Zabawa. Absurdalna zgoła.


Koronowałem się dziś na cesarza
Imperium,
bo cesarzom się zwykle nie zdarza
delirium.

Ciężar diademu na skroniach jak alarm
przypomina - pamiętaj, nie możesz się zalać!

Na ramiona płaszcz nałożę,
taki płaszcz się wszak nie może
pobrudzić,
zarzygać
i zniszczyć...

Kłaniajcie się wszyscy!
Bo mą dziedzinę (choć mała)
otacza majestat i chwała,
bo przecież od dzisiaj się stała
Cesarstwem.

Władców Los bywa trudny.
Ja nie piję już wódki -
ba! Niech wódka popadnie w niełaskę!

A mi się podoba.
Takie...mojoprzyjacielowate jakieś.

egotyczne i egocentryczne
a o nie piciu wódki to można piosenke napisać

czy to w akcie desperacji
po kilku tygodniach
separacji z tym trunkiem?
=)

ostatnio stosujesz dowolną formę
i poczynasz sobie bardzo śmiało,
ale przeszkadza mi 'rozwiązłość' tekstu
i nawiasy lekko drażnią.

podoba mi się
podniosły styl,
którym doskonale operujesz,

ale uważaj,
bo przesadzisz
i będzie nudno.

To tylko zabawa.

Ciagle nie widzę związku między zabawą w cesarza a niepiciem. Ot, napisałem.

Ale argumentu o nieprzystawalności wódki do poezji (czy tak odwrotnie) naprawdę nie rozumiem.

nie to miałam na myśli
piosenke napisz
o to mi chodzi

Pomysł niby dobry... Ale jakieś to takie nieskładne, utykające, jakby pisanie tego zupełnie Ci nie szło. Stać Cię na więcej, Katonie. Na dużo więcej.

Ogólnie wiersz ładny, ale lekko irytują mnie te nawiasy...

Pozdrawiam.

Cos w sobie ma niewatpliwie, taki maly teatrzyk absurdu, tylko, ze dla mnie poezja ma plynac i tak jest w twoich wierszach... Tylko ten jakos mi zaczal troche utykac.
A nawiasy mi jak najbardziej pasuja. Caly wiersz jest w pogodnym nastroju, a one sprawiaja fajne wrazenie szeptu? dopowiedzenia? Jakby ktos wystawil glowe zza kurtyny.

Czyli coś co Katonowi u Sapkowskiego przeszkadza A co do wiersza to jestem jak najbardziej na tak... Jest dobry, bardzo dobry.