Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Odrzucenie
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Poezja
Jan Bez Domu
Kolejna porażka, kolejny wiersz. Ech, życie chyba nie jest piękne...


Odrzucenie

Rzucasz we mnie słowa kamieniami
Ran głębokich nie zaleczy nic
Jeśli będziesz chciała mnie odnaleźć
Idź po ścieżce mojej świeżej krwi

Serce moje krwawi, trzewia płoną
Porzuciłaś mnie jak zbędną rzecz
Dusza ma umiera, myśli toną
W czaszce mojej tkwi pogardy miecz

Czuję się jak jeleń bez partnerki
Co na rykowisku sam w rozpaczy tkwi
Lub jak łabądź w szmaragdowej toni
Pieśń zaś jego jak konanie brzmi

Łzy zamienię w kryształową kulę
I umieszczę w klatce dłoni mej
Jeśli zechcesz, możesz przyjść obejrzeć
Drżący dowód niemiłości twej
***

PS Forma "łabądź' jest niepoprawna, wiem, ale - moim zdaniem - brzmi bardziej poetycko i, jakoś tak, tragiczniej...
Mellisa
heh, rozesmiałam się przy wytlumaczeniu

'łabądzia'

cały wiersz bardzo ciezki
wrecz

przesadnie

za duzo krwawisz

kiedyś Sihaja napisala

piekny komentarz
i zawsze odsyłam do niego autorów takich wierszy

/>

href='http://www.harrypotter.org.pl/magiczne/http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=5195'

target='_blank'>a więc niech sprawiedliwości stanie się zadość


/>na dole
Sihaja
Mell - blush.gif


Jan - przy pierwszm wersie pomyślałam "o kurcze, może być dobre".
Ale potem zwaliłeś na mnie cały wiersz, który waży trzy tony, co więcej, to są trzy tony popiołu. Siedziałam sobie przed monitorem, a Ty dawałeś mi prawe i lewe sierpowe krwi, policzki cierpienia, kopniaki bólu. Po prostu cały wiersz wołał do mnie "Patrz, patrz, jak ja cierpię!".
A ja nie wierzę.
Nie wierzę w cierpienie obnoszone na piersi niczym order.
Kiedy człowiek cierpi, cierpi naprawdę, chowa się i zamyka w sobie. Nie mają wtedy dla Ciebie znaczenia słowa pocieszenia, bo wydają się mdłe, śmieszne, a co jeszcze ważniejsze - świętokradcze przez swoje kłamstwa.
Odstawiłeś mi tu Wertera w wersji techno. Werter sam w sobie zalatuje sentymentalizmem, który często jest co najmniej lekko kiczowaty, tu jeszcze dowalono mnóstwo kiczu prywatnego. Wypisz wymaluj, jelenie na rykowisku.

Niemniej jednak ten pierwszy wers mówi mi, że stać Cię zapewne na więcej.
Więc czekam na ten lepszy wiersz.

Trzymaj się i pisz dalej.

Szelki Przeznaczenia
Piękne metafory

zlepione w prześliczny kicz, naprawdę bardzo udany. Podobał mi się zwłaszcza

jeleń i łabądź.

Boże miłosierny... Mel, Sihaja, przetrzyjcie

oczka. Facet z dużym talentem pisze kicz dla kiczu - idealne przedstawienie

cierpiącego do przesadyzmu piętnastoletniego Wertera z Trzcianki Dolnej - a

wy piszecie mu z tego bardzo poważne recenzje. Nie wiem co mnie bardziej

rozśmieszyło: wiersz czy wasze rozczarowanie, że to "cierpienie"

takie niepoważne.

Nie no... muszę odczekać z goleniem, bo się

cały pozacinam ze śmiechu.

Szelki-Bardzo-Uchachane
Sihaja
Szelki - w tym jednym się nie zgadzamy - ja

nie lubię braku szacunku do przemyśleń innych i wykorzystywania poezji jako

podmiotu obserwacji psychologicznej. Poezję pisze przez duże P, satyry

używać nie będę póki nie będę miała pewności, że nie odstawię kiczu.

/>
No cóż, a do pisania kiczu też trzeba mnieć talent.

Do

pisania satyr trzeba miec talent.

Przybora to ty nie jesteś.
Szelki Przeznaczenia
No cóż, skoro dyskusja

się rozpoczęła... Kto nie jest Przyborą? Ja czy Jan? mniejsza z tym.

/>Jeżeli talentów Przybory odmawiasz Jasiowi, to automatycznie przyjmujesz,

że on napisał owo dzieło absolutnie poważnie i są to jako żywo, jego własne

cierpienia psychiczne, gdyż jakaś panna puściła go okrutnie w maliny

kolczaste i krwawe. I to dopiero jest obrazą dla autora. Obrażasz go, dając

do zrozumienia, że ze szczerą intencją umieścił w utworze łabądzie i jelenie

na rykowisku. Ośmielę się miec inne zdanie, o wielka recenzentko - ja,

skromny wierszokleta, pisarzyna od siedmiu boleści nie podłożę tej świni

koledze po piórze i klawiaturze.
Jasiu, nie dam się przekonać, że Ty

nie dla jaj owo dzieło spisałeś. Byłoby to zbyt straszne. Powtórnie

gratuluję talentu satyrycznego.

Szelki (już ogolone)
Sihaja
Przybora był o Tobie, Szelki.


/>Wiersz Jana skomentowałam wyżej.

Przy okazji: to Ty jesteś

bardzej okrutny dla niego, dając do zrozumienia, że napisał to jako Satyrę,

a to wiersz jest zupełnie serio (czego nie wiem ani ja ani Ty).


/>Szczerze mówiąc, jeżeli jest to satyra, to jest to kolejne wyśmiewanie

czytelników, do czego mają prawo tylko naprawdę wielcy. I to baaardzo mi by

się nie podobało.

Jesli to nie jest satyra zakłada pewnien

szacunek dla czytelnika. Więc i ja odnoszę się z niejakim szacunkiem do

autora, nawet jesli mu nie wyszło.
Szelki Przeznaczenia
Ależ pokaż mi choć jeden wiersz na tym forum, w którym usiłuję naśladować świętej pamięci Jeremiego. Słusznie twierdzisz, że nim nie jestem - zwłaszcza, że ja żyję, a on nie. Tylko wlaściwie po co wyciągnęłaś pana JP z grobu, by robić jakieś porównania? Rzecz do przemyślenia dla Szelek na niedzielę.

Edit: Mylisz się, ja doskonale WIEM, że to nie było na poważnie.
Sihaja
Odpowiedź, co by Szelki zanadto się nie

przemeczały.

Otóż Przybora miał niezwykły talent wyśmiewania nas

i naszych przywar, robiąc nam przy tym... przyjemność.

Ty

usiłujesz pokazać, że jesteś taki wielki i dojrzały, a my mamy tyle

śmiesznych i infantylnych wad, ale Ci nie wychodzi.
Stąd to

porównanie.


EDIT: Skoro wiesz, to szacuneczek, panie

Niezwykle Mądry i Nieomylny.
A jeśli masz rację - to bardzo mi przykro.

Ze względu na zaistnienie tego wiersza.
Szelki Przeznaczenia
Pokaż mi moje przywary

i wady, rozśmieszając mnie przy tym, a postawię Ci duże lody przy

najbliższej okazji. (Piwa nie proponuję, co to to nie.) Zaprezentuj mi swój

"przyboryzm" w całej okazałości, cobym się poduczył. Może tego nie

widać, ale z siebie też się lubię pośmiać, tylko jakoś nikt do tej pory

satyry na szelki nie napisał.
Sz.P.
Mellisa
może bedziesz pierwszy?

wogole

nie widze sensu bawienia się w ping ponga
kazdy wypowiedzial sie na

temat wiersza
ale Pan Szelki (bosz, jak to brzmi) musi za wszelka cene

obronic Pana Jana...

i kto tu nie przyjmuje krytyki?


/>dziwne, bo Pan Jan wytlumaczył się
z uzycia Łabądzia ale zeby napisać

nam
o satyrze musi uzywać Szelek

bo uwierz, przeczytalysmy

wiele podobnych wierszy
wcale nie na zarty

a jesli to satyra


to bardziej nieudana
niz 'powazny' wiersz

z

poważaniem
Mell
Szelki Przeznaczenia
W takim razie

proponuję, żeby zaprzestać polemiki, póki nie wypowie się osoba najbardziej

zainteresowana, czyli sam Jan. Niech rozsądzi, co własciwie miał na mysli i

dlaczego.
Jan Bez Domu
Moim skromnym zdaniem Poeta , który miałby

tłumaczyć się i wypowiadać na temat swych dzieł (a dokładniej - ich

przesłania), byłby co najmniej żałosny. Wiersz musi obronić się sam. Jeśli

jest źle/opacznie rozumiany, wina może leżeć zarówno po stronie jego, jak i

odbiorcy. Nie chcę wnikać, czy w tym przypadku leży gdziekolwiek.


/>Łączę ukłony, Jan.

PS "Werter w wersji techno" mnie

powalił! Piękne!
PS2 Jedyny wers, który się Wam spodobał

(mianowicie pierwszy) nawet nie należy do końca do mnie, zainspirowałem się

bowiem utworem "Kamień" , którego autorką jest Kayah.
PS3

Jak widać - nie wyszło mi. Czyli wyszło.
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />

/>

Mellisa
zgadzam się z Tobą Janie
nie pownno się

tlumaczyć wiersza na wstepie
(dlaczego wiec obserwujemy tlumaczenie sie

z zastosowanego wyrazu?)
chyba ze ze strony odbiorcow pojawią się

jakies watpliwosci

a ze takowe się pojawily
bardzo dziekuje

za wypowiedzenie się

Sihaja

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Pokaż mi moje przywary i wady,

rozśmieszając mnie przy tym, a postawię Ci duże lody przy najbliższej

okazji. (Piwa nie proponuję, co to to nie.) Zaprezentuj mi swój

"przyboryzm" w całej okazałości, cobym się

poduczył.


Czytaj uważnie.

Gdzieś pisałam, że tego nie potrafię, więc się za to nie chwytam.
A

piwo możesz mi z powodzeniem postawić, nie łamiąc przy tym prawa.


/>Kpieniem ze mnie jest dla mnie umieszczanie kiczowatych wierszy właśnie

dlatego, że są kiczowate.

Tego gratuluję obu panom.
Jan Bez Domu
Mellisa - tłumaczenie

'"łabędzia" nie było tłumaczeniem wiersza, tylko

ortografii.
Sihaja - kpina? Czyli na tej samej zasadzie należałoby

potępić w czambuł także wszystkie kabarety, komedie, parodie itd?

/>
QUOTE

class='quotemain'>Kpieniem ze mnie jest dla mnie

umieszczanie kiczowatych wierszy właśnie dlatego, że są

kiczowate.

- czyli lepiej byłoby

zamieszczać kiczowate jako niekiczowate?
Już nic nie rozumiem.
Sihaja
QUOTE
czyli lepiej byłoby zamieszczać kiczowate jako niekiczowate

No właśnie przeciw temu się buntuję. Jeśli nie jesteś zwolennikiem tego - zwracam honor i przepraszam.

Kabarety, komedie, satyry, parodie etc. trochę na czym innym polegają. Nie zakładają wrzucania czegoś, co nie jest zbyt dobre, potem czekania na krytykę, a gdy już się skrytykuje w dosłownym słowatego znaczeniu - wyśmiewania faktu, że wcześniej krytykujący się nie zorientowal, że to wiersz "dla jaj". Tylko przeciw takiej formie aktywności się buntuję. Resztę w pełni szanuję - nawet jeśli mi się nie podoba i pozostawiam po sobie ostre słowa.
Szelki Przeznaczenia
Przepraszam, że się

znów wtrącam, ale jeżeli odbiorca widzi w wierszu jelenia na rykowisku i

"łabądzia", i jeszcze nie orientuje się o satyrycznej wymowie

utworu, to jest to problem odbiorcy. I śmiem twierdzić, że duży problem.

/>Czy gdyby Kabaret Otto nie miał w nazwie słowa "kabaret", widz

siedziałby z kamienną twarzą Apacza, zastanawiając sie nad ewentualnymi

głębiami moralnymi ich piosenek i skeczy? Raczej nie, prawda?
Z takich

też powodów mnie osobiście doprowadzają do białej gorączki programy typu

"śmieszne zwierzaki" itp. - bo jakiś kretyn ględzi mi zza kadru,

że teraz będzie śmiesznie, bo jeszcze, nie daj Bóg, bym wziął na poważnie

kota w torcie albo ciocię wpadającą do sadzawki.
Mnie nie trzeba

podpowiadać, że wiersz Jana jest w sumie śmieszny. Bo jest śmieszny i taki

miał być. I nie żądajcie podpowiedzi zza kadru "teraz wszyscy się

śmieją, cha cha cha", macie chyba swoje wyczucie.
Sihaja
Równie dobrze jeleń na rykowisku może

oznaczć śmieszność sytuacji, w której się znalazł.

Zaznaczam też,

że przede mną nie chodzi żadna pani z napisem "Uwaga, śmiej się".

Czasem zdarza mi się to robić samoczynnie. I, o dziwo, w nawet odpowiednich

momentach.

A trudność w przekazaniu, że wiersz jest satyrą -

yh... to chyba jednak problem autora. Niestety. Czasem się mówi, że coś musi

"przejść przez rampę". No cóż. Śmieszność tego wiersza nie

przeszła.

I ależ prosze bardzo, nie mam nic przeciwko naszej

dyskusji. Wręcz czekałam na satysfakcjonującą ripostę.
Szelki Przeznaczenia

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Czasem się mówi, że coś musi

"przejść przez rampę". No cóż. Śmieszność tego wiersza nie

przeszła.


Widać masz tę

rampę wyższą niż ja. Ukłony, Szelki Przeznaczenia
Sihaja
Widocznie. Co nie znaczy wcale, że masz

lepszą czy gorszą rampę. Inną - to wszystko.

Ukłony, pełne zalu,

że riposty nie było.


Sihaja

małysmok
wiersz jest bardzo słaby
uczucia

płytkie
autor operuje strasznie zurzytymi obrazami i zwrotami typu

jeleń na rykowisku czy wyrzucenie jak niepotrzebna rzecz
i właśnie

jedyne co ten wiersz choć troszkę ratuje to to, ze zapewne był pisany jako

kicz w założeniu, bo na poważnie byłby niestrawny
voldzia
mam poglad dotyczacy tej sprawy podobny

do tego Sihaji. Mnie ten wiersz nie rozsmieszyl, chociaz od poczatku wydawal

mi sie hmm... czyms w rodzaju nasmiewania sie z kogos (co nie oznacza moim

zdaniem satyry). bo satyra ma to do siebie, ze sie "nie z ludzi, a z

przywar natrząsa" twoja wyglada bardziej jakby na pierwszy pla

wysunieto jakiegos czlowieka, konkretnego, cierpiacego. a czy to cierpienie

jest banalne czy bardzo zlozone - nie wiem. mozne po prostu jestem do Ciebie

uprzedzona, a moze tak naprawde jest. a uprzedona jmoge byc dlatego, bo

swoimi zartami-wierszami wcale mnie nie rozsmieszales, wtedy, kiedy mialam

niezbyt dobry humor, a reakcja otocznia na moje zdanie byla mniejwiecej

taka, ze nie znam sie na zartach, ze oskarzam berzpodstawnie i w ogole, moze

sie na zartach nie znam - przynajmniej na takich, jakie reprezentujesz. nie

pamietam juz czy mi sie chociaz jeden Twoj wiersz podobal, ale chyba tak.

tylko nie ten, w ktorym robisz cos typu satyry.

ale sie oddalam

juz od tematu. powiem tyle: masz talent, szkoda ze wolisz z niego

korzywstyac w ten sposob, a nie w inny, ale to Twoj wybor i Twoja decyzja.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.