Jedna sprawa wydaje mi się dziwna. Chodzi mi o śmierciożerców. W 4 tomie Syriusz mówił Harry'emu w jaskini że Snape w szkole związał sie z najgorszą bandą, między innymi z Lestrange i z Avery'm. A w 6 tomie we wspomnieniu Slughorna mówi on do tego Lestrange i Avery'ego (coś tam o szlabanie). Przecież Snape nie był w szkole z Voldemortem. O co w tym chodzi ?
owczarnia
26.10.2005 19:34
Nie ma w tym nic dziwnego

. Najprawdopodobniej Tom chodził po prostu do szkoły razem z ojcami przyszłych kolegów Severusa

.
Ja jestem jednak prawie pewien że Rowling popełniła błąd i chodzi jej o tych samych ludzi. W takim razie dlaczego dlaczego w armii śmierciożerców nie ma tych ojców, ale tylko sami synowie ? Przecież tym bardziej ci ojcowie powinni być śmierciożercami, skoro chodzili z Riddlem do szkoły.
Kooker. Jeżeli koniecznie chcesz założyć swój temat, to pomyliłeś strony. Tutaj osobne tematy mamy wyłacznie na potrzeby kwestii, które możnaby bardziej rozwinąć. Proponuję zajrzyj tutaj...
http://www.magiczne.pl/http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=6963