recenzje sa rożne... własciwie bardzo rózne, wrecz skrajne, rzekłabym...i co ciekawsze, album dostał chyba lepsze noty od recenzentów muzycznych niz samych słuchaczy Kazika...
ja może później dodam od siebie cos wiecej...na razie napisze tylko , że od kilku dni "oswajam sie" z tą płyta...i kazde kolejne przesluchanie sprawia, ze odbieram ja troche inaczej...mozna powiedziec, ze jestem na etapie docierania do niej...
Katon,czekam na Twoją opinie.....

edit.
chyba sie nie doczekam ;'P
napisze cos od siebie juz teraz... i moze ktos sie ustosunkuje...
wiec ta plyta jest dziwna... dla mnie dziwna... po pierwszym przesłuchaniu w ogole mi sie nie spodobala... wydala mi sie strasznie niespojna i niezrozumiala tekstowo, do tego ciezkostrawna muzycznie... ale z kazdym kolejnym lepiej mi sie jej sluchalalo... i tak teraz... niektóre utwory uwazam za naprawde kapitalne... do takich nalezy na pewno Co się stało z naszym panem.zdecydowanie najlepszy na plycie... po prostu fantastyczny,genialny wręcz. poza tym tytułowy Los sie musi odmienic - bardzo fajny muzycznie... tekstowo - zlew ;'D [z tego, co wiem, ta piosenka jest tłem do filmu... jakiego... tytulu zapomnialam ; ) ] (do osób które widzialy teledysk - wersja teledyskowa jest okrojona!!!) W Polskę idziemy... Mamo, przepraszam, Gerard, Alicja, Generał Poder, Brat gryzie ziemię... to sa dobre, fajne utwory... o tych niefajnych nie bede pisala... napisze lepiej, co mi sie jeszcze podoba

aaa no i jeszcze ten słynny Hymn wokół którego narosło tyle kontrowersji... nie wiem, po co Kazik to zrobil, ale mi sie osobiscie podoba... powiedzial,ze nagral swoja wersje hymnu narodowego, dlatego, bo jest wielkim patriota,ale to byl zlew ;']... wyszlo melodyjnie... barrrrdzo kazikowo... [bigabom, takatakatak ; ] )
ogólnie choc ta plyta jest moim zdaniem, dobra, to dosc specyficzna... i zdecydowanie nie kazdemu sie spodoba... nie dla kazdego...jest taka... hmm dosc nostalgiczna... i te depresyjno -ponuro deklamacjo - wokale.. nie ma tego buntu, ktory towarzyszyl zazwyczaj muzyce i tekstom Kazika...nie ma hmm tej melodii, wesołosci (? nie wiem, czy istnieje takie slowo), skocznosci...widac, co innego Kazikowi teraz w duszy gra (jestem teraz ciekawa, jak zabrzmi nowa plyta Kultu....) to budzi troche mieszane odczucia...
no sie rozpisalam, mialo byc chyba krócej.
ktos cos dopowie?