Miniaturka, miniatureczka z kilkoma banałami.
DZIEWCZYNA
Było coś bezwstydnego
w jej nagich ramionach
jakaś słodycz i upór
zupełnie z innej bajki,
dziecięco poważna
gwałtownośc uczuć.
I jakiś taki cichy krzyk
na ustach ciężkich
jego ciałem
dwa raz
czytałam
dwa razy
zamarłam
zacięłam się
w momencie
"dziecięcej powagii"
Shihaju -
brakowało mi Ciebie
bardzo
Twojego dzieła
i Twórczości
Nic dodać... ani ująć.
Zobaczyłam Ją czytając, wiesz?
I za to dziękuję. Bo dzięki Tobie i tej perełce (choć z banałami

) mam siłę.