Hipopotamus
23.05.2004 22:32
Mimo iż prawie cały piąty tom przygód
małego czarodzieja, Harry’ego Pottera, jest poświecony tajemniczemu
Zakonowi Feniksa, nadal o tej organizacji wiemy niewiele.
Mamy okazję
przyjrzeć się życiu Zakonu z dość bliska, wiemy czemu istnieje, kto się w
nim znajduje. Ale to jest jednocześnie za mało. Organizacja ta, ma za
zadanie w najdotkliwszy sposób utrudnić życie Voldemortowi i jego
poplecznikom.
Działają w ukryciu. Można by rzec: w podziemiach. Tak jak
kiedyś działano w naszej Polsce.
Nadal nie wiemy, czy jest ktoś „z
zewnątrz” kto im pomaga. W końcu już z samego czwartego tomu, możemy
się dowiedzieć, że Anglia nie jest jedyną „Ojczyzną Magii”. Na
świecie istnieje wiele szkół magicznych... więc czy istnieją też inne
Zakony, Bractwa, czy tego typu podobne rzeczy? Czy może cały świat ma w
głębokim poważaniu niejakiego Lorda Voldemorta i nie chce sobie zaprzątać
głowy jakimś tam gościem, który chce zawładnąć populacją czarodziejów?
I
na tym się warto zastanowić.
Lecz wracając do samego Zakonu Feniksa.
Możliwe, że istnieje już od tysięcy lat, a zostaje tylko powołany na tak
zwane „specjalne” okazje?
Czy istnieją jakieś tradycje?
Stare historie? Zapisy?
Cos co dało by nam do zrozumienia, że zawsze i
wszędzie, o każdej porze roku, w każdym wieku istnienia ziemi, ludzie
potrzebują kogoś, kto niesłychanie cicho zapanuje nad chaosem, ktoś w kim
możemy pokładać nadzieję, choć sami o jego istnieniu nie wiemy.
Ale
wróćmy na chwile z dalekich poza ziemskich orbit domysłów na nasza starą
dobra ziemię.
Zastanówmy się, co czyni Zakon Feniksa takim niezwykłym i
przykuwającym uwagę.
Sami członkowie Zakonu Feniksa to w większości
postacie dość złożone i stanowiące bardzo dobry kontrast dla Śmierciożerców.
Poplecznicy Voldemorta- puste, ludzkie skorupy, wyprane z uczuć. Czysto
krwiści. Kieruje nimi tylko nienawiść i chęć spełnienia, natomiast sam
Voldemort próbuje im wmówić, że są szczęśliwi, że do czegoś doszli... Ale
przed Śmierciożercami nie rozpościera się żadna przyszłość, a przeszłość już
dawno za sobą zakopali.
I tu odkrywamy całkowite przeciwieństwo
„bandy” Voldemorta.
Pojawiają się członkowie Zakonu Feniksa.
Mieszańcy, w pewnym sensie wręcz nieudacznicy, ludzie odtrąceni przez
społeczeństwo i czarodziejskie i mugolskie.
Na pewno nie mamy tu do
czynienia z wielkimi, nieśmiertelnymi herosami. Nie pojawia nam się tu
batman wychodzący z mroku, czy latający superman. Nigdzie także nie widać
żadnego człowieka pająka, czy tego typu podobnych rzeczy.
Za to mamy do
czynienia z dużo ciekawszymi osobistościami.
Tonks, metamorfomag i
jednocześnie chodząca siła destrukcji, Szalonooki myjący swoje oko w
szklance wody, czy Mundunguns, złodziej, wręcz kleptoman.
Te postacie na
pewno nie przypominają greckich bohaterów walczących z złowrogimi potworami.
A jednak właśnie oni stają przeciwko temu największemu złu, które
zagraża populacji czarodziejów i mugoli.
Śmieszne- powie ktoś.
Ja na
to odpowiem- Niezwykłe.
Oczywiście członkowie Zakonu nie żyją samymi
błahostkami, cichym, lub donośnym śmiechem, czy głośnymi rozmowami. W ich
szeregach pojawia się jeszcze coś. Śmierć, cierpienie, ból, nienawiść- można
tu podawać realne przykłady.
Prawie każdy, kto wstępuje do Zakonu, w
końcu ponosi śmierć w czasie akcji. Ginie za to w co wierzył. Więc czemu,
ci, którzy maja szansę nie wycofają się?
Bo mają nadzieję.
Nadal
wierzą w to, że jednak im się uda, że małymi kroczkami, cichymi szeptami i
nic nie znaczącymi gestami dojdą do celu.
Są wytrwali- na pewno.
I są tacy... ludzcy.
Jak już wcześniej wspomniałam, nie są to
bezmyślne roboty zaprogramowane na obronę innych. Oni żyją, cierpią,
kochają, nienawidzą, rodzą się i giną. I to widać.
To ich umacnia. Daje
im jakiekolwiek wyższe pojęcie o życiu. Wiedzą co znaczy cierpieć i potrafią
zrozumieć, gdy cierpią inni.
Śmierciozercy nie umieją.
W końcu nie
mają uczuć- wszyscy są tacy sami, ukryci pod białymi maskami, z
wyciągniętymi przed siebie różdżkami. Nie mają tożsamości. Nie maja własnego
życia... Po prostu nie istnieją.
I to jest właśnie to, co daje Zakonowi
Feniksa przewagę.
To właśnie powoduje, że postacie takie jak Syriusz,
Remus, Tonks, Szalonooki, Mundunguns, Pani i Pan Weasley i cała reszta
zdobywają naszą sympatię. Widać po nich, że znają życie, że chcą żyć! Ze
chcą to życie podarować innym, bo dzięki cierpieniu, miłości i nienawiści,
są w stanie odróżnić prawdziwe szczęście, od suchych obietnic sączonych co
dzień w uszy Śmierciożerców.
To, że rozumieją, że są to zwykłe osoby,
które walczą o siebie i o innych, daje im niewyobrażalną przewagę nad
Voldemortem.
To jest właśnie jest ta niezwykła rzecz, jaką stworzyła
J.K. Rowling.
To właśnie jest Zakon Feniksa.
I możemy mieć tylko
nadzieję, że taki pozostanie do końca.
Łosiołak11
23.05.2004 23:51
a ja wiem.. mnie na przykład zawsze
pasjonowało zło... Oczywiście nie zło typu Bin Laden czy inny Saddam, ale
zło w powiesciach, ksiązkach, filmach, grach. Dobro jest nudne:D
Nimbuska2000
24.05.2004 07:59
Świetna praca!!!!Ja też
chciałam się zapisać ale zapomniałam wysłać.No to co?Przyjmiecie ją na
redaktora?Przyda wam się taka osoba
napewno!!!!!!!!!!!
Powiem wprost. Znam Ewę i jej twórczośc
od pewnego czasu. Co prawda dopiero kilka minut temu dowiedziałam sie o
konkursie, ale nie dziwie się, że wygrała. Praca jest świetna. Urzeka
zwłaszcza tym, że udowadnia, iż nie trzeba byc herosem by móc walczyć o to w
co sie wierzy. Ewcia, jestem z ciebie dumna. I życze powodzenia. A wy
redakcjo... trafiła wam sie redaktorka, że pozazdrościć.
Skye
Elendil!
24.05.2004 15:42
Cóż....praca dobra.średnia.zwykła.Autorka
żyje i myśli stereotypami co nie wychodzi tej pracy na dobre.Ci sa dobrzy,
tamci źli Ci są weseli, tamci ponurzy.Chwali tylko członków Zakonu a pisze
o Śmierciożercach jak o robotach.jednak ludzi milczący mają do powiedzenia
więcej niż ci, ktorzy gadają cały czas.Kto wie co się dzieje w ich głowach-
rebelia, rządza władcy, zaspokojenie, brutalnośc. ICh psychika jest duzo
bardziej złozona i ciekawsza, są tajemincą jadnak Autorka pisze o nich jako
zwykłych szarych ludziach po wypraniu mózgów.wrzyca do jednego worka dobrych
a do drugiego złych, myśląc ze tylko Ci dobrzy mają swój cel i oni
potrafią"myśleć"kochać i czuć.porównajmy Pani Weasley z Lucjuszem
Malfoyem.Pani Weasly - miła ciepła kochająca czuła wrażliwa odważna i
prawa.a Lucjusz...wiemy tlyko ze był zimny i szorstki.i własnie to jest
sztuka pisac o czym mysli jakie ma wartości i cel - co siedzi w jego
głowie?pisać o tmy to jest prawdziwa sztuka.a tutaj Autorka skupiła się na
tym co łatwe i przyjamne dzieląc rzeczywsitosc na czarną i białą, dodając
ładne,ksiązkowe zdania i puste filozoficzne przemyślenie. ocena pracy zależy
od wieku Autorki- jeżeli ma 14 lat -6. co kazdy rok wiecej ocena,moim
zdaniem się obniża.
Praca mi się podoba, ciekawe
spostrzeżenia. Ale czegoś brakuje. Cała praca głównie oparata jest na
kontraście śmierciozercy vs członkowie Zakonu. Za dużo pytań retorycznych,
zamiast tyle ich zadawać autorka mogła spróbować na nie odpowiedzieć.
Dragonica
24.05.2004 16:02
Hello, everybody!
Postanowiłam
skoczyć, zobaczyć jak ludzie oceniają moją pracę.
Uff... pod wieloma
nickami działam, Skye mnie zna to wie o tym dobrze.
Zatem możecie spotkać
mnie pod podpisem: zwykła : Ewa, Jawa, Dragonica, czy w niektórych
przypadkach: Kreska (ale ten gatunek już wymiera :/)
Co do osoby, która,
bodajże, przedemną komentarz swój dodała. Dziękuję Ci bardzo, za opinię
obiektywną. Nie mam zielonego pojęcia, w czym tu ma do rzeczy mój wiek. To,
że mam 15 lat, nie powinno w żaden spsób zmieniać Waszego podejścia co do
mojego stylu. Znam osoby, które, młodsze odmnie, lub starsze o kilka lat
zaledwie, potrafia pisać i mówić ta, że "dorośli" nie zrozumieli
by ani słowa.
Oj tak, już wiele razy zażucano mi pisanie
dzecinne....
A na zażuty tego typu (które jeszcze tu nie wystąpiły, ale
zapewne będą miały miejsce) odpowiadam (tak jak zwykle):
Kurcze pieczone
i czekolada w garaletce- ja jestem dzieckiem. To, ze piszę tak jak piszę to
wina moja i ja zapewne będę musiała sobie z tym poradzić. Po za tym, moim
skromnym zdaniem, dzieci, mają w sobie więcej tej magii, którą my tak
zawzięcie poszukujemy. Dziecko patrzy na świat z ciekawością, potrafi odkryć
w rzeczach, które my widzimy i do których przyzwycziliśmy się przez lata,
coś wspaniałego i niewyjaśnionego. Dla dziecka nie ma nic monotonnego. Ono
odkrywa świat. Ja też staram patrzeć właśnie tak. Na nowo.
Dobra-
odbiegam od tematu i off-topicuje...
I jeszcze jedno. Skoro nie
wiesz, co czai sie w umyśle Lucjusza, to jak mozesz być pewna, że Pan
Weasley to taka miła i opanowana postać? Nie znamy go i jego przeszłości,
skąd wiesz, że to "dobra duszczka"? A może jest całkowicie na
odwrót?
Acha- chciałam Was jeszcze przeprosić za moją pracę... No
tak, mogę się przyznać od razu- pisałam ją w czasie dość krótkim,i nie
zdążyłam "rozwinąć, moich małych, elfich skrzydełek".
Następnym
razem będzie lepiej- obiecuje.
Dziekuję za
komenty!
Pozdrówka
PS: A ten konkurs to dla mnie totalny
szok...
Dragonica
24.05.2004 16:05
I ostatnie sprawa- KOCHAM pytania
retoryczne i przez ta pracę nie chciałam narzucać Wam moich poglądów, tylko
raczej zmusić do samodzielnego myślenia.
Bo o to tu chyba
chodzi...
No, chyba, że znowu się pomyliłam i nie tak zupełnie o to
tu biega...
Puf... "Quot homines, tot sententiae"
Elendil!
24.05.2004 16:25
jestem Elendil czyli ON nie ONA
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/> to po pierwsze.po drugie": a więc masz u mnie 5
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/> myśłałem ze jestes jakąś 17 latką która patrzy na ludzi
przez to co robią i przez to co powiedzą a nie na to co naprawde
myślą.gratuluje wygranie, pytanie retoryczne zawsze są potrzebne tylko na te
twoej odpowiadałem własnei gdy miałem te 15 lat, teraz odpowiedzi są juz
proste;) A pani Weasley jest " dobrą duszyczką" bo tak,niestety,
została przedstawiona przez Rowling. ale to ksiazka dla dzieci i młodziezy
wiec czego mozna sie było spodziewać, Platona?i szkoda ze 5 czesc nie jest w
klimacie poprzednich bo dla dzieci za straszna i niezrozumiała a dla
straszych za prosta nudna i sztuczna.ten klimat magii został stracony przez
biórokracje i filozofie z ktorą , powiedzmy sobie szczere, Rowling ma
problemy.postacie czarne lub białem lub cztucznie czarno białe. pierwsze 4
czesci załątwiały ta sprae bo magia je zasłąniała a nawet postaci były
idealnie dobrane ale nie przy 5.
Hm... co moge wiele powiedzieć. Zgadzam
się z powyższą wypowiedzią Ewy, bo to jest praca pełna refleksji, nie
narzuca sposobu myślenia i nie podaje przeżutej terści z która będziemy się
zgadzać albo nie. Ona pozwala nam rozwinac skrzydła, szukac odpowiedzi,
zagłębiac sie wogólnie tu przedsatwione pytania. A wiek nie ma nic do
rzeczy. Jedna z moich nauczycielek oskarzyła mnie ostatnio o ściągniecie
pracy z internetu, bo nie wierzyła, że ja sama potrafie pisać dojrzalszym
językiem, a z drugiej strony przeciez to wcale nie jest rozbudowany
styl.
Ale wracając do artykułu. Może to tylko moje zdanie, bo lubie
niedopowiedzenia. I nie chodzi mi tu o to, że znam Ewę bo to jest moje
własne zdanie, wiem jak ona pisze, a ona wie, że co do jej prac potrafię byc
krytyczna.
Z resztą tu została przedsatwiona tylko powierzchowna warstwa
psychiki, ona nie zagłębiła sie w nią bardziej [a potrafi]. To już nasza
rola. Czytelnik nie może przelecieć tekstu, mając wszystko powiedziane.
życie to w końcu zadawanie pytań. Nasze refleksje, nasze odpowiedzi i nasze
przemyślenia. O to tu chodzi, bo przeciez każdy mysli inaczej.
To co napiszę, chyba każdy wie. Jestem
naprawdę pod wrażeniem. Sama troche pisze, muszę przyznać, że nawet dobrze,
ale oto macie przed oczami prawdziwy talent!! Jeszcze nigdy nie
widziałam czegoś takiego. Teraz, kiedy chciałam napisać ksiażkę o
Harry'm myslac, ze mi sie uda, oniemiałam. Myślę Ewo, że masz szanse
zostać kims w rodzaju Rowling, albo chociaz najlepsza dziennikarka
roku!!!!!!!!!!!!!
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> O Ewa ma już na koncie 6 tom [215 stron], ponad 100 7, kilka
fików i opowiadań oraz jeden tekścik, który tworzymy razem ;]
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> Jak dla mnie przyszła Jołaśka murowana
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Eeee.... ja sie przez ten artykol nie
dowiedziałm niczego konkretnego ale też zauważyłam że Zakon Feniksa to nie
ludzie stawiający czoła Voldemortowi a nieudacznicy których nikt prócz
Dumbledora nie przyjąłby...
CAPTAIN_SIRIUS
24.05.2004 17:38
No wielkie sorry za ten post ale moja
koleżanka z klasy piszę lepsze artykuły, prace, opowiadania a nawet
jednoaktówki itp., itd. Gdybyście przeczytali jej prace, dzięki której
wygrała ona ogólnopolski konkurs.... nie no należą się gratulacje dla Ewy
za dobra pracę, za wygraną i za chwalebne opinie. Chyle czoło...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/czarodziej.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif'
/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/czarodziej.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif'
/>
Dragonica
24.05.2004 17:50
Nie ma za co przepraszać! Z chęcią bym
poznała Twoją koleżankę, szkoda, że nie wzięła udziału w tym konkursie, na
pewno by wygrała.
Zamiast chylenia czoła, chwytajcie za
karabiny!
Na wroga! Wytykać mi błędy, tylko z uzasadnieniem
proszę!
Kary cielesnej się nie boimy, bo zaprawę w tych sprawach
mieliśmy!
Najwyżej sie zamknę w sobie....
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Opinia publiczna to taka wyrocznia,
która ludzi o
najbogatszej i najbardziej skomplikowanej
duszy najprostszą miarą
mierzy.
Wincenty Styś
Jak dla mnie nienalezy porównywac
jednych z drugimi, bo każdy pisze inaczej. Ale ja sie zawsze czegoś czepiam
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Elendil!
24.05.2004 17:56
Skye , Ciebie to ta Ewa chyba
przkupiła.prace dobra. jednak za mało refleksji i porządnych pytan
retorycznych.prace dobra jak na 15 latka.ja jestem w humanistycznej klasie
wiec moze dlatego takie moje podejscie.jak bym był mat fiz to pewnie bym
oniemiał, ale gdy co tydzien piszemy eseje, felietony itp. to ta praca nie
wyroznia się.ale moze poprostu to wina tematu? zobaczym moze jakis mały
felietonik napiszesz na tej stronce a temat bedzie powazniejszy i nie taki
rzeczywisty i czarno biały i trzeba bedzie sie głeboko zakorzenić w
ludziekiej psychice to wtedy pokazesz swje umiejetnosci.bo śmierciożercy to
ludzie dozu ciekwsi niz zakon ale przez rowling zostali źle pokazani...w
ogóle przez nią nie zostali pokazani. opisała ich wartosci jak u Trola :
Bij-Zabij...zycze Ewie miłego rozkminiania
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/> i by odkryła drugą strone medalu
Przekupiła? Weź za przeproszeniem i myśl
nim coś napiszesz.
Elendil!
24.05.2004 18:04
Myśle co pisze- to był żart. nio ale
polacy nie slyna z poczucia humoru wiec sie nie dziwne ze pomysłałaś ze to
co powiedzialem to prawda
Powiedzmy, że mam poczucie humoru, ale
nie przepadam za chamskim dowcipem
Prochu tym to raczej nie
odkryłaś... zgadzam się z Elendim, ze sporo jest tutaj uogólnień,
posługiwanie się stereotypami itepe itede. praca nie zbiera wszystkich
wiadomości np. nie wspomniano o najbardziej zakręconej osobie w Zakonie -
Snap'ie.
Autorka chciała błędy - będą błędy
:]
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Ale wróćmy na chwile z
dalekich poza ziemskich orbit domysłów na nasza starą dobra
ziemię. |
class='postcolor'>
pozaziemskich, naszą i Ziemię. poza
tym brakuje jednego przecinka.
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Czysto
krwiści
class='postcolor'>
Jakoś dziwnie brzmi. może lepiej
pasowałoby coś w stylu
fanatycznie dbające o czystość krwi - nawet z
poprzednim zdaniem by pasowało.
myślniku winna być spacja.