Przepraszam, że mam jesień
Niebieską.
Przepraszam, że mam jesień
za często.

I wybacz, że zdmuchnęła
mi oczy/I wybacz, ze znow patrzy mi w oczy
I wybacz, że nie biegnie
a kroczy

I wybacz, że wciąż proszę:
'Nie piszcie!'
I wybacz, że ubieram
się w liście

I wybacz, ze opadłe
urosły
I wybacz, że tak boję
się wiosny.

I wybacz, że znow zbieram
kasztany
I wybacz, że nie krzyczę:
"Kochany!

Przepraszam, że mam jesień
Niebieską.
Przepraszam, że mam jesień
za często."





-----------------------------
Która wersja w drugiej zwrotce jest lepsza?
Pozdrawiam.

Bebe chyba za zdmuchnieciem oczu, bo to tak fajnie brzmi a jeszcze fajniejsze jest jak sie to sobie wyobrazi...
Hm, podoba mi sie calkiem, chociaz niektore rymy az krzycza: jakie jestesmy straszne rymy! rzucamy sie w oczy!

A to kroczy... Łojezu, moze tylko ja to jakos z jednym kojarze, ale zatraca mi sie caly romantyzm tej twojej niebieskiej jesieni

pierwsza zwrotka - genialna, aż mi szczęka opadła gdzieś na podłogę i musiałam zbierać, nieporadnie. Natomiast w środku wdarł się chaos. A właściwie punktami słabującymi w wierszu są zwrotki 2 i 5, a reszta całkiem zgrabna. Poza pierwszą i ostatnią, która dla mnie jest majstersztykiem. Tak trochę mi się z "Kabaretem Starszych Panów" skojarzyło.

Zwrotka o kasztanach zła. Bo ma rym ze słynnej piosenki i to razi, och razi.
Zacznę tak nie miło.
Aby napisać dalej, że to świetny wiersz. Płynie. Piosenkowy, w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Jestem pod wrażeniem, nie wiem czy powinienem sie wypowiadać, jestem nowy, ale naprawdę to mi się podobało. Tak
p.s. wersja ze zdmuchiwaniem oczu lepsza. Taka surrealistyczna.
Pozdrawiam!

Tak pierwsza zwrotka taka bardzo "Starszo
Panowa" a i reszta mi się podobała
ja w tym widze logiczną i poruszającą
całosć.

Uroczy wierszyk Podoba mi się całość, żadnych zgrzytów nie widzę, a zresztą nawet jeśli są, to na rymach się nie znam. Z Twoich wierszy, które przeczytałam do tej pory ten najbardziej mi się podobał.

Bradzo mi sie podoba. Katon dobrze to ujął - płynie.
Ale to moje tylko odczucia osobiste - estetyczne... trudno krytykować, gdy własne niedoskonałości ma się na warsztacie