Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Kwant
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
Pages: 1, 2
Lav
Hej dośc tego gadania...czekamy na kolejny

part
Empire
no, nie jest to może najleprzy z moich

partów ale...

Empire wstrzymał rękę i zmrużył oczy. gdzie jest

Prophet...
. Rozejżał się uważnie w poszukiwaniu przyjaciela i nagle

zamarł. przegrał! niemożliwe! . Spojrzał znów w górę, gdzie

dwoje osobników dość energicznie wymieniało się czarami z trzecią.
-

zarąbiście - mruknął do siebie chłopak - no emp, szybka męska decyzja, co

robisz?
Popatrzył przez chwilę na tracącego już kontakt z

rzeczywistością Wiktora, potem na upleciony przez siebie czar, który nadal

lewitował przed nim w formie zapisanego zdania... po czym zatoczył wokół

znaków okrąg różdżką i wskazał na siebie. Znaki momentalnie przybliżyły się

i połączyły z jego aurą, która rozbłysła lekko.
- Mam nadzieję, że nie

zrobiłem właśnie jednego z największych errorów w swoim życiu... On the

wings of fire!
- machnął różdżką, wyczarowując parę dwumetrowych,

ognistych skrzydeł, po czym wystartował w powietrze.

-

Lightning! - błyskawica wystrzeliła z różdżki Aski wycelowanej w

Voldiusa i rozbiła się o kulę go otaczającą.
- Co tak cienko? - odparł

chłopak i odpowiedział strumieniem płomieni, który dziewczyna ledwo

uniknęła. W tym momencie jednak poczuł, że coś rozbiło jego ochronną sferę.

Odwrócił się w stronę Pabla który właśnie przygotowywał następne zaklęcie i

znów plunął płomieniami z różdżki. Nagle zaczęło mu się robić zimno,

lodowato wręcz...
- Oh shit! Firenova! - rozchodzący się

pierścień płomieni rozdarł czar Aśki, która właśnie wzniosła się na wysokość

chłopaka i rzuciła w niego kulą ognia. Gwałtownie rzucił się w tył, chcąc

uniknąć czaru i z przerażeniem zauważył, że tym samym czarem zaatakował z

drógiej strony Pablo. Ułamek sekundy później zaklęcia zderzyły się a fala

uderzeniowa rzuciła Volda w dół.

- Shimata! - zaklął Empire

widząc obrót sprawy, zanurkował trochę i złapał kumpla w powietrzu.
-

Trzymasz się?
- Nooo... fuck, żeby oni sie bawili czarami mojej

specjalności to to jest już bezczelność. Dobra, puść mnie, już mogę lecieć

sam.
- To co, robimy wspólny atak?
- Yo! Nie ma bata. Czas to

kończyć.
Wystrzelili obaj do góry. Na nieszczęście dla siebie, Pablo

zauważył ich odrobinę za późno i zdążył zobaczyć tylko jak czarny strumień

negatywnej energii Empire'a i płomienie Voldiusa łączą się podczas lotu,

przebijają przez jego zaklęcia ochronne.. a potem następna rzecz jaką

pamiętał to swój pokój w Akademii.
Chłopacy powtórzyli atak, tym razem

na Aśkę, ta jednak miała odrobinę czasu więcej i zdążyła przygotować obronę.

Atak uderzył w złotą półkulę i rozpadł się na tysiące jednobarwnych

promieni. Voldius nie zdążył nawet zakląć, gdyż jeden z nich trafił go i

pozbawił przytomności.
- Shit! SHIT! - Emp obejrzał się za

spadającym kumplem i zrobił błąd. Coś wyszarpnęło mu różdżkę z ręki, która w

chwilę później wylądowała w ręce Aśki.
- Ha! No to Cie mam! -

krzyknęła triumfująco dziewczyna - Poddaj się!
Poddaj? NIE WALCZ?

PRZEGRAJ? Znowu?! Kolejny raz? Naprawdę taki słaby jesteś?! -

zapytała się jedna z części jego duszy.
Empire uspokój się i myśl! -

odezwał się inny głos
CZEKAJ! MYŚL! SPOKÓJ! CIERPLIWOŚĆ!

PO CO? PRZEGRASZ! INACZEJ! WALCZ! ZNISZCZ! ROZBIJ! ZMIEĆ

Z POWIERZCHNI ZIEMI PRZESZKODY NA TWOJEJ DRODZE!

Serce

przyspieszyło, krew zaczęła napływać mu do głowy aż czuł pulsowanie w

skroniach. Mięśnie twarzy zadrgały i spięły się, wykrzywiając ją w maskę na

której odmalowane było tylko jedno uczucie. I ułamek sekundy, kiedy Aśka

widziała jego twarz, kiedy leciał w jej stronę, wystarczył, żeby rozpoznać

tą emocję. Furię.
A potem uderzenie w mostek pozbawiło ją

przytomności.



- kuuźwaa... - jęknął cicho Emp
- aż tak

źle? - zapytał Voldius leżący nad nim, na górze piętrowego łóżka w ich

pokoju.
- cholernie...
- sam wypiłeś całego łiskacza... to teraz masz.

- chłopak zamknął książkę, którą przeglądał a którą wykradł z biblioteki

jego aktualnie cierpiący-na-dole kumpel. Wolumin był czarny i opatrzony

pieczęcią ksiąg dostępnych tylko z bardzo wysokim poziomem upoważnień.

Oczywiście Emp znał ją już prawie na pamięć.
- ale... ale w nim musiało

coś być... albo z nim być nie tak... coś...
- nie, poprostu to była cała

jedna butelka
- ale nawet po dziesięciu butelkach nie miałbym przed

oczami płonącej czachy...
- ee... Emp... w jaki sposób Ty Wiktora

pojechałeś?
- sposobem jaki na niego opracowaliśmy, duchami...
- to co

tam robiłeś tak długo? nie mów że zgodnie z planem..?!
- noo...
-

to gdzie On.. TO jest?
- nie aktywowałem czaru, wplotłem go w aurę bo

musiałem lecieć do Ciebie...
- o ja pierniczę.
- ja też...
- masz

jakiś pomysł co z tym zrobić?
- no raczej niekoniecznie...
Voldius

tylko spojrzał na książkę wykradzioną przez Empa i westchnął.



Tymczasem, jak na ironię, gdzieś, w jednej z wielu sal lekcyjnych

Krakowskiej Wyższej Akademii Nauk Tajemnych jeden z profesorów właśnie

wtłaczał po raz czterysta pięćdziesiąty ósmy do głowy pierwszakom, że czary

oparte o nekromancję, nieumarłych, duchy, zjawy, ciemność i negatywną

energię są niebezpieczne i nawet najpotężniejsi czarodziejowie podchodzą do

nich bardzo ostrożnie.
- ZWŁASZCZA - podkreślił jeszcze mocniej profesor

- do przywołań. Niech Was ręka boska broni bawić się w przywołania istot

istniejących dzięki negatywnej energii!!




{sprawdź

mi ktoś ortografię, proszę! Y_Y}
Norriśka
at last! w końcu czytłam szystko. błędów macie nieco, i interpunkcyjnych, i ortograficznych, i gramatycznych, każdego po trochu =P Moglibyście zadbać o estetykę swoich partów. obaj. to własnie brak odpowiedniej interpunkcji sprawia, że jest brzydko. ale mam nadzieję, że się poprawicie =) amkałntynonyt ^^
Norriśka
sorry, że dwa moje posty pod rząd, ale od tamtego juz troche czasu minęło. chciałam Wam (autorom) tylko przypomniec o istnieniu tego ficku. piszcie coś, ja naprawde chce to czytać. Voldius, podobno teraz Twoja kolej.
Basia
"chłopak zamknął książkę, którą przeglądał a którą wykradł z biblioteki jego aktualnie cierpiący-na-dole kumpel."
Wydaje mi się, że po przeglądał powinien być przecinek, ale mogę się mylić.
Nie zauważyłam innych błędów, ogólnie ortografia bardzo ci się poprawiła smile.gif.
A opowiadanie jest super.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.