Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Wiersz O Naszej Trójce
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Poezja
Szara Wilczyca
A więc to mój najlepszy(jak dotąd) wiersz jaki udało mi się stworzyć.

Ekhem.

"Nasza Trójka:
Harry Potter,Hermiona,Ron.
Tak,ten Potter to właśnie on!
Serce lwie i odwagę ma
I swych przyjaciół nigdy skrzywdzić nie da!
A Hermiona-jej wiedza jest niemała,
Wiele razy się przydała
Raz nawet Harry'emu życie uratowała!*
A Ron?Nietypowe poczucie humoru ma
I Krumowi nigdy Hermiony zabrać nie da!

*W czwartej części;gdyby go nie uczyła Accio,na cmentarzu nie przywołałby Pucharu i prawdopodobnie skończyłyby się przygody naszego Harry'ego.smile.gif)

I co sądzicie?Piszcie swoje komentarze!
skicia
Nie podoba mi się, rymy są takie "wymuszone". Hmm.. może tu trzeba odczytać szereg sybolii i alegorii, aby się spodobał? A zresztą ten wiersz powinieni być umieszczony (chyba) na FG, a może się mylę. Co do wiersza jestem na nie.
Cat
Jeżeli to jest twój najlepszy wiersz, to ja się boję myśleć jak wyglądają te gorsze.
loonatyk
Zostawcie ją, rozwija się.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (loonatyk @

17.06.2004 22:10)
Zostawcie

ją, rozwija się.



Wybacz, ale samo sobie życzyła oceny. Pierwszy raz

umieszczając wiersz w tym dziale, drugi - poprzez tekst pod wierszem.
Cat
No rzeczywiście, rozwija się. Niczym papier toaletowy.
Kira
QUOTE (krufka @ 17.06.2004 22:07)
Wybacz pytanie, ale ile masz lat?

jej wiek jest w profilu...
Vilanda
16 lat.
Cóż, nie jestem zwolenniczką

rymowanych wierszy. A ten brzmi jak piosenka dla chearledrek.
matoos
Ja cały czas mam nadzieję że to jest jakaś

zgrywa... Ten "wiersz" mi za cholerę nie wygląda na napisany przez

16 latkę...
Anita
Radziłabym ci to przeczytać, Szara

Wilczyco. Te rymy w wymowie wcale się nie rymują. Akcenty i tak dalej...

Tak, to jest do przećwiczenia.
Szara Wilczyca
Eee..wiecie,ale ja tego wiersza nie

pisałam,to po pierwsze.Nie mam pojęcia,kto znał moje hasło!Podejrzewam

moją stukniątą siostrzyczkę,o 3 lata ode mnie młodszą,i nie wiem czemu

zmieniła date moich urodzin...Mam 12 lat...I nie mam wprawy w pisaniu

wierszy....za to ona twierdzi,że tak...Nigdy nie napisałam żadnego

wiersza.Nigdy!A więc,moja kochana siostro:ten wiersz jest beznadziejny i

tym razem się doigrałaś!Wredna,mała pchła...Wybaczcie mi za nią...
Kira
hehe... zabawne. już kiedyś ktoś tłumaczył się w ten sposób. kiedy wydało się, ze prace które podał za swoje okazały sie byc wykonane przez kogos innego. pamiętacie? hmmmm... interesting dry.gif
Sihaja
Nie, no powtórka z rozrywki. Jak coś nie

wyszło to już miejcie odwagę sie do tego przyznać, co? Każdemu zdarzają się

wpady. Ale takie tłumaczenie jest... no dobra, nie będę mocno na Ciebie

jechać, bo nie lubię tego.
Ale pomyśl trzy razy zanim coś

wymyślisz/powiesz itd...
Nutella
Szara, skoro masz 12 lat, to czemu nie

zmieniłaś sobie daty urodzenia na 1991, tylko wciąż masz 1988r? Rzekomo

rocznik miała ci przekręcić 9-cio letnia siostra, ale dlaczego teraz go nie

poprawiłaś? Podejrzane...
Mara
Jakbym byla siostra i miala zrobic

swinstwo swojej siostrze to na pewno bym nie wsadzala glupiego wiersza na

forum. Moja wyobraźnia troche dalej siega i chyba jej rowniez :>
Szara Wilczyca
Dobra,przepraszam was

wszystkich.Miałam okropny tydzień i sama nie wieziałam co mówię do

ludzi.Porzucę poezję,bo to nie jest coś,w czym dobrze się czuję.To

prawda,żartowałam sobie z tą siostrą,bo wcale jej nie mam,ale

proszę,wybaczcie mi,bo jeszcze nie wyszłam z tego doła.
I dziękuję

wszystkim za szczere komentarze o moim wierszu.Jak teraz mu się

przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny i wogóle się nie rymuje.
Anita
Nigdy nie jest za późno, żeby przejrzeć na

oczy... Możesz nie porzucać poezji, ale zwyczajnie czytać przed wklejeniem

wiersze (no chyba że w ogóle nie masz wyczucia rytmu, to wtedy istotnie,

lepiej nie pisz
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> )
Cat

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Szara Wilczyca @

19.06.2004 10:20)
I

dziękuję wszystkim za szczere komentarze o moim wierszu.Jak teraz mu się

przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny i wogóle się nie rymuje.




Nie no co jak co, ale wiersz się rymuje. Radziłabym się

skupić nad treścią, a nie rymami.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @ 19.06.2004

14:08)

width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE

(Szara Wilczyca @ 19.06.2004 10:20)

id='QUOTE'> I dziękuję wszystkim za szczere komentarze o

moim wierszu.Jak teraz mu się przyjrzałam,to rzeczywiście jest beznadziejny

i wogóle się nie rymuje.

class='postcolor'>
Nie no co jak co, ale wiersz się

rymuje. Radziłabym się skupić nad treścią, a nie rymami.


A ja radzę

skupić się nad rymami i rytmem, bowiem jest to to co powinno się w wierszach

poddawać ocenie. Treść to sprawa autora, może nas poruszyć lub nie,

natomiast do rymów można podać "konkretne zarzuty".
Cat
Nie nazwałbym banalnego tworu opiewającego

Harry'ego Pottera wierszem nawet gdyby świetnie się rymował i był tak

rytmiczny, że możnaby go śpiewać.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @

20.06.2004 11:25)
Nie

nazwałbym banalnego tworu opiewającego Harry'ego Pottera wierszem nawet

gdyby świetnie się rymował i był tak rytmiczny, że możnaby go

śpiewać.

class='postcolor'>
Ty nie - językoznawca tak. Wiersz to

byłby napewno, bowiem wiersz jest to rodzaj mowy podzielony na wersy i

rymujący się. Natomiast na pewno nie byłaby to liryka.

Zresztą widzę

na tym forum (i nie tylko) tendencję do używania wielkich słów (której sam

padam ofiarą), żeby wiersz wyglądał na "mądry". Stanisław

Staszewski pisał gwarą warszawską i nikt mu tego nie zarzuca jako wady.
Cat

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Ty nie - językoznawca

tak

class='postcolor'>
Racja. Ale oceniam ze swojego punktu

widzenia.

width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE

Zresztą widzę na tym forum

(i nie tylko) tendencję do używania wielkich słów (której sam padam ofiarą),

żeby wiersz wyglądał na

"mądry".

class='postcolor'>
I tu też masz rację. W twoim

przypadku jednak jestem skłonna przetrawić "wielkie" wyrazy,

większości zawsze powtarzam, że sztuka tkwi w prostocie. Tylko, że jakby

zabrali te wielkie wyrazy, to często nic by nie zostało.

Paroles,

paroles, paroles.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @ 20.06.2004

12:09)



cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Ty nie - językoznawca

tak

class='postcolor'>
Racja. Ale oceniam ze swojego punktu

widzenia.



Odrobine dziwne rozumowania - to tak jakby powiedzieć,

że "z mojego punktu widzenia 2+2 to 5.
Tekst ma kilka

"sformalizowanych" zasad, które musi spełniać, żeby być wierszem i

jak je spełnia nie ma wątpliwości czy to wiersz czy nie.
Cat
Jak masz trochę wyobraźni, to wszystko

jest względne.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Cat @

20.06.2004 15:24)
Jak masz

trochę wyobraźni, to wszystko jest

względne.

class='postcolor'>
Inaczej - jak masz dużo wyobraźni

możesz wierzyć, że 2+2=5. Ba! Możesz to nawet widzieć. (słynne

Orwell'owskie dwójmyślenie). Jednak nie zmieni to rzeczywistości i stanu

faktycznego (chyba, że jesteśm zwolennikami filozofii NewAge =) )
voldius
szatdafakap krufka. prosze.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @

20.06.2004 20:34)


szatdafakap krufka. prosze.

class='postcolor'>
To jedyne co masz do powiedzenia,

czy przyszedłeś bo chciałeś coś napisać, ale zapomniałeś kiedy mnie

zobaczyłeś?
voldius
no chyba to drugie. Ty taki fajny jestes
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @

20.06.2004 20:55)
no chyba

to drugie. Ty taki fajny jestes

class='postcolor'>
Moja fajność nie ma tu nic do

rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.
voldius

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (krufka @

20.06.2004 21:58)



align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @ 20.06.2004

20:55)
no chyba to drugie.

Ty taki fajny jestes

class='postcolor'>
Moja fajność nie ma tu nic do

rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.


ma Twoja

fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @

20.06.2004 21:02)
ma Twoja

fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.


Nadal nie

rozumiem.
rzodkiewka
Skojarzylo mi sie to z Diabli na galeri i

z jej wyimaginowana kuzynka
i chora babcia :/
href='http://www.harrypotter.org.pl/forum/http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=1484'

target='_blank'>Klik

Tylko ze ona sie nie przyznala ....
Wiersz

mi sie nie podoba .
Emily Strange
Mi też nie. Jak takie coś można wogóle

nazywać wierszem?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />

rzodkiewka
Fakt
to nie wiersz . Rymowanka ?
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (rzodkiewka @

21.06.2004 20:23)
Fakt


to nie wiersz . Rymowanka ?

class='postcolor'>
Cały czas próbuję wam powiedzieć, że

wiersz=rymowanka, bo wiersz to nic innego jak tekst, który się rymuje.



Odróżnijcie wiersz od liryki.

W końcu "Paweł i

Gaweł" to też jest wiersz.
matoos
Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?

voldius
matoos czemu usuwales moje topici

?

To nie ten temat. Następnym razem z

zastrzeżeniami proszę na PW. Albo GG. Napisałem już do ciebie więc czekam na

odpowiedź. //Matoos
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @

21.06.2004 21:58)


Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?


class='postcolor'>
Nie. Tak jak Andersen nie pisał

bajek, a Kaczmarski nie śpiewał piosene.
matoos
Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale

zdajesz sobie sprawę że to rzecz mocno dyskusyjna?
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @

22.06.2004 08:03)


Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale zdajesz sobie sprawę że to rzecz

mocno dyskusyjna?

class='postcolor'>
O czym tu dyskutować? Mogę to

udowodnić.
matoos
Widziałem. Ale czy w życiu chodzi o to żeby

wszystko udowodnić, zamknąć w nawiasach definicji? Nie wszystko poddaje się

bezkrytycznej ocenie. Zdefiniuj mi definicję. Jak powiedział wielki poeta

Jaskier: "Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka.

Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."

Uważam że poezja także

nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna. Przynajmniej dobrze

pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy pisane. Wierszem był

dla mnie film "Hero". Tak samo jak na przykład polski "Dzień

Świra". I tyle.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @

22.06.2004 08:34)
Uważam że

poezja także nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna.

Przynajmniej dobrze pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy

pisane. Wierszem był dla mnie film "Hero". Tak samo jak na

przykład polski "Dzień Świra". I tyle.


Rozumiem,

że nie rozumiesz? Nie podważam wartości poezji Różewicza. Nie dlatego

uważam, że to nie są wiersze, bo są słabe. To nie są wiersze, bo się nie

rymują. To jest poezja, liryka. Ew. wiersze białe. Ale nie

wiersze.


width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE

Zdefiniuj mi

definicję.

class='postcolor'>
definicja (słownik wyrazów

obcych)
(fr. définition z łc. definitio ‘określenie,

objaśnienie’)
1. objaśnienie znaczenia wyrazu, sprecyzowanie jego

treści umożliwiające poprawne wykorzystanie.
2. praw. d. legalna -

przyjęte w ustawodawstwie znaczenie pewnych słów stosowanych przy

sporządzaniu aktów prawnych.
3. log. d. realna - ścisłe, jednoznaczne

określenie terminu i jego cech charakterystycznych, składa się z zobacz

definiendum i zobacz definiens.
matoos
Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja

uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia

tak naprawdę samej istoty wiersza.

A jeśli chodzi o definicję

definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki. Druga

twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie - nie

ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.

I nie będę o tym

dyskutował. Moje zdanie, mój problem.
krufka

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja

uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia

tak naprawdę samej istoty wiersza.

class='postcolor'>
Więc jaka jest jego istota, jeśli

nie rymy?

width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE


A jeśli chodzi o

definicję definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki.

Druga twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie

- nie ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.


class='postcolor'>
Mogę coś więcej poprosić? Chętnie

poczytam na ten temat.

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>
I nie będę o tym dyskutował. Moje zdanie,

mój problem.

class='postcolor'>
Był, dopóki nie wypowiedziałeś go na

forum.
matoos
Właśnie o tym mówię że istoty wiersza nie

da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam się za relatywistę - może to z

tego wynika.

Definicja definicji i jej brak - poszukaj w sieci

publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i scjologii i to

na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której książce czy artykule

to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek czytając je.

Ja

podchodzę do tego trochę inaczej niż ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim

zdaniu, ponieważ i tak nie masz zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie

dam się drugi raz wciągnąć w grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się

rozczarowałeś.
krufka

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (matoos @

22.06.2004 11:06)
Właśnie o

tym mówię że istoty wiersza nie da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam

się za relatywistę - może to z tego wynika.



class='postcolor'>
Relatywizm opiera się na

kwestionowaniu obiektwnego charakteru *wartości*. Słowa nie są wartościami.

Są z założenia zdefiniowane.


border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>
Definicja definicji i jej brak - poszukaj

w sieci publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i

scjologii i to na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której

książce czy artykule to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek

czytając je.

class='postcolor'>
Czekam na coś konkretnego, z prac o

Społeczeństwie Informacyjnym nie wyniki w tej kwestii nic. Chyba, że coś

przegapiałem - dlatego proszę o namiary.

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>
Ja podchodzę do tego trochę inaczej niż

ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim zdaniu, ponieważ i tak nie masz

zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie dam się drugi raz wciągnąć w

grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się

rozczarowałeś.

class='postcolor'>
Czy to nie słodkie, że każdy ma

zawsze taki problem?
matoos
Po pierwsze: Relatywizm polega nie na

kwestoionowaniu obiektywnych wartości tylko na założeniu że wszystko jest

relatywne. Twierdzisz że słowa są obiektywne? To wyjaśnij mi proszę dlaczego

mówiąc laska mogę mieć na myśli jednocześnie kawałek drewna używany do

podpierania się jak i piękną kobietę? Wyjaśnij mi na czym polega piękno

obiektywne? Pokaż mi jedną prawdę sformułowaną słowami która jest

obiektywna? Na tym polega relatywizm.

Po drugie:

Jest kilka

szkół mówiących na temat definicji definicji:

Za :
Lech Zacher:


"Racjonalność myślenia, decydowania i działania - pytania i

wątpliwości"
WSPiZ, Master of Business Administration, nr 3/98, rok

1998, str 25-28., afiliacja: WSPIZ


border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>
Relacja wiążąca dwa argumenty, czyli

predykat dwuargumentowy. Pytania o istotę znaczenia, stawiane przez logików,

filozofów i językoznawców, S.A. w istocie rzeczy pytaniami o to, jak

zdefiniować zwroty typu: x znaczy y, x ma znaczenie y, znaczeniem x-a jest

y, y jest znaczeniem x-a, oraz zwroty od nich derywowane w wyniku

zastosowania do nich transformacji redukującej: x ma znaczenie, x nie ma

znaczenia, x nic nie znaczy, znaczeniem jest y. Pytania te dotyczą dwóch

kwestii: a) co w tych zwrotach reprezentują zmienne argumentowe x i y, czyli

jaki jest zbiór wartości zmiennych x i y; B ) jak jest treść terminu

"znaczy" i jego derywatu syntaktycznego

"znaczenie".

Najogólniejsza odpowiedź na pytanie o zbiór

wartości zmiennej x jest jednoznaczna: wartościami x są mianowicie wyrażenia

W. W różnych kierunkach semantycznych różnice odpowiedzi dotyczą jedynie

zakresu wyrażeń. W niektórych ujęciach, zwłaszcza w logice, za wartości x

uznawano tylko wyrażenia nazwowe, czyli (wg szerszej definicji nazwy)

wyrażenia indywiduowe i predykaty jednoargumentowe. W językoznawstwie

tradycyjnym wartościami x były wyrazy, współcześnie częściej wartościami x

są przede wszystkim wyrażenia zdaniowe. Można powiedzieć, że logika

tradycyjna koncentrowała się przede wszystkim na znaczeniu nazw,

językoznawstwo tradycyjne - na znaczeniu wyrazów, logika i językoznawstwo

współczesne badają przede wszystkim znaczenia wyrażeń zdaniowych i derywują

znaczenia wyrazów od znaczeń struktur zdaniowych, których są

składnikami.

Pytanie o zbiór wartości y jest formułowane za pomocą

wyrażeń: "czym jest znaczenie" lub "co jest znaczeniem".

Według tego, co uznawano za zbiór wartości y, wyróżnić można kilka teorii

znaczenia.

1) Najstarszą z nich jest teoria asocjacjonistyczna,

wywodząca się od empirystów brytyjskich i utrwalona przez XIX-wieczną

psychologię, która z kolei wywarła znaczny wpływ na językoznawstwo. Według

niej znaczeniami wyrażeń W są przedstawienia lub idee, myśli M powiązane z

kształtami fonicznymi na zasadzie praw kojarzenia. K. Ajdukiewicz uściślając

definicję znaczenia sformułowaną przez J. Locke'a zastąpił wyrażenie

"myśli" zwrotem "typy myśli", chodzi tu bowiem nie o

indywidualne przedstawienia, ale o to, co jest wspólne klasom indywidualnych

przedstawień wywoływanych przez klasy określonych brzmień. Według tej

koncepcji formuła dla znaczenia mogła by mieć postać: W znaczy M. Definicje

asocjacjonistyczne mają tę wadę, że są zbyt ogólnikowe i nieoperacyjne. Są

poza tym definicjami heterogenicznymi: argument pierwszy (x) należy do

języka, argument drugi (y) jest pozajęzykowy, należy do sfery zjawisk

psychicznych.

2) Według kolejnej teorii znaczeniem jest wyróżniona

treść charakterystyczna wyrażenia, zwana treścią językową lub konotacją.

Przez treść charakterystyczną rozumie się zespół cech przysługujących

desygnatom danej nazwy i tylko im. Twórcą tej teorii był J. S. Mill, który

wprowadził pojęcie konotacji jako synonimu "znaczenia nazwy",

ograniczając je tym samym do zbioru nazw, a ściślej do zbiorów orzeczników

(predykatów jednoargumentowych), ponieważ wyłączył ze znaczenia nazwy

(imiona) własne. Podobnie jak definicje asocjacjonistyczne, definicja ta

jest heterogeniczna: argument y należy do sfery przedmiotów fizycznych.

Znaczenie w tej teorii jest czymś obiektywnym, co znajduje się w

przedmiotach pozajęzykowych. Formuła dla znaczenia mogła by mieć w niej

postać: W znaczy C1...Cn

3) Kolejna teoria interpretuje znaczenie

jako przedmiot idealny lub intensjonalny. Wariant filozoficzny tej teorii

występuje w systemach A. Meinonga i E. Husserla, wariant

logiczno-semantyczny u G. Fregego i A. Churcha. Ogólnie, teoria ta, podobnie

jak dwie poprzednie, umieszcza argument poza sferą języka, ale przypisuje mu

charakter przedmiotu nie należącego ani do obiektów psychicznych, ani

fizycznych, lecz do sfery przedmiotów idealnych lub abstrakcyjnych, według

określenia G. Ryle'a - do "trzeciego świata". Koncepcja ta

jest trudna do ściślejszej interpretacji.

4) Wśród teorii

traktujących znaczenie jako element samego języka istotną rolę, zwłaszcza we

współczesnych teoriach semantyki językoznawczej, odgrywa koncepcja, według

której po to, aby stworzyć homogeniczną definicję znaczenia, należy znaleźć

metajęzykowy odpowiednik definicji realnych, wewnątrzjęzykowych (w których

definiuje się przedmioty pozajęzykowe poprzez ich własności), czyli

definicję nominalną. Według definicji nominalnej zbiorem wartości y jest

zbiór wyrażeń predykatywnych złożonych (nierelacyjnych i/lub relacyjnych) i

iloczynów wyrażeń predykatywnych złożonych. Definicja taka ma schematyczną

postać: W znaczy WW (gdzie WW=wyrażenie złożone). Przykładami definicji

nominalnych mogą być następujące wyrażenia: "kwadrat" znaczy

"czworobok prostokątny i równoboczny", "wdowiec" znaczy

"mężczyzna, któremu umarła żona", "semantyk" znaczy

"osoba, która bada znaczenia wyrażeń i stosunki pomiędzy nimi",

"sierota" znaczy "dziecko, któremu umarła matka lub któremu

umarł ojciec, lub któremu umarli oboje rodzice" itp.

Znaczeniem

wyrażenia W jest w tej koncepcji wyrażenie złożone WW będące poprzednikiem

(definiendum) w stosunku określania między wyrażeniami, czyli WW jest

znaczeniem W, np. czworobok prostokątny i równoboczny jest znaczeniem

kwadratu. Znaczeniem zaś jest relacja wiążąca wyrażenie kwadrat z wyrażeniem

czworobok prostokątny i równoboczny. Predykat znaczenie należy do zbioru

predykatów relacyjnych z argumentami językowymi x i y, czyli do predykatów

relacyjnych metajęzykowych.

Wyrażenie W może wchodzić w relację

znaczeniową nie z jednym wyrażeniem WW, lecz z całą klasą wyrażeń złożonych

WW. Wyrażenia należące do tej klasy, to wyrażenia o jednakowym bądź różnym

stopniu złożoności. Mają one jednakowy stopień złożoności wtedy, kiedy

zawierają przynajmniej po jednym składniku równoznacznym, różny - wtedy,

kiedy jedno z dwóch wyrażeń WW zawiera jako swój składnik inne wyrażenie WW

będące znaczeniem przynajmniej jednego ze składników drugiego wyrażenia. Tak

np. znaczeniem wyrażenia kwadrat jest zarówno wyżej przytoczone wyrażenie

czworokąt prostokątny i równoboczny, jak i wyrażenie prostokąt równoboczny,

przy czym wyrażenie pierwsze zawiera jako swój składnik wyrażenie prostokąt

równoboczny, które stanowi znaczenie wyrażenia prostokąt

("prostokąt" znaczy "czworobok prostokątny". Mówi się w

takich wypadkach, że wyrażenia WW1, WW2, WWn charakteryzują się różnym

stopniem rozczłonkowania (dekompozycji).

Między argumentami x (=W) a

y (=WW), czyli między argumentem definiowanym (definiendum) a jego

definiensem, istnieje na mocy definicji stosunek równoznaczności. Relacja

znaczeniowa jest więc relacją równoznaczności, a znaczenie wyrażenia W jest

to fakt jego równoznaczności z wyrażeniem WW lub zbiorem wyrażeń WW1 ...

WWn. Ajdukiewicz oddaje tę myśl w sposób następujący: znaczenie wyrażenia W

w języku J jest to własność wspólna wszystkim i tylko tym wyrażeniom, które

są w J równoznaczne z W. Definicja ta nazywa się definicją przez abstrakcję,

ponieważ wyznacza znaczenie (wyrażenia W) jako klasę abstrakcji od relacji

równoznaczności, rozumianej jako pewnego typu relacja równoważnościowa. W

ujęciu Ajdukiewicza równoważność ta ma charakter inferencyjny i jest

relatywizowana do określonych reguł zwanych dyrektywami uznawania zdań,

czyli do czynnika pragmatycznego. Podobne ujęcie pochodzi od L.

Wittgensteina, który przyrównuje wyrażenia do narzędzi, a ich znaczenie do

funkcji przez nie pełnionych. W tym ujęciu "znać znaczenie zdania"

to wiedzieć, w jaki sposób go używać, czyli "znaczenie zdania" to

sposób jego użycia. Dwa zdania są używane w taki sam sposób (= mają to samo

znaczenie), jeśli wywołują u ludzi takie same zachowania. Koncepcja ta jest

w językoznawstwie reprezentowana np. przez przedstawicieli amerykańskiej

szkoły strukturalistycznej (L. Bloomfield, Ch. C. Fries), którzy postulowali

badanie znaczeń wyrażeń przez obserwacje zachowań.

W ujęciu R.

Carnapa równoznaczność to równoważność logiczna, którą można zdefiniować

poprzez pojęcie prawdy logicznej. W odniesieniu do zdań jest ona definiowana

następująco: zdania p i q są logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy

zdanie pq jest prawdą logiczną (znak "" oznacza tu obustronne

wynikanie logiczne). Równoznaczność predykatów definiuje się poprzez

równoznaczność zdań, podstawiając zamiast zmiennych zdaniowych p i q

odpowiadające im wyrażenia funkcjonalne. Np. dla predykatów

jednoargumentowych definicja byłaby następująca: predykaty f i g są

logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, kiedy zdanie x f(x)g(x) jest

prawdą logiczną. Dla predykatów więcej niż jednoargumentowych, np.

dwuargumentowych, definicja ma postać: predykaty h i k są logicznie

równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie xy h(x,y)k(x,y) jest prawdą

logiczną.

Językowa nominalna definicja znaczeń wyrażeń - w których

argument y jest logiczną koniunkcją pewnych innych wyrażeń, z których

każdemu odpowiada kolejna koniunkcja innych wyrażeń itd. - prowadzi na

pewnym etapie (określanym jako tzw. maksymalne rozczłonkowanie) do

pojawienia się w pozycji y wyrażeń, dla których nie istnieją złożone

równoważniki. Wyrażenia te określa się jako terminy pierwotne lub

indefinibilia. Pojawia się pytanie o znaczenie indefinibiliów, które

stanowią składniki wszelkich innych wyrażeń. W naukach dedukcyjnych, np. w

matematyce, terminom pierwotnym przyporządkowane S.A. definicje

aksjomatyczne (definicje w uwikłaniu). W językach naturalnych rolę

analogiczna do definicji aksjomatycznych spełniają konteksty zdaniowe

zawierające terminy pierwotne. Porównanie zdań umożliwia domyślenie się, jak

jest wartość semantyczna danego wyrażenia. Powraca zatem dla zdań z

terminami pierwotnymi pojęcia znaczenia jako sposobu używania danego

wyrażenia. Indefinibilia nie mają zatem znaczeń w wyżej zdefiniowanym

sensie, są to wyrażenia o znaczeniu intuicyjnym. Wyrażenia, którym

przyporządkowane S.A. rozczłonkowane równoznaczniki, są - w odróżnieniu od

indefinibiliów - wyrażeniami o znaczeniu wyraźnym, czyli znaczeniu sensu

stricto.

W językach naturalnych istnieje wiele wyrażeń o znaczeniu

intuicyjnym, wśród nich wiele rzeczownikowych wyrażeń predykatywnych, za

pomocą których orzeka się o przedmiotach, np. nazwy zwierząt, części ciała,

przedmiotów użytku domowego i in. Zwyczaj językowy przyporządkowuje im

określone zbiory przedmiotów stanowiące ich zakresy. Wadą języków

naturalnych jest to, że w pewnej liczbie wypadków zwyczaj językowy nie

przesądza do końca o tym, jakie przedmioty należą do zakresu danego

wyrażenia, czyli są jego desygnatami. Wyrażenia takie określa się jako

nieostre, np. wyrażeniami nieostrymi są młodzieniec, wysoki, niski, blondyn

i in.

Nieostrość wyrażeń języków naturalnych staje się w wielu

wypadkach powodem ich chwiejności. Wyrażenia o znaczeniu chwiejnym są w

zasadzie wyrażeniami wieloznacznymi o pozorach jednoznaczności, wskutek

czego używa się ich w różnych znaczeniach nie zauważając tej różnicy. Stają

się one źródłem nieporozumień. Aby uniknąć nieostrości i chwiejności, język

nauki eliminuje je w ogóle, a przynajmniej stara się eliminować wyrażenia o

znaczeniu intuicyjnym.

class='postcolor'>

Po naszemu - nawet jeżeli

istnieja jedna definicji definicji to jest ona dość chwiejna. Jak wszystkie

definicje. Patrz relatywizm.

Po trzecie: Kiedy nauczysz się

dyskutować, zgłoś się do mnie. To co ty robisz to nie jest dyskusja tylko

usilne zbijanie argumentów które ktoś ci podaje. Każdy argument da się zbić.

Ale sztuką jest dobrać tak swoje argumenty zeby nie było potrzeby ich

zbijać.

Ostatni mój post na tym temacie, więcej nie dam sie

sprowokować.
marvia
szczerze? niepodob ami sie , troche na

poziomie 2 klasisty, bez obrazy, ale mam nadzieje ze umeisz lepiej pisać


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.