u mnie to kwestia chyba nie do pogodzenia: fanka i fotograf w jednym nie daje rady.

edit: chyba nie było, a może się przyda. powiedzmy, że wszystko naraz- sprzęt, ulubione/wypróbowane rodzaje fotografii, lubiani fotografowie albo nawet pojedyncze zdjęcia. może nawet jakieś linki do Waszych prac, bo o Galerii chyba już i tak nie pamiętamy. ja pewnie, jak już napisałam niżej, zacznę od jakiejś relacji z warsztatów czy coś. pewnie coś mi się jeszcze przypomni w trakcie pisania.
przepraszam Marta, że wykorzystałam Twojego posta

wiem co czujesz :F chociaż w sumie jest na to rada. zawsze są jakieś kawałki, które lubi się mniej - wtedy można robić zdjęcia;d a kiedy są te fajne możesz się wczuwać

no nie można tak na pół gwizdka. tu trochę i tu trochę. czasem sobie radzę, ale żeby mieć trochę fajnych zdjęć trzeba ich zrobić mnóstwo. niekiedy jedno na dziesięć jest dobre, a kiedy indziej jedno na trzydzieści... Potti opowie jak to jest jak wróci z obozu fotograficznego

sama robie zdjecia na koncertach - choć nie mam takiego fajnego sprzętu jak Ty, ale tym bardziej trudno zrobić ostre zdjęcie, nie mówiąc już o kadrze i całej reszcie, więc coś o tym wiem

co do zdjęć na koncertach, w końcu zanosi się na lustrzankę (której nikt by mi na takie okoliczności nie pożyczył), więc już niedługo i mnie dopadnie ten problem. swoją drogą żałuję bardzo, że nie miałam na Roskilde i to nie tylko ze względu na koncerty. nadal sporo nieuwiecznionych motywów mam w głowie

a co do warsztatów, wybrałam do pokazania grupie 16 zdjęć na jakieś 600, co pokazuje, że Marta ma rację. no i kiepski sprzęt też może być frustrujący, zarówno okrojony z przydatnych opcji korpus, jak i brak potrzebnych w danym momencie obiektywów.
a w takich specyficznych okolicznościach dochodziło jeszcze trochę innych ciekawych rzeczy. mi się chyba przydały i może nawet warto o nich napisać.

<3333

http://kamash.malnet.pl/photoblog/

może mniej znany nieco..moje ostatnie okdrycie - facet ma fantastyczny warsztat, no i ten obiektyw szerokokątny...kiedyś będę taki miała =P

poza tym obowiązkowo ta pani, ten pan i ta pani.

Lachapelle to jakiś taki dziwny klimat, niezbyt mi odpowiada.

Na sprzęcie się nie znam, jestem samoukiem i to jeszcze marnym raczej, ale tyle co wiem, to korpus to tylko pudełko. Jasne że tam różne myki są, ale jednak 99% roboty odstawia obiektyw. Jestem na drodze zakupu. Chciałam rzecz jasna większy, taki pęd żółtodzioba, ale po rozmowie z fotografem (pozdro Masa) skłaniam się raczej ku stałoogniskowej 50. Zobaczymy.

A zdjęcia tu też wrzucamy....?

z początku sądziłam, że lepiej będzie na Galerii, ale po namyśle stwierdzam, że tutaj będzie można sobie o zdjęciach podyskutować, a nie tylko "oh, ah, fajne, beznadziejne" ... sugeruję się wysilić i jakąś konstruktywną krytykę uskuteczniać więc własne prace jak najbardziej tak. tylko może nie hurtem, a pojedynczo, góra kilka, żeby było przejrzyście.

1 na 30? Zazdroszcze! U mnie wychodzi 1 na 100 :c zdjęcia koncertowe często podnoszą statystyki ale jak człek pójdzie robale cykać to później nawet ani jedno się z wyjścia nie ostanie.

Ja zrobilam jedynie 3 zdjecia zycia, a i tak szalu nie robia :| No ale tak to jest jak sie nie ma ZADNEGO aparatu :P Planuje jednak Canona EOS 450d z podstawowym kitowcem 18-55mm, a jak juz poznam swoje potrzeby to pomysle nad innym obiektywem (za rok, moze wiecej, moze mniej..). Narazie mysle, ze kitowy bedzie sie sprawdzal, zwlaszcza ze zaden ze mnie fotograf.

Makro jest fajne, chciałabym spróbować, ale żeby tak jakoś specjalnie mnie fascynowało.... no nie bardzo. W najbliższym czasie mam zamiar wziąć się za nieco szersze formy fotografii niż uprawiałam dotychczas. Trochę ruszyć z miejsca,. Co z tego wyjdzie, zobaczymy.

Nie wertuję stron internetowych w poszukiwaniu ciekawych fotografii,ale ta tutaj jest moją ulubioną. Specyficzny styl, bardzo ciekawe, klimatyczne ujęcia. Dalekie raczej od powszechnie postrzeganej profesjonalnej fotografii, ale to nie powinno być wyznacznikiem.

ktoś powiedział że jedyną zasadą w fotografii jest brak zasad, co warto wziąć sobie do serca

Próbowałem swoich sił z aparatem, ale że była to zwykła, tania cyfrówka, a ja umyśliłem sobie fotografować naturę, nic z tego nie wyszło. Ot, może do dwóch zdjęć czasem wracam. To chyba jednak nie dla mnie.

ja chyba kupię Canona EOS 40D i obiektyw klasy L 24-77 mm o jasności 2.8. co prawda okoliczności narzucają mi Nikona, ale raczej się nie dam.

no i chyba nie powinniśmy jeszcze brać sobie tego do serca, bo najpierw trzeba te zasady porządnie poznać (przepraszam, jeśli kogoś nie doceniłam w tym momencie).

a co do moich ulubionych fotografów, trochę bardziej oczywisty wybór, bo że Magnum to wiadomo- Jacob Aue Sobol.

Makro też mnie jakoś wyjątkowo nie pociąga, ale prowadzący warsztatów trochę się tym zajmowali i jeden z nich miał takie zdjęcia, że przez jakiś czas po ich zobaczeniu nie mogłam się pozbierać wszystkie kwiatki, robaczki, piórka i pajęczynki sfotografowane w taki sposób, że nie da się ich rozpoznać, a robione to było analogiem, więc zero Lightrooma czy Photoshopa. takiego czegoś jeszcze nie widziałam, a był to przedostatni dzień, więc już rzygałam makro.

Aleksander jest moim znajomym. Ma niesamowite oko do reporterki.

a robił ktoś kiedyś zdjęcia starym, dobrym Zenitem? to jest dopiero frajda=D

a Aleksander ma naprawde świetne zdjęcia, to ten od WRT?

tak, to ten.

Ja robiłam zdjęcia Zenitem. Tak zaczynałam na dobrą sprawę. Jeżeli tylko nie prześwietla lub nie zrywa kliszy, zdjęcia są cudowne. I zamierzam go wziąć na Offa Niech mi podskoczą że ma więcej niż 3,2 Mpix ;]

Ej stabilizowany kit wcale nie jest do kitu :D
Zazdroszczę Potti pieniędzy na L'ke ja zbieram narazie na lampę :P

Ale jak mowila Hypacja - trzeba jednak te zasady znac, potem mozna szalec. Z, dajmy na to, Mondrianem tez nie bylo tak, ze on po prostu nie potrafil malowac niczego innego niz kresek, mial przeciez swietny warsztat. I wtedy dopiero uproszczenie kompozycji i wychodzenie poza kanon ma jakis sens. Bo rownie dobrze mozna zrobic beznadziejnie wykadrowane i nieostre zdjecie, bo sie po prostu nie umie inaczej, a wkreca sie ze to taka ekspresja. No blagam :P

Nie powiedzialam, ze kitowy jest do kitu, to porzadny obiektyw jest :d

hej hej, hello, przecież wiesz o co mi chodzi. nie miałam na myśli braku zasad w warsztacie, tylko raczej w postrzeganiu fotografii przez obserwatora - jeden lubi jak wszystko jest wymuskane a ktoś inny odejście od estetyzacji. nie chodziło mi też o to aby usprawiedliwiać tym jednym zdaniem całkowity brak zdolności..to by było bez sensu. chodziło mi o to że nie trzeba za wszelką cenę trzymać się tradycyjnego postrzegania fotografii, to wszystko. jej, jak łatwo można zostać źle zrozumianym;p

Uroki internetowej komunikacji ;> A od tego jest konwersacja, zeby wszelkie nieporozumienia wyjasniac.

wymuskane... brak estetyzacji...


oglądałam wiele fotografii, i muszę powiedzieć, że fotografowie, którzy jadą na zajebistym sprzęcie, mają tam jakieś szkoły pokończone, no cud-miód, często robią (wg mojego gustu) paskudne zdjęcia. rozkochani w najnowszych technologiach, najwyższej klasy aparatach i obiektywach potrafią zrobić zdjęcie, które będzie można wydrukować na formacie 1km x 1km, idealny kontrast, głębia ostrości, balans bieli, rozpiętość tonalna... i nic nim nie przedstawić, nie powiedzieć.
fotografia jak wszystko co wizualne, oceniane jest przez pryzmat gustu.
ja lubię klimat starych zdjęć, wyblakłe kolory, kurz, rysy, szumy. nie za wszelka cenę, tylko kiedy pasuje, ale większość fotografów właśnie te czynniki klasyfikuje jako wady.

No co Ty, lomo jest teraz pro i trendy.

no i się nie dałam, mam już tylko pierwsza wyprawa z nowym sprzętem poszła trochę nie po mojej myśli, bo zrobiłam wszystkie zdjęcia w jpg.

pokaż efekty ;]

wkrótce na razie mogę te pokazać.

fajne kadry, ale szumy mnie nie przekonują.

'pank rok ro nie rurki z kremem' to jest hasłok...roku.

zrobilam juz kilka dobrych fot. glownie Cristiny, jutro chyba udamy sie do jej willi z basenem again, i bedziemy robic tam sesje. wezmiemy tez analoga jej ojczym ;] osiagnelam apogeum rezygnacji kiedy rozladowala mi sie bateria w momencie dojscia na szczyt wzgorza, na taras w ogrodach palacu, z ktorego roztaczal sie cudowny widok na panorame Florencji i typowo toskanskie ogrody z cyprysami i tak dalej... nevermind. polozylam sie pod drzewem i sluchalam sufjana(to juz do tematy alternatywa/indie). bylo super xD

Ja nie wiem, czy tu będzie dobrze, ale spróbuję. W razie co się przeniosę, tylko mi powiedzcie gdzie. Nikon D80. Dobry aparat to?

bardzo dobry w klasie średniej. moja mama robiła nim zdjęcia przez dwa lata i raczej się sprawdzał, a zależy jej na porządnym sprzęcie. mi też w miarę pasował, chociaż niespecjalnie się wczuwałam, bo bardziej czuję Canony

No ja akurat mam dokładnie odwrotnie, Canona też trzymałam w ręku (podobno nawet relatywnie lepszy miał być) i kompletnie mi nie leżał. Ten Nikon za to jakoś właśnie tak jakby nawiązał ze mną współpracę, udało mi się nawet zrobić nim pierwsze w życiu przyzwoite zdjęcie i chyba go chcę, a że się nie znam na tym kompletnie, to wolałam się upewnić . Dzięki.

Czytałam wczoraj o łódzkiej filmówce i fotografii tamże. Eh...chyba to niewykonalne jest dla mnie. Ale Potti, jako że Tobie czasu jeszcze trochę zostało to się zainteresuj.

Dla mnie wszelkie uczelnie artystyczne sa poza jakimkolwiek zasiegiem, a tak mi sie wzornictwo marzy, damn.

Ja tam będę inżynierem (tak, przemogę się i skończę te studia) pewnie nawet i bez uprawnień. Na dzień dzisiejszy nie zamierzam pracować w zawodzie. Jakaś fotografia może właśnie, a najchętniej to projektowanie okładek płyt (dzięki Ania). Żeby nie było takiego offa, to ej ranyyyy Potti... ten mega obiektyw to canon, mój aparat to canon, umówmy się na sesje ,co? Żeby nie było, gdzieś w połowie drogi....Skarżysko Kamienna?

poczekaj do d90 będziesz mogła kręcić filmiki (i to HD)
a teraz serio d80 jest już relatywnie starą konstrukcją której piętą achillesową są szumy. W d90 wrzucili matrycę CMOS zamiast CCD co będzie objawiało się lepszą jakością obrazu i mniejszymi szumami wg. mnie to dosyć istotna sprawa ale jak na pierwsze lustro to d80 jest f pytkę a w ramach zabijania wolnego czasu można poczytać
(:

D90 nie kupię, bo mnie nie stać. Na nowy D80 zresztą też nie, stąd okazyjnie nabywamy używany, zwłaszcza że rzecz jasna w grę wchodzi nie tylko samo body (obiektyw Nikkor AF-S DX 18-135 mm). Do wyboru był jeszcze Canon 400D też podobno całkiem, całkiem, ale ten Nikon jakoś bardziej mi się podoba.

Z tym brakiem zasad to nie ma co przesadzać ;-)

hej, panie tego, jesli pan nie ma nic do napisania mądrego oprócz zareklamowania noclegów i ofert sylwestrowych to lepiej prosze nic nie pisać.

Dobra. W koncu moze dorobie sie Canona 40D, a ze to wszystko drogie okropnie, a ja nie mam 6 tysiecy na obiektywy, to potrzebuje pomocy w wyborze odpowiedniego szkła (bądź szkieł). Przegladam wlasnie setki Tamronow, Sigm (opinie co do nich nie sa niekiedy zbyt przychylne) i C, zastanawiajac sie co wybrac zamiast kita.

ALE.

Kusi mnie, ze wzgledu na to, ze jako totalny amator nie znam do konca swoich potrzeb, ten nowy Kit ze stabilizacja i do tego stałka C 50 mm f 1.8. Nie wiem czy lepiej wlasnie ten, czy zainwestowac w bardzo chwalonego i przystepnego cenowo Tamrona 17-50mm f/2.8.

Chcialabym miec mozliwosc zrobienia fajnych zdjec architektonicznych (ale bez przesady, szklo nie musi byc nastawione tylko na to), jakis plener i portrety (do tego ta stalka). Moze polecacie cos innego?

Halp plox, nie mam mozliwosci finansowych na szastanie tymi obiektywami, wiec musze wszystko dokladnie przemyslec. A ze jestem troche moron to potrzebuje opinii.

ja tam widzę znam się jeszcze mniej ;]
ale zaobserwowałam,że dużo ludzi ma EOS 400D, czyli to co ja. i najczęściej to właśnie amatorzy. bardzo fajny jest, dosyć prosty w obsłudze, sam se czyści matrycę,a przy tym można robić na prawdę profesjonalnie wyglądające zdjęcia
nie mogę sie wypowiadać na temat niczego innego, bo niczym innym się nie posługiwałam. no zenit jeszcze, ale musiałabyś takiego szukać za szafą dziadka pewnie.
a propos zenita, zrobiłam nim ostatnio trochę zdjęć, nie najgorsze nawet. ale jeszcze trochę muszę potrenować, nie potrafię wyegzekwować od niego tego, czego chcę, za mało się znam na fotografii analogowej. (czyt. canon odwala za mnie 90% roboty) no i może się wreszcie pochwalę tymi moimi fotami...nie będę zakładać tematu w galerii:
http://flickr.com/photos/hypacja

i podobają mi się zdjęcia Helmuta Newtona.

Nad 400D tez sie zastanawialam ze wzgledu na zasade 'tansze body, mega obiektyw', jesli rodzina nie zaakceptuje budzetu z Tamronem i stalka Canona do 40D to pewnie bede go forsowac.

Robisz kitem?

ponoć taaak... xD

No jak masz na nim naskrobane 18-55mm i kupowalas w zestawie to pewnie tak ;)

Ja sie juz chyba zdecydowalam i rodzina zaakceptowala budżet - Canon EOS 40D + Tamron 17-50mm f/2.8 + Canon 55mm f/1.8 (ktory kupie sobie sama, 300zl nie powinno byc tak trudne do uzbierania). Pierdziele IS, jasnosc wazniejsza :p

Ciekawostka ;p Tak wyglada moj aparat po wkreceniu w niego 2 pierscieni posrednich do makro (razem 50mm) i Sonnara 80-200 ;) Mozna tym juz spokojnie kogos ogluszyc.

dodałam sporo nowych zdjęć. właściwie prawie wszystkie jeszcze z wakacji, ale z myślą o ich ilościach, jakie przywiozę z Włoch/Hiszpanii w najbliższych miesiącach, postanowiłam zrobić porządki :> jakby co, nowe wszystkie albumy oprócz "pierwsze", szkoda że w niektórych np. po jednym zdjęciu.