Kult, Festiwal Rockowy Węgorzewo 2005
- byłam tam :']
i było genialnie... naprawdę

w zasadzie, to nie wiem od czego zacząć...
był to mój pierwszy Kult w ogóle... ale przysięgłam sobie, że NA PEWNO nie ostatni... muszę ich zobaczyć i posłuchać na takim typowym koncercie...
nieźle się trzymają...(: prawdę mówiąc na Kulcie podobało mi się o niebo bardziej niż na koncercie Comy, na którym byłam dwa dni później... mówi samo za siebie, bo na Comie zawsze jest totalny odlot...
po prostu KULt :]
nie wazne było to, że był cholerny ucisk, że ludzie gniotli do barierek i miażdżyli żebra i tak dalej ;'P było super... mimo pewnych problemów technicznych na początku

trzy razy wracali do jednego utworu , bo nie mogli go skończyć ;'p był też jeden dłuuugi przerywnik;Kazik przepraszał, potem stwierdził, że była przerwa jak w teatrze

a publiczność w tym czasie śpiewała Baranka : ]
najlepiej imo wyszła Arahja, Hej, czy nie wiecie i Polska. ten drugi... po prostu kosmos... taki klimat się wtedy wytworzył... nie da się tego opisać... na Arahji ludzie niemal zagłuszali samego Kazika (: tego utworu właśnie chyba wszyscy najbardziej się domagali... jak zaczęli grać... wszystkich ogarnął histeryczny entuzjazm i szaleństwo

no a Polska... wiadomo...
nie było Lewe lewe loff

zabrakło mi też trochę Dziewczyny o perłowych włosach, Poznaj swój raj i Krutkiego kazania na temat jezdy na maxa... ale wybaczam, bo grali Baranka, Kurwy wędrowniczki, Psalm 151, Gdy nie ma dzieci, Ręce do góry, Dziewczynę bez zęba na przedzie, Do Ani, Krew Boga (!!), Pasażera, no i wspomniane Hej, czy nie wiecie, Arahję, Polskę... pięknie

(oczywiście było tego więcej, ale to takie najważniejsze :] )
wybaczam im zmasakrowanie Wolności

uwielbiam ten utwór,ale zagrali go jakoś tak... szybko... miałam wrażenie, że Kazik cały czas myślał tylko o tym, żeby jak najszybciej skończyć śpiewać... no ale jak powiedziałam - wybaczam, i tak w sumie cieszę się, że mogłam w ogóle usłyszeć tę fenomenalną piosnekę na żywo... tylko, dlaczego tak krótko grali??!!!!!! [tylko 1,5 godziny :'( ] ryczeć mi się chciało,jak grali ostatni utwór... tego nie wybaczę :'P i dlatego muszę znowu szybko wybrać się na Kulcich

w ogóle ludzie tak niesamowicie reagowali na Kult... i to w większości ludzie młodzi... nie wiem, czy jest drugi taki zespół w Polsce, który będac na scenie muzycznej już tyle lat, cieszy się takim szacunkiem i uznaniem młodych ludzi...
Kazik podczas koncertu zaapelował do ochroniarzy, żeby byli mniej bezwzględni i brutalni i wykazali trochę więcej delikatności... za co dostał gro oklasków =)
w ogóle było genialnie... cudownie... "ale żadne słowa tego nie opiszą, co poczuć może człowiek na koncercie Kultu" :]
jestem bogatsza o 3 świetne, zamszowe naszywki Kultu

poza tym jedna dziewczyna, która robiła bransoletki specjalnie na moją prośbę zrobiła mi taką z napisem KULT ( :
niestety szybko się zmyli po występie :'D ale podobno na normalnych koncertach Kultu może sobie z Kazem... tylko się zastanawiam, jak ja miałabym się do niego zwracać ;] per Ty?

[proszę pana

]
oprócz tego... poznałam wielu fajnych ludzi... ( w tym rozmawiamał z sobowtórem Kazika, tzn. wokalistą zespołu Kuśka Brothers :] cholernie podobny do Staszewskiego

) jednego świetnego chłopaka, ktory tez słucha Kultu...
było też bydło... ale chyba na każdym koncercie zdarzją się tacy...
napiszę jeszcze raz,
KONCERT WSPANIAŁY
KULT UBER ALLES
do następnego razu!
(oby jak najszybciej)