Pelna wersja:
Ubiór A Muzyka
więc wiadomo ło co chodzi.
czy
uważacie, że strój powinien mówić o tym jakiej słucha się muzyki? czy wy
sami uzewnętrznacie swoje gusta muzyczne, manifestujecie poprzez swój ubiór
to czego słuchacie? jeśli tak to dlaczego. i jeśli nie to też dlaczego. co
myślicie o ludziach, którzy słuchają np. rocka a wyglądają jak dresy albo
rożowe landrynki ? itd., itd. ..........
nadzieja
31.10.2004 15:27
Temat na czasie. Mam na roku chłopaka,
który może robić za chodzącą tablicę informacyjną historii rocka, punku i
metalu (kombinacja nad wyraz intrygująca). I pewnie nie przeszkadzałoby mi
to, ze chodzi obwieszony jak choinka (cóż jego sprawa), gdyby nie fakt, ze
dowieszą do tego jeszcze minę snoba, a rozmową zaszczyca tylko i wyłącznie
ludzi
swojego pokroju ( kurde, psycholog z krwi i kości...). Nie
rozumiem, czy on się przez to naprawdę czuje lepszy czy jest po prostu
debilem?
Zawsze mi się zdawało, ze jakoś rozumiem chęć przynależenia
do kieś subkultury i demonstrowania tego na prawo i lewo. Teraz jestem
przekonana, ze miałam rację. Zdawało mi się. Pewnie dlatego, ze sama
odbieram muzykę jako coś prywatnego, ubiór natomiast, jako rzecz na pokaz.
Ni jak mi się to nie wiąże. Co kogo obchodzi czego słucham? Podam, dajmy na
to Sex Pistols, teoretycznie najbardziej znane, a odpowiedzą będzie jak
zwykle – „He?”
A i zdefiniuj Kira pojęcie różowej
landryny
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/> . Bo mi ktoś już ktoś kiedyś do mnie z takim określeniem
wystrzelił i poważnie się zaczynam zastanawiać. Co ja poradzę, ze zwiewna
jasno różowa sukienka świetnie się komponuje z czerwonymi glanami? Osobiście
mam dziwną słabość do pasteli i ciuchów nad wyraz kobiecych. Ani myślę tego
zmieniać, zwłaszcza, ze na odpowiednich facetach robią odpowiednie
wrażenie...
BlackOmen
31.10.2004 16:19
Ubieram sie roznie. Czase zaloze bluze lub
koszulke ulubionego zespolu. czasem normalne ciuchy ktore zupelnie nie
wskazuja na to jakiej muzyki slucham. Ale jednak dlugie wlosy sa rzecza
ktora ludzie od razu kojarza z metalami i punkami. Ja zaczalem zapuszczac
wlosy po namowie znajomych sam bylem sceptycznie do tego nastawiony i w
zaden sposob nie robilem tego aby byc jakims tru metalem tylko zobaczyc czy
bede wygladal fajnie czy beznadziejnie. Wlosy przeciez zawsze mozna obciac
jak sie znudzi
border='0' alt='user posted image' /> . Z reszta jak moja kolezanka z
Opola powiedziala ze 'dupa w dlugich wlosach wyglada lepiej' to
chyba sie na szybkie obcinanie nei zanosi
src='http://republika.pl/meijin/emot/smile.gif' border='0' alt='user
posted image' />
Na czarno i w takim 'meatlowym' sytlu
ubieralem sie na poczatku 2giej klasy aby zamanifestowac innosc od tego
calego gowna od ktorego roilo sie w mojej szkole. Czulem sie lepszy od
takich jak oni. Takie nastawienie mialem mniej lub wiecej do polowy 3 klasy.
Pozniej juz nie przywiazywalem do tego taiej wagi. Teraz zaloze sobie bluze
ulubionego zespolu bo podoba mi sie dany zespol i podoba mi sie ta
bluza/koszulka np. moja bluz exploiteda. Chociaz juz sfatygowana to i tak
lubie ja sobie nalozyc
src='http://republika.pl/meijin/emot/smile.gif' border='0' alt='user
posted image' /> . Owszem ludzie mnie idemtyfikuja z tym czego slucham OK
ale niech nie twierdza ze nie slucham niczego oprocz metalu i ze jestem
jakis tam brudasem. Bo sie robi juz niezdrowo.
Ja nie lubie sie jednoznacznie definiowac,
ale staram sie miec chociaz w moim ubraniu zawarta mala informacje o tym,
czego sluchuje. A poza tym lubie swoj gust bo podobaja mi sie akurat te
rzeczy, ktore z lekka zakrawaja o styl tego, czego slucham. Zbieg
okolicznosci? Nie wiem ;d Latem na czarno i w glanach nie chodze, bo wyrobic
nie mozna, wiec od kolorow tez nie stronie.
Pawelord2
31.10.2004 18:09
Ależ oczywiście że strój winien wskazywać na
muzykę słuchaną przez danego osobnika :] i na ogół faktycznie wskazuje -
stąd wiemy że ludzie w przydługich i za szerokich spodniach zazwyczaj nie
słuchają metalu i że odziani na czarno długowłosy jegomoście bynajmniej nie
bawią się na imprezach techno. I wiemy kogo unikać a z kim się zadawać.
/>Co więcej... ludzie to poniekąd zwierzęta a przynajmniej mają niektóre
instynkty zwierzęce i taki np. instynkt stadny każde ludziom ubierać się tak
jak to czynią inni (ci którzy sami czują że tak powinni są w mniejszości
;])
Stąd wiemy że w większości są podatni na zdanie większości.
/>
A ja? no cóż - mam taką fajną zółtą koszulę ;] i niebieską.. no
koszul mam sporo, lubie nakładać je na koszulki ;] a koszulki we wszystkich
kolorach. Spodnie lekko przecierane, dzwonowate. A jak mi się znudzi taki
fason to birę czarny sweterek, albo jakiś czarny długo rękawnik itd ;p czyli
raczej różnie...
No mam kilka koszulek BR, skórzaną kurtkę i
glany ale to tylko akcenty na specjalne okazje ;p
Różnorodność rox
/>"...P..."
class='quotemain'>Spodnie lekko przecierane, dzwonowate.
To ty seksi chlopczyk jestes
;d
[nie moglam sie powstrzymac, wybaczcie]
BlackOmen
31.10.2004 18:51
czemu?
(btw. voldius zaszalales
dlugoscia posta i jego ambitnoscia)
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Mnie tam rajcuja chlopcy w wytartych poszerzanych spodenkach i koszulach i
koszulkach. Ja rozumiem ze ciebie Vold nie musza ;d
ano powinien - chyba, że jesteś jak jeden
rodzynek w dresiarskim zakalcu, bo wtedy ichnej miłości do siebie nie
wzbudzisz :]
zazwyczaj nie widać po mnie, czegotojasłucham - glany
wbijają się na ludzkie stopy jak igły w tyłek fakira, ciemny spodeń wisi w
każdej szafie. po długości włosów też nie poznałby [turbanu sobie z nich
jeszcze nie zaplotę], koszulka schowana pod bluzą/kurtką.
tylko ta
naszywka na plecaku. ale piękna jest - nie odpruje :]
BlackOmen
31.10.2004 19:09
QUOTE(Elvaralinde @ 31.10.2004
18:53)
Punkt widzenia zalezy
od punktu siedzenia. Mnie tam rajcuja chlopcy w wytartych poszerzanych
spodenkach i koszulach i koszulkach. Ja rozumiem ze ciebie Vold nie musza
;d
/>
Mnie tam tez chlopcy nawet jak
sa w powycieranych spodniach i koszulach nie rajcuja.
Czajld
niech zgadne naszywka Bodomow?
Kufa mnie sie moja odprowa musze
przyszyc ja i Behemotha :/
Wiesz, teraz sa inne czasy i mezczyzni moga
otwarcie mowic ze rajcuja ich meskie tylki w takich cudnych spodenkach ;d
Ale skoro nie, to nie..!
Ja na moim plecaczku mam soada, one
race human race, markerem bad religion i jakies tam japonskie znaczki oraz
moja dume - wyszywane przez mame drzewo *_*
jak na to wpadłeś Watsomenie? :>
/>jakbyś miał miejsce na dokładnie jedną, to też długo byś myślał, którą to
zostawić [Hate Me czy Hate Crew].
BlackOmen
31.10.2004 19:37
Tylko jedno? I jak wygladaja twoje
naszywki. Ja mam zwykle wyszywane Children Of Bodom.
href='http://www.kropa.pl/sklep/images/NC871.jpg'
target='_blank'>HCD i okładka z singla Hate Me wykonana identyczną
metodą - 9x9 cm; nadruk offsetowy, wykonany na usztywnionym materiale;
krawędzie obszyte. ;p
BlackOmen
31.10.2004 19:54
Ej w cipe naszywki!
src='http://republika.pl/meijin/emot/cool.gif' border='0' alt='user
posted image' />
ja miałam kiedyś na torbie naszywki Cradle
of Filth, Tool'a i Gunsów.
a ja uważam tak. jeśli ktoś chce,
czuje potrzebę uzewnętrzeniania swoich gustów muzycznych, to niech się
ubiera tak, żeby było po nim widać, co lubi. a jeśli ktoś nie chce, to nie.
proste, prawda? tylko ubieranie się 'pod' jakoms subkulturę jest
jakby... no nie wiem. mniej naturalne, bardziej wystudiowane i takie...
/>ekstrawertyczne. tak, ludzie którzy poprzez swój strój manifestuja to,
jakiej muzyki słuchaja sa zdecydowanie ekstrawertykami.
wiem, że
ludzie maja we krwi to, zeby oceniac innych po wyglądzie, ubiorze itd. i ja
sama jeszcze do niedawna myslałam, ze strój moze wiele powiedziec o
człowieku. powiedz mi jak sie ubierasz, a ja powiem ci kim jestes. że ze
stroju mozna wyczytac to jakiej muzyki sie słucha, poglądy etc. ale od
jakiegos czasu wiem, ze to nie jest do konca prawda... trzeba byc ostrożnym
w wydawaniu takich sądów... moze to bedzie troche 'off the point',
ale znam osobe, która wygląda nie tyle niepozornie, co po prostu...
menelowato ;] ale jest piekielnie mądra, inteligentna i w ogóle. a patrzac
na nia odnosi sie zupełnie odmienne wrażenie. poza tym jeszcze jeden
przykład, który zawsze podaje. Coma. krótkowłosi, ubierający sie zupełnie
normalnie faceci, grający hard rocka. gdybym ich nie znała, a ktos pokazałby
mi zdjęcia, to w zyciu bym nie pomyslała, że grają taka muzyke, jaka grają.
to jest mylące, naprawdę, oceniać innych po ubiorze. i nie zawsze to sie ze
soba pokrywa. nie zawsze ten, który jest fajnie ubrany, jest fajny. jesli
wiecie co mam na mysli.
a ja preferuje głównie ciemne kolory.
ale nie ze względow ideologicznych ani nic z tych rzeczy. po prostu jakos
tak lepiej czuje sie jak jestem ubrana na czarno.
a poza tym...
cos jeszcze. wśród ludzi, którzy ubieraja sie w sposób, który wskazuje na
słuchanie jakiejs muzyki zdarzaja sie pozerzy... i tak naprawdę nigdy nie
wiadomo, czy ktos jest np. hhowcem 'pełną gębą' dlatego, bo taka
jest moda czy dlatego, bo naprawde kocha te muzyke. a wsród ludzi którzy
mimo tego, ze maja bardzo skonkretyzowane gusta muzyczne, a jednak ubieraja
sie zwyczajnie nie zdarzaja sie takie kwiatki. bo czym niby maja szpanowac?
pseudo metalowiec zaszpanuje glanami a ten, który ubrany jest normalnie?
/>
nie wiem, komu sie to bedzie kciało czytac, a niech to.
class='quotetop'>QUOTE(Kira @ 31.10.2004 19:55)
class='quotemain'>ja miałam kiedyś na torbie naszywki
Cradle of Filth, Tool'a i Gunsów.
/>
/>
Ta Gunsow mi sie podobala :]
/>
Jesli o mnie chodzi, to zalezy. Spotkasz mnie jednego dnia i
pomyslisz, ze slucham ciezkiej muzyki, innego, ze nie. Co jakis cza ubiore
sie 'metalowo', zaloze glany, ale nie codzien. W lato latalam w
trampkach. Sukienek nie nosze. Aw mojej szafie przewazaja kolory zielony,
brazowy, czarny i szary. Chociaz ostatnio zaszalałam i kupilam sobie
zajebiste czerwone buciki sportowe ;P A co, to w koncu niezabronione.
Koszulek z zespolami ani naszywek tez nie mam. Chociaz planuje miec chociaz
jedna Metallicznych, tak na pamiatke;P.
class='quotetop'>QUOTE
class='quotemain'>tak, ludzie którzy poprzez swój strój
manifestuja to, jakiej muzyki słuchaja sa zdecydowanie
ekstrawertykami
Co dokladnie przez
to rozumiesz?
vampirka
01.11.2004 00:42
kurcze tu znowu same sie zebraly
metalopodobne istoty etc (sory ale mi nigdy nie idzie odroznianie metali od
grunge'ow itp. chociaz sama od tej muzyki nie stronie ;))
/>generalnie kto ma ochote sie 'obnosic' ze swoim ulubionym
gatunkiem muzycznym to czemu nie.
tylko gdzie jest ta granica tego
"ze lubie" i pozerstwa?
hm.
ale
to i tak jest dla ludzi bardzo ukierunkowanych
ja do takich nie
naleze.. i uwierzcie musialabym w zwiazku z tym szufladkowaniem jednego dnia
ubrac jakies zbyyyyt duuuuze spodnie i bluze, nastepnego koszule w krate a
innego jak .. panienka na dyskotece ;]
i kolejne - a jak
ubieraja sie wg was, wg tych 'przynaleznosci' ludzie sluchajacy
np.
pozeji spiewanej
bluesa
jazzu
muzyki latynoskiej
/>muzyki chrzescijanskiej
?
to wszystko kwestia gustu.
Pawelord2
01.11.2004 01:21
jak ubieraja sie wg was, wg tych 'przynaleznosci' ludzie sluchajacy
np.
pozeji spiewanej
bluesa
jazzu
muzyki latynoskiej
/>muzyki chrzescijanskiej
/>
Nijak ;] bo grupy te nie wykształciły z jakiegoś powodu stroju
właściwego tylko sobie :} i chwała im za to.
Po mnie też ciężko
powiedzieć że na codzień preferuję BR w dużych ilościach - długie włosy
przecież mogę mieć bo sie fryzjerów boję ;] (co jest poniekąd prawdą - nie
ufam im ;])
class='quotetop'>QUOTE
To
ty seksi chlopczyk jestes ;d
/>Tez tak sądze :] i bynajmniej nie dzięki spodniom ;p
/>"...P..."
class='quotetop'>QUOTE(Kira @ 31.10.2004 19:55)
class='quotemain'>ja miałam kiedyś na torbie naszywki
Cradle of Filth, Tool'a i Gunsów.
a ja uważam tak. jeśli
ktoś chce, czuje potrzebę uzewnętrzeniania swoich gustów muzycznych, to
niech się ubiera tak, żeby było po nim widać, co lubi. a jeśli ktoś nie
chce, to nie. proste, prawda? tylko ubieranie się 'pod' jakoms
subkulturę jest jakby... no nie wiem. mniej naturalne, bardziej wystudiowane
i takie...
ekstrawertyczne. tak, ludzie którzy poprzez swój strój
manifestuja to, jakiej muzyki słuchaja sa zdecydowanie ekstrawertykami.
/>
wiem, że ludzie maja we krwi to, zeby oceniac innych po wyglądzie,
ubiorze itd. i ja sama jeszcze do niedawna myslałam, ze strój moze wiele
powiedziec o człowieku. powiedz mi jak sie ubierasz, a ja powiem ci kim
jestes. że ze stroju mozna wyczytac to jakiej muzyki sie słucha, poglądy
etc. ale od jakiegos czasu wiem, ze to nie jest do konca prawda... trzeba
byc ostrożnym w wydawaniu takich sądów... moze to bedzie troche 'off the
point', ale znam osobe, która wygląda nie tyle niepozornie, co po
prostu... menelowato ;] ale jest piekielnie mądra, inteligentna i w ogóle. a
patrzac na nia odnosi sie zupełnie odmienne wrażenie. poza tym jeszcze jeden
przykład, który zawsze podaje. Coma. krótkowłosi, ubierający sie zupełnie
normalnie faceci, grający hard rocka. gdybym ich nie znała, a ktos pokazałby
mi zdjęcia, to w zyciu bym nie pomyslała, że grają taka muzyke, jaka grają.
to jest mylące, naprawdę, oceniać innych po ubiorze. i nie zawsze to sie ze
soba pokrywa. nie zawsze ten, który jest fajnie ubrany, jest fajny. jesli
wiecie co mam na mysli.
a ja preferuje głównie ciemne kolory.
ale nie ze względow ideologicznych ani nic z tych rzeczy. po prostu jakos
tak lepiej czuje sie jak jestem ubrana na czarno.
a poza tym...
cos jeszcze. wśród ludzi, którzy ubieraja sie w sposób, który wskazuje na
słuchanie jakiejs muzyki zdarzaja sie pozerzy... i tak naprawdę nigdy nie
wiadomo, czy ktos jest np. hhowcem 'pełną gębą' dlatego, bo taka
jest moda czy dlatego, bo naprawde kocha te muzyke. a wsród ludzi którzy
mimo tego, ze maja bardzo skonkretyzowane gusta muzyczne, a jednak ubieraja
sie zwyczajnie nie zdarzaja sie takie kwiatki. bo czym niby maja szpanowac?
pseudo metalowiec zaszpanuje glanami a ten, który ubrany jest normalnie?
/>
nie wiem, komu sie to bedzie kciało czytac, a niech to.
/>
/>
chcialo sie czytac. dac pani
piwa i chlopa na posylki, bo wypowiedz zacna.
anna_maria
01.11.2004 09:04
uwielbiam reggae a jednak nie skrecilam
sobie dreadow, nie jaram 4 razy dziennie i nie wieze w reinkarnacje..
/>lubie rocka ale w mojej szafie jedyna ciemna rzecza jest czarny
kapelusz..
wydaje mi sie, ze to nie ma znaczenia jak sie
ubieramy. Jezeli po nas nie widac czego sluchamy zawsze jest kolejny temat
do rozmowy.. mozemy tez kogos mile zaskoczyc itd.. =)
moze faktycznie
troche smiesznie wygloda kolo w szerokich spodniach tanczocy pogo ale
zabierzcie kiedys metala na impreze techno:D (naprawde polecam ;p)
BlackOmen
01.11.2004 09:58
class='quotemain'>zabierzcie kiedys metala na impreze
techno:D (naprawde polecam ;p)
A
co wtedy mozemy zobaczyc? U mnie na trzezwo zaden nie pojdzie na techno
party.
Ubieram sie roznie. Czasami ubiore sie na
czarno naloze koszulke ulubionego zespolu i glany. Innym razem zaloze
spodnie w kratke dllugie trampki bluzke w paski. Czasem zdarza sie rowniez
ogrodniczki. Naprawde roznie.
Miałam na obozie dwóch kumpli którym w
słuchaniu Metallicznych, Nirvany i SOAD'u nie przeszkadzało noszenie
szerokich spodni z krokiem w kolanach ani wielkich bluz z kapturami. Jeden
miał nawet na takowych spodniach naszywke SOAD'u. Mnie tam to zbytnio
nie ruszyło, za to moje co mniej obyte kumpele stwierdziły że 'no jak to
wygląda, toż to nie pasuje'. Wplyw stereotypow.
BlackOmen
01.11.2004 11:31
Zaiste dziwnie to musialo wygladac. Ja
zywie niechec do przyszywania naszywek na spodnie a szczegolnie na zadku. Co
neiktorzy preferuja. To wyglada tak jak by mieli w d*** zespol ktorego maja
naszywke
alt='user posted image' />
Nie, no Pawelku, coz za porazajaca
skromnosc ;d Ale pamietam nasza konwersacje na pewnym czaciku czy co to tam
bylo wiec sie nie zdziwilam.
A ja dzis mam po raz 1 dobrowolnie
spodnice, poniewaz zapragnelam wyeksponowac moje piekne skarrrpetki.
Spodnica czarna, oblancuchowana, sztruksowa i sliczna.
Psychopatka
05.11.2004 17:20
przyszła jasien i chodze odziana glownie
w czarne rzeczy, a powodem jest fakt, ze akurat posiadam czarny polar,
kurtke, plaszcz, golf, zimowy sweter i grube sztruksy, mieszam to z
kolorowymi ciuchami i mam ogólnie rzecz biorac w dupie przejawy subkultury
jakie ode mnei biją.
moze i widac po mnie jakiej musyki slucham,ale
ortodoksem nie jestem.
i ktos sie gdzies bulwersowal mieszaniem
pomaranczu z czarnym,
a spadajcie, ja mam oczojebny, pomaranczowy
polar, jako kamizelki panow drogowcow i go szanuje i podziwiam. no
Pawelord2
05.11.2004 17:32
;p
mnie osobiście raził ostatnio w oczy
człowiek ubrany od stóp do głów w pomarańcz i z czarnymi glanami na nogach
;p nie lubie ludzi tórzy manifestują swoją odmienność za pomocą ubioru :]
/>Zakupiłem czarny sweterek w rozmiarze xl ;]
Wyglądam w nim jak jakis
pakerek
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
"...P..."
Kup sobie jeszcze czarna beemke i zrob cos
z uszami zeby ci ladnie odstawaly. Cacy bedzie.
Ja rowniez
zakupilam czarny sweterek ale w rozmiarze m ;d I mi w nim ladnie, o!
BlackOmen
05.11.2004 20:23
i
ktos sie gdzies bulwersowal mieszaniem pomaranczu z czarnym,
a
spadajcie, ja mam oczojebny, pomaranczowy polar, jako kamizelki panow
drogowcow i go szanuje i podziwiam.
no
Pfff.... nie widza co fajnie
wyglada.
alt='user posted image' />
Kupcie sobei takie duze pomaranczowe
oczojebne sznurowki do glanow. Zarabiscie sie prezentuja. A szczegolnie
jezeli na jednym bucie beda takie oczojebne seledynowe a na drugim
pomarancz! Traj id (kolezanka ma takie sznurowadla i jest w pyte
src='http://republika.pl/meijin/emot/smile.gif' border='0' alt='user
posted image' />
Ps. Moj sweterk sie spral
src='http://republika.pl/meijin/emot/sad.gif' border='0' alt='user
posted image' /> musze kupic sobie nowy.
Ja mam zielono czarne glany i sie
zastanawiam, jakie sznurowki by jakos ladnie pasowaly. Niestety, jest to
niemaly problem znalesc odpowiednio dlugie sznurowki w odpowiednio ladnym
kolorze w moim Gnieznie ;d
A moj kudlaty kumpel mial dzisiaj
zolciutkie spodnie, czarna bluze z napisem 'material drazniacy',
glany oczywiscie i wygladal bardzo ladnie. Tylko ze on jest z tych co sie
lubia uzewnetrzniac w ubiorze.
Jestem gotowa postawić piwo każdej osobie,
która mnie nie zna a po moim wyglądzie zgadnie jakiej muzyki słucham.
Ubieram się normalnie. Jeansy, kolorowe bluzki, trepy zimowe. Ni kobieco ni
nic. Brak glanów, czarnych ciuchów mało, naszywki na torbie - anarchia i
muzyka przeciwko rasizmowi. No i pacyfka na łancuszku. A słucham rocka,
punka i takie tam... Może i bym chciała ubierać się zgodnie z tym, co
subkultura "mówi", ale mam takich rodziców a nie innych i nie
mogę.
Ludwisarz
11.11.2004 00:39
szanuje i podziwiam ludzi ktorzy sie znaja
na danej muzyce a ubieraja zu-pel-nie-nor-mal-nie. Bo skoro ktos musi
ubierac sie na czarno, musi miec kostke a na niej 10.000 naszywek z czego
72% nie rozumie o co tam chodzi w nich albo nie zna do konca muzyki tego
zespolu - to chyba ten ubior i gadżety mu cos wynagradzaja (brak wiedzy o
muzyce?hmm.).
ja sam. bardzo bym chcial. zwykle dzinsy. blue. ale
cholera nigdzie juz takich jak 5 lat temu robili znalezc nie moge. zabieram
tacie. a i mam tez szerokie wygodne elo raper hiphopowe bluzy i szerokie elo
raper joł spodnie bo kupe zrobilem i tak mi wiszą joł!
BlackOmen
11.11.2004 01:01
QUOTE(Nea @ 07.11.2004 14:53)
class='quotemain'>Jestem gotowa postawić piwo każdej
osobie, która mnie nie zna a po moim wyglądzie zgadnie jakiej muzyki
słucham. Ubieram się normalnie. Jeansy, kolorowe bluzki, trepy zimowe. Ni
kobieco ni nic. Brak glanów, czarnych ciuchów mało, naszywki na torbie -
anarchia i muzyka przeciwko rasizmowi. No i pacyfka na łancuszku. A słucham
rocka, punka i takie tam... Może i bym chciała ubierać się zgodnie z tym, co
subkultura "mówi", ale mam takich rodziców a nie innych i nie
mogę.
/>
Czemu odpowiadalas. Mialas
postawic piwo osobie ktora zgadnie a ja juz chcialem zgadywac
src='http://republika.pl/meijin/emot/sad.gif' border='0' alt='user
posted image' />
EDIT:
Mnie nie podobaja sie te szerokie
dzinsowe spodnie. Sztruksy sa w pyte i sa b uniwersalne ale te
szerokie
elo spodnie nie sa dla mnie. Juz lepsze sa bojowki z milionem kieszeni.
alt='user posted image' />
QUOTE(TimmY @ 11.11.2004
00:39)
szanuje i podziwiam
ludzi ktorzy sie znaja na danej muzyce a ubieraja zu-pel-nie-nor-mal-nie. Bo
skoro ktos musi ubierac sie na czarno, musi miec kostke a na niej 10.000
naszywek z czego 72% nie rozumie o co tam chodzi w nich albo nie zna do
konca muzyki tego zespolu - to chyba ten ubior i gadżety mu cos wynagradzaja
(brak wiedzy o muzyce?hmm.).
ja sam. bardzo bym chcial. zwykle dzinsy.
blue. ale cholera nigdzie juz takich jak 5 lat temu robili znalezc nie moge.
zabieram tacie. a i mam tez szerokie wygodne elo raper hiphopowe bluzy i
szerokie elo raper joł spodnie bo kupe zrobilem i tak mi wiszą joł!
/>
/>
kupe zrobiłeś? ale
nie śmierdziało...
Owiec - też uważam że sztruksy wiszące
wymiatają. i takie bojówki wiszące.
BlackOmen
11.11.2004 10:55
Ujme to tak, wiszace ale do pewnego
stopnia
Kumpel opowiadał, że jadąc do Gorzowa
Wielkopolskiego [w którym notabene chcę chodzić do liceum] musiał wywracać
plecak na lewą stronę, by nie było widać anarchii narysowanej markerem. A i
tak jakiś skin (?) się go czepiał. Więc chyba wyglądanie normalnie przy
słuchaniu jakiejkolwiek muzyki ma swoje plusy.
Dobra, ja może dzisiaj ciężko myślę, ale
jakoś ni w chusteczkę nie rozumiem tej super-historyjki z morałem o
plecaku.
KaRoLiNa
11.11.2004 14:23
Ubieram się jak mi się podoba, w swoim
ubiorze być może odzwierciedlam to jakiej muzyki słucham, ale bez przesady.
Mam 3 koszulki z zespołami, ubieram się w raczej stonowane kolory (zieleń,
beż, granat, czerń itp.). Nie należe do żadnej subkultury, ponieważ mieszam
różne style (głównie punk, grunge i metal, ale nie tylko). W sumie to mi
wisi czy inni mnie uznają za zagorzałą przedstawicielke jakiejkolwiek
subkultury czy wręcz przeciwnie. Nie obszywam się cała naszywkami (moja
kostka jest w stanie takim jakim ją zakupiłam). Ale w każdym razie miło mi
się robi jak zobacze ludzia z naszywką mojego ulubionego zespołu.
/>Uważam że powinniśmy odzwierciedlać siebie ubiorem, ponieważ jak
dorośniemy to nie będziemy mogli tego robić np. w pracy. Moja wychowawczyni
nam powiedziała, że jak na początku swojej kariery nauczycielskiej przyszła
do szkoły w żółtych glanach, to uczniowie się na nią dziwnie patrzyli i od
tej pory nosi ubrania, których nie znosi. Buntujcie się, bądziecie
zagorzałymi idealistami i outsiderami, odwierciedlajcie ubiorem siebie, bo
trzeba z tego korzystać póki jest się młodym. Bądzicie sobą.
a do tego palcie kościoły, obalajcie
rządy, znoście zakazy, głoście wolną maryśkę, frilaw, fridom i free beer
:]
[znaczy się to ostatnie by wystarczyło jak na razie. a palenie
szkodzi zdrowiu :]]
muahhahahaha. KaRoLiNa świetna jesteś...
dobrze rozbawiasz. nie rozumiesz chyba swoich ideii. albo są tak głupie?
QUOTE(KaRoLiNa @ 11.11.2004
14:23)
Buntujcie się,
bądziecie zagorzałymi idealistami i outsiderami, odwierciedlajcie ubiorem
siebie, bo trzeba z tego korzystać póki jest się młodym. Bądzicie sobą.
/>
to mam być sobą, czy jakimś
cholernym ałtsajderem?
KaRoLiNa
11.11.2004 21:02
Być przedewszystkim sobą. I to nie są
debilne idee, po prostu trzeba korzystać z młodości i z jej przywilejów to
wszystko. Jak chcesz to bądź outsiderem, jak nie to nie, chcesz się butować
to się buntuj itp. Bo jak się dorośnie to już nie masz zbytnio do tego
możliwości zresztą po pewnym czasie nawet ci się tego odechce (albo po
prostu wydoroślejesz). W sumie to nie jest żadna idea, być może źle
przekazałam swoją myśl lub ktoś ją źle odebrał. Po prostu trzeba się
wyszumieć jak to się mawia.
No ja jakbym miała odzwierciedlić ubiorem
siebie, to bym pewnie popędzała w skórzanej bieliźnie po centrum. Ale hm,
raczej by się z tego powodu nikt nie buntował.
Chyba droga Karolino
czas przestać chodzić na kółko katolickie. Bo to chyba tam takie cuda
wmawiają.
KaRoLiNa, Ty chyba nie wiesz na czym polega
głupota Twojej ostatniej wypowiedzi. jest ona w pewien sposób sprzeczna z
ideami [?], które wyzjanesz.
Jeśli o mnie chodzi to lubie Rock w róznych
odmianach, metal, soul, blus, jazz. Tródno było by to połączyc gdybym chciał
ubiorem demonstrowac swój gust muzyczny. Fakt faktem mam długie włosy,
kolczyk, lubie tez ciemne kolory, ale bez przesady nie wybieram sie przecież
codzniennie na pogrzeb, założe tez glany. Ale to ze tak sie ubieram i tak
wygłądam nie oznacza, że obnosze sie ze swim gustem muzycznym, to poprostu
mój styl, to jestem ja a nie okreslony nurt w muzyce, przynajmiej ja to tak
dobieram. Dużo osób o podobych zainteresowaniach akustycznych lubi nosic
koszuki, bluzy, naszywki zwiazane z ich ulubionym zespołem/ami ja tego nie
robie bo uważam, że to zobowiązuje do czegos a jeszce nie znalazłem zespołu
który pochłonoł by mnie tak do reszty. NIe lubie za to ludzi któży obnosza
sie z takimi rzeczami nie majac pojecia o tym co one przedstawiaja.
/>
To tyle jesli chodzi o moje zdanie.
3 majcie
sie!!!!
Ekhem - nie żebym się czepiał - blues ;p
Kazdy sie moze pomylic, Czlonku* jeden
;d
*
nie chcialo mi sie pisac calego Czlonek Zakonu Feniksa, tak tylko wspominam,
zeby ktos nie pomyslal ze wyzywam Childa od organow.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę