Przeczytałam 6 części Harry'ego i nadal czegoś nie kumam.
Jeśli Voldemort chciał zabijać tych, którzy byli mu nieposłuszni albo mugoli i czarodziejów urodzonych w rodzinach mugoli, to dlaczego nie chciał zabić Lilly? Przecież był właśnie u szczytu potęgi, zakatrupił nie wiadomo ile osób, a jakby zależało mu na tym, żeby Lily przeżyła. Tak wynikało z tego co Harry usłyszał w 3 części, kiedy byli blisko niego Dementorzy. Przecież jej rodzice byli mugolami i ona właśnie za wszelką cenę chciała obronić Harry'ego. I co? Voldi właśnie zabił Jamesa, zmęczył się i poczuł nagły przypływ sympatii do niej?
Właściwie jaki był cel Voldemorta? W Komnacie Tajemnic chciał pozabijać czarodziejów, którzy byli z rodzin mugoli. Na Mistrzostwach Quiddicha jego Śmierciorzercy okrutnie bawili się kosztem biednych mugoli, a przecież czarodziejów też zabijał i jak powrócił nikt nie był pewien czy dorzyje jutra. Czy poprostu Rowling chciała żeby przedstawiał jakieś bezosobowe zło jak w niektórych kreskówkach? Chciał poprostu pozabijać wszystkich, bo sprawiało mu to przyjemność, czy może miał w tym jakiś cel?
Władza i potęga, a przede wszystkim nieśmiertelność. Tyle mojej opinii.
po pierwsze tematy dotyczące części Vi powinny być w innym dziale, nie??
A co do Voldiego...On był taki jak Hitler...chciał zabić wszystkich mugoli, żeby ukryć swoje pochodzenie...
To co zrobili smierciozercy (w tym ja

) to cos w rodzaju rasizmu, poprostu mugoli traktujemy jak gorszych... glubi, tlusci kretyni niezdolni do jakiejkolwiek obrony...
tak jak traktowano w czasie wojny i okupacji Żydów. wszystkich wytłuc. ze względu na pochodzenie. tak samo jak Voldi. chciał sie pozbyć "gorszej rasy"... tylko że w jego przypadku dochodziła jeszcze zemsta... za to, że go ojciec zostawił... o prawa autorskie:
http://internet.prawo-autorskie.edu.pl/
Pszczola
27.08.2005 02:39
Ale o tym dyskusja juz wre w kilku tematach w subforum VI tomu.
O co chodzilo Voldemortowi? O zabicie kompleksow. Chociaz ten wylamuje sie z reguly. Hitler, Stalin, przewodniczacy Mao, Napoleon, wszyscy byli kurduplami. Tylko,ze niektorzy sobie z tym radza, a inni podnosza swoja wartosc w rozny sposob ^^". Aha, a Adolf i Mao mieli tylko jedno jadro. To tez kiepsko dziala na dzialania ^^"
A tak na powaznie,nikt nie zrozumie pomylonego umyslu. Gleboko nieszczesliwi ludzie.

Chciał mieć po prostu władzę nad wszystkim
No ja na przykład lubię kremówki...a Voldi lubi tortury i morderstwa

.
Chyba troche dziwnie by wyglądało, gdyby czarny charakter wszystkich kochał itd. To po prostu wredny, zakompleksiony drań, który nie cofnie sie przed niczym. ( nawet taki fajny wujek mu przeszkadzał no). A swoją drogą geny też mają coś do powiedzenia. Tyle świrów w jednej rodzinie.
Co do Lily, to nawet Slughorn powiedział, że jej nie dało sie nie lubić. Ale Voldi????No chyba jeszcze dużo o nim nie wiemy.
Ciągle pojawiają się nowe tajemnice a przecież Jo została tylko jeszcze jedna książka

jak ona chce te wszystkie tajemnice rozwiązać. Tajemnica Snape'a, śmierci Dumbla,Horcruxów,śmierci rodziców Harry'ego, RAB, dziadków Harry'ego i wiele innych.
AAA!! Ona tego nie wyjaśni!! To się nie uda!! Zostawi niedomówienia i zostanie rozszarpana przez stado zawiedzionych fanów!! I NIGDY się nie dowiemy o co jej chodziło!!
A tam! Gadanie...pewnie, że da rede!! W końcu wie co robi,a tym bardzie, że nie będzie już VIII tomu!!!!!!!
Ale dzięki temu, że zostało tak dużo rzeczy do wyjaśnienia VII tom będzie musiał być naprawdę gruby.
Na pewno wszystko wyjaśni się w VII tomie. A Voldek chciał pozbyć się "tych gorszych"
on zabijal nietylko tych ktorzy byli gorsi tak jak mugoli czy szlamy, ale takze tych ktorzy mu przeszkadzali. wydaje mi sie a nawet jestem czesciowo pewna, ze niezabilby np lilli i jamesa gdyby sie do niego przylaczyli, to samo dotyczy kiektorych z tych czarodziejow ktorzy tez zostali zabici, a reszte zamordowal przez przypadek...(w koncu bylo mu obojetne czy przez przypadek nie trafi kogos ze "swoich")
Janse...Zostawił Quirella na pastwę losu...Jeśli można to tak ująć. Voldka w ogóle nie obchodzą ludzie, dla niego to zwykłe narzędzia...Żeby on się tak kiedyś poczuł
QUOTE
a nawet jestem czesciowo pewna, ze niezabilby np lilli i jamesa gdyby sie do niego przylaczyli
czytaj: zaczęli mu służyć

Wtedy zdecydowanie by ich nie zabił. Przynajmniej od razu...
Voldemort uważa się za potęgę. Dla niego ludzie to marionetki, które mają mu ułatwic zdobycie czego chce. Ktoś go zawiedzie ---> kara (czytaj tortury/ śmierć). JKR wyraźnie zaznaczyła że najsłabszą stroną Voldiego jest to że on nigdy nie kochał nikogo, nie zna potęgi miłości. Potrafi docenić wierność swych poddanych, ale srogo mści się na tych co zawiedli. Czarodzieje będący po przeciwnej stronie są dla niego przeszkodami. Potterowie mogli coś ukrywać, coś co było mu bardzo potrzebne. Przecież 3 razy uciekali przed nim aż w końcu ich dopadł....BTW, ciekawe co takiego posiadali czego tak zawzięcie poszukiwał LV.
Cóż....Małego synka?? I wielką moc(nie raz było wspomniane, że Potterowie to wielcy czarodzieje)??
pewnie wlasnie o Harry'ego chodzilo, bo z tego co wiem to vold wiedzial wczesniej o przepowiedni.
tak czy owak on jest bezduszny w doslownym i przenosnym tego slowa znaczeniu

wiec raczej nie zlaezy mu na niczyim zyciu oprucz jego samego oczywoscie. od pierwszej czesci wiadomo ze vold zabija kazdego kto mu przeszkadza a w drugiej podczas otwarcia komnaty tajemnic jest wyraznie zaznaczone ze niewazne kto zginie, wazne ze zginie...
Mnie raz wpadła taka myśl, że Lily była córką Voldiego, ale miała inne powiązania rodzinne. Chociaż nie wiem jak miało do tego dojść

ale to tylko hipoteza.
Tak na boku, gdybym miał racje nieźle bym się ubawił
Lily córką Voldiego...?

Wtedy córką Voldiego byłaby też ciotka Petunia.
Pszczola
04.09.2005 22:57
Hej, juz dawno byla mowa,ze to nie ksiazka dla dzieci ;P A co? Matka romansu nie mogla miec? ;P
Hehehhehe....Ale to mozna od razu wykluczyc. Voldemort nigdy nikogo nie kochal, olewal wszystkich, a o ewentualnym pociagu seksualnym do ktorejkolwiek z plci, pisac Rowling nie bedzie ^^" Jednak te dzieci sa ;P On chyba byl imotentem po tylu transformacjach O_o Skad by mial taki wysoki glos? ;PPP
he he

to mi sie podobalo pszczolko

to ze lily byla corka voldiego jest calkowicie wykluczone, bo w ksiazce bylo wyrazie napisane ze jej rodzice byli mugolami, tylko tak sie zaczelam ostatnio zastanawiac:
w piatej czesci ciotka petunia dostala wyjca: "Pamietaj o moim ostatnim! Petunio!"
jak myslicie, czyj byl ten glos?
QUOTE
jak myslicie, czyj byl ten glos
O_o""""
O ludzie....LITOŚCI!!!!!!!!!!!!

...no oczywiście, że to chodziło o Dumbledore'a... :|
Pszczola
05.09.2005 22:17
"Remember my last..." Tak to lepiej brzmi. I berdziej wieloznacznie ;P
QUOTE
O_o""""
Amen.
a... no ale tam bylo napisane, ze to byl jakis przerazliwy glos, a glos dumbla raczej taki niejest i w ogole o co chodzilo w tym zdaniu co??
i bez ironii i wsciekania sie prosze...

nie moja wina ze jestem niedoinformowana,na forum od siepnia jestem...no...
Przeciez w ksiazce to bylo wyjasnione i nic nie ma do tego bytnosci na forum
ANASTAZJA BLACK
07.09.2005 20:56
QUOTE(Gem @ 27.08.2005 11:57)
No ja na przykład lubię kremówki...a Voldi lubi tortury i morderstwa

.
a ja nie lubię ani kramowek ani morderstwa.
QUOTE(Lissy @ 04.09.2005 21:27)
Lily córką Voldiego...?

Wtedy córką Voldiego byłaby też ciotka Petunia.

sorry, Lily to sympatyczny mugolek. To tak, żeby nie było nieporozumień.
Ja uważam że Vold to chory psychicznie człowiek. Takich powinni zamykać.
Tylko trudno zamknąc kogoś, kogo się nie da zamknąć. Mam na myśli aportację i wogole
Mroczny Wiatr
09.09.2005 13:31
Młody Vold nie spotkał na swej drodze żadnej tej

niewiasty
Jakby mu taka Voldemortowa pare razy po grzbiecie miotłą przeleciała to już by się do zabijania nie palił nie ?
HUNCWOTKA
09.09.2005 14:04
A jaka jest pewność ze Voldemort nie miał kobitki:P???
No napewno by jej nie kochał,ale może miał dziwczyne w szkole,no a w szkole mogły sie rózne rzeczy dziac:D
Mroczny Wiatr
09.09.2005 14:17

Tylko nie mów że Vold grał w szkole w butelke
Pszczola
10.09.2005 00:42
Pytaj sie z kim gral w te butelke? ;PPP
...Cholera u tego Slughorna sami chlopcy byli ;P
NO własnie!!! To niemożliwe, ze przez całeżycie Tom nie spojrzał TAK na jakąś kobitkę. No chyba, że był gayem...
Sugerujesz, że powinniśmy szukać chłopca Voldiego?
Nie sądzę, żeby miał jakąś kobitkę...chociaż istnieją masochistki. Może jakąś zazaszantażował...;P
Katarn90
10.09.2005 13:12
O czym wy gadacie? Voldemort miał kobitkę

Dobre

A tek naprawde to chyba nie ma takiej kobiety, która chciałaby być z chłopakiem, który gada z wężami, nienawidzi szlam, i chce rządzić światem (wykluczam babkę Hitlera

)
Bella była jego kochanką
Mroczny Wiatr
10.09.2005 15:31

bella jak najbardziej by pasowała, ale może Voldi wymyślij jakieś zaklęcie samozadawalające

, albo Snape wymyslij, bo wiemy że jest zdolnym magiem i w ten sposób został jego ulubieńcem
no voldziaczek to mimo swojej slodkiej twarzy raczej niemogl miec nikogo skoro niepotrafil kochac
Mroczny Wiatr
11.09.2005 13:06

Żeby mieć, nie trzeba chyba kochać nie?
No raczej...w końcu on nie qmał miłości. Ale tu nie chodzi o miłość...raczej o fizyczną, pociąg i takie tam

...
tak czy inaczej nieprzypuszczam aby jego kiedykolwiek "ciagnelo" do plci pieknej
Pszczola
12.09.2005 18:23
Jezeli go nie ciagnelo, obstawiam,ze byl impotentem. To by do niego pasowalo. I nie chce sie teraz z tego smiac, ale takie zmiany ciala...brrr....
A może miał jakis kompleks? Słowacki był uzależniony od swojej matki, a Voldemort od .. no właśnie od kogo? On w ogłóle nie miał żadnej bliskiej mu osoby.
Impotent to też nie jest zły pomysł

z drugiej strony może był samowystarczalny?;p
Mroczny Wiatr
13.09.2005 09:54

jeszcze pare postów i dojdziemy do wniosku że w VII tomie voldemort zacznie się rozmnażać jak gremliny - pod wpływem wody
QUOTE
Impotent to też nie jest zły pomysł
Ehh...poza tym na co mu "odpowiedni sprzęt"? Nie wiedzial co to miłość? Nie fascynował się płcią piękną....więc w sumie nawet jeśli by był impotentem to by na pewno sobie z tego kompleksu nie robił. Miał tylko jedną fascynację ---> nieśmiertelność.
Pszczola
14.09.2005 19:50
A mowi sie,ze niezdolnosc do przekazywania dalej swojego nasienia to smierc genetyczna. W przypadku Voldemorta: dzieki,ze przynajmniej potomstwa nie zostawi. ...(?)
no wlasnie,niby taki inteligentny byl, a nie pomyslal, ze jkaby mial dzieci to na nich moglby eksperymentowac, albo przez nastepne pokolenia by przekazal swoja "wspanialosc"

faktycznie musial byc impotentem
Pszczola
18.09.2005 21:24
Moze bal sie,ze smarkacz przeroslby ojca? ^^"""
Zaraz,zaraz...jak to bylo? E, najwyzej zrobie blad. Wole czytac ;P :
"Just because you're paranoid doesn't mean that they're out there not to get you".
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę