Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Logika i magia...
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2
matematyka
W związku z tym, że na różnych

tematach toczą się dyskusje o stosunku logiki do magii i magii do logiki,

zakłdam nowy temat. Pytania na początek są następujące:

-jeżeli

czarodziej może wyczarować wszystko za pomocą różdżki, to dlaczego jedni są

biedni, drudzy bogaci, dlaczego muszą pracować uczyć się, gdy wystarczy

tylko machnąć różdżką?
-Zmieniacze czasu- dlaczego Harry w 3 cofnął się w

czasie, by uratować Syriusza, skoro on już został uratowany (przez niego),

choć gdyby Harry nie cofnął się w czasie, mimo, że Syriusz był już

uratowany, to by go nie uratował (błędne koło )

( jeżeli do niczego

nie dojdziemy, tylko zwariujemy, to trudno - piszecie i czytacie na własne

ryzyko )

mam motto (wzięłam z biografii S.Hawkinga)
"Einstein

postawił kiedyś pytanie 'Jak wielką swobodę wyboru miał Bóg, gdy tworzył

Wszechświat?' Jesli model Wszechświata bez granic jest poprawny, to Bóg

nie miał żadnej swobody przy wyborze warunków początkowych. Miał oczywiście

wciąż jeszcze swobodę wyboru praw, które rządzą Wszechświatem. Jednakże może

nie miał aż tak wielkiego wyboru; może istnieć tylko jedna, albo kilka

kompletnych jednolitych teorii..., które są ze sobą spójne i pozwalają na

istnienie strukrur tak skomplikowanych jak istoty ludzkie, zdolne do badania

praw Wszechświata i zadawania pytań o naturę Boga"
matoos

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matematyka @

09-03-2004 14:57)


-Zmieniacze czasu- dlaczego Harry w 3 cofnął się w czasie, by uratować

Syriusza, skoro on już został uratowany (przez niego), choć gdyby Harry nie

cofnął się w czasie, mimo, że Syriusz był już uratowany, to by go nie

uratował (błędne koło )

class='postcolor'>
Jak zawsze przy pętlach czasowych


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> Polecam książkę Lema, "Dzienniki Gwiazdowe", czy

"Pamiętniki Gwiazdowe", tam jest to wszystko łądnie wyjaśnione. I

prawie zrozumiale
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

Jeśli chodzi o zaklęcia - wszystko zależy od tego,

jak potężny jest czarodziej. Jak powiedział mój ulubiony bohater w 4 części:

"Moglibyście teraz wszyscy wyciągnąć różdżki i zawołać Avada

Kedavra
a ja nawet bym się nie zachwiał". Z tego wnioskuję że na

siłę zaklęcia składa się kilka czynników, a mianowicie - siła czarodzieja,

jego znajomość zaklęcia, wyćwiczenie, umiejętność odpowiedniego ruchu

różdżką itp. Ponadto zaklęcia tworzące coś z niczego są niezwykle trudne.

Nawet Dumbledore jak wiadomo na rozpoczęciu uczty nie tworzy jedzenia tylko

transportuje je z pokoju znajdującego się pod salą główną (Ad. WESZ w tomie

4).

Chyba tyle.
kubik
ad1. Najpierw nalezy znac odpowiednie

zaklecie [ofcuz mozna powiedziec dlaczego czarodziej sobie takiego zaklecia

nie wymysli... - ano dlatego bo ksiega jak tworzyc zaklecia sa dostepne

tylko w 2 miejscach: Hogwart i w DoM] a co do stworzania pieniedzy... to

zapewne jest nielegalne i karane pobytem w Azkabanie
ad2.


align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

("matematyka")

id='QUOTE'>-Zmieniacze czasu- dlaczego Harry w 3 cofnął

się w czasie, by uratować Syriusza, skoro on już został

uratowany

class='postcolor'>
W momencie cofania sie w czasie [tym

pierwszym z perspektywy fabuły i linii czasu ksiazki] Syriusz NIE został

uratowany

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

("matematyka")

id='QUOTE'>(przez niego), choć gdyby Harry nie cofnął

się w czasie, mimo, że Syriusz był już uratowany, to by go nie uratował

(błędne koło )

class='postcolor'>
Do zdazenia doszło w przeszłosci...

po prostu ta rzeczywistośc w której Syriusz całuje sie z Dementim przestała

istniec w momencie uratowania go przez Harry'ego...
matematyka

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE (kubik)

id='QUOTE'>Do zdazenia doszło w przeszłosci... po prostu

ta rzeczywistośc w której Syriusz całuje sie z Dementim przestała istniec w

momencie uratowania go przez Harry'ego...




Jeżeli przestaje istnieć, to dzieje się tak z powodu działania podjętego

przez naszą dwójkę, co dzieje się w tej przeszłości, czy też teraźnijszości

JESZCZE NIE ZMIENIONEJ, gdzie wszystkich pocałowaliby by Dementi i Harry bez

własnej duszy nie podjął by żadnego działania
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/blink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='blink.gif'

/>
kubik
tej przeszłosci nie ma... [poprawka]Ona

owszem istnieje tylko jest dla nas nieosiagalna - nie ma to jak spacer z

pieskiem
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/> [/poprawka]
jezeli nie zrozumiałem [lol] to prosze

wytłumaczyc mi twój post łopatologicznie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>
matematyka
proszę bardzo:
-dzieje sie

tragedia Syriusz, Harry, Ron..... śą zaatakowani przez dementich i tak oni

ich całują!!
-ciągle ta sama rzeczywistość - nasze biedactwa

leżaa w skrzydle szpitalnym (powinni leżec bez dusz)
-ctsrz cofają się w

czasie i wykonują pomyślnie swoją misję, nasza rzeczywistosc sie

zmienia
- nowa rzeczywistość - Harry i reszta w szpitalu, dzieki

cofnieciu w czasie nie zostali z swoimi duszami
ALE ZARAZ - JAK ONI MOGLI

COFNĄC SIE W CZASIE, SKORO BYLI BEZ DUSZ?

Ta teoria, choc odkrywcza,

jest juz obalona, mam nową
-operujemy tylko jedna rzeczywistością
-to
elektronika: http://usterki.hobby-elektronika.eu
co sie zmienio po cofnieciu w czasie jes od razu, ale jednoczesnie ktos musi

przemiescic sie w czasie i to zrobic
[poprawka] nasuwa mi to temat

związany z przepowiednią, np. po co Dumbledore ukrywał Harry'ego na

Privet Drive? Zeby uchronic go przed smierciozercami, jak sam powiedział. A

przecież Harry'emu grozi niebezpieczenstwo ze strony Voldiego (no

dopółki on nie jest pokonany). I po co to całe zamieszanie?[/poprawka]
peggy_brown

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>-jeżeli czarodziej może wyczarować wszystko

za pomocą różdżki, to dlaczego jedni są biedni, drudzy bogaci, dlaczego

muszą pracować uczyć się, gdy wystarczy tylko machnąć

różdżką?

class='postcolor'>\
A może te przedmioty (np.

fotel wyczrowany przez Dumbla) znikają po jakimś czasie, tak jak złoto

leprokonusów?


align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>-dzieje sie tragedia Syriusz, Harry, Ron.....

śą zaatakowani przez dementich i tak oni ich

całują!!

class='postcolor'>
Dementorzy ich NIE pocałowali, bo

Harry wyczrował Patronusa
kubik
peggy_brown => to z tym pocałunkiem to

była tylko TEORIA w stylu co by było gdyby... a nie rzeczywiste [ekhm]

wydarzenia

ad2. Dumble wiedział ze Vold sie odrodzi tylko nie

wiedział kiedy... a skad wiedział?
ad1. Jezeli juz raz to zmieniono to

nie ma potrzeby [z perspektywy "obcych"] sie cofac, zmiana nastapi

dla nich jako naturalny ciag zdazen, niejako automatycznie. Ten który sie

cofnał i juz zmienił rzeczywistosc juz to zrobił.
matematyka
mądre kubik, trochę mi zajęło nim to

zrozumiałam.
najlepszy wniosek brzmi tak: dać sobie spokój z

zmieniaczami!!! zakazać ich uzywania!!! i nie będzie

problemów!!


border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE (peggy_brown)

id='QUOTE'>A może te przedmioty (np. fotel wyczrowany

przez Dumbla) znikają po jakimś czasie, tak jak złoto

leprokonusów?

class='postcolor'>

No coś takiego było w

"CZarodzieju z archipelagu" (jakkolwiek sie to nazywa) - przedmiot

wyczarowany mozna było zobaczyć itp., ale był on czymś w rodzaju cienia
anagda
oj, kubik, kubik..... nie starasz się....

a może to po prostu nie sen? ale np.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/zelka1.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='zelka1.gif'

/> ? albo cos mocniejszego?
Livery
Ja się w rozmowe o zmieniaczach czasu nie

mieszam bo jak to czytałam to mi się w głowie zakręcilo, a jakbym miała coś

wymyślić to nie wiem.

Ale te przedmioty, może tak jak powiedziała

Peggy Brown znikają po kilku godzinach, albo czas ich istnienia jest

uzależniony od naszej mocy. Np. taki Dumbledore wyczarowywuje świetne

krzesła, prawie fotele i one stoją jakiś 12h, a taka McGonagall

wyczarowywuje proste drewniane krzesełka i one stoją 2h. Ta sztuka napewno

jest bardzo trudna i niewielu sobie z tym radzi. Tego pewnie uczy się

dopiero na poziomie Owutemów. No i Dumbledore był kiedyś nauczycielem

transmutacji więc się nie dziwię, że on wyczarowywuje takie cuda.
Albo

do tego trzeba się dodatkowo uczyć i te zajęcia są drogie, a co za tym idzie

niewielu może sobie na to pozwolić lub poprostu nie może się dostać na takie

studia, bo źle im szło w Hogwarcie. No i jak już ktoś zda to jest

zarejestrowny, że tak potrafi i go co jakiś czas sprawdzają czy sobie

zabardzo nie pozwala.
matematyka
Jakie prawa rządzą swiatem czarodziejów,

co decyduje, ze czegos nie mozna robic, albo jakies zaklecie jest czarne, a

inne nie?

Skoro nie mozna cofac czasu (i nic dziwnego, popieram) to

dlaczego Dumbledore pozwolił na cofniecie czasu w celu uwolnienia Blacka?

Dlaczego nie mozna za pomocą czasu 'ozywic' wielu osob, zmienic bieg

wydarzen?

Dlaczego mozna (chyba...) uzywac leglimencji i tego

veritaserum (co w sumie jest trochę podobne do imperiusa) ?

I

jeszcze jedno, dlaczego w swiecie czarodziejów nie mozna krzywdzic młodych i

niedoswiadczonych (centaury, Hermiona w DT )? CZy białemu czarodziejowi nie

przystoi skrzywdzic kogos , kto nie jest w pelni swoich mocy i moze byc

potezniejszy od niego?
Hermiona123
No to pokolei. Ja podejrzewam że z niczego da

się zrobić tylko iluzje jakiś cień zachowujący się jak coś prawdziwego.

Krzesła wydaje mi się że skądś przysłali (ale nie za pomocą Accio tylko

czegoś szybszego). Mnie osobiście nurtuje dlaczego naprzykład patyka nei

zmienić w obiad dla pięćdziesięciu osób (teoretycznie) skoro Hanna zamieniła

jedną fretkę w stado flamingów.

Ratować ludzi któzy już zginęli nie

można ponieważ to się już stało i zaszłoby błędne koło. Tak uratowałeś X

przed śmiercią, więc nie dowiedziałeś się o jego śmierci i nie trzeba było

Ci wyruszać w przeszłość więc nie wyruszyłeś. Skoro nie wyruszyłeś dana

osoba zginęła, więc wyruszyłaeś. W ten sposób zachodzi koło które mogłoby

zachwiać rzeczywistością.

Używać veritaserum można używać tylko w

bardzo potrzebnych, określonych sytuacjiach. Leglimencja hmm. Podejrzewam że

skoro jest taka trudna do opanowania to jej nie sprawdzają.

Tak samo

u nas co do dzieci. Podobno jak współwięźniowie dowiadują się że ktoś męczył

dzieci (przynajmniej tak jest u facetów) to w krótkim czasie umiera w ajkiś

sposób, albo go w koncie zabijają albo doprowadzają do samobójstwa. Poprostu

ludzie mają swój kodeks, a jak również u zwierząt (niektóry np. szympansów


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>) dzieci są bardzo ważne.


Fiufiufiu ale się

rozpisałam...
matematyka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Hermiona123 @

11-03-2004 18:33)
Ratować

ludzi któzy już zginęli nie można ponieważ to się już stało i zaszłoby

błędne koło. Tak uratowałeś X przed śmiercią, więc nie dowiedziałeś się o

jego śmierci i nie trzeba było Ci wyruszać w przeszłość więc nie wyruszyłeś.

Skoro nie wyruszyłeś dana osoba zginęła, więc wyruszyłaeś. W ten sposób

zachodzi koło które mogłoby zachwiać rzeczywistością.



Z tym

blednym kolem sytuacja jest analogiczna do sytuacji z III tomu. I jezli w

tamtym wypadku nie bylo zadnego blednego kola, to dlaczego tu mialoby byc..

klopot jest taki, ze trudno przewidziec skutki. Choc z drugiej strony tu

r4aczej nie ma wyvoru, czarodziej z przeszlosci moze sie dowiedziec, ze

cofnal sie w czasie i mowi sobie: musze to zrobic, musze to zrobic... wiec

robi i cos wynika z niczego, a kolei gdy zobaczy, ze w przeszlosci sie nie

cofnal to tego nie robi...
kubik
ale sie nie dowie, bo niby skąd? A jak mu

ktos o tym powie to nastapi [jak to mówił pewnien gernialny naukowiec z

"Powrotu do przeszłosci"] zniszczenie naszego wszechswiata

spowodowana tym, że Bóg sie mylił
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
Livery

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>No to pokolei. Ja podejrzewam że z niczego da

się zrobić tylko iluzje jakiś cień zachowujący się jak coś prawdziwego.

Krzesła wydaje mi się że skądś przysłali (ale nie za pomocą Accio tylko

czegoś szybszego).

class='postcolor'>

Wydaje mi się, że to nie są

cienie, ani iluzje. No bo przecież jak Dumbledore wyczarował krzesła to na

nich siedzieli, jak wyczarował herbatke i ciastka to jej jedli, więc to

chyba nie sa cienie, ani iluzje. A co do tego przywoływania to drzwi były

pozamykane, a w Hogwarcie nie można się teleportować, ani niczego

teleportoawć, więc nie mogły te rzeczy się telepotrować.

A do rozmów

o zmieniaczach czasu ja się nie mieszam, bo mój móżdżek jest zamały, żeby

coś takiego skapować. To dla mnie zbyt zakręcone.
matoos

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>a w Hogwarcie nie można się teleportować, ani

niczego teleportoawć, więc nie mogły te rzeczy się telepotrować.


class='postcolor'>
Jak to nie można? Toż w czwartym

tomie wyraźnie jest powiedziane że każdą ucztę przygotowują skrzaty domowe a

Dumbledore tylko transportuje jakos jedzenie do sali głównej...
anagda
sądzę, że to nie jest teleportacja, ale

barzdziej coś w rodzaju "accio". tyle, ze przez podłogę i w

nienarudzonym stanie.
matematyka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (kubik @

11-03-2004 19:00)
ale sie

nie dowie, bo niby skąd? A jak mu ktos o tym powie to nastapi [jak to mówił

pewnien gernialny naukowiec z "Powrotu do przeszłosci"]

zniszczenie naszego wszechswiata spowodowana tym, że Bóg sie mylił


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>

class='postcolor'>
no bo zobaczy skutki, np. Harry

usłyszął jak Macnair uderzał siekierą o plot, ale gdyby to zobaczył, to

przekonalłby sie o tym, ze oni (on i Hermiona) uwolnili w tym czasie

Hardodzioba i zawsze teoretycznie mozna to zobaczyc jak cos sie robi i gdyby

np. Harry cofnął sie w czasie, by uratowac Syriusza, to by to zauwazyl w

momencie, gdy Syriusz ginie, a ze tego nie zobaczył, to znaczy, ze nkt sie

nie cofnął (zakładając, ze niczego nie przeoczył).
kubik
W ich rzeczywistosci Syriusz został

uratowany [przez H/Hr z przyszłosci] i tak sie dzieje w kółko t.j. H/Hr z

teraźniejszości chca sie cofac w przeszłość by uratowac Syriusza... - ojej

pewno bzdura ale... musze se wypic herbatke XD
vigga

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>  no bo zobaczy skutki, np. Harry

usłyszął jak Macnair uderzał siekierą o plot, ale gdyby to zobaczył, to

przekonalłby sie o tym, ze oni (on i Hermiona) uwolnili w tym czasie

Hardodzioba i zawsze teoretycznie mozna to zobaczyc jak cos sie robi i gdyby

np. Harry cofnął sie w czasie, by uratowac Syriusza, to by to zauwazyl w

momencie, gdy Syriusz ginie, a ze tego nie zobaczył, to znaczy, ze nkt sie

nie cofnął (zakładając, ze niczego nie przeoczył).





no tak, to bardzo fajna teoria, tylko chyba nie do konca ją

zrozumialam
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

logika i magia to dwa rozne swiaty. ich po prostu nie

mozna laczyc. jesli juz rozmawiamy o magii to logika nie ma tu nic do

roboty... gdybysmy mieli w ten sposob kazda ksiazka wziac na logike to do

kazdej ksiazki fantastycznej moznaby sie przyczepiac.
żaba
Ja tam nie mam zdania.Z logika jest tak,ze

gdyby sie glebiej zastanowic to mozna we wszystkim znalezc cos

nieodpowiedniego do reszty...i zastanawiac sie do konca zycia,a i tak

czasami nie znajduje sie odpowiedzi...
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />

Puszczyk

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>a w Hogwarcie nie można się teleportować, ani

niczego teleportoawć, więc nie mogły te rzeczy się telepotrować.


class='postcolor'>

Wiem, że nie można sie

deportować ani teleportować, ale jak Zgredek sie deprotował w drugim

tomie ze skrzydła szpitalnego?
Galia
Myślę, zę skrzaty nie teleportują się tak

jak ludzie, to jest poprostu ich wrodzny powiedzmy talent i tyle.

Co

pętli czasowej, to jest właśnie pętla a raczej węzeł gordyjski i trudno to

pojąć. Czas jest jedną z wieleu rzeczy nieodłącznie z człowiekiem

powiązanych, których nikt z nas nigdy nie pojmie.

Golden Phoenix
Skrzety maja moce jakich nie mają

czarodzieje, dlatego potrafią teleportowac się w Hogwarcie (patrz wywiad z

Jo).

Natomiast czas to rzecz nieprzewidywalna i tak zamotana, zę nie

mam siły się dzisiaj nad tym zastanawiać. Wybaczcie.
kubik
zamykam
jezeli ktos ma jakis pomysl na

nastepny problem logiczny to niech wysle PM do mnie a ja temacik otworze


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Hagrid


"-jeżeli czarodziej może

wyczarować wszystko za pomocą różdżki, to dlaczego jedni są biedni, drudzy

bogaci, dlaczego muszą pracować uczyć się, gdy wystarczy tylko machnąć

różdżką?"

- Nikt nie mówił że rzeczy stworozne dizęki

transmutacji są trwałe i działają jak prawdziwe. Przecież w ten spoób można

by tworzyć doslownie wszystko i korzystano by z tego bez przerwy.

Najprawdopodobniej jej charakter jest krótkotrwały i po jakimś czasei proces

ten sie cofa, Trochę przypomina to iluzję z Sapkowskiego gdzie przedmioty

miały włąsciwości prawziwych rzeczy ale nimi nie były w istocie. W tej

sytuacji ani Hagrid ani Weasley;owie nie mogą mieć pałacu zamiast skromych

domków bo budowla taka nie miałaby szans na dłuższe preztrwanie, pozatym

może tutaj decydować moc konkretnych czarodziejów, Dumbel jest przyapdkiem

wyjatkowym.

Mnie zastanawia przepowiednai z ostatniego tomu-

Czemu Voldemort trwoni siły na Harry'ego skoro wie że ten moze go

zniszczyć? Skor jeden z nich zabije drugiego to czy jego działania można

uznać za sensowne, w końcu zaklądając prawdziwość przepowiedni inni

czarodzieje go nie pokonają, moze więc zaatakowąc potężnych tam gdzie nie

bedize Harry'ego a nie ciągle próbowąc złapać akurat jego....
David_Arch
"-jeżeli czarodziej może wyczarować

wszystko za pomocą różdżki, to dlaczego jedni są biedni, drudzy bogaci,

dlaczego muszą pracować uczyć się, gdy wystarczy tylko machnąć

różdżką?"

Podobnie jak Hagrid myślałem, że rzeczy

stworzone za pomocą transmutacji są nietrwałe i po jakimś tam czasie ulegają

rozmuciu. Jednak to nie jest prawda, gdyż Hermiona transmutując ślimaki w

guziki, po lekcji transmutacji była bardzo zadowolona, ze będzie miała nowe

guziki do płaszcza.
Dlatego podejżewam, ze małe rzeczy, gdyż ich

transmutacja jest prosta mogą być trwałe /po zastosowaniu zaklęcia/,

natomiast większe przedmioty już nie gdyż w ich przypadku potrzebna jest

potężna magia by na trwałe przemienić takie przedmioty jak szafy, łóżka,

domy itd.


Co do Voldemorta, to prwawda, skro tylko Harry

moze go zabić to po co się ukrywa i nie chodzi w miejscach, gdzie go nie ma?


Ale przecież może sostać schwytany, może być torturowany, może znów

stać się cieniem człowieka. Nie musi przeiesz umirać by coś mu sie stało.
Hagrid
Być może jest tak jak mówisz David. Jednak dziwi mnie to że transmutacja jest wykorzystywana tak rzadko przez uczniów nawet w drobnym tylko zakresie. \ Voldemort mogłby jednak zdobyć więksża władze zamist ttracić czas na Harry'ego. Przecież wtedy mógłby się z im rozprawić już bez kłopotu. Podejrzewam że Voldemort przegra wszystko przez tą obsesję, będzie pragnął osobiscie zabić Pottera bez względu na wszystko da się komuś zaskoczyć, kogoś zlekceważy (Nevill?) a Harry zada tylko decydujący cios.
anagda
coś mi sie właśnie zdaje że rola Nevilla

jeszcze się nie skończyła. mam taką śmiałą tezę, że to nie Potter, ale

właśnie mały Longbottom ukatrupi Voldzia.
Hagrid
No właśnie, skoro on też mógł byc brany pod uwagę w tej przepowiedni... Tym bardziej logika Voldka jest chora. Trzeba przyznać ze w kwestiach takich jak podroże w czasie czy przepowiednie nie ma jasnych odpowiedzi. Bo dajmy nawet taki przykład- czemu nikt niecofa się w czasei aby wyjasnij okoliczności jakiś przestępstw? Nie byłoby tutaj przeciez żadnej ingerencji....
Piotrek
Wymyśliłem coś o jedzieniu w Hogwarcie:

skoro skrzaty mogą się teleportować, to może one mogą też

teleportować jedzenie do Wielkiej Sali??
anagda
bo one TELEPORTUJĄ jedzienie do wielkiej

sali...
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'

/>
David_Arch
Skrzaty mają ogromną moc, której niestety nie używają.

Co do Voldemorta, to przypominam, iż nie nza on przecie całej treści przepowiedni, a dokładnie tej, że jeden z nich /Harry or Vodlemort/ musi zginac z ręki drugiego. Dlatego Czarny Pan nie wedruje po miejscach, gdzie nie pojawia się ów chłopiec i nie mogruje kogo popadnie.
mastablasta
Skrzty maja wielka moc, lecz zostaly

zniewolone przez czarodziejow i jej nie wykorzystuja... Jesli zas codzi o

przedmioty wyczarowane to zgodze sie z przedmowcami... Wydaje mi sie ze sa

nietrwale, ze sa iluzja prawdziwych, doczesnych rzeczy... Jeszcze zdanie o

Nevilu... Anagda mam podobne przypuszczenia... Bo i dlaczego Rowlling od

poczatku kreowala Nevila jako nieudacznika ?? Uwazam ze to on, a nie Harry

pokona Voldemotra, choc sposb w jaki tego dokona jest dla mnie

tajemnica...
anagda
QUOTE(mastablasta @ 13.04.2005

14:08)
Skrzty maja wielka

moc, lecz zostaly zniewolone przez czarodziejow i jej nie wykorzystuja...

Jesli zas codzi o przedmioty wyczarowane to zgodze sie z przedmowcami...

Wydaje mi sie ze sa nietrwale, ze sa iluzja prawdziwych, doczesnych

rzeczy... Jeszcze zdanie o Nevilu... Anagda mam podobne przypuszczenia... Bo

i dlaczego Rowlling od poczatku kreowala Nevila jako nieudacznika ?? Uwazam

ze to on, a nie Harry pokona Voldemotra, choc sposb w jaki tego dokona jest

dla mnie tajemnica...
*


/>



właśnie...

zazwyczaj tak jest ze w większości książek, największy łamaga ratuje cudem

świat przed zagładą...
vigga
no tak wasza teoria jest niezła, tylko jest

jeden malutki problem. ta książka nie nazywa się Nevil Longbotton i Cośtam

Jeszcze, ale Harry Potter. zdziwiłabym sie, gdyby Rowling przeoczyła ten

szczegół
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
czadowa_
A zatem to między Harrym a Voldem rozegra

się decydujące starcie, a Neville, który został po coś stworzony,

nieumyślnie (jak to łamaga, z czegoś złego wyjdzie coś dobrego itd...)

wpłynie na wszystko tak, że bedzie happy end.
Chooo
Ja uważam że lokiga i magia nie mają ze

sobą nic wspólnego. Dlatego tak trudno mi się wypowiedzieć, zostawie to

wam.
Magya
Ja myślę, że Neville odegra wielką rolę w

ostatniej walce. Może być kluczem do rozwiązania jakiegoś problemu. A może w

niego wstąpi Vold?
mastablasta
QUOTE(vigga @ 13.04.2005

15:51)
no tak wasza teoria

jest niezła, tylko jest jeden malutki problem. ta książka nie nazywa się

Nevil Longbotton i Cośtam Jeszcze, ale Harry Potter. zdziwiłabym sie, gdyby

Rowling przeoczyła ten szczegół
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />

/>
*


/>


A czy nie uwarasz ze

ciagle mowienie o Harrym zrobi sie w koncu nudne... Harry znajduje Komnate

Tajemnic, bierze udzial w Turnieju Trójmagicznym, wstepuje do Zakonu ( teog

akurat nie jestem pewny, bo nie mam ksiazki pod reka), walczy z Voldemotrem

w Depertamencie Tajemnic... Wszystko co najwazniejsze robi Potter... I tu

dochodzimy do sedna sprawy... Czy nie sadzisz ze pani Rowling nie zechce

zaskoczyc czytelnikow odmiana, mala rewolucja... Ja nie mowie ze

Harry'ego nie bedzie w tych najwazniejszych momentach... Przeciwnie,

uwazam ze Potter bedzie walczyl z Czarnym Panem, ale to Neville w

decydujacym momenice "pomoze" w spelnieniu przepowiedni...

Pamietajmy takze ze przepowiednia ma dwa rozwiazania... No to narazie

tyle...
kubik
Yyy
"The one with the power to

vanquish...[...]... and he will mark him as his equal."

/>Vold nie zdązył naznaczyc Nevilla. Co więcej nie miał takiego zamiaru

nawet.
QUOTE

class='quotemain'>Przeciwnie, uwazam ze Potter bedzie

walczyl z Czarnym Panem, ale to Neville w decydujacym momenice

"pomoze" w spelnieniu

przepowiedni.

Aha tak stoje w

opozycji do teorii że Nevi wspomoze Harry'ego w walce. Po pierwsze, bo

nasz chłopak będzie po prostu za słaby. A po drugie patrz górna część mojego

postu
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Chooo
Rzeczywiście ta logika i magia są troszkę

pokręcone. To co pisałaś na początku to było naprawdę błędne koło...W końcu

jak się jest czarodziejem to można sobie wyczarować to czego się naprawdę

potrzebuje.
cmzool
Moim skromnym i nic znaczącym zdaniem (prawdopodobnie tylko ja tak myślę) temat jest głupi, bezsensowny i nic nie wart.

Dlaczego? Prawdziwa magia, ta która jest w naszym świecie wiąże się z okultyzmem i kultem Szatana.

A poza tym >> JAK JA DO CHOLERY NIE NAWIDZĘ RACJONALNEGO PATRZENIA NA ŚWIAT.

Jakby ktoś nie wiedział racjonalizm jest to jedna z filozofii oświecenia. Cała epoka oświecenia dążyła do tego by zaprzeczyć istnienie Boga.

Ale nie tylko istniene Boga nie można wytłumaczyć racjonalne, dużo rzeczy w przyrodzie, ba! Nawet w ludzkim ciele nie da się wytłumaczyć. Np. Czemu Układ kwasów nukleinowych w ludzkim DNA jest zawsze TAGC? Do czego służą geny? I tak dalej i tak dalej. Bleeh.

A poza tym tutaj tworzy się drugie www.racjonalista.pl (czyli serwis, którego NIENAWIDZĘ).

Nie będę dalej się wypowiadał, bo może kogoś obrażę, a pewno już czyjeś uczucia moralne i etyczne naruszyłem swoją wypowiedzią smile.gif Z góry przepraszam.
cmzool
QUOTE(MalGanis @ 16.04.2005 08:38)
Mnie to już dawno zaintrygowało, bo jak oglądałem Komnatę Tajemnic z rodzicami, to profesor McGonagall zamieniła jakiegoś gryzonia w srebrną czarę, czy coś takiego. I moi rodzice powiedzieli, że fajnie by było gdyby naprawdę coś takiego możliwe, i żeby wszyscy opływali w złocie.
Otóż mi się wydaje, że taki przedmiot znika po pewnym czasie, a im potężniejszy jest czarodziej, tym dłużej przedmiot się "utrzymuje".

Mal'Gamis smile.gif To chyba postać z Warcrafta III.

Ok, ale przejdę do sedna sprawy.

Chciałbym zauważyć, że to jest transmutacja. Szczur, który był zamieniony w srebrny puchar nie mógłby o tak sobie zniknąć. Równowaga świata została by ZACHWIANA!!!! Jak by ci to wytłumaczyć... transmutacja jest podobna do polimorfizmu... Polimorf (w języku HP: animag), tak jak było napisane w pewnej powieści fantasy (Bodajże coś Sapkowskiego), nie może cały czas być w 'drugiej postaci', bo by nie zostałaby utrzymana równowaga na tym świecie, polimorf po pewnym czasie sam wraca do postaci pierwotnej. Tak pewnie było i by z tym szczurem.

A co do fotela Dumbledore'a (a propos, chyba z tego co pamiętam był tylko jeden wyczarowany) to bym się zgodził, wyjaśnia to fakt czemu pieniądze leprokonusów znikają smile.gif
Daga
QUOTE
Chciałbym zauważyć, że to jest transmutacja. Szczur, który był zamieniony w srebrny puchar nie mógłby o tak sobie zniknąć. Równowaga świata została by ZACHWIANA!!!! Jak by ci to wytłumaczyć... transmutacja jest podobna do polimorfizmu... Polimorf (w języku HP: animag), tak jak było napisane w pewnej powieści fantasy (Bodajże coś Sapkowskiego), nie może cały czas być w 'drugiej postaci', bo by nie zostałaby utrzymana równowaga na tym świecie, polimorf po pewnym czasie sam wraca do postaci pierwotnej. Tak pewnie było i by z tym szczurem.


Chodzi o "Czarnoksiężnika z Archipelagu". Znaczy się może i o coś innego ale akurat tu to było, a ja już o tym wspominałam w innym, podobnym temacie.
RÓWNOWAGA.

(ŁĄCZENIE POSTÓW - NIE MA TAK DOBRZE ŻE WŁASNY POST POD WŁASYM POSTEM, w takim przypadku się robi edytuj tego swojego pierwszego posta i się dopisuje co trzeba. Bo tak to jest NABIJANIE, no ale można tego na początku nie wiedzieć.)
MalGanis
No to może szczur zamieniony w czarę po pewnym czasie znowu stał się szczurem?
A co do tych guzików, może Hermiona nie wiedziała że one znikną bądź zamienią sięw żuka... Wiem że to nieprawdopodobne żeby czegośnie wiedziała, ale cóż...
A może da się zrobić tak, żeby np. wąż zamienił się w coś drogocennego i tak pozostął, jednak byłoby to bardzo pracochłonne i kosztowne, a co za tm idzie, nieopłacalne, więc lepiej wszystko robić w tradycyjny sposób...
Child
a ja tam stawiam, że Rowling to przeoczyła ;}
ale nic to - polscy badacze sagi o Portierze czuwają!
MalGanis
A może Rowling nam chciała załatwić rozkminke na całe lata? tongue.gif
Avery
Powiem szczerze ze jest to dosc dziwne, zakladam ze prawdopodobnie Rowiling nie umiala znalzc odpowiedniego rozwiazania i swiadomie stworzyla takie male niedopatrzenie
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.