cisza
może to tylko
zakłócenie
a nie odwieszenie słuchawki
może nadal jesteś gdzieś
tam...
po drugiej stronie świata
nie skaczesz już wcale
na
dźwięk mego głosu
tęsknię... bo mało mi jest
twego śmiechu nad
ranem
wieczorem słucham ciszy
przeszukuję niebo gorączkowo
nie
rezygnuję... czekam
czekam by uśmiechnąć się do ciebie
może jesteś
jednak w koronach drzew
to chyba ty w śpiewie skowronka mnie
budzisz
jedno wspomnienie a boli jak tysiąc...
a cisza... cisza coraz
głośniej krzyczy...
wszystko dosłowne..
style='font-size:8pt;line-height:100%'>edit: głosniej.. lepiej =)
:*