Anioł
Bo Aniołów nie można tknąć
Można je kochać do utraty tchu
z odległości dalszej niż Ziemia
ich złoto-powietrzne skrzydła
ich złoto-kochane usta
ich złoto-pieniste oczy
sakramencko nie moje
Ciszę rozkrojono na dwie połowy
i jedna - to jestem ja
i druga - to jestem ja
w złoto-bolesnym oczekiwaniu
Aniołów nie można tknąć.
To nawet nie boli, uśmiech
uśmiech jest rozkoszny
świadomość nie najsłodsza,
pogoda dla budzącego się dnia.
Tylko czasem, czasem, pragnie się mieć
jedno małe, złote piórko.
Syriusz_Black
02.10.2005 17:05
Jak zwykle, kiedy czytam Twój wiersz, zanim jeszcze zacznę nastawiam się pozytywnie. I nigdy się jeszcze nie zawiodłem. Świetny. Po prostu.
Chyba nawet nie bardzo wiem, co napisać...
Może tak: ubrałaś mnie w słowa. Dziękuję.
:*
Po prostu piękne, wiesz...? Ach, jedno maleńkie złote piórko... Żeby oprawić w ramkę i zawiesić sobie na ścianie, albo lepiej: schować do skórzanego woreczka noszonego na szyi...
czasem czytam sobie wiersze
w jakichs pismach
z ołówkiem, zamiast róży, w zębach
i zaznaczam kółkiem
wyrażenia, zwroty, które wyjątkowo przypadły mi do gustu
wiadomo,
każdemu co innego się podoba
a mało jest słowotworów, które w całości
w stu procentach, trafiają w gusta wszystkich odbiorców
Twój wiersz
miałby dużo
moich,
ołówkowych kółek
dominisia888
06.11.2005 18:53
podoba mi sie ten wiersz... chociaz czy poezja moze sie podobac... to trzeba czuc... a Twoj wiersz sie czuje...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę