Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Dumbledore
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2
Zeti
Dlaczego magiczny świat tak ufa Dumbledore'owi? Jakie jest wasze zdanie?

Według mnie zaufanie do Dumbledorea wynika głównie z uwolnienia świata czarodziejów od jednego czarnoksięznika - Grindelwalda (chyba tak się to pisze) i próby pokonania drugiego - Voldemorta. My do dzisiaj uczymy się o bohaterach II wojny światowej, a pokonanie Grindelwalda miało miejsce w 1945r. , więc może w społeczeństwie czarodziejów działo się podobnie. w tych czasach w świecie czarodziejów mogła sie toczyć wojna, a właściwie musiała, ponieważ Rowling wywiadzie mówiła o pewnej zależnosci pomiędzy wojnami czarodziejów, a wojnami mugoli. Zaufanie do Dumbledorea moze być również spowodowane ogromną wiedzą czarodziejska dyrektora Hogwartu.
Katon
Troszkę taki ten temat jakiś... No wiadomo dlaczego. W sumie. Można se wymieniać przymioty trzmiela, ale czy to konstruktywne aby?
maniaa
Ja uważam podobnie jak TY, Zeti. Dumbledore jest świetnym, wybitnym, wspaniałym czarodziejem i właśnie dlatego magiczny swiat mu ufa. Bez wątpienia jedną z przyczyn, jak już sam napisałeś, jest próba pokonania Voldemorta..
maniaa
No tak, ale wiadomo, że zawsze znajdą się takie osoby, które, hmmm, "wyłamują się". Jednak większość magicznego świata ufa mu..
NeMhAiN
One się raczej nie wyłamywały tylko bały jego inteligencji i władzy(nad ludzmi którzy mu ufali)....przecież z takim popraciem łatwo by było Dumblowi dostać się na stołek Ministra <który nie rozumiał że on wcale nie chce :/>... bali się że jest inteligentniejszy od nich...silniejszy
Ronald
Zgadzam się ze wszytkimi tymi przymiotami Dumbla. I zgadzam się róznież, że sa one dobrym wytłumaczeniem "popularności" tegoż człowieka. Jednak Jo już nie raz pokazywała, że oczywiste nei raz sprawy mają "drugie dno", tak więc mozę Dumbl zrobił coś wiecej niż pokonanie tamtego czarnoksięznika. Może jestr jeszcze coś o czym się mozemy nigdy nei dowiedzieć...
harolcia
Co do braku zaufania dla trzmiela ze strony Ministerstwa, to myślę, że Dumb jest uosobieniem wielkiej inteligencji. Potrafi trafnie rozszyfrować ludzi i ma niesamowite zdolności magiczne. A Ministerstwo po prostu się go boi. A jeżeli człowiek czegoś się boi, to nie może mu zaufać. Natomias rzesze czarodziejów i czarodziejek są pod wielkim wrażeniem jego umiejętności. Moim zdaniem zostały omotane i wychowane w erze Dumbledora i Harry'ego Pottera i musiały wierzyć i być nim zachwycone.
syrka
ministerstwo mu nie ufało bo knot jest palantem blink.gif a co moze nie?
Zeti
Knot jest przede wszystkim osobą której władza udeżyła do głowy, zwykłym partaczem (jak sama nazwa wskazuje smile.gif )
Pszczola
Coz, pomijajac fakt,ze Dumbledore to niewatpliwie jeden z najpotezniejszych magow w historii, nikt nie odmowi mu szacunku. To czlowiek niezwykle charyzmatyczny, majacy ogromny autorytet. Jak to w polityce raz nad wozem raz pod wozem. Dumbledore jest popularny kiedy wszystko gra, albo kiedy ludzie przypominaja sobie,ze tylko on potrafi poradzic sobie z najwiekszym lekiem spolecznosci magicznej: Sami-Wiecie-Kim i Smierciozercami. Gdyby nie to Dumbledore podzielilby zapewne los tysiecy wybitnych jednostek: zostalby zapomniany albo uznany tylko w waskim gronie ekspertow. Na co komu wiedza kto odkryl 12 zastosowan smoczej krwi? Po co zasmiecac sobie glowe zasadami dzialania jakis skomplikowanych wynalazkow magicznych czy tez znajomoscia naukowych publikacji ich tworcy? Nie mniej jednak Dumbledore zawsze byl i bedzie szanowany. Nawet jesli stalby sie wrogiem publicznym numer jeden. Jakby sie nad tym zastanowic i Voldemort jest na swoj sposob obdarzany szacunkiem. Jak to Olivander powiedzial Ciemny Lord czynil rzeczy wielkia. Straszne,ale wielkie.
Ludziom, ktorzy potrafia czynic wielkie dziala rzadko sie ufa. Poklada sie w nich nadzieje, zawierza sie im los swoj i rodziny, obarczajac tym samym taka jednostke ogromna odpowiedzianoscia. Taka role maja Dumbledore i Harry. Ale czy lud im ufa? Tego bym nie powiedziala. Polegaja na nich, bo nie maja innego wyboru, a skoro media i sasiad ich popiera, dlaczego ich nie poprzec? Ale jak juz Rowling pokazala wystarczy kilka niepowodzen czy watpliwosci i opinia publiczna jest gotowa obedrzec niedawnych wybawcow ze skory. Nie, to nie zaufanie,a pokladanie nadziei w legendzie. Sami nie potrafia sobie poradzic z problemem, wiec znajduja sobie przywodce, krola, na ktorego spadnie wina za niepowodzenie w razie czego. Oczywiscie znajomosc najlebszych arakanow magii jest w tymprzypadku porzadana,ale czy Harry jest wielkim czarodziejem? A jednak i jemu sie "ufa".
Shmanii
I znowu zgadzam sie z Pszczolą tyle że teraz nie w 100%
Dumbledore zasłuzył na zaufanie i widać ze ludzie mu ufają, nie tylko pokładają nadzieję, jak w przypadku Harry'ego. Harry był JEDYNYM który przezył, gdy Voldemort chciał go zabić. To dużo. Dumbledore jest natomiast osobą której Voldemort sie boi, choc pewnie by sie nawet do tego nie przyznał. Tak czy inaczej moim zdaniem Voldi ma jjaki taki szacunek do Dumbla, z 2 strony wyprowadza go on z równowagi. Choćby tym, że zwraca sie jego prawdziwym imieniem mówi do niego Tom, nie boi sie wypowiedziec jego azwiska, czy raczej przydomku Voldemort.
Moim zdaniem jets on równy Voldemortowi, ale to nie jemu przypadło w udziale jego zniszczenie. Myślę jednak, ze jest on drogowskazem dla Harry'ego, autorytetem. A ludzie mu ufają i wcale się im nie dziwię.
W końcu udowodnił tyle razy swojąmoc magioczną, mądrość i to, ze wcale nie chce władzy. Jest autorytetem dla wielu.

To chyba by było na tyle, choć ja jak zwykle odbiegłam znacznie od tematu.

Pozdrawiam
Pszczola
Hmm..masz rację. Jest autorytetem dla wielu. Wielu mu też szczerze ufa. Ale po reakcjach społeczeństwa magicznego w V tomie rzeczywistość nie wydawała się tak różowa. Proporcje przedstwiały się raczej tak 2/3 przeciwników, 1/3 wiernych. Ale czy i ich zaufanie nie było podważone? Różne są reakcje nawet tych, którzy cię znają. Popatrzcie chociaż na biedną Hermionę i małe jajeczko czekoladowe od mamy Rona za romanse dziewczyny.
Ok, to nie jest dobry przykład.
Flegma
Dlatego że to jest poteżny czarodziej. To jest głowne wyjasnienie. Tylko dlaczego jezeli jest tak poteżny to dał sie pokonac snapeowi? Tego nie wiem tongue.gif
gucha
No pewnie, że wojny czarodziejskie muszą mieć coś wspólnego z mugolskimi. Spójrzmy na pierwszy rozdział tomu szóstego. Czyny Voldzia i jego podopiecznych (no, nazwijmy ich tak, ważne, że wiadomo o kogo chodzi) odbiły się na mugolach [dla toporniejszych, mówię o zawalonym moście, huraganie etc.].

Kto wie, może w Bitwie Pod Grunwaldem też brali udział magowie? :>

Poza tym, powszechnie było wiadomo, że...

...jedyny, którego się obawia...

no, to jak nie ufać Dumbledore'owi? :>
gucha
QUOTE(Flegma @ 15.07.2006 20:29)
Dlatego że to jest poteżny czarodziej. To jest głowne wyjasnienie. Tylko dlaczego jezeli jest tak poteżny to dał sie pokonac snapeowi? Tego nie wiem tongue.gif
*



Dał się zabić, bo naiwny. Nie miał różdżki... on po prostu myślał, że Snape jest po jego stronie. Naprawdę sądzę, że po prostu naiwniaka zabito.

Nie sądzę, żeby tutaj akurat był głębszy sens.
gucha
Pożyjemy, zobaczymy. Na pewno będzie sporo o śmierci Dumbledore'a w siódmym tomie, ale naprawdę nie sądzę, żeby było tu coś głębszego, niż zwykła fałszywość Snape'a i, powiedzmy łagodniej, ufność Dumba.

A ja od początku nie wiem, czemu taki inteligentny czarodziej - bo tego nie można mu odmówić - tak bezgranicznie ufał byłemu śmierciożercy.
pysia ;)
No a tak wogle Dumbledore jak wiemy kazdemu dawal 2 szanse. Ale dac ja dla takiego Snapa ktory ma tluste oblesne wlosy i jest smierciozerca? Widac ze macza paluchy w czarnej magii a Dumb mu ufa ? No trudno nie ma osob doskonalych cry.gif I z tego wychodzi wniosek: na tym swiecie nie mozna byc naiwnym !! dry.gif -.-

Dumb jak opisuje nam autorka jest naprawde wspanialym czarodziejem nie ? No i ludzie mu ufaja bo poprostu zna sie na magii i jest w glebi duszy dobry
anagda
Nie... Już co jak co, ale Dumbledore nie był naiwny. To, że zaufał Snape`owi na pewno miało jakiś poważniejszy argument niż tylko rzekoma skrucha Severusa.

A czemu Dumbledorowi wszyscy ufali? JEst jedno wyjaśnienie. Przez wszystkie tomy (tak, nawet w VI) nigdy się nie mylił. No, może raz jak nie powiedział Harry`emu o przepowiedni, ale robił to w dobrej wierze. No i wracając. Nigdy się ni mylił. Wszystkie jego przewidywania dotyczące Voldemorta sie sprawdzały. Jak chociażby miejsce ukrycia medalionu Slytherina. Wszystko. Do tego dochodziło pokonanie jakiegoś ta Grindewalda (czy jak mu tam), ratowanie Harry`ego z opresji kiedy w młodszych latach miał spotkania z Voldemortem. No i wogóle jego wiek i fakt że Voldemort się go po prostu boi. i czemu tu się zastanawiać, dlaczego tyle czarodziei mu ufało?
Pszczola
Jak już powiedziałam, "ufać" to duże słowo. Dumbledore ma klasę, co przyznał praprapradziadek Syriusza. Typ lidera-króla. Pokłada się w nim nadzieję.

Dumbledore musiał mieć bardzo mocne powody aby wierzyć Snape'owi. Mój typ: Snape kochał i Lily i szczerze żałował swego występku. Może też uratował Dumbledore'owi życie? Tak się zaskarbia czyjeś zaufanie.
kubaj0
Niedobrze mi sie robi jak czytam te wasze wypowiedzi! Niby Dumbledore jest naiwniakiem? Przez całą serie autorka podawała nam przyłady iluzji, gdzie np. pod koniec książki taki zły psychopata i morderca okazywał sie wujkiem i najlepszym przyjacielem, a miły profesor od obrony przed czarną magie śmierciążercą! Przykładów było wiele! Na dodatek inteligentny człowiek który potrafi łączyć ze sobą fakty, na pewno po przeczytaniu szóstej części dojdzie do wniosku, że to wszystko nie jest tak, jak z pozoru sie wydaje! I prosze mi tu nie obrażać mojego ulubionego bohatera!
Pszczola
Ermm... Jedna osoba tak twierdzi. Wyluzuj. I nie obrażaj Guchy, bo wyraziła swoją opinię i tyle. Przynajmniej jakoś ją uzasadniła. Choć raczej zgadzam się z Tobą.
Hermiona1900
Jednak nie zgadzam się z tym,że Dumbeldore był naiwniakiem. Fakt - ufał Snape'owi,ale być może z jakiegoś powodu. Musimy zauważył - zaufał także Lupinowi, chociaż był wilkołakiem, ufał Hargidowi,chociaż był w połowie olbrzymem, ufał Harry'emu, Ronowi i Hermionie, choć przecież byli tacy młodzi...więc Dumbeldore ufa właściwym osobom. Nie ukrywam - Snape nie jest godny zaufania Dubledore'a,ale to była tylko jego decyzja i już,a my możemy tylko oceniać, czy to był właściwy krok...
Olivander
Wedłuk mnie zaufali mu po pokonaniu Grindelwalda ipróby pokonania

VOL... sami wiecie kogo

nie. nie mamy sraczkowatego pojęcia. oświeć nas
aina
Zgadzam się z Hermioną1900: Dumbledore ufał właściwym osobom, jednak Snape ani trochę nie był godzien tego zaufania.
Kiedy czytałam o śmierci Dumbledora, a właściwie morderstwie, zastanawiałam się czy na pewno Snape "chiał" to zrobić? Zdobył zaufanie najmądrzejszego czarodzieja tych czasów, mógł liczyć na jego pomoc w każdym momencie. Więc, dlaczego? Dlaczego Snape go zabił?
georgegeorge
Rzeczywiście Dumbledore ufał właściwym osobom i może Snape również na to zasługiwał. Może Dumbledore miał jeszcze jakiś powód, którego do tej pory nie poznaliśmy by ufać Snape'owi.

Sprawa zaufania między nimi jest niezwykle zagadkowa i możemy wysuwać najróżniejsze hipotezy, a pewnie i tak nie trafimy. dry.gif

Śmierciożercy i Voldemort twierdzili że Dumbledore dostrzega tylko dobre strony ludzi, ale teraz już wiemy że to nie prawda. W HPiKP widać, że dostrzegł te strony charakteru młodego Toma Riddle'a, których nie widział nikt poza nim. Dumbledore wiedział jak poznać się na ludziach więc podtrzymuję to co powiedziałem, musiał mieć jeszcze jakiś powód by ufać Snape'owi. Tak jak powiedział Lupin, zaufanie do Snape'a zależy od tego czy ufamy Dumbledore'owi.
Astra
Myśle, że Dumbel ufał Sewerusowi bo ten nie dawał mu nigdy powodu do braku zaufania. Nawiasem nie do końca mu ufał, zauważcie- nie pozwolił mu do szóstki uczyć OPCM, o czym ten marzył przecież przez całą swoją kariere pedagogiczną. Także nie zgadzam się, że Dumbledore jest naiwnym. Każdemu zawsze dawał drugą szansę i to go w pewnym momencie zawiodło sad.gif Chciał dobrze..
aina
Mam też wątpliwości czy poniekąd Dumbledore ufał Riddle'owi? W szóstym tomie widać było, że nawet nie był zrażony nieuprzejmością Toma, chciał mu pomóc i wyraźnie mu na tym zależało.
Mieszam się w tym wszystkim...
dawid
mi sie wydaje że Swiat ufał Dumbledorowi ponieważ jak już było wspomniane pokonał Grinwalda.I jest najmądrzejszym czarodziejem na świecie
Eva
BYŁ ;d
dawid
sory fakt Dumbledore już nie żyje,zaufał Severusowi Snapowi i zginął
jestem tylko ciekawy czemu po zakleciu avada kedavra uniósł sie w powietrze
Ludwisarz
Bo jest magiczny czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif
dawid
a Cedric też jest magiczny a on oporostu upadł
Elanora
może poprostu każdy umiera innaczej


Ja mysle że jednym z powodów dla którego ludzie Dumbledorowi ufali to to, że nie dał on im żadnego wyraźnego powodu by mu nie ufać ( to po pierwsze)
Polegano na nim bo przeżył wiele, wiele widział i wiele dobrego zrobił.
dawid
wątpie że każdy umiera inaczej mi sie wydaje że Dumbledore jest potężnym czarodziejem i dlatego tak umarł.Poprostu on jakby sie bronił przed zaklęciem
Yoogol
Ja uważam że Ufają mu dlatego że jest najmądrzejszym czarodziejem i prawie zawsze ma racje. Pokonał też Grindelwalda jakiegos tam czarnoksiężnika. Wymyślij dużo rzeczy, i to chyba właśnie dlatego tak mu ufają.


Pozdro for all
dawid
ufają mu bo w niego wierzą.Wiedzą że sie go boi Voldemort i dlatego Dumbledore tak jakby ich chroni przed nim
Child
trollowisko ;)

Elv okrrrrrutniku ;d
Hermiona1900
Nie no, ufają, bo boją się Voldzia ( dry.gif ), i wiedzą przy tym,że Dubledore jest jednym z tych nielicznych, który w każdym momencie bez żadnych oporów stawi mu czoło... z jednej strony chyba mają rację - Dumbledore już nie raz udowodnił swoją mądrość i wielkość...i na odwrót blink.gif blink.gif
moniczka
Ufaja poniewaz komus musza a Dumbledore wydaje sie byc odpowiednia osoba zwlaszcza ze juz raz pokonal Voldemorta
Evans Lily
Bo Dropsik jest mądry laugh.gif

and somebody here is not
Hagrid
QUOTE(aina @ 31.08.2006 13:33)
Zgadzam się z Hermioną1900: Dumbledore ufał właściwym osobom, jednak Snape ani trochę nie był godzien tego zaufania.
Kiedy czytałam o śmierci Dumbledora, a właściwie morderstwie, zastanawiałam się czy na pewno Snape "chiał" to zrobić? Zdobył zaufanie najmądrzejszego czarodzieja tych czasów, mógł liczyć na jego pomoc w każdym momencie. Więc, dlaczego? Dlaczego Snape go zabił?
*




Są ludzie którzy szanują tylko siłę a im ktoś jest dla nich lepszy i sprawiedliwszy, tym bardziej godny pogardy. Snape mógł czuć niechęć ze strony innych nauczycieli i uczniów a to że Dumbledore go bronił widział w świetle "litości" nad jego osobą. Niestety nic szczególnego nie wskazuje by Snape miał wyrzuty sumienia, a trchoę go szkoda.
smagliczka
QUOTE
Niestety nic szczególnego nie wskazuje by Snape miał wyrzuty sumienia


A przecztytałeś dokładnie rozdział "Ucieczka Księcia"?
Tam jest wiele na ten temat... a może jeszcze więcej? Ale to, być może, tylko nadzieja, choć nie wydaje mi się, by Jo opisywała coś bez konkretnej przyczyny.

Nie na darmo było podkreślane, że Dumb nie chciał nikomu wyjawić dlaczego Snape'owi ufał, a myśle, że to będzie jedną z najważniejszych informacji, jakie na pewno zostaną przed nami odłonięte w 7 tomie. To całe zdziwienie wszystkich, ten szok, w jakim się znaleźli, dowiedziawszy się, co się stało i KTO zabił Dropsa, także wiele mówi...

Jo pisze bardzo przewrotnie, i chyba wielokrotnie było to widać dementi.gif
Hagrid
Masz rację o tyle, że JO mozezrobić z tego absurdalny zwrot akcji, W mojej opini prawda jest brutalna acz taka a inie inna. Przedewszystkim, Snape nie mógł by przy bezposrednim spotkaniu oszukac Voldemorta, natomiast Dumbledora juz tak, zrobił to wcześniej Moody i Quirrel, on jako inteligentniejszy mógł zdobyć prawdziwe i pełen zaufanie Dumbledore'a.
Hermiona1900
Ale z jedym muszę się niezgodzić - Riddlowi nie ufał, z jednej strony wiedząc, że swoje zdolności już w sierocicu wykorzystywał, by być lepszym i silniejszym dla innych...
Brak ufości do iego jest ukazany w jego wspomnieniu - nie dał posyady Voldemortowi, mimo, że już drugi raz o to pytał i mimo, że byłby na pewo świetny ( znaczy dobrze znał ) w różnych przedmiotach - zaklęciach, obronie przed czarną magią ( albo na odwrót...). dry.gif
Katon
Wiele się mówi o tym jak wielkim mistrzem Oklumencji (czy jaki to się tam dokładnie zwie, cholera dawno nie czytałem...) był Snape. Możliwe, że ciągle niedoceniamy jak wielkim. Nie wiem czy nie byłby w stanie oszukać Voldemorta. W sumie niby czemu? Podstawienie sobie w podświadomość jakichś tam fałszywych motywacji, cokolwiek, nie wiem...

Dumbledore od początku nie ufał Riddlowi, ale starał się mu pomóc. Jakoś go ocalić dopóki to było możliwe.
Cho Chang3
Moim zdaniem to Dumbledor ma cos takiego w sobie ze poprostu wszyscy mu ufaja. Ludzie tez tak mają.
Ronald
QUOTE(Cho Chang3 @ 01.12.2006 17:33)
Moim zdaniem to Dumbledor ma cos takiego w sobie ze poprostu wszyscy mu ufaja. Ludzie tez tak mają.
*


Przepraszam, bo nie rozumiem... To czarodzieje nie są ludźmi, czy Dumbl nie jest człowiekiem? Ludzie, piszcie jasno i wyraźnie!!!
aina
Chyba za dużo wymagasz tongue.gif
Josephine
Moim zdaniem ludzie mają zaufanie do Dumbledore'a ponieważ nigdy nie dał im powodu by mogło byc inaczej. Miał żadki dar jednania sobie ludzi. Ktos napisał że był naiwny- zaufał Snape'owi a ten robił go przez cały czas w bambuko aż w końcu go zabił. Nie był naiwny... To obraza dla jego fantastycznej postaci, jednej z moich ulubionych:) Poprostu zgubiła go ufność chociaz w wielu fragmentach mozna zauważyc że wcale nie był taki pewny co do postawy Snape'a. Szkoda że nie bedzie go w 7 cześci cry.gif
smagliczka
QUOTE(Josephine @ 02.12.2006 15:37)
Poprostu zgubiła go ufność chociaz w wielu fragmentach mozna zauważyc że wcale nie był taki pewny co do postawy Snape'a.
*



Hmm... czy ja wiem?
Te fragmenty są dwuznaczne i od czytelnika zależy tak naprawdę, jak je zinterpretuje. (Cóż, jam uparte ciele pod tym względem i do końca będę mówić swoje cheess.gif )

Dlaczego ludzie mieli zaufanie do Dropsa? (rzecz jasna nie wszyscy) To proste: co dajesz, to dostajesz. Ufali mu, bo i on im ufał. Nie siał podejrzeń, nie patrzył na ręce, nie traktował ludzi z góry, ale jak równych sobie. Ponadto jego argumenty były zwykle nie do podważenia, ale nie dlatego, że pragnął być autorytarny, tylko dlatego, że dawał do bólu wręcz logiczne wytłumaczenia i odpowiedzi. Czasami nawet na trudne pytania. Nie owijał w bawełnę, i jakoś tak, kurde, zawsze trafiał w sedno!
Fajny gość laugh.gif
Nie sposób polemizować z kimś, któ zwyczajnie ma rację. Dumbledore'a nie dało się przegadać, był charyzmatyczny, to fakt, ale tylko w dobrym tego słowa znaczeniu. No i, przede wszytskim, nigdy nikogo nie atakował.
Nie lubili go i nie ufali mu tylko ci, którzy mieli "brudne" rączki, albo jakieś grzeszki na sumieniu.

Co do zbytniej ufności... ech... powiem tak: nie, nie, nie , nie , nie.
Nie.

Każdego można o coś takiego podejrzewać, ale nie Dropsa.
To, że zawsze chciał widzieć w ludziach ich dobrą stornę wcale nie znaczy, że nie był świadom, że nie są z nim szczerzy, czy że działają przeciw niemu.

Był tego świadom. Przecież to Dumbledore, ludzie! Największy, najbłyskotliwszy umysł w świece czarodziejów! Nie uwierzę, że nie potrafił poznać się na człowieku, którego mógł obserwować przez 15 lat. Mógł się mylić co do nowopoznanych, albo tych z którymi rzadko się widywał. Mógł popełniać błędy, jak każdy człowiek (i popełniał), ale, błagam, niech JO nie wciśnie teraz czytelnikom kitu, że oszukał go właśnie ten człowiek, do którego zaufanie podkreślał w każdej książce po kilka razy!

Jeśli Dumb był o czymś głęboko przekonany, to miał ku temu solidne podstawy. Koniec. Kropka.
Jeśli nie był, to po protsu mówił, że nie wie. Nigdy nie udawał wszechwiedzęcego.
Wielu rzeczy nie przewidział i nie zauważył - jasne - ale wątpię, czy ktoś umiałby go oszukać, jeśli patrzył na niego tymi przenikliwymi, niebieskimi ślepiami. A już zwłaszcza jeśli miał powody, by podejrzewać tego człowieka o nieszczerość.

Snape - super oklumenta - na prywatnej audiencji u Albusa prędzej by się skichał, niż zdołał go oszukać w tak ważnej sprawie jak wierność i zdrada.
Fakt, że Snape zabił Dumbledore'a wcale nie znaczy, że Dumb przejechał się na swoim zaufaniu... może nawet przeciwnie (ale ja enigmatyczna - łech)
Może jestem jednym z tych naiwnych czytelników, ale... hehe... ja tam ufam Dropsowi i jego intuicji. I dobrze mi z tym biggrin.gif http://www.orzel.edu.pl
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.