Josephine moja droga, faktycznie troszku się zapędziłaś.
Po pierwsze NIGDZIE nie było napisane, że Dumbledore błagał Snape'a
o życie. To tylko i wyłącznie Twoja interpretacja jego słów.
QUOTE
Ale skoro mówisz że Snape nie mógł oszukac Dumbledore'a to dlaczego prosił Harry'ego gdy znaleźli sie na wiezy żeby pobiegł własnie po niego?
Po drugie, pytanie na które można naisać tyyyyle i jeszcze więcej hipotez, postawione zostało w niewłaściwym temacie
Proponuję przenieść się z tym problemem do tematu:
He Is Not A..., what Harry thinks he is.Po trzecie, wcale nie byłabym taka pewna, że Dumb nie chciał, by Snape go zabił - Drops to bardzo ekscentryczne osobka jest
Po czwarte - Snape się NIE waha, co pokazał w ostatnim tomie. To nie jest typ niezdecydowanego gościa, który jak mu wiatr zawieje, takich wyborów dokonuje.
posumowanie - Jestem pewna dwóch rzeczy:
1. Dumb nie ufałby bez podstaw nikomu, a juz przede wszytkim nie wprowadzałby niepewnej osoby do Zakonu, narażąjąc tym samym życie wszystkich innych. I Dumbledore
nie błagałby o życie - bo nie obawiał się śmierci.
2. Snape, zabijając Dumbledore'a, był wierny tylko jednej stronie. Heh, właściwie przez całą serię był wierny tylko jednej srtonie.
1+1=