuje i oddaje w czerwcu. I tak ostatnio, gdy chcial mi zabrac

moje kolczyki [
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/cry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' /> ] (za duzo

kolczykow, wiem
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> )

zaczelam sie zastanawiac, czy jest to zgodne z przepisami. Kiedys, czytajac

status szkoly, nie zauwazylam nic, co dotyczyloby tego 'przywileju'

nauczycielskiego. Np. jakby zabrali komus komorke i kazali po nia przyjsc w

czerwcu, to co, telefon lezalby u dyrektora, a ten ktos placilby abonament,

czy wykupowal karty?
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/huh.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' /> meczy mnie

czy to jest legalne
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> prosze o

komentarze
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

EDIT: bledy i literowki
avalanche
no u nas legalne jest odbieranie komórek

jak sie wpadnie =P ale do czerwca nie trzymają tylko rodzice mają iść po

odbiór

zarówno nauczyciel jak i uczeń powinni mieć wyłączone w

czasie lekcji komórkę.

czy to takie trudne nacisnąć guziczek?

/>
/głupi temat. przez niego moralizuję młodzież. a kysz/
Child
Primo - większość szkół ma wprowadzony

zakaz wnoszenia "przenośnych aparatów telefonicznych"
Duo - w

takim wypadku naumiel ma prawo ci ją zabrać
Tercio - po odbiór nie w

czerwcu, a na ten sam dzień, ale przychodzisz ze starszyzną =P. Gdyby

naumiel okazał się niezwykle zatwardziały w poglądach ["nie

oddam"] należy wysunąć mu propozycję, żeby opłacał abonament za ten

czas [nieważne czy tel. na kartę czy abonowany - działa w 100% :]]
kubik
to ja moze powiem
*głupi temat*

/>nie ma głupich tematów są tylko głupie nan odpowiedzi XP
ok ok

/>"Ty taki i owagi gówniarzu! Co ty sobie myslisz ze co ze klasa to

spotkanie z przyjaciółmi relax itp??? No to sie pomysliłaś/eś! Tu ma być

praca cięzka praca ja chce widziec pot na waszych młodych skroniach! Nie

ma urlopu! I tak macie dobrze bo soboty macie wolne a ja nie miałam!

Hmf jeszcze czego komórki przynosza, kolczyki przynoszą kurna za moiuch

czasów to by tak po dupie dostała za takie kolczyki ze by przez tydzien

stała a nie siedziała w ławce..."
Dobra bez jaj
Ale naprawde

korzystanie z komórki w szkole czy innego ustrojstwa na lekcjach jest po

prostu powiedzeniem Nauczycielowi:
- Mam cie w dupie!
Think

before you act.
KaFeCkO
Dzieki za komplement glupiego pomyslu


border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> ja mam tylko takie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />


/>chodzi mi o to, ze jak np. nauczyciel powie 'daj mi to' to chyba

mam prawo mu tego nie dac, nie? a jak zabierze bez mojej zgody, to mozna to

prawnie uznac za kradziez
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> chodzi mi

nie o legalizowanie noszenia komorek, tylko o bezprawne zabieranie rzeczy

osobistych uczniow
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
kelyy
U mnie to raczej komórek nie zabierają,

przynajmniej z tego co ja wiem. Kolczyków i innych bzdetów tez nie, no

chyba, że bardzo podpadniesz, ale jak chcesz zeby ci ziom od wf popilnował

to nie weźmie, bo on za to nie odpowiada...^^
Child

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>nauczyciel powie 'daj mi to'

to chyba mam prawo mu tego nie dac, nie? a jak zabierze bez mojej zgody, to

mozna to prawnie uznac za kradziez


/>pacz punkt pierwszy mojego poprzeniego posta i sprawdź u siebie. a potem

bierz się za obalanie rządów, rewolucje, socjalizm i inne brednie :]
fumsek

class='quotetop'>QUOTE(kubik @ 25.10.2004 19:43)

class='quotemain'>Ale naprawde korzystanie z komórki w

szkole czy innego ustrojstwa na lekcjach jest po prostu powiedzeniem

Nauczycielowi:
- Mam cie w dupie!
Think before you act.

/>

i czy okrutne pozbawienie nas

tego oto przedmiotu jest złośliwością nauczyciela, w ten sposób czujący się

ignorowanym nauczyciel tępi tę "uczniowską ignorancję" w

desperackim szale ratowania naszego szacunku wobec starszyzny XD, szczerze

mówiąc mając przed sobą 30 gówniarzy, z których większość w poszukiwaniu

rozrywki robi wszystko tylko nie to co trzeba( jakbym o sobie pisała XP)

najchętniej zastosowałabym bardziej drastyczne metody może jakieś kary

cielesne*ech z rozmarzeniemXD*
voldius
a dla mnie to nie jest głupi temat. no bo

jednak dużo spraw się teraz dzieje ze szkołą, warto o nich rozmawiać. u mnie

chłopaki palą fajki w szkole. ma koleś w łapie biega, tam gdzie nie ma

nauczyciela bierze macha i znow biegnie. fajnie jest ;]

a co do

zabierania. khyh, kolesiowi fizyczka zabrała komórkę, nie oddała mu, bo

odeszła ze szkoły ;]
avalanche
wam się w d****e poprzewracało małolaty XD

rządacie praw, ale z obowiązków ucznia jakoś sie nie chce zbytnio

wywiązywać. oj na skróciki idziemy, młodziki =P
Myśka
się nie nosi takich rzeczy do szkoły,

poprostu. albo się nosi, ale nie używa, przynajmniej na lekcjach. cała

filozofia.
Potti
a moja szkoła to jest fajjna- trzeba kilka

razy okazać swoją ignorancję, żeby Ci komórkę zabrali. ba, mam taką laskę w

klasie, co jest trochę głupia i ciągle jej dzwoni na lekcjach. nauczyciele

patrzą na nią łaskawiej, bo już wiedzą (przyznała się kiedyś), że nie

potrafi tego wyłączyć ;dd i to serio serio.
no i nie widziałam jeszcze

tu przypadku, żeby coś komuś trwale zabrali, więc się nie wypowiadam.

/>
za to w poprzedniej szkole ostrzej było. komórki zabierali, nie do

czerwca, oddawali rodzicom. a wszystko inne: kolczyki, resztę ozdób,

kosmetyki używane na lekcjach (zdarzało się) etc. zabierali do czerwca. i

właśnie mi się przypomniało, że pani od matmy ma moją odstresowującą

piłeczkę ;[[

Pawelord2
Pff... jeździcie po ucznich srogo :] a tak

naprawdę bezmózgie wypadki najłatwiej spotkac w gimnazjach - ten wybryk

polityków i ministerstwa Edukacji nigdy nie powinin się narodzić, jako że

zbiera cały ten syf który powinien jak najszybciej podzielić się na udanych

i mniej udanych ludzi. A tak - bytują w gimnazjach wszyscy razem i źle

czynią.
Z tym sie zgadzam :]

Zabieranie przedmiotów -

kiedyś w akcie desperacji ja i znajomy (czasy 3 gimnazjum) nagrywaliśmy

nauczycielkę od fizyki, bo chamstwo i jad z niej spływały. Robiliśmy to by

pokazać potomnym jak chamski może być nauczyciel i by obronić swoje

stanowisko ucznia inteligentnego acz gnębionego przez hmm system :] I

nagraliśmy kilka jej typowych akcji (np. meczyki z uczniami - 3 pytania

maturalne, uczen nie wie więc 3 pały)
I tak się składało że nastepną

lekcją był WOS (po co to komu..)Superptak (aka suberlak ;p) przyuważył moj

dyktafon i zabrał - dlaczego? nie powiedział. Zbulwersowało mnie to więc

obmyśliłem plan - znajomy zagada a ja za ten czas po prostu odbiorę

własność. I tak też zrobiłem.
Chamstwo? imo nie...

Teraz w

LO trakich przygód nie ma - jest zakaz noszenia komórek do szkoły, co

wszyscy z konsekwencją ignorują (nauczyciele tez ;]) a że idioci

porozchodzili się po innych szkołach niż licea to chamstwa nie ma :}

/>amen

Zabieranie rzeczy ucznia bez powodu wyraźnego = prawo do

zabrania rzeczy nauczyciela :] bo to po prostu kradziez na oczach całego

świata :]
"...P..."
Sumiko
aj tam.
pod tym względem szkoły

niepubliczne są fajniejsze.
wiecej luzu.
i nikt na nikogo nie

krzyczy, gdy na lekcji ktoś naprawdę musi telefon odebrać i mowy nie ma o

zabieraniu czegokolwiek.
można nosić kolczyki długie, krótkie, w

języku, brwi, wardze, waginie, gdzie się tylko podoba i nikt się nie

czepia.
dredy, punki, brzuszek w 8 miesiącu ciąży.
i nauczyciele

-może dlatego, że znają nas, nasze problemy itd. -też są bardziej

wyrozumiali. choć oczywiście jak wszędzie zadarzają się debile.
ale

nie wyobrażam sobie, żeby mi nauczyciel zabrał cokolwiek, mp3playera,

komórke czy nawet kolczyki. zresztą nie pozwoliłabym na to.

edit:

ah i palić też można legalnie, a nauczyciele nie muszą udawać, że nie

wiedzą, nie widzą i nie czują. przynajmniej kible nie są zafajczone, bo

palarnia jest wydzielona, o.
Milka
W mojej poprzedniej szkole..zakonnica

zabierała łąncuszki, kolczyki, pierścionki i Bóg wi co

jeszcze....stwirdziała że to jest oznaka...bezbożności (tak! Wiem ze to

śmieszne , ale tak było, koszmar!) Teraz to raczej nikt sie nie czepia o

tego typu rzeczy...o nic sie nieczepiaja, nawet o komórki..skoro nauczyciele

wychodza w czasie lekcji na niespodziewany telefonik, to jak raz się zdarzy

ucznowi zapomniec wyłaczyc dzwonka to nikt nie ma o to pretensji...


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
BlackOmen
jka sie gownairz bawi komorka to zabrac ale

jak zadzwoni wazny telefon to dajcie spokoj. U mnie w LO nic sie nie

rekwiruje dlatego ze nikt sie nie bawi jakimis pierdolkami.
src='http://republika.pl/meijin/emot/smile.gif' border='0' alt='user

posted image' />
Neonai
Pierwsze slysze o czyms takim..rozumiem

zabrac i oddac po lekcji, ale w czerwcu? 'Drobne' przegiecie.

Zreszta nie spotkalam sie nigdy z czyms takim. Jak komus zadzwoni na lekcji

telefon, to sor/sorka go nie zabiera, bo im tez czesto dzwonia telefony.

Niektorzy kiedy zadzwoni wylaczaja go, inni nie reaguja, a jeszcze inni

wychodza, zeby odebrac. Skoro oni tak moga, to uczniowie tez powinni, w

koncu jednakowo uczestniczymy w lekcji (: Co innego, jak ktos sie bawi

komorka. Wtedy zabieraja. Inne rzeczy tez. W gimnazjum kolega kiedys

przyniosl myszke na angielski. Reakcji sorki opisywac nie bede (; skonczylo

sie tak, ze zwolnila go z lekcji, byleby myszka byla jak najdalej od niej


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
BlackOmen
O_O Cholera! Niezle! Bede musial

wyprobowac wypad do szkoly z mysza. Tylko po tym temacie boje sie ze jakis

twardy nauczyciel mi ja zabierze i odda w czerwcu
src='http://republika.pl/meijin/emot/wink.gif' border='0' alt='user

posted image' />
Quizer
Hmm o ile wiem z punku widzenia kodesu

prawnego to raczej nie moze zabierac, a z pktu widzenia kodeksu szkolnego to

moze ;-))
anagda
u nas nie zabierają. tylkko mówią

"schowaju komórkę", "wyłącz głosność" lub czasami

"co za debil bawi się na lekcji komórką?!?" w porzo. da się

żyć
Aylet
U nas na większości lekcji trochę się

wnerwiają jak ktoś sie bawi telefonem, ale i to się zdarza żadko... ale

trochę gorzej jest na historii... facio stawia jedynki całej grupce ludzi

którzy są blisko dźwięku i są podejrzani...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
BlackOmen
Ja dzisiaj na calej chemii pisalem i

sluchalem muzyki. Mam jakas tepa klase biol chem. Keidy wszystko zrobilem w

zeszycie oni byli jeszcze na poczatku wzorow (kobieta dala taka wolna

amerykanke
border='0' alt='user posted image' /> ). Cos mi sie wydaje ze prz muzyce

instrumanetalnej wzrasta mi wydajnosc
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' />
anagda
QUOTE(BlackOmen @ 27.10.2004

16:23)
Ja dzisiaj na calej

chemii pisalem i sluchalem muzyki. Mam jakas tepa klase biol chem. Keidy

wszystko zrobilem w zeszycie oni byli jeszcze na poczatku wzorow (kobieta

dala taka wolna amerykanke
src='http://republika.pl/meijin/emot/wink.gif' border='0' alt='user

posted image' /> ). Cos mi sie wydaje ze prz muzyce instrumanetalnej

wzrasta mi wydajnosc 
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' />
*


/>


na niektórych to działa.

mi osobiście czas szybciej leci, gdy słucham muzyczki. najlepiej

Rhapsody...
BlackOmen
Manowaru tez sluchasz?

Ja

narazie tylko Dead Can Dance sluchalem nastepnym razem wezme jakies mp3

jakie na sesji uzywalismy. To jest pomysl
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' />
xAVAx
Moim zdaniem konwiskowanie uczniom

czegokolwiek, co nie jest niebezpieczne, jest idiotyczne. Cholera, co w tym

złego, że ludzie so słuchają muzyki albo wysyłają sesemesa? Jak chcą, by im

ukradziono - to kogo to obchodzi?
avalanche

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>konwiskowanie


dobre ;]


class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Cholera, co w tym złego, że ludzie so

słuchają muzyki albo wysyłają sesemesa?



absolutnie nic. GuPi

NaUcZyCiElE cZePiAjĄ sIeM!



class='quotetop'>QUOTE
Jak

chcą, by im ukradziono - to kogo to

obchodzi?


nauczyciele to

kradzieje ;p powiem mamie.
sweet_kisses
Ostatnio koleżanka z którą siedzę w ławce

wysyłała sms'a na lekcji, gdy babka od biologii kogoś pytała. Skończyła

maltretować tą osobę, wstała podeszła do koleżanki i wzięła jej komórkę,

mówiąc:
-"Ooo... masz moja droga taką samą komórkę jak ja. Czyli

bez problemu wejdę w twoje sms'y" ...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/mad.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='mad.gif' />
Hermiona13
U nas normalnie nauczyciele zabierają nam

rzeczy i oddają dopiero pod koniec roku szkolnego...
kubik

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Ostatnio koleżanka z którą siedzę w

ławce wysyłała sms'a na lekcji, gdy babka od biologii kogoś pytała.

Skończyła maltretować tą osobę, wstała podeszła do koleżanki i wzięła jej

komórkę, mówiąc:
-"Ooo... masz moja droga taką samą komórkę jak

ja. Czyli bez problemu wejdę w twoje sms'y" ...


Twoja wypowiedź nie wymaga

komentarza... ale zapewniam ciebie, ze jest on zupełnie inny od tego którego

byś się spodziewała.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dementi.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dementi.gif' />
illusen
Nie zauwazylam aby nauczyciele u mnie w

liceum jakos specjalnie reagowali, tylko anglistka sie czasem bura, ale nie

spotkalam sie z zabieraniem komorki czy innych rzeczy.
W gimnazjum

bardziej reagowali, ale konfiskowanie komorek bylo rzadkoscia. Za to

najwiecej bylo zabieranych pilek do nogi za granie na korytarzu. Pod koniec

roku wychowawca nie mial miejsca w gabinecie na pileczki i musial

porozdawac.
Ale najlepsze numery z konfiskowaniem rzeczy byly w

podstawowce. Babka od biologii jak widziala kogos grajacego w pokemony,

zabierala zetony ze slowami " moje dziecko bedzie mialo zabawe". A

w kwietniu nasilalo sie zabieranie uczniom pistoletow na wode, w pokoju

nauczycielskim na parapecie byl co roku niezly stosik.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/laugh.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif' />
Quizer
QUOTE(Quizer @ 26.10.2004

23:41)
Hmm o ile wiem z

punku widzenia kodesu prawnego to raczej nie moze zabierac, a z pktu

widzenia kodeksu szkolnego to moze ;-))

/>
*


/>


Poprawka z punku widzenia

prawa moga zabrac ale nie moga okreslic na jaki czas zabieraja ( tzn rodzic

moze kiedy chce odebrac
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> ) . A u

mnie w szkole jeszcze takiego czegos (nowej) nie bylo, w starej sie

odgrazali ale i tak tego nie robili
sweet_kisses
QUOTE(kubik @ 30.10.2004

12:49)

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Ostatnio koleżanka z którą siedzę w

ławce wysyłała sms'a na lekcji, gdy babka od biologii kogoś pytała.

Skończyła maltretować tą osobę, wstała podeszła do koleżanki i wzięła jej

komórkę, mówiąc:
-"Ooo... masz moja droga taką samą komórkę jak

ja. Czyli bez problemu wejdę w twoje sms'y" ...


Twoja wypowiedź nie wymaga

komentarza... ale zapewniam ciebie, ze jest on zupełnie inny od tego którego

byś się spodziewała.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dementi.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dementi.gif' />

/>
*


/>


Możesz uważać mnie za

tępą, ale nie wiem o co Ci chodzi. Sorry.
Child
o to, że twoja reakcja najprawdopodbniej

wyglądałaby tak "no jak tak można ludziom komórki zabierać, ty stara

babo, żeby cię <cenzura> strzelił!!!"
natomiast

kubik - najprawdopodobniej poparł stanowisko nauczyucielki. ot i wsio na

temat [dop. autora - chyba :]]
Eva
U nas nie zabieraja tylko kaza

zdjac/zakryc/schowac/wylaczyc [w zaleznosci od zakazanego przedmiotu] Za to

w moim gimnazjum dyro mial tonik i waciki i kazda dziewczyna z mocnym

mejkapem miala darmowy demakijaz w czasie przerwy.

Komorka na

przerwie - nie ma sprawy. Ale jak kom zadzwoni na lekcji np biologii z

dyrektorka to mozna miec przesrane, oj oj ;d
Ja tam tez sadze se sie

uczniakom w tylkach przewraca czasami, ale nie mozna popadac ze skrajnosci w

skrajnosc. Mnie np cholernie wqrwialo na sprawdzianie nieustanne pikanie

nauczycielskiej nokii.
Lilly Lill
W moim liceum na razie tylko straszą

zabieraniem, ale do niczego jeszcze nie doszło, chociaż w statucie szkoły

podobno pojawił się zapis zabraniający przynoszenia komórek do szkoły. Póki

co, mało kto go przestrzega :]
W moim byłym gimnazjum [i nota bene też

podstawówce] tylko konserwatorzy zabierali piłki tenisowe, gdy ktoś sobie

takowe odbijał, po czym chowali je w szufladzie w swojej kanciapie. Gdy ktoś

przyszedł po swoją, po lekcjach kazali mu szukać jej wśród stosu zabranych

różnym osobom piłek, za każdym razem mówiąc, że wybrało się nie swoją piłkę.

W końcu i tak nie oddawali ==' Ale to na szczęście taki skrajny

przypadek był.
Psychopatka
bezsens.

jak wam nauczyciel cos

zabierze i nawet powie ze dopiero w czerwcu to odzykacie, to po prostu

rodzic na zebraniu do niego idzie i prosi o oddanie...

czadowa_
W mojej szkole zbronione sa komórki,

rozpuszczone włosy, makijaż.
Trzy czwarte mojej szkoły ma w szkole

komórki, większośc dziewczyn rozpuszczone włosy, i co poniektóre (kurka jak

to się pisze?) makijaż.

Jedyną osobą która na cokolwiek zwraca

uwagę jest pani od historii, która konfiskuje, każe związac lub zmyć

(analogicznie ;p). Oddaje wtedy kiedy zgłoszą się rodzice.


/>Dyrektor jest tylko od tego, zeby powiedzieć jakie sa zasady. Potem mozna

już o nich zapomnieć.

Oprócz tego, 2 razy podczas dwóch lat nauki

w mojej szkole skonfiskowano komukolwiek z klasy telefon. Po prostu ammy

wyłaczony głos i nie piszemy smsów/ rozmawiamy na lekcji.

I nie

ma problemu.
BlackOmen

class='quotetop'>QUOTE
W

mojej szkole zbronione sa komórki, rozpuszczone włosy,

makijaż.

Kufa wylecial bym
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' /> czesto chodze w rozpuszczonych wlosach. Swoja droga to

jest szkola czy jakis klasztor?
src='http://republika.pl/meijin/emot/smile.gif' border='0' alt='user

posted image' />
czadowa_
Szkoła.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
I to

w dodatku do wytrzymania. Jak kazda inna:)

Nikt się z tymi

zakazami nie liczy... brykałbys sobie po korytarzu wolny i frywolny:P

/>Ale babka z histy sama by ci gumke zaofeowała.... :/
BlackOmen
Mam nadzieje ze jakies fajne
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' />
"Nakazy, zakazy, wszelakie

powinnosci..."
czadowa_
QUOTE(BlackOmen @ 03.11.2004

23:27)
Mam nadzieje ze

jakies fajne
border='0' alt='user posted image' />
"Nakazy, zakazy,

wszelakie powinnosci..."


/>
*


/>


Zwykłe białe, niezbyt

grube gumki:)
Oczywiście, że do włosów;)
Mellisa
raz zabrano mi komórkę
nie z mojej

winy, ale opisywanie szczegółów nie ma sensu...
Jednak nikt z rodzinki

przychodzic nie musiał bo sama to zalatwilam...
Na wiekszosc moich

nauczycieli dzialaja teksty w stylu 'to ostatni raz, wiecej sie nie

powtórzy' itp
ale potem trzeba udowadniac swoją prawdomówność i

konsekwencje przez caly rok... ^^

BlackOmen

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Zwykłe białe, niezbyt grube gumki:)

/>Oczywiście, że do włosów;)


src='http://republika.pl/meijin/emot/biggrin.gif' border='0' alt='user

posted image' /> No dobra tego ostatniego nie trzeba bylo dodawac. Widac ze

glodnemu chleb na mysli co?
src='http://republika.pl/meijin/emot/roll.gif' border='0' alt='user

posted image' /> Swoja droga ja liczylem na jakies fajne, rozmowe. A gumki

trzeba bylo by oddawac po lekcji czy mialo by sie ja na zawsze jako swoista

pamiatke?
Zusia =)
Kufa, co wy wszyscy dzis z tym chlebem

XD
3 osoby to samo dzisiaj mi powiedzialy, a teraz Omen jeszcze.

/>no cholera czlowieka bierze XD
BlackOmen
Wszyscy na lewo i prawo rzucaja chlebem


alt='user posted image' />
czadowa_
QUOTE(BlackOmen @ 04.11.2004

21:10)
A gumki trzeba bylo

by oddawac po lekcji czy mialo by sie ja na zawsze jako swoista pamiatke?

/>
*


/>


Nigdy sie ich nie

dopraszała, ale na siłe mógłbyc jej oddać
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />


/>Ale po co komu zuzyte gumki???
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/turned.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='turned.gif' />
Eva
No jak, wypierzesz i sa jak nowe.


/>
Ale z was swintuchy.
BlackOmen
QUOTE(czadowa_ @ 05.11.2004

10:54)

Nigdy sie ich

nie dopraszała, ale na siłe mógłbyc jej oddać
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />


/>Ale po co komu zuzyte gumki???
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/turned.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='turned.gif' />

/>
*


/>


Ale to sa gumki do

wielokrotnego uzycia to wiesz. Nie jest to jakas tam zwykla jednorazowka


alt='user posted image' />


/>

class='quotetop'>QUOTE(Elvaralinde @ 05.11.2004 17:41)

class='quotemain'>No jak, wypierzesz i sa jak nowe.

/>

Ale z was swintuchy.

/>
*


/>


Kto tu swintuch? Kto tu

swintuch?
border='0' alt='user posted image' />
KaRoLiNa
U mnie w budzie można nosić komórki, ale

tylko na własną odpowiedzialność. Jak komuś telefon piśnie na lekcji to nic

się nie dzieje, bo nauczyciel nie ma pewności komu. A jak ktoś się bawi

komórem na lekcji, to dostaje ostrzeżenie. Czasami zabierają, zależy od

nauczyciela i jego humoru, ale wtedy rodzice moją się zgłosić na

konsultacjach po telefon. Makijaż, zbyt długie kolczyki, gołe pępki i

ramiona itp. są bardzo tępione (widziałam raz jak babka kazała dziewczynie

iść do łazienki i zmyć makijaż pod jej nadzorem). Raz na wychowaczej

poruszyliśmy temat naszego ubioru (dlaczego jest tak a nie inaczej) i nasza

wychowaczyni powiedziała nam, że "jak dziewczyna kuca i wiadać jej całe

stringi i plecy to chłopcy widzący to muszą iść natychmiastowo do

łazienki". I dlatego jest jak jest.
A wracając do komórek to

nauczyciele powinni zezwolić na rozmowe w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, a

takie czasami się zdarzają. Sami też powinni mieć wyłączone komóry.
Agnessa
u nas tylko grożą....
kiedyś jak byłam

maaaaaaaała i chodziłam do SP (dawno,dawno) jak jeszcze była mania na

pokemony to zabierali kumplom te karty i te ine bzdetne gadżety..
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.