Pozwoliło jej
życie -
Napisać sobie scenariusz.
Pozwoliło jej
Słońce -
Jaśnieć blaskiem promieni.
Pozwoliła jej
Prawda -
Skłamać.
Pozwoliła jej
Nienawiść -
Pokochać.
Pozwoliła jej
Pamięć -
Zapomnieć.
Ale świat
nie pozwolił jej
tego dostrzec.
"Już tylko"
Już tylko ciszę
W nicości słyszę.
Już tylko słowa
Wypowiadam od nowa.
Już tylko czekam
Na drugiego człowieka.
Już tylko płaczę
I przestać nie raczę.
Już tylko gestem
Oznajmiam, że jestem.
I tylko oczy zamykam
Po czym
Oddech ustaje
Spokój nastaje
Bezwładnie opadły ręce...
Nie ma nic więcej.
czy słowa oddają gesty?
czy gesty oddają słowa?
czy życie zacząć od nowa?
taka prosta rozmowa
wśród
półznaczeń
metafor
przenośni
coraz dalej bliżej
i bliżej dalej
obchodząc dokoła
rzucając spojrzenia
nienienawiści
i niemiłości
krok w przód
krok w tył
pojedynek myśli
szermierka ciała
nie ocali
nie porzuci
i
słowa
znów od nowa
i
gesty
też
"Wojownicy Słońca"
w bycie i niebycie
istnieli albo nieistnieli
wojownicy Słońca
niczym jego promienie
czerpali ze studni Wiary
pokłon oddali Miłości
na policzku Odwagi składali pocałunki
mieszkali w domu Nadziei
nie piszą o niech legend
nie opowiadają bajek
nawet od dziadka wnuk nie usłyszy
że byli kiedyś tacy ludzie
bezinteresowni
oddani Ciszy
choć służyli Słońcu
woleli żyć w cieniu
i położyli kres
swojemu istnieniu
Rookwood
20.08.2006 18:50
Chociaz wiersze nie bardzo mi sie podobaja (chodzi mi o ujecie w slowa, a szegolnie ten "juz tylko", strasznie rymy, nie moglam sie nie skrzywic) to jednak w kazdym jest jakies zdanie, ktora bardzo mi sie spodobala, np.:
"choć służyli Słońcu
woleli żyć w cieniu"
Natomiast dla mnie zupelnie odpada wstep:
"czy słowa oddają gesty?
czy gesty oddają słowa?
czy życie zacząć od nowa?
taka prosta rozmowa",
który przypomina mi poczatek jakiegos kiepskiego polskiego utworu hiphopowego. Ale moze tylko odnioslam takie wrazenie.
W sumie jak teraz to czytam... to dochodzę do wniosku, że masz rację... cóż... może któryś z tych się spodoba?
I jeszcze jedno... nigdy nie miałam talentu do tytułów.
"Tęsknota"
Tęsknota
za nieznanym,
za tak bliskim
i tak dalekim,
człowiekiem
i nie-człowiekiem.
Za bratem-żołnierzem,
idącym za flagą honoru,
ginącym za ułudę.
Za siostrą-wiarą,
która dawno się wyprowadziła.
Za matką-pisarką
zatopioną w książkach
pachnących jeszcze tuszem.
Za ojcem-potworem
zatapiającym szpony we krwi,
ale mimo wszystko
Tęsknota
za babką-litością
odmawiającą pacierze
na samo wspomnienie wnuka.
Za dziadkiem-tyranem
zgniatającym nadzieję
niczym orzechy.
"Kilka"
Kilka słów
otulających
niczym płatki śniegu
Kilka myśli
umykających
przed nami w biegu
Kilka uścisków
niezapomnianych
chociaż takich chłodnych
Kilka okruchów
zaschniętych
i dla dzieci głodnych
Kilka kropel
zamkniętych
w płynnych myślach ciszy
Kilka nutek
zagranych
na strunach klawiszy
Kilka wspomnień
odległych
o kwaśno-gorzkim smaku
Kilka uderzeń
serca
mimo jego braku
---------------------------------
Po tych kilku wierszach dochodzę do wniosku, że naprawdę mam skłonność do wyliczeń.
Mhm. Przesadną. Zasypałaś mnie banałami. Ale nie jesteś bez pojęcia.
"Kolorowa śmierć"
Rani niczym ostrze
skrzydło motyla,
a trąby wciąż wygrywają
weselne marsze.
I mury Jerycha
stoją niespokojne
I patrzą poprzez wieczne kamienie
na ziemię w ogniu.
I drzewo pośrodku
wciąż daje nadzieję,
Ale już nie taką wielką.
I tęcza na niebie
ciągle jeszcze barwna
lecz powoli blaknie.
Niczym ostrze
skrzydło motyla
przecina rosę.
"Współczesność"
Brokatowe jabłka
rozkwitają
na plastikowym drzewku
Nie ma Adama
Ani Ewy
Nawet węże dawno już wymarły
W perspektywie mam śmierć
I choć ona na mnie czeka
Nie wiem co robić
Bo raj zniknął
z naszej wyobraźni
i wiary
Płacząc nad grzechami
Błagałabym o odkupienie,
ale nie mam kogo
Gdyż Bóg także odszedł
"Sam"
I znów jestem sam
bez ludzi
dzieci chichoczących
i wrzeszczących idiotek
I znów jestem sam
niewidoczny
niesłyszalny
bez oznak życia
I znów jestem sam
w ukryciu
czekam aż ktoś
jednym słowem mnie wyciągnie
I znów jestem sam
w koronie drzewa
na najwyższej górze
obserwuję z zaciśniętym gardłem
I znów jestem sam
umieram
a ludzie wałęsają się po supermarketach
zamiast wejść i odkryć
I znów jestem sam
bez dźwięku bez krtani
bez granic
jestem echem
pierwszy jest niezły, tzn na tle tych trzech
reszta kiepska
drugi to kompletny banał, Boga nie ma, boję się śmierci - takie takie
trzeci - jestem sam i nikt mnie nie rozumie
no nie
ale pisz dalej
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę