Można sobie pokpiwać, ale ten serial to naprawdę jest jakaś mega nowa jakość na polskim rynku telewizyjnym i może pootwiera jakieś szczelnie dotąd pozamykane drzwi. Pierwszy odcinek okazał się nudny i zalatywało to wszystko typowym dla Polski 'miało byś niesamowicie, jest jak zwykle', ale potem chociaż Losty to to nie są jest naprawdę ok.

Lol no nie mów że naprawdę z tego wziąłeś swój genialny pomysł .

Nie, nie, nie z tego =D Z cudzej gry w De Profundis. Ale ten serial to takie spokojnie 5.7 w skali Porcys.

No nie jest najgorszy, nie jest. Momentami troszkę paździochowaty, ale może być.

A'propos (skojarzyło mi się z Adamczykiem) - mój ślubny bardzo lubi 39ipół i ostatnio oglądając z nim zeszłam z Adamczyka . Jacuś kuśwa Wąglik ftw!

Mi on wybitnie działał na nerwy, a w tej roli (tzn. naznaczonego) jakiś niewkurwiający i w ogóle daje radę. Może pomiędzy papieżem, a debilnymi komediami znalazł wreszcie jakąś półkę dla siebie...?

Ani papież, ani debilne komedie. Wąglik! Uwielbiałam go też w "Testosteronie" i "Lejdisach" (mam nadzieję, że nie to miałeś na myśli pisząc o debilnych komediach), a sam siebie przeszedł u Szymona M. Ten facet ma całe pokłady kompletnie niewykorzystanego talentu! W "Naznaczonym" jest idealnie nijaki, i to mnie troszenieczkę drażni. Ale może być.

Właśnie nie. Jest ewrymenem, klasycznym bohaterem tego typu scenariusza. I pomimo znanej gęby jest wiarygodnym ewrymenem.

Hm. No może masz rację. Ja na to patrzę nieco inaczej, przez pryzmat kobiecego oka, któremu podoba się to, co widzi . Więc w tej sytuacji ewrymen jakby nieco nabiera nieewrymenowych rumieńców.