"Pryzmat"[/B]03.10.2005
Czasami
Mam wrażenie
Jakby świat
Zasłaniał nam oczy
Abyśmy nie mogli
Dojrzeć tego
Co naprawdę
Ważne
Teraz
Gdy ci się przyglądam
Nie obchodzi mnie świat
I dokładnie
Widzę
Twoje wady
Hmm
A może jednak
Nie jesteś moim
Ideałem?
[B]”Spragniona”15.11.2005 Po błękitnym horyzoncie
Biegać bym chciała
Świeżych traw zapachu
Bym się nawdychała
I kryształowych kropli
Też bym się napiła
A kochana matka natura
By mnie nakarmiła
A któż by mnie napoił?
Czy znalazłby się ktoś taki?
Kto by się zaniepokoił
O mój los nie byle jaki.
Jak wam się podoba moge dać więcej
Time Robber
16.11.2005 10:27
Podobało mi się - szczególnie pierwszy wiersz, drugi troszkę mniej - popracuj nad rymami a i treśc w drugim taka sobie.
Natomiast pierwszy wiersz całkiem, całkiem...
W pierwszym przerzutnia zdarza się o wiele za często. O ile u Melisy jestem w stanie to tolerować, to tu mnie po prostu gryzie. Teoretycznie wiersz nie jest zły, tytuł adekwatny, trochę inaczej co prawda rozwinęłabym temat, ta ostatnia zwrotka totalnie mi nie pasuje niestety, ale możnaby ją na coś wymienić i byłoby całkiem nieźle.
A drugi wiersz to moja wizja Kochanowskiego po Woodstock. Rymom źle używanym mówimy stanowcze nie.
Dzięki za komentarze
"Pewnego dnia"Pewnego dnia
Będziemy wolni
A Skradzione chwile
Posklejamy
I stworzymy
Jedno wspomnienie
Pewnego dnia
Odzyskamy nadzieję
A orężem prawdy
Przebijemy się
Przez mury
Kłamstw
Pewnego dnia
Stojąc u wrót niebios
Powspominamy
A czas
Wyda nam się
Marną namiastką
Wieczności
"Uśmiech"Wszyscy są samotni
Ale o tym nie mówią
Nie wypada
Człowiek wpada na człowieka
Łapie spojrzenie
Słowo
Przeproszenie
Siedząc na ławce
Obserwujesz
I pocieszasz się myślą
Że są ludzie
Smutniejsi od ciebie
A na twojej twarzy
Pojawia się uśmiech
Sztuczny
Gorzki
Wymuszony
Uśmiech
Tak, właśnie. Sztuczne i wymuszone. I na siłę gorzkie...
Strasznie to 'poszatkowane'. Ciężko się czyta, ciężko w ogóle sens jakiś wyłapać...
Przede wszystkim powinnaś popracować nad formą, a do takich treści musi być ona naprawdę doszlifowana.
Co do wcześniejszych wierszy... No cóż. Mogłabym się powtórzyć, ale nie widzę sensu. I zgadzam się z Cat - te rymy to już nawet jak dla mnie lekkie przegięcie...
Wiersz numer dwa to tragedia. Z tą łąką..... I te rymy. Jedeyny który chociaż trochę mi się podobał to "Pewnego dnia". Przynajmniej jest spójny i nie pretensjonalny.
Prosto i dobitnie, zero pola do popisu dla czytalnieka (ja już to gdzieś pisłam, czy mam dziurę w mózgu...?). A ja tak nie lubię. Nie ma u Ciebie oddechu, rytm gubisz w co drugim wersie, rymy... rymy przemilczmy. Masz niby jakiś pomysł, może się z tego wykluć coś fajnego, ale pamiętaj, że wiersz to wypowiedź bardzo ulotna, opierająca się na uczuciach, a nie zwykłe wypowiedzenie kilku zdań i porąbanie ich na wersy. Bo takie coś to po prostu nie wchodzi, gdy się czyta.
Z tego co piszecie wnioskuje że beznadziejnie pisze... No cóż, szkoda. Ale i tak bede pisac mam nadzieje że wkońcu napisze "coś" godnego pozytywnej oceny. Wiem jedno - Nigdy więcej rymowanych wierszy!
”Naiwna”Zasłaniam srebrzystą kotarą
Twoje zwłoki
Ciekawe czy zauważą
Przechodząc obok
Nikt jednak
Nie spojrzał
Nie zauważył
Czyżby zapomnieli?
Ech nadziejo
Jakaś ty naiwna
Umierasz pierwsza
A obiecałaś
Mi pierwszeństwo
Nikt nie tęskni
Nie wzdycha
Ach ty Głupia
Ty naiwna
„ Warto było?” Gdyby tak otworzyć oczy,
Zobaczyć, co się dzieje wokół
Hmm ale, po co?
Żeby stwierdzić, że jednak nie było warto?
Gdyby tak złapać Cię za rękę,
Usłyszeć chłodny dźwięk odmowy,
Twoje ciche kroki
Odchodzisz
Gdyby tak żyć nadzieją,
Marząc o wolności
Spotykać przyjaciół
Niepotrafiących spojrzeć
Pytających
Warto było?
Otwieram im oczy
Wskazuję na Ciebie
I pytam
A jak myślisz?
QUOTE(Roma @ 20.11.2005 15:50)
No cóż, szkoda. Ale i tak bede pisac mam nadzieje że wkońcu napisze "coś" godnego pozytywnej oceny.
No i to się nazywa zdrowe podejście do krytyki. I wcale nie piszesz beznadziejnie, po prostu zbyt dosłownie i sztywno.
Co do ostatnich wierszy:
Mam jakieś takie wrażenie, że one są sztuczne. Nie w założeniu, ale styl, słowa, podział na wersy jets taki jakiś sztywny i nienaturalny, jakby w sumie jakiś całkiem całkiem pomysł chciało się przelać w formę zupełnie do tego nie pasującą. Jest sztywno i chropowato, ostro i dosłownie. Poszukaj płynności
QUOTE(estiej @ 20.11.2005 15:18)
"Pewnego dnia", hmm, a gdzie w nim coś o Tobie?
A od kiedy to jakiekolwiek kryterium czegokolwiek w poezji....?
"Bunt" 25.11.2005
Widzisz ich?
O tych tam
Na wzgórzu
Unoszą ręce
Krzyczą
Wołają Cię
Pytasz, dlaczego?
Oczywiście, że Ci nie odpowiem
Tak idą tu
Ręce wyciągają w naszą stronę
Chcą Cię powstrzymać
Zniszczyć
O tak Lucyferze
Masz rację
TO jest bunt
Diabelski Bunt
Wiersz "Bunt" mi się nie podoba, zestawienie słów, które pewnie miało brzmieć mrocznie i tajemniczo, brzmi po prostu głupio. Moim zdaniem wiersz powinien nakierowywać (subtelnie) czytelnika na jakikolwiek sposób interpretacji utworu, mówiąc prościej, wiersz powinien o czymś być, coś przekazywać, tu mi tego brakuje, są słowa, ale gdzie sens?
"Krok"17.12.2005
Upadam, aby się podnosić
Na brudnych kolanach
Powstaje
Na przekór losowi
Maszeruje
A lodowaty wiatr
Szarpie poły mojego płaszcza
Rzuca kłody pod nogi
Aż w końcu
Przegrywam i
Czuje go
Ten płomień
Czyżby nadzieja?
Podnoszę się
I idę dalej
Na przekór innym
Na przekór sobie
Zwyciężę
Wybacz, ale tragiczne. To wogóle nie jest poezja. Oklepanie tematu łączysz z oklepanymi metaforami na jego temat, a to wszystko w konwencji mega-na-serio.
Jak
czkawka
powersowany
aż
niemiło
się czyta
a poza tym
było
było
było
i to w lepszych wersjach
Próbuj dalej.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę