Emm, się poniezgadzać przylazłem

QUOTE
co to znaczy że Adam i Ewa nie znali dobra i zła? Wydaje się to mimo wszystko jakieś nieludzkie, nawet aniołowie znają zło, skoro potrafili wybrać i tą gorsza stronę.
To znaczy, że nigdy wcześniej nie było na nie dozwolone/nigdy wcześniej nie było warunków, w których możliwy był wybór. Albo obie te możliwości jednocześnie <- i do tego się skłaniam.
A to dlatego, że dopiero od kiedy Bóg stworzył człowieka - czyli istotę o wolnej woli i zdolną do rozmnażania się (bo aniołowie są bezpłciowi, jak to wynika z słów Jezusa), - to dopiero wtedy Szatan w swej wygórowanej ambicji zapragnął "być równym najwyższemu" - być takim władcą nad ziemią i jej mieszkańcami, jak Bóg jest władcą nad wszechświatem.
I tego - aniołowie też wcześniej nie znali zła - to, że mieli wolną wolę, to jeszcze nie znaczy, że wcześniej były warunki, w których był konieczny wybór. I tak samo - to, że potencjalnie było możliwe zło - to nie znaczy, że ono było aktualnie. Kto nie pamięta - może się odnieść do słów z Biblii, że Szatan jest "ojcem kłamstwa" - to on pierwszy wykonał tą złą rzecz - okłamując człowieka co do tego, że śmierć tak naprawdę nie jest śmiercią, ale że po śmierci będzie tak naprawdę bardziej żywy niż był wcześniej ("żadnym sposobem nie umrzesz").
I stąd też wynika grzech aniołów - Szatan najprawdopodobniej podpowiedział im, że skoro grzech przyszedł przez grzech Adama i ludzie dziedziczyli go po nim - to żeby uchronić ich przed śmiercią, to należy dać potomstwo "z innego źródła" niż Adam - i stąd niektórzy zaczęli się materializować i płodzić nefilimów. (Natomiast gdy Bóg potopem zniszczył ich - część z nich się opamiętała - widząc, że to nie było zgodne z wolą Bożą, i pokutowała, ale to jest inny temat

).
QUOTE
Ciekawiło mnie zawsze jak będzie pojmował dobro i zło człowiek zbawiony, czy powróci do stanu pierwotnego?
Zbawienie imo nie będzie oznaczało wymazania ludziom pamięci

. Po prostu - będzie na zawsze pamiętał zło i jego skutki - i będzie mógł skonfrontować z obecnym w Królestwie Bożym dobrem i jego skutkami - i będzie mógł świadomie wybrać

. A wtedy, jeśli mu się nie spodoba dobro i jego skutki (np - nie do przyjęcia będzie dla niego zdobywanie wszystkiego wyłącznie legalnymi sposobami, a nie przez kłamstwo, ciemiężenie innych, etc), to przez swój wybór wybierze wieczne zniszczenie w wtórej śmierci

.
QUOTE
Ewa i Adam to też taka metafora była, bo przecież znana jest teoria ewolucji i bla bla bla sami księża przyznają siędo tego, że nie 'bezpośrednio' Adami iEwa byli pierwszymi ludźmi na ziemi
Szkoda w takim razie, że nie przyznają się do tego, iż nie wierzą w Biblię

- bo Biblia wyraźnie mówi o tym, że człowiek był stworzony. Ba, i wyraźnie, absolutnie i ostatecznie wyklucza ewolucję w stosunku do człowieka - a to za sprawą tego, że Okupem za Adama był Jezus - jako "równoważna cena". Jeśli Jezus był "równoważną ceną" za Adama - to musiał mu dokładnie odpowiadać m.in. w tym, że był doskonałym człowiekiem, a jeśli doskonały człowiek miałby być małpoludem, etc - to ja przepraszam, ale się nie zgadzam. W dodatku - jeśli ewolucja odnosi się do ludzi - to oznaczałoby to, że od tamtego czasu jesteśmy dużo, dużo bardziej ulepszeni od Adama, a choćby patrząc się dokoła siebie widać, że to nonsens

. Ba, musielibyśmy być lepsi od Jezusa - gdyż on był dokładnym równoważnikiem Adama

.
Natomiast co do ewolucji zwierząt - niektóre wersety Biblii nawet wydają się ją potwierdzać, np Rdz 1:21 "I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żywiącą płazającą się, którą hojnie wywiodły wody, według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, według rodzaju ich; i widział Bóg, że to było dobre." <- możliwa myśl - stworzył je w PROCESIE ewolucji

. Ale to jest odrębna sprawa od człowieka

.
QUOTE
ale pojawiło się stwierdzenie 'skąd anioły w takim razie potrafią wybrać między dobrem a złem skoro nigdy zła nie zaznali?' i jestem bezradny. Chyba że japierw byli niewidzialnymi duszkami które mogą polecieć do piekła i obserwować zło, po czym polecieć do nieba i obserwować dobro.
Od początku - stąd potrafią wybrać, gdyż zaobserwowali je w działaniu na ziemi i mogli porównać z dobrem, którego doświadczali wcześniej.
I końcówka - po pierwsze aniołowie są niewidzialni i są duchami, po drugie - są w niebie, po trzecie - ani piekła nie ma, ani nie było (szczególnie jako jakiegoś miejsca z męczonymi ludźmi, etc).
QUOTE
Adam i Ewa znali dobro i zło.
Well - nie doświadczyli go przed zgrzeszeniem. Swoją drogą dlatego to drzewo nazywało się "drzewem poznania dobra i zła". Natomiast owszem, mieli pewne informacje o tym, że jedzenie tego owocu będzie złem - Adam miał tą informację od najpewniejszego źródła, od samego Boga, Ewa zaś od mniejszego autorytetu, ale również - od Adama.
QUOTE
Biblijne 'znać' dotyczy tutaj stanowienia dobra i zła, a drzewo - osądzania co jest dobre a co złe. Zrywając z drzewa postanowili sami decydować o pojęciach, o których może decydować tylko Bóg.
1Tm 2:14 Bg "I Adam nie był zwiedziony, ale niewiasta zwiedziona będąc, przestępstwa przyczyną była."
Ona, nie będąc poinformowana z tak pewnego źródła, oraz nie znając tego, co to jest zło i grzech, ani ich skutków - została zwiedziona. Jak? Możliwe, że przez to, iż zobaczyła na tym drzewie węża, który jadł owoce - i nie umierał. A wtedy Szatan nasunął jej myśli, że Bóg im zabrania czegoś dobrego.
A Adam nie był zwiedziony - on miał dokładną informację z najpewniejszego źródła - od samego Boga, że to co zrobi, będzie równoznaczne z nieposłuszeństwem Bogu. I to to nieposłuszeństwo było tym, co było powodem ich upadku. Inna sprawa, że każdy może łatwo wytłumaczyć Adama i sam też najprawdopodobniej postąpiłby dokładnie tak samo - żył on jakiś czas sam, bez towarzysza/towarzyszki, a teraz miało się okazać, że znów jej zabraknie - wiedząc, że ona umrze za swój postępek, postanowił świadomie umrzeć razem z nią - i postawił miłość do Ewy ponad miłość do Boga, który przecież mógłby znaleźć inne wyjście z tej sytuacji (i między innymi jest to pokazane w słowach apostoła, że ona była zwiedziona - najpewniej musiałaby pokutować, ale by przeżyła).