Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Wielko Tajemnica...dziadkowie Harry'ego?
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Alaxia
Nie zastanawialiście się kiedyś kim są dziadkowie Harry'ego?? W końcu to może być bardzo ciekawy temat - zarówno rodzice Pottera jak i rodzice Lilly... Ta cała sprawa z wyjcem wysłanym do Petuni, to całe zamieszanie w 5 tomie gdy okazało się, że siostra Lilly wie więcej o świecie czarodziejów niż moglibyśmy się spodziewac...Wszystko to jest bardzo podejrzane - być może rodzice Lilly mieli coś wspólnego ze światem czarodziejów? W ogóle to co się stało z dziadkami Harry'ego - nic o tym nie jest wspomniane... Gdzie byli gdy James i Lilly osierocili syna? Być może już nie żyli... Ale z drugiej strony to dziwne żeby obie babcie i obu dziadków doczekało tylko do czasu jak ich wnuk osiągnie[SIZE=1] roczek. Oni byli młodymi ludźmi... No ile oni mogli mieć lat - 50, 60? Co wy o tym sądzicie??
Anulcia
Cóż, jedno jest pewne: napewno nie żyli. Dumbledore powiedział, że Dursleyowie są jedynymi żyjącymi krewnymi Harry'ego. O ile dobrze pamiętam Jo powiedziała, że dowiemy się jeszcze o jego dziadkach, ale nie odegrają oni większej roli.
Tenebris69
Hmm... Czy ja wiem?
Gdyby dziadkowie ze strony matki Harry'ego żyli, Harry trafiłby do nich. Ze strony ojca - nie, bo to Lily oddała życie za swojego syna.

Właśnie, tak apropo, Alaxia, dlaczego piszesz ciągle Lilly, a nie Lily. wink.gif

Zresztą wiele rodzin czarodzieji zostało wymordowanych w tamtych czasach. Na pewno. Założę się, że Voldemort pierwsze co zrobił gdy dowiedział się, ze nie może dopaść Potterów to dorwał się do ich krewnych... :/

anagda
QUOTE(Anulcia @ 14.08.2005 19:45)
Cóż, jedno jest pewne: napewno nie żyli. Dumbledore powiedział, że Dursleyowie są jedynymi żyjącymi krewnymi Harry'ego. O ile dobrze pamiętam Jo powiedziała, że dowiemy się jeszcze o jego dziadkach, ale nie odegrają oni większej roli.
*



Dumbledore tak powiedział.. może faktycznie... zdaje mi się, że jednak J.K.Rowling mogłaby wprowadzić malutki epizodzik o jego dziadkach. cos tam niby było... że Syriusz zawsze był u nich mile widziany na obiedzie... tongue.gif


choc wolałabym się dowiedzieć czegoś więcej o samym Jamesie i Lily...
axela0900
A ja mysle,ze to nie jest,az tak wazne.Byli,zrobili swoje i koniec.Nie mozna przeciez do ksiazki wprowadzac calej genealogii jego przodkow http://spadek.info.pl/spadkobierca.html .Wkońcu stalo by sie to tak zawile<az w koncu nudne>,ze nie mozna by bylo sie polapac.No, ale to tylko moje skromne zdanie wink2.gif
grlouiee
Gdyby Harry miał dzidaków, to nie trafiłby do Dursley`ów. Jego dziecinstwo byłoby szzcesliwe i potoczyło sie inaczej smile.gif. Ale chciałabym, zeby w dalszych tomach byla jakas tyci-tyci wzmianka o przodkach Harry'ego biggrin.gif
Daga
skądś to znam.


nie ma ich ze względów literackich. Coś o rodzicach Jamesa chyba było, nie pamiętam, a jeśli chodzi o rodziców Lily to.. no może (MOŻe) się jeszcze czegoś o nich dowiemy, bo ma to związek z Petunią. ALe raczej chodzi o "rodziców Lily" niż "dziadków Harry'ego" jeśli wiecie co mam na myśli.
miwoj
Niezbyt żywotny to był ród. Wyglądałoby na to, że nikt tam nie dożywał 50tki...
nowa
no właśnie. To jest troche dziwne...
Autorka po prostu o tym nie pomyślała...
Daga
phi, chyba tylko skoro zakładasz że wiesz wszystko. Znawczyni się znalazła.. Pomyślała. Tylko poo co nam to wiedzieć?? Dziwne byłoby gdyby wszyscy w rodzinie Potterów i Evansów byli wybitnie utalentowani i zmienialiby świat. A skoro nic specjalnego nie zrobili to po co JKR miałaby zaśmiecać książkę niepotrzebnymi fragmentami?? Tyle.
Goomisia
Harry nie ma innej rodziny niż Petunia. Jest to trochę zastanawiające ale przyznajcie ze to dogodna dla autorki sytuacja. Skoro nie ma dziadków nie trzeba kombinować co się z nimi dzieje i wymyślać niepotrzebnych rozdziałów tylko przejść z akcją dalej, rozwijać ją w kierunku walki dobra i zła a nie losów pary staruszków. Ale mam nadzieje że Harry chociaż zobaczy ich na fotografii, pozna ich stosunek do magii i związku Potterów. Ale czy was nie zastanawia to – czemu przez tyle lat ciotka Harry'ego mówiła że rodzice kochali Lily i byli dymni ze była czarownicą? A ani razu (chyba) nie pokazałam zdjęcia nie opowiedziała o nich? A Syriusz nie zrobił tego odnośnie rodziców ojca Harry'ego? Przecież bywał u niego w domu, znał ich i traktował jak rodzinę.
uzdrowiciel123
z tego co sobie przypominam, to było tylko, że Haryy widzi CAŁĄ swoją rodzinę (tzn. dziadków też) w zwierciadle ein eingarp
grlouiee
Co do Lustra w pierwszym tomie, to ...
"Powiódł wzrokiem po twarzach innych ludzi w zwierciadle i ujrzał inne pary takichg samych zielonych oczu, inne nosy, tak podobne do jego nosa, a jaden STARUSZEK miał nawet takie same jak on kosciste kolana"
(HPiKF, rozdział 12,strona 217)

Czy ten staruuszek, to dziadke Harego ?
anagda
no zapewne... bo ojciec, matka to tez byli i zapewne łatwiej było ich "odgadnąć". tylko dlaczego? przecież Harry pragną rodziców, a nie dziadków... koleiny nieprzemyślany błąd pani Rowling? blink.gif
kruk

QUOTE
przecież Harry pragną rodziców, a nie dziadków...

On chyba w ogóle pragnął mieć rodzinę. Kogoś, kto nie traktowałby go jak podrzutka.
Dziwi mnie tylko, że jego dziadkowie znikli w niewyjaśnionych okolicznościach. Byli raz wspomniani i cisza. Nawet nie ma nic wzmianki czy zostali zamordowani czy co. (może się jeszcze wyjaśni)
Z drugiej strony nie można wyjaśniać wszystkich pobocznych spraw, bo nie starczyło by miejsca na inne.
anagda
QUOTE
On chyba w ogóle pragnął mieć rodzinę. Kogoś, kto nie traktowałby go jak podrzutka.

prawda wink.gif




QUOTE
Dziwi mnie tylko, że jego dziadkowie znikli w niewyjaśnionych okolicznościach. Byli raz wspomniani i cisza. Nawet nie ma nic wzmianki czy zostali zamordowani czy co. (może się jeszcze wyjaśni)
Z drugiej strony nie można wyjaśniać wszystkich pobocznych spraw, bo nie starczyło by miejsca na inne.

no wiadomo, że nie można wszystkich... ale to to chyba dość ważny wątek... mogła chociaż powiedzieć, co i jak... tak tylko wspomnieć. przecież nikt nie oczekuje od pani Rowling trzydziestotomowej histori dziadków Harry'ego tongue.gif
Daga
ale w sumie w zwierciadle Ain Eingarp Harry mógłby zobaczyć i Syriusza.. Tylko że jak nie zobaczył tam Petunii to chyba jednak zwierciadło uznało go (Blacka) za coś podobnego tongue.gif
W zwierciadle było dużo osób, czy Potter nie powinien zapytać kiedyś kogoś kim oni byli, czy nie pamięta ich z lustra? A może zwierciadło wymyśliło ich wszystkich prócz rodziców, których przecież Harry pamiętał, i widział na zdjęciach..? NO i skąd tylu ludzi tam, skoro miała być to rodzina to Petunia też by tam się znalazła, a skoro miała być to rodzina, która traktowała by go w porządku.. To skąd lustro ma wiedzieć takie rzeczy?? Dziwna sprawa, za dużo tutaj "ale".
grlouiee
Tam jest jeszcze napisane, ze:
QUOTE
Potterowie uśmiechali się i machali do niego rękami, a Harry pochłaniał ich wzrokiem, (...)
(HpiKF, rozdział 12, strona 217)

Potterowie? Czyli tylko rodzina od strony ojca Harry'ego ? dry.gif
Goomisia
Bo może w lustrze ukazały się tylko magiczni członkowie rodziny. Potter był z rodu czarodziejów a Lily to szlama wiec może jej mugolskiej rodziny zdolności lustra nie obejmowały??
anagda
Dumbledore widział siebie z parą grubych skarpetek. magicznych? tongue.gif biggrin.gif
grlouiee
Tak trzymał parę grubych, wełnianych skarpetek tongue.gif
Xel
Przeciez widzial: te same pary zielonych oczu (po mamie!), rozczochranych wlosow(po tacie) i tego staruszka z kolanami. (to juz raczej sie nie dowiemy z ktorej strony rodziny wink.gif ). Petuni nie widzial bo Ein eingarp pokazuje nasze PRAGNIENIA. Watpie zeby Harry marzyl o tym zeby wrocic do Petuni smile.gif

"Potterowie uśmiechali się i machali do niego rękami, a Harry pochłaniał ich wzrokiem, (...)" - moze chodzi o rodzicow ? Albo ogolnie o rod ? Ale to juz chyba malo istotny szczegol. Wazne bylo ze widzial ta rodzine.

A skarpetki to cos innego smile.gif

Dziadkowie. Pocichu licze ze JK jednak napomnknie co sie z nimi stalo. Najbardziej wydaje mi sie prawdopodobna wersja z przedwczesna smiercia (zauwazyliscie wogole ze czarodzieje zyja dluzej niz mugole ? smile.gif ). A kto za tym stoi ? Po stronie Potterow pewnie Voldemort. A od strony Evansow ? Kto to wie smile.gif

I nie bluzgac mi tu od szlam biggrin.gif wink.gif - Czarownica urodzona w mugolskiej rodzinie. smile.gif wink.gif
grlouiee
Co do tych Potter`ów, myśle , ze chodziło o cały rod.Harry nie znal wtedy nazwiska panieskiego matki i J.K.R nie chciała za bardzo , nam (wtedy jeszcze nie tak bardzo zagłebionym w swiat Pottera)- czytelnikom mieszac tongue.gif
Bunia
Jak dobrze pamiętam to jedyną rodziną Harr'ego to ciotka Petunia, ale to trochę zastanawiające, czy umarli ze starości??? Albo (to już wytwór mojej wyobrażni) rodzice Jemsa zostali zabici przez Voldemorta a zaś rodzice Lily umarli gdy np. usłyszeli że ich najukochańsza córeczka rodzi Harr'ego umarli ze szczęścia, nie to żart , ale to strasznie się zastanawiam jakie nazwisko panieński miała Petunia.???


Nie mogę sie doczekać VI tomu HP
grlouiee
QUOTE
ale to strasznie się zastanawiam jakie nazwisko panieński miała Petunia.???

No chyab takie jak matka Harego, pzreciez były siostrami smile.gif
Evans tongue.gif


Goomisia
Po pierwsze – przepraszam za szlamę – to nie w celach obraźliwych, sama jestem za tym, że to określenie jest bardzo niegrzeczne tongue.gif
Po drugie – Petunia to pewnie Evans tak jak Lily wink.gif
Po trzecie – jeżeli dziadkowie nie żyją to co z grobami i czemu Harry ich nie odwiedza (grobów)??? huh.gif – myśl podsunął mi temat Smerfki. Wątpię ze petunia nie wybierała się na grób siostry czy rodziców przez ponad 10 a nawet 15 lat... blink.gif
Pszczola
To odpowiedz z wywiadu z J.K.Rowling o tomie VI (zrodlo: The Leaky Cauldron), ale spoilera raczej nie ma:

QUOTE
MA: What about Harry's family — his grandparents — were they killed?

JKR: No. This takes us into more mundane territory. As a writer, it was more interesting, plot-wise, if Harry was completely alone. So I rather ruthlessly disposed of his entire family apart from Aunt Petunia. I mean, James and Lily are massively important to the plot, of course, but the grandparents? No. And, because I do like my backstory: Petunia and Lily's parents, normal Muggle death. James's parents were elderly, were getting on a little when he was born, which explains the only child, very pampered, had-him-late-in-life-so-he's-an-extra-treasure, as often happens, I think. They were old in wizarding terms, and they died. They succumbed to a wizarding illness. That's as far as it goes. There's nothing serious or sinister about those deaths. I just needed them out of the way so I killed them.


No, to by chyba wyjasnialo wiekszosc watpliwosci.
Mniej wiecej brzmialoby to po polsku tak:

MA: Co z rodzina Harry'ego - jego dziadkami - czy byli zabici?

JKR: Nie. To sprowadza nas do bardziej przyziemnych spraw. Jak pisarce, to bylo bardziej interesujace, madrzejsze fabularnie, jezeli Harry bylby kompletnie sam. Tak wiec, dosyc nieludzko, pozbylam sie calej jego rodziny oprocz Ciotki Petunii. To znaczy, James i Lily sa niesamowicie wazni dla fabuly, oczywiscie, ale dziadkowie? Nie. Ale, poniewaz naprawde lubie moje historie poboczne: rodzice Petunii i Lily, normalne mugolskie smierci. Rodzice Jamesa byli starszawi, po trochu juz dobijali ku koncowi kiedy sie urodzil, co wyjasnia jedynaka, bardzo rozpieszczonego, "mielismy-go-pozno-w-zyciu-wiec-jest-ekstra-skarbem", jak to sie czesto zdarza, mysle. Byli starzy na warunki czarodzejskie i umarli. Poddali sie chorobom czarodzei. To najdalej gdzie to dochodzi. Nie ma niczego powaznego czy zlowieszczego w tych smierciach. Po porostu musialam usunac ich z drogi, wiec ich zabilam.
http://forum.freeware.info.pl/gry/guilty-gear.html


Mysle,ze jezeli dowiemy sie czegos jeszcze o dziadkach Harry'ego, to czym sie moze zajmowali, albo czy w rodzinie Lily byli jacys czarodzieje (no bo to chyba nie byla to po prostu mutacja genetyczna, Lily mogla po kims odziedziczyc te zdolnosci). Ale tego sie chyba jednak nie dowiemy. Za duzo juz ma Rowling do wyjasniania na dzien dzisiejszy.
grlouiee
Fajnie bybyło dowiedzieć sie chociaż na co umarli smile.gif
A co do tego wywiadu z J.K.R, to wcale nie dziwie sie, ze ich nie opisuje. Jak nie sa potrzebni, wazni i przydatni, to po co o nich sie rozpisywac. Napisałaby o dziadkach, a potem mozliwe, ze musialaby o pradziadkach itd...
Ksiazka miałaby wiele, mozliwe, ze niepotrzebnych watkow
Xel
Dobra to teraz co to za "wizarding illness", na które umarli dziadkowie Harry'ego ? Temat ciągle żywy. wink.gif
Apropo jeszcze dziadków Harry'ego.
Rowling nie wyklucza napisania 8 tomu Harry'ego. Mi osobiście marzy się coś innego. Żeby zakończyć HP na 7 tomach ale napisać inne historie z tego świata. Np. o Huncwotach (1 książka, trylogia, a może czworoksiąg - o każdym z nich ? ) Jeśli Rowling kiedykolwiek wpadnie na taki pomysł na pewno dowiemy się więcej o dziadkach Harry'ego.
Ale ciągnąc myśl, takie podejście do tematu daje szerokie możliwości, np. kolekcjonerskie ilustrowane wydanie Historii Hogwartu, Historia Voldemorta (może być w stylu HP widziane oczami Toma od narodzin, przez niespodziewaną porażkę aż do końca, którego jeszcze nie znamy lub w formie dokumentalnej opowiadająych o mrocznych latach jego teroru ) i wiele wiele innych. Jeśli tylko JK będzie miała ochotę pisać. smile.gif
Goomisia
Zanim Jo napisze 7 tom a potem się zastanowi i ewentualnie zacznie pisać inne książki o świecie Harry'ego Pottera to ja zostanę prababcią tongue.gif ... ona długo pisze o HP bo wszystko analizuje wiec zanim napisze cos nowego w np. trylogii lub dzieje Voldzia to miną wieki.
grlouiee
Jak mowi stare i madre przysłowie : "Lepiej późno, niż wcale" biggrin.gif
Xel
QUOTE(Goomisia @ 19.08.2005 23:45)
Zanim Jo napisze 7 tom a potem się zastanowi i ewentualnie zacznie pisać inne książki o świecie Harry'ego Pottera to ja zostanę prababcią tongue.gif ... ona długo pisze o HP bo wszystko analizuje wiec zanim napisze cos nowego w np. trylogii lub dzieje Voldzia to miną wieki.
*




QUOTE(grlouiee @ 20.08.2005 00:16)
Jak mowi stare i madre przysłowie : "Lepiej późno, niż wcale" biggrin.gif
*



Albo lepiej pozno niz pozniej nie ? smile.gif
Ale czy to ma znaczenie ze bedziesz prababcia ? smile.gif Tez mozesz czytac Harry'ego! A jak zarazisz tym swoje wnuki i prawnuki oni zaraza swoje dzieci one swoje wnuki .... i Harry bedzie wieczny biggrin.gif JK niech pisze ile moze i ma checi. Byleby tylko nikt nie dostal praw pisania za nia. Tzn. wiecie ze moze wykorzystac w ksiazce pisanej przez siebie jej swiat. :/ To by bylo straszne. Po prostu niech JK bedzie jedyna mozliwa osoba majaca wplyw na HP.
Goomisia
Mi chodzi o to że strasznie dużo czasu będzie upływać miedzy pokazaniem się kolejnych książek i to będzie męczarnia czekanie na te książki. Ale tez chce żeby cos pisała a jak napisze to poczekam z ogromną niecierpliwością na te nowe dzieła wielkiej Jo.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.