
Brudna Molly Baloo
miała kieckę dziurawą
dwie krowy, tańcbudę
i psa.
Głośno się śmiała
mała
brudna Molly Baloo.
Każdy ją miał
czy kiep czy pan
czy sędzia czy więzień
ją miał za grosze dwa.
I śmiał się
głośno tak.
Brudna Molly Baloo
za nic miała świat
i deszcz
i kwiat
i za głośno się śmiała
mała
brudna Molly Baloo.
A kiedy pożar przyszedł
i spalił tańcbudę
i psa
w ręce klaskała
mężczyzn ściskała
ze śmiechem
brudna Molly Baloo.
I tylko zawsze na piersi
błyszczał krzyżyk
z dziecięcym loczkiem
za ramię Chwystusa amen!
zatkniętym
kosmykiem miękkim, samotnym
i sennym
jak upiór blady
lub śmierć.
Brudna Molly Baloo
miała kieckę dziurawą
dwie krowy, wrak budy,
wrak psa.
I głośno tańczyła
i głośno się śmiała
mała
smutna
brudna Molly Baloo.