muszka Me
15.05.2005 20:06
wychylasz głowę i różowe frotki
na warkoczach plecionych
wiatrem i wytrwałością
a nos wśród trawy
trawy i betonu i niebieskich oczu
zmęczony i oderwany od rzeczywistości
kilka pięter wyżej
nie pytaj po co nie pytaj kto zawinił
ani dlaczego kogo czy czego zabrakło
w tym albo innym momencie
patrzenie na kogoś przez pryzmat siebie
przez łzy bez łez ze współczuciem
bez dostrzegania
patrzenie
łatwiej zobaczyć kota
Niewątpliwie wiersz ma coś w sobie

Spojrzenie z ciekawej perspektywy... "patrzenie na kogoś przez pryzmat siebie"...
Mmmm. Ładnie. Co ja się będę rozpisywać - ogólnie podoba mi się
Strasznie pomieszany i w sumie nie rozumiem o co chodzi (może też to kwestia jest pory o której piszę i ilości odbytych dziś zajęć ^^)
Nie wiem... taki nie Muszkowy...
Jak przypominam sobie "Karuzelę" i kompaniję to wiem, że stać Cię, słoneczko Ty moje, na wiecej. Ten jest ładny... tak, ładny... Ale strasznie pomieszany. Jakby wszystko siedziało sobie, ot, na kupie, jedno na drugim i nie wiadomo co ważniejsze. A ja wiem, że Ty możesz dużo lepiej napisać. Choć ten nie jest zły. Nawet fajny jest, ale... Właśnie. Wiem, że potrafisz pisać tak, że nie dasz mi powodu do "ale".
:* Trzymaj się, Słoneczko :*