Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Sagbata Maesho - Walka Z Czasem
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
Pages: 1, 2
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
PrZeMeK Z.
[...]
Avadakedaver
tej. ale jesteśmy zajebiści.
PrZeMeK Z.
Poprawione.
smagliczka
Muszę powiedzieć, że od godzinki bawię się świetnie cheess.gif To jest jakiś maksymalny labirynt, ale skoro opowiadanie ZAWIERA właściwe rozwiązanie, to... szykuje się najwyraźniej dłuższa zabawa. niż sądziłam.

Rzuciła mi się w oczy jedna rzecz AKAPIT 171 prowadzi do --> "Idź do akapitu SNAPE OSKARŻA THINGERA"
To znaczy, gdzie konkretnie?


PrZeMeK Z.
Do akapitu 141. Poprawione.
Katarn90
hmm najpierw pisze , że Deark był z Hufflepuffu a potem wynika, że z Ravenclawu. Albo ja z rana tak mało kumam. No i zanim pogadałem ze Snape'em już miałem jego papiery na biurku? Ocb?
Przyznam, że ciężko było dojśc do prawdziwego rozwiązania, za dużo możliwości wyboru. Wiesz, nie ma tak że jest dobra odpowiedź czy zła, tylko ileśtam dróg wyboru z których każda w równym stopniu sensowna (pogadaj z tym albo tym), przez co czułem się jak w labiryncie. Ale się udało, za drugim razem.

A tak poza tym to jeden z najlepszych i najciekawszych ficków jakie czytałem w całym ŻYCIU!!! Gratuluję tego, że chciało wam się tyle pisać. Powinniście dostać jakąś forumową nagrodę roku czekolada.gif
Avadakedaver
wcale że nie głupi pomysł biggrin.gif
PrZeMeK Z.
QUOTE(Katarn90 @ 20.07.2007 08:54)
hmm najpierw pisze , że Deark był z Hufflepuffu a potem wynika, że z Ravenclawu. Albo ja z rana tak mało kumam. No i zanim pogadałem ze Snape'em już miałem jego papiery na biurku? Ocb?
Przyznam, że ciężko było dojśc do prawdziwego rozwiązania, za dużo możliwości wyboru. Wiesz, nie ma tak  że jest dobra odpowiedź czy zła, tylko ileśtam dróg wyboru z których każda w równym stopniu sensowna (pogadaj z tym albo tym), przez co czułem się jak w labiryncie. Ale się udało, za drugim razem.
*


Wskaż, w którym akapicie jest ten błąd z domem, z którego jest Deark. Poprawię.
A tego z "magicznie pojawiającymi się papierami" nie dało się uniknąć. Poszedłeś po prostu ścieżką, w której nie zdobyłeś osobiście tych papierów, a później trafiłeś do momentu już po ich zdobyciu. Nie dało się drobnych przekłamań uniknąć. Inaczej każdy akapit musiałby mieć kilkanaście różnych wersji.

Skomplikowanie tekstu jest jak najbardziej celowe. Czytelnik ma się zgubić, zaplątać i zacząć poważnie kombinować, co wydaje mu się najbardziej prawdopodobne. Nie ma lekko.
Ninkus
Trudno mi skomentować, bo do tego, co przeczytałam, odnieść się szczegółowiej nie mogę, a do całości - nie wypada, bo przecież nie przeczytałam wszystkich akapitów. Nie mniej jednak, bardzo mi się podobało.
Z drobnych sugestii, bo przecież bezkrytyczną być nie mogę, jak już odpoczniecie od tego ficka, to radziłabym prześledzić raz jeszcze i wyłapać literówki. Zdarzają się nad wyraz często, ale ja wiem, jak trudno zapanować nad taką ilością tekstu.
A tak przy okazji, jak długo nad tym pracowaliście?

Przypieczona-greckim-słonkiem,
Ninkuś
PrZeMeK Z.
Dokładnej daty nie pomnę, ale - z nieraz sporymi przerwami - kilka miesięcy.

Literówek na pewno jest sporo. Mój Word szwankował i musiałem pisać w Notatniku, więc trudno było sprawdzić.
Niemniej cieszę się, że się podobało.

Greckie słonko... Ha! Burżuj.
Avadakedaver
od początku kwietnia.
Madziuś
Przemku, wspaniała robota.
Wciągnęło mnie to opowiadanie, a rozwiązanie, jeśli można to tak nazwać, zajęło mi prawie godzine. Wprawdzie nie rozwikłałam zagadki, ale mało brakowało.
Musisz być bardzo cierpliwy, bo wszystko idealnie się ze sobą zgadza i jestem pełna podziwu, że nie pogubiłeś się w tych wszystkich wątkach i chciało ci się napisać takie zawiłe opowiadanie.
Eulalia_Cloak

TWOJE ŚLEDZTWO KOŃCZY SIĘ TU I TERAZ. PICIE WHISKY JEST JEDNAK PROSTSZE OD MYŚLENIA, PRAWDA?

Tak, wlasnie tutaj trafilam. Co za debil. Ze mnie. Ale przeszlam kilka sciezek i jestem pod wrazeniem. Przeraza mnie wizja tworzenia czegos takiego. Tym bardziej podziwiam smile.gif

I niestety, jestem oszukancem, bo po godzinie przejrzalam caly tekst czytajac akapity z napisem KONIEC.

Z pewnoscia nie czytalam czegos takiego nigdy wczesniej. łałałałałał. No moze raz, ale to bije na glowe.

Mam jednak nadzieje, ze zajmiesz sie teraz czyms bardziej fabularnym niz sprytnym i zmuszajacym do myslenia tongue.gif

Ah, no i mialam dodac, ze lubie twoj sposob prowadzenia narracji, szczegolnie kiedy nie musisz sie spieszyc z maksymalna iloscia informacji w akapicie, kiedy mozesz pobawic sie opisywanym swiatem. No, ale tutaj tego nie bylo za wiele.

Szkoda, ze nie ma ferrero rocher, ale to ma w srodku nutelle, wiec moze byc i nutella nutella.gif za pyszna zagadke.
Eulalia_Cloak
Ginny to nie jest pelne imie.
PrZeMeK Z.
Właśnie. Ginny to skrót od Ginewra.

Avadakedaver
przepraszam Cię Przemku najmocniej, ale mi się najbardziej podoba akapit 198.
Nic lepszego w zyciu nie napisałem : D
PrZeMeK Z.
Miałem właśnie pytać, czy aby nie pomyliłeś numerku smile.gif Genialny fragment napisałeś i tyle.
Swoją drogą, ciekaw jestem, czy ktoś dotarł do wątku pobocznego, zupełnie odrębnego od reszty opowiadania. Tego z profesor Sinistrą, która przynosi McGonagall papiery.
Avada, czytałeś to? Zaczyna się np. w akapicie 56.
Eva
W swojej konstrukcji przypomina mi bardzo "Gre w klasy" Julio Cortazara. Wiec podziwiam wink2.gif
PrZeMeK Z.
Już sam fakt, że skomentowałaś, jest pochwałą. Dziękuję.
*kłania się w pas*
Nesta
świetne to jest. ;p wciągające, jak narkotyk. chcesz więcej i więcej, ot co. gratuluję autorom tego wspaniałego dzieła, które niewątpliwie nim jest - ja bym zrezygnowała po jednym akapicie. XD
Zakohana w książkach
Dobra, Przemuś prosił, więc chyba nic mi nie zrobią za skomentowanie biggrin.gif

Przeszłam dopiero jedną ścieżkę. Cztery razy zapomniałam numeru akapitu. Popisałam przez was biurko markerem. Mam pół laptopa w keczupie. I kołdrę w Pepsi. I miałam się wcześniej położyć, żeby jutro nie zasypiać, gdyby tata wyciągnął mnie jednak na wieś i zatrudnił przy rąbaniu/noszeniu/układaniu/wszystkim wspomnianym wcześniej drewna.
A najgorsze jest to, że i tak oskarżyłam złą osbę mad.gif
Idę czytać jeszcze raz, to opowiadanie mnie intryguje. Nie usnę przez was, dopóki nie dojdę sama, kto to zrobił.
Jak sobie jutro coś zrobię przy pracy z drewnem na opał, możecie być obaj pewni, że dopadną was wyrzuty sumienia. I wrzody żołądka.
PrZeMeK Z.
Matko, czy ja Cię prosiłem, żeby komentować W TEJ CHWILI? Po prostu napisałem, że skoro już czytasz to opowiadanie, to mogłabyś skomentować. Kobiety huh.gif

Opowiadanie przechodzi mały szlif (stylu).
Zakohana w książkach
Przemku:
Masz coś do kobiet?

Wolałam skomentować na świeżo. I tak musiałam to skończyć. A Tobie i Avadzie się upiekło, bo tacie się jechać na wieś odechciało. Co nie zmienia faktu, że nigdy, ale to nigdy więcej nie będę jadła kanapki z keczupem szperając w internecie.
I że mam dziwne liczby wypisanie w pionie na blacie biurka.

Nic nie mam, to był żart :]
A liczby mogłaś wypisać na kartce.
Z ciekawości: napisz mi w PMce, kogo "obstawiłaś" za pierwszym razem, okeiii?
Przemek


No właśnie niebardzo mogłam, bo czort wie, gdzie ja mam jakąś kartkę. A po książkach markerem pisć nie będę.
PrZeMeK Z.
Nie wiem, czy kogoś to obchodzi, ale opowiadanie znajduje się od wczoraj także na forum Mirriel.
asiatal
widziałam. Planuję się dorwać do Sagbaty jak będę miała "chwilkę". Tylko pytanie mam. Poprawiasz to opowiadanie, czy nie mam czekać? smile.gif
PrZeMeK Z.
Już jest poprawione, zapraszam do czytania.
asiatal
no to fajnie :]
Kedos
Boooże... Najpierw podejrzewałem dwie postacie kanoniczne zanim doszedłem do właściwego rozwiazania, choc nadal nie jestem jego pewien xD

PANOWIE! ŚWIETNA ROBOTA!!!
Deletrix Mordvered
Najpierw powiem, że jestem pełna podziwu. Mi osobiście nie chciałoby się nad czymś tak obszernym pracować. I to zapewne kilka miesięcy. A to niemało czasu.
Bawiłam się w to kilkakrotnie i postanowiłam skomentować dopiero wtedy, gdy wreszcie MI SIĘ UDA!
Ale po tym tekście jednego jestem pewna w 100%.
Nie nadaję się na detektywa.
Za czwartym razem mi wyszło *hahaha*
Na początku obstawiałam osobę z kanonu, której szczerze nie cierpię (oj, obiektywnym śledczym bym nie była). Potem jedną z nowych postaci, a potem mojego ukochanego...
*zacina się, by nie zdradzić nic*

Jak już mówiłam, podziwiam.
Della
amanda?
Uuuuła! Nareszcie! Po trudach i znoju w końcu udało mi się rozwikłać tę zagadkę ( wprawdzie niezbyt uczciwie, ale zawsze biggrin.gif) Bardzo fajny pomysł, jestem pełna podziwu, ja bym się w tym wszystkim pogubiła. Doszłam do bardzo ciekawych rzeczy m.in. do wątku Sagbaty i pani Siniastry ( tak to się pisze?tongue.gif W każdym razie pani od asronomii biggrin.gif)
Jednym słowem, super! czekolada.gif dla Was smile.gif
Beja
Przede wszystkim gratuluję pomysłu i wykonania.
Co prawda są pewne niedociągnięcia (np. papiery Snape'a), ale i tak świetna robota.
Próbowałam kilka razy rozwiązać zagadkę, ale nie udawało mi się i przejrzałam po kolei. blush.gif
Mocno zagmatwane przez duużą liczbę wątków. I przez to, że wszyscy coś ukrywają. tongue.gif
Mam taki niedosyt, bo w pewnym momencie wskazałam poprawną osobę (chyba za drugim podejściem), ale jakoś nie doszłam do końca...
em
ej właśnie nie fair.
bo kurczę wiedziałam za pierwszym razem, do kogo chcę dojść i kogo oskrażyć, tylko wątki mnie tak poprowadziły, że skończyłam w zupełnie innym miejscu niż chciałam, bo postanowiłam się nie cofać. nie fair ":C
PrZeMeK Z.
Przykro mi. Gdybym to pisał teraz, pewnie byłoby to poprawione, bo może faktycznie zbyt zagmatwane. Ale już za późno, nie mam czasu tego poprawiać. Spróbujcie ponownie.
Serena van der Woodsen
Jestem pełna podziwu. Strasznie wszystko zakręcone. Raz musiałam się cofać, za drugim razem doszłam do miejsca, w którym miałam zapytać o zegarek, a nie czytałam wcześniej o zegarku. No nic. Zaczynam od nowa. Nie spocznę dopóki nie dojdę do tego kto zabił biggrin.gif. Pękająca z podziwu Serena
asiatal
o, właśnie. Miałam skomentować. Jakiś miesiąc temu przeczytałam. Albo może bawiłam się w Sagbata Maesho. Bo próbowałam 4 razy i się zraziłam. Mam pyt. Czy jest jakieś normalne zakończenie typu "brawo! Jesteś zajebisty! Rozwiązałeś to." zamiast "ale czy aby na pewno xy jest winny?"

edit:

kilka razy było nie tego, no. Przez to odsyłanie do przeróżnych akapitów są błędy w fabule, typu: w jednym akapicie się wysikał a w następnym nie sikał od kilku godzin.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.