Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: [muzyka] Klasyka
Magiczne Forum > Kultura > Muzyka
Pages: 1, 2
Fauna
Na forum zdecydowanie królują rock i metal, czasem są jakieś przebłyski reggae, czy nieśmiałe wychylenia jazz'u tongue.gif Nie ma jednak tematu o muzyce o najdłuższym "stażu", od której wszystko się zaczęło... Mało kto wie, że pytaniem tak samo "trudnym", jak "Co było pierwsze - kura, czy jajko?" jest pytanie "Co było pierwsze - rytm, czy melodia?"; albo, że "dyskoteki" renesansowe odbywały się przy akompaniamencie gęśli, dudów i piszczałek wink2.gif Czy ktokolwiek z Was słucha muzyki poważnej?
Cat
gęśli, dudów i piszczałek to tak niekoniecznie słucham.
ale z chęcią mozarta, bo lekki, łatwy i przyjemny, ludwika van bo przyjemny, mam na dysku również kilka koncertów paganiniego, owszem, zdarza mi się posłuchać.
niestety nie jestem ekspertem od tego typu muzyki, nie znam życiorysów wielkich twórców ani nazw ich utworów. nie przeszkadza mi to jednak w pozachwycaniu się od czasu do czasu muzyką.
BlackOmen
Mój Audioscrobbbler mówi
33 Czajkowski 12
40 Wolfgang Amadeus Mozart 9

W zasadzie malo muzyki klasycznej slucham, ostatnio sprobowalem jej przy czytaniu 'Lalki' ,aby zobaczyc czy lepiej bedzie szlo (ku mojemu zdziwieniu wydajnosc wzrosla ;P) Jednak aby tak wlaczyl i sluchal to trzeba miec nastrój i jakas wielka wewnetrzna ochote... albo nudny polski user posted image

(fak ju ąłść, o a teraz dziala WTF?)
MisieK
Black, gdzie ty pisa?e? tego posta?
BlackOmen
OH NOES! H4X0RS!
(cos sie jebie, a ja chcialem pisac z polskimi znakami a tak to @#$%!)
Sihaja
Ja klasykę bardzo lubię, często słucham Chopina, Mozarta, Bacha, Ravela i wielu innych, a ostatnio przeżywam fascynację muzyką renesansową. No i wyję jak do księżyca kilka arii, Scarlatti, Rivaldo, Vinci, Pergolesi itepe, bo se taką szkołę wybrałam.
Szajba
Bardzo lubię słuchać muzyki poważnej,ale do tego muszę mieć odpowiedni nastrój.Ostatnio namiętnie słucham Griega biggrin.gif Szczególnie pokochałam Anitra's Dance z Peer Gynt'a.Polecam!^^
Tofik
Klasyka a i owszem, ale do tego musze mieć odpowiednie nastawienie. Chopin, Mozart, Bach ci kompozytorzy interesują mnie najbardziej.
GrimmY
klasyki słucham przeważnie wtedy kiedy się uczę, bardzo pomaga mi się to skupić. znawcą nie jestem, przeważnie przewijają się u mnie te najbardziej znane kompozycje, symfonie beethovena, mozartowskie requiem, etiuda rewolucyjna chopina i podobne standarty.
Katon
Słucham dużo. I niejako zawodowo. Nawet i współczesnej. Ciężko wogóle jakoś się w poście wypowiedzieć na taki temat. Bo ja nie wiem czy wolę barko czy może tez raczej neoromantyzm i czy Prokofiew czy raczej Bartok. Ale jeśli miałbym wymienić jednego kompozytora, którego muzykę kocham najbardziej, to będzie to jednak Beethoven.
Fauna
Nieźle, myślałam, że zostanę wyśmiana, a tu proszę - znalazłam nawet pokrewną duszę, jeśli chodzi o muzykę renesansową smile.gif Co do mnie, to klasyka zdecydowanie króluje w mojej skromnej fonotece. Mimo, że nie czytam i nie odrabiam lekcji przy muzyce poważnej, to towarzyszy mi na każdym kroku, przede wszystkim dlatego, że chodzę do muzyka. Obecnie cały czas słucham Orlando di Lasso, ale uwielbiam słuchać też m.in. Griega (Szajba-jeśli zachwyciła Cię Peer Gynt, to posłuchaj też Lyric Suite smile.gif ), Czajkowskiego, Brahmsa, Rachmaninoffa, Liszta, Prokofieva, Chopina, Trzech Klasyków Wiedeńskich i oczywicie Debussiego happy.gif
Kara
QUOTE
Czajkowskiego, Brahmsa, Rachmaninoffa, Liszta, Prokofieva, Chopina, Trzech Klasyków Wiedeńskich i oczywicie Debussiego


To fajnie że ktos tu słucha muzyki klasycznej... To prawda wymawia się "Liszt" ale pisze się List... taka drobna uwaga...

Co do mnie to ja skończyłam Szkołę muzyczną pierwszego stopnia miałam 3 letnia przerwę i chyba w tym roku pójde na drugi... A co do kompozytorów... To uwielbiam Eric Satie i Sergiew Prokofiew...

Kara
Fauna
Kara - z tym Lisztem to na odwrót - pisze się Liszt,a wymawia sie List Też mi się to kiedyś myliło, ale sprawdź chociażby w encyklopedii. Grywam Liszta, więc powinnam wiedzieć, jak się pisze tongue.gif
Lilly Lill
QUOTE(Kara @ 16.02.2006 16:40)
To fajnie że ktos tu słucha muzyki klasycznej... To prawda wymawia się "Liszt" ale pisze się List... taka drobna uwaga...
*



No właśnie na odwrót ;]

Muzyka klasyczna, zwłaszcza grana na żywo, potrafi rozbudzić we mnie większe emocje niż muzyka rozrywkowa. Wykonywanie muzyki klasycznej, to już w ogóle czysta przyjemność.
Katon
W sumie to polemizowałbym...
Kara
Fauna--> Jezu pierwszy raz mi sie pomyliło... Co za wstyd tongue.gif

Lilly Lil-->
QUOTE
Wykonywanie muzyki klasycznej, to już w ogóle czysta przyjemność.


A grywasz że się tak wyraże?? Bo ja grywam od 9 lat i to wcale nie jest czysta przyjemność lecz czysta VERY VERY HARD WORK. Słuchac efektów to czysta przyjemność reszta nie...

Kara
Katon
Nawet słuchanie efektów do mitręga, bo w sumie to są marne. Człowiek katuje pół roku sonatę, a jak sobie puści jej wykonanie z płyty to ma świeczki w oczach, że gra aż tak źle w porównaniu z byle przeciętnym pianistą. Dobrze, że robię w tym roku dyplom.
Kara
I czy II stopnia?? Czasami fajne rzeczy wychodzą trzeba tylko ćwiczyć ćwiczyc i jeszcze raz ćwiczyc...

Kara
Katon
Drugi. Najbardziej ekscytujące jest to, że po otrzymaniu dyplomu będę miał zawód. Hihi.
Fauna
A na jakim instrumencie jesteś? Bo rzeczywiście - jeśli na każdym, ale nie na fortepianie, organach, itp, to spoko, w filcharmonii można grać. Ja jestem na fortepianie i w sumie to zostaje mi tylko kariera solowa (ale to jest tylko dla orłów), uczenie w szkole (jaaasne, z moją cierpliwością...) albo granie w knajpach dry.gif ...
Ej, skoro nie sprawia Wam przyjemności choćby końcowe wykonanie utworów, to po co się męczycie? Ja uwielbiem grać, co prawda rozczytywanie Bacha, to najgorsza mordęga, jaka może być, ale potem to juz naprawdę czysta przyjemność! Bawienie się dźwiękiem, eksperymentowanie z z brzmieniem, tempem itd. A porównywanie swojego wykonania do nagrania z płyty jest trochę bez sensu. Nagrania z płyty słucham zazwyczja na początku rozczytywania utworu, żeby wiedzieć mniej-więcje do czego mam dojść i nakierunkować się na właściewe tempo, dynamikę, artykulację itd. Wiadomo, że płytę nagrywa muzyk-zawodowiec, którego doświadczenie jest dużo większe, a wrażliwość muzyczna dużo bardziej rozwinięta, niż ucznia. Poza tym ile muzyków, tyle interpretacji jednego utworu.

Sihaja
Wiecie, wy i tak macie dobrze, fortepian od podstaw, u mnie jest jako przedmiot pomocniczy i miałam z nim pierwsze spotkanie półtora roku temu... No i granie Bacha, oczywiście łatwiejszych utworków, nie jest miłe po zaledwie półtorarocznym brzdękoleniu (bo raz w tygodniu pół godziny lekcji to raczej nie granie). Umiem tyle co prymkę sobie zagrać i co łatwiejsze utworki po uprzednim mozolnym rozczytywaniu. I zazdroszczę wam możliwości gry na instrumencie, z którym jesteście zaznajomieni.
Katon
Oczywiście jestem na fortepianie. Ale nie zamierzam być zawodowym muzykiem instrumentalistą. W tym jobie albo się jest Blecharzem albo gów...m. A ja nie jestem Blecharzem.
joancostam
Założyłam ten temat z myślą o fanach muzyki poważnej. Możecie tu pisać, jakich kompozytorów lubicie najbardziej i jakie ich kompozycje najbardziej Wam się podobają. Moim ulubionym kompozytorem jest Johann Sebastian Bach, ale uwielbiam też Ludwika van Beethovena i Fryderyka Chopina. Najpiękniejsze, moim zdaniem, kompozycje, to Inwencja i Siciliano Bacha, ale fajny jest też Suseł i Dla Elizy Beethovena oraz 24 Preludium op.28-7 i Walc op. 64-1 ,,Petit Chien" Chopina.

A propos Beethovena : czy wiedizeliście, że jego nazwisko znaczy po polsku ,,pole buraków" ?

to czuję, że łączą was jakieś więzy krwi.
MisieK
QUOTE(REGULAMIN)
Obowiązujące kolory

Czarny - dla zwykłych postów
Biały/żółty - dla spojlerów (informacji mogących zepsuć przyjemność z czytania)

Pozostałe kolory (niebieski, czerwony itp) są zarezerwowane dla moderacji.

Dopuszczalne jest także użycie w.w. kolorów, jeśli ma to sens merytoryczny w ogólnym kontekście wypowiedzi, bądź jest formą żartu czy niezbędnym elementem wypowiedzi o charakterze artystycznym; punkt podlega wiążącej interpretacji moderatorów dokonywanej in concreto w razie sytuacji spornej.


Pojełaś?
Malamanda
Kiedyś słuchałam, ale ostatnio przestałam. Skończyłam nawet szkołe muzyczną, a żeby słuchać klasyki muszę mieć odpowiedni nastrój.
Kara
Katon--> Ja jakbym była w trzeciej klasie 2 stopnia na Fortepianie... Ale ucze się prywatnie.. Ale jest taka szansa dostać dyplom z samego fortepianu i miec egzamin wiec postaram się zaliczyc... Ale teraz idę na drugi stopień na instrumenty perkusyjne... :]
Ludwisarz
http://pl.youtube.com/watch?v=Sqjt8FAXyaw&feature=related - moja nowa milosc.
Miętówka
Słucham muzyki klasycznej i właściwie niczego innego (no może piosenki z musicali).
Katon, ja też mam dyplom!!! Tylko, że I stopnia. Ale II chyba nie będę robić. Jeszcze tylko Gimnazjum Muzyczne (rytmika! Jupi!) i wsio.

Ulubieni kompozytorzy: Paganini, Wieniawski, Schubert. I Bach. Ale pierwszy zdecydowanie NAJLEPSZY.
Poszłam na fortepian tylko dlatego, że miałam w planach Rytmikę, a rytmiczki nie mogą grać na innych instrumentach niż fortepian, coby nie mieć dodatkowego instrumentu i jeszcze więcej roboty.
Beethoven jest dla mnie za ciężki. No może poza najwcześniejszym okresem twórczości. No ale ta zmiana jest zrozumiała.

Wiem, odkopałam, nie bijcie.
em
tymon odkopal pierwszy i nikt go nie zbil wink2.gif
anagda
QUOTE
tymon odkopal pierwszy i nikt go nie zbil

Bo Timmy jest na specjalnych warunkach tongue.gif

Ja klasycznej słucham dość często. Najczęściej przeglądając yt w poszukiwaniu jakiś ciekawych aranżacji.
Z kompozytorów to ukochany jest Mozart. Uważam że jest, a właściwie był najgenialniejszym kompozytorem wszech czasów.

A tak mało offtopując też skończyłam muzyczną. Nawet dyplom na czwórkę udało mi się zagrać. Ale widzę że jak na razie jedyna na forum jestem absolwentką klasy skrzypiec smile.gif
Miętówka
Mozart... moja mama ma kręćka, ale to już pisałam na Nabijaniu Postów.
Ale muzyki Mozarta nie sposób nie rozpoznać. Coś w niej takiego charakterystycznego jest. Ale i tak mam jej dosyć. I samej postaci kompozytora też. Uwierzcie, jak się przeczyta większosć dostępnych materiałów o Mozarcie (po polsku i angielsku) i obejrzy DZIEWIĘĆ RAZY film "Amadeusz", to można mieć naprawdę dosyć (jak nie wierzycie, to możecie sami sprawdzić tongue.gif biggrin.gif ).

Anagdo, poszłabym na skrzypce, a dlaczego tego nie zrobiłam, to napisałam w poście poprzednim.
Prawdopodobnie grałaś na fortepianie jako instrumancie dodatkowym (u nas tak jest od czwartej klasy I stopnia). Czy skrzypce są trudne w porównaniu z fortepianem? Pytam z czystej ciekawości, bo akurat w mojej kasie tylko jedna osoba gra na skrzypcach. (Swoja drogą dziwne. Skrzypce to był bardzo popularny instrument, jeszcze przecież nie tak dawno blink.gif )

Edit: Jak to dobrze czasem rzucić okiem na to, co sie napisało. Właśnie znalazłam błąd w słowie "uwierzcie" (znaczy było źle, ale ja nie powielam błędów. Zazwyczaj).
Eva
Ja jestem zdecydowanie Mozart-Requiem-Addict. Tuba Mirum tylko nie lubie, reszte moge sluchac na okraglo.
anagda
QUOTE(Miętówka @ 12.07.2008 16:22)
Anagdo, poszłabym na skrzypce, a dlaczego tego nie zrobiłam, to napisałam w poście poprzednim.
Prawdopodobnie grałaś na fortepianie jako instrumancie dodatkowym (u nas tak jest od czwartej klasy I stopnia). Czy skrzypce są trudne w porównaniu z fortepianem? Pytam z czystej ciekawości, bo akurat w mojej kasie tylko jedna osoba gra na skrzypcach. (Swoja drogą dziwne. Skrzypce to był bardzo popularny instrument, jeszcze przecież nie tak dawno  blink.gif
*



Też miałam fortepian od 4 klasy. To chyba tak wszędzie że tak powiem odgórnie jest że od czwartej klasy przedmiot dodatkowy.
No ja do muzycznej poszłam jak miałam 6 lat. A takiemu maluchowi łatwiej się czegokolwiek na czymkolwiek nauczyć. I fortepian i skrzypce to do przeskoczenia. Tyle że na skrzypcach ten problem że grasz właściwie na słuch wszystko bo progów przecież na gryfie nie masz. A i tak wrażliwe t to, że o parę milimetrów przesunięty palec czy nawet przekrzywiony a już jakieś zgrzyty mogą być. Za to z kolei na fortepianie rozstawu palców sobie nie zwiększysz tongue.gif

Ogólnie to chyba jednak skrzypce trudniejsze od pianina. Samemu dużo łatwiej nauczyć się grać na fortepianie niż na skrzypcach. Choć jak napisałam jak ktoś ma dużo samozaparcia to też się nauczy smile.gif


QUOTE
Ja jestem zdecydowanie Mozart-Requiem-Addict. Tuba Mirum tylko nie lubie, reszte moge sluchac na okraglo.


Requiem to po prostu majstersztyk. Szkoda, że większość napisał jego uczeń, a nie sam Mozart biggrin.gif
em
lubię bacha.

i zakochałam się w ólafur arnalds (ólafurze?), dzięki timmy za polecenie na forum. 3055 to mój faworyt z tego krążka. i wyjść nie mogę ze zdumienia, że tylko eulogy for evolution i jedna epka (której nawiasem mówiąc znaleźć nie mogę).
Ludwisarz
ólafurze, tak tak. tak sie pan nazywa. ale pan + inni = zespol pod ta sama nazwa oczywiscie.

ta epka o ktorej mowisz to Variations of Static - niestety tylko 5 numerow.
Ale za to nowy material jaki bedzie mniam mniam! Zobacz na youtube, oli wrzuca rozne nagrania.
em
tytuł to ja znam, tylko bym chciała jej posłuchać wink2.gif w tym sensie nie mogę jej znaleźć.
i słyszałam, słyszałam, Síðrokkarinn brzmi co najmniej świetnie :>
anagda
QUOTE(em @ 13.07.2008 01:18)
lubię bacha.

*



oj nie... do Bacha to ja się zraziłam jak uczyłam się grać jakiś jego koncert. i w połowie roku został on mi zamieniony na twórczość vivaldiego z powodu zbyt małych postępów tongue.gif

A tak już bardziej na poważnie, to jego muzyka jest troszkę zbyt "za ciężka" jak dla mnie... Tak, wiem, Mozart i jego Requiem do biesiady też nie należą, ale jakoś prócz paru wyjątków twórczość Bacha staram się omijać.
em
toż ja się jeno wypowiadam jako szary słuchacz, bez żadnych przykrych czy przyjemnych doświadczeń z kategorii uczenia się gry na jakimkolwiek instrumencie :)))
Eva
Tez Bacha nie lubilam grac.
PrZeMeK Z.
QUOTE(em @ 13.07.2008 00:18)
i zakochałam się w ólafur arnalds (ólafurze?), dzięki timmy za polecenie na forum. 3055 to mój faworyt z tego krążka. i wyjść nie mogę ze zdumienia, że tylko eulogy for evolution i jedna epka (której nawiasem mówiąc znaleźć nie mogę).
*


Mimo szczerych chęci nie zdołałem tego krążka "doznać". Może za smutne, a może nie miałem ochoty się jakoś w to zagłębić i słuchałem dość powierzchownie? Ładne, ale nie umiem się zachwycić.

Lubię słuchać klasyki, ale tak raczej bez konkretnych wykonawców czy utworów. Ot, czasem mam ochotę posłuchać czegoś skrzypcowo-fortepianowo-trąbowego, zwykle jako tła do pisania czy czegokolwiek innego.
Wymienić umiem tylko jeden konkret - "Cztery pory roku". KOCHAM te utwory, a już "Summer: Presto" to dla mnie czysty geniusz.
abstrakcja
Muzyka klasyczna?
Czasem się przydaje do pantomimy. I tyle mam z nią w sumie wspólnego. wink2.gif
Ojcu się czasem zdarza całymi dniami słuchać na full Beethovena, ale ja wtedy zwykle z domu wychodzę. ;P
Katon
O, masz jakiś potencjał genów z których kiedyś coś może będzie. Jeśli przestaniesz wychodzić z domu kiedy Twój ojciec obcuje z Doskonałością.
PrZeMeK Z.
Z domu wychodzę tylko wtedy, gdy rodzice podczas jakiejś imprezy włączą disco polo. Wychodzenie podczas Bacha zakrawa na profanację wink2.gif
hazel
Jeśli chodzi o muzyczne gusta rodziców, to moja matka słucha Glam Rocka biggrin.gif
Child
Pokazałem ojcu gitarzystów Bodomków grających Vivaldiego. Podobało się ;)
abstrakcja
QUOTE(hazel @ 22.07.2008 17:03)
Jeśli chodzi o muzyczne gusta rodziców, to moja matka słucha Glam Rocka biggrin.gif
*



Zamień się ze mną na matki ! tongue.gif
BonnieLiu
Muzyka poważna w istocie bywa ciekawa, jednak nie ma w niej nic oryginalnego. Wolę słuchać muzyki z tekstem xD wtedy wiem co autor piosenki chce przez nią przekjazać (swoje uczucia, doznania, życiowe cele, plany, żale). A muzyka poważna? Nic nadzwyczajnego, nie obrażając tu muzyków narodowych ;]]
Lilith
a jaka muzyka poważna bywa ciekawa, BonnieLiu?
Katon
QUOTE(BonnieLiu @ 22.07.2008 22:30)
Muzyka poważna w istocie bywa ciekawa, jednak nie ma w niej nic oryginalnego. Wolę słuchać muzyki z tekstem xD wtedy wiem co autor piosenki chce przez nią przekjazać (swoje uczucia, doznania, życiowe cele, plany, żale). A muzyka poważna? Nic nadzwyczajnego, nie obrażając tu muzyków narodowych ;]]
*



Post roku. Miazga. 10.0 - katharsis. Abstrakcjo, jesteś passe.
Rysiek_Kowal
Ja bym poprosił o doprecyzowanie pojęcia 'muzyk narodowy', bo się nie znam na tym wszystkim i trochę gubię.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.