Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Muzyczne Perełki
Magiczne Forum > Kultura > Muzyka
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6
Ahmed
A słyszeliście może o Portishead?
Niedawno odkryłem ten zespół, po prostu zamurowało mnie....Śliczny głos Beth Gibbons uwiódł mnie i od razu ściagnąłem sobie całą dyskografię zepsołu. Ich piosenki są bardzo smutne ale mają swój niepowtarzalny klimat.

Największą perełką jest oczywiście psychodeliczny fenomen wszechczasów Pink Floyd. Zespół tak awangardowy, tak różnorodny, że nie można go zaszufladkować do żadnego z gatunkó muzyki. To co Floydzi zostawili nam w spadku jest po prostu wielkim skarbem.

System of a DOwn - nu-metalowy zespół łączący w sobie elementy folku i hardcore'u. CHłopaki dają takiego czaduuu!!! Wokalista Serj ma tak zaj***** głos, wątpię zeby jakas inna rockowa kapela posiadała taki wokal. CHłopaki śpiewają nie tylko o prostych rzeczach, ale ich piosenki są również manifestami o pokój na świecie, walkę z nierównościami i niesprawiedliwością w USA.

Gorillaz projekt Gorillaz pojawił się zaledwie kilka lat temu na rynku muzycznym i od razu zachwycił swym pierwszym singlem "Clint Eastwood". Do tej pory nie mogę się otrząsnąć z klimatu w jaki wprowadził mnie ten zespół. Ciężko powiedzieć co zainspirowało twórców projektu do stworzenia tak "dziwnej" muzyki. W każdym z ich utworów czuć zupełnie inną atmosferę, przewijają się elementy reggae, rapu, rocka a nawet popu. Całość oceniam jako coś niesamowitego i wartego głębszego zapoznania.
Child
QUOTE
System of a DOwn - nu-metalowy zespół
sam jesteś numetalowy :}
słyszeli kiedyś o Waltarii? taki crossover, że nawet najwięksi konserwatyści nie wiedzą, do czego ten zespół wepchnąć ;p niby grają metal, ale mieszają to z takimi technikami i środkami, że powstaje coś nowego [rhapsody by to nazwało pewnie jakimś bzdurnym przymiotnikiem :} khe khe - hollywood metal ;]]
System wzorem Slipów powienien się wkur*iać za każdym razem, kiedy ktoś im z nu wyskakuje. Chociaż znając Serja to jemu i tak wisi jak to nazwą [w końcu powiedział że "nie chcę być zapamiętany mniej lub bardziej, niż drzewo przy drodze" ;p]
Szadou
SOAD wymiata, ale to nu-metal jest. Co by nie powiedzieć to, to określenie jak najbardziej do nich pasuje. Jak przystało na nu metalowy zespół grają prosto, nic strasznie skomplikowanego, to teksty, wokale i od czasu do czasu chwytliwe riffy (trzeba powiedzieć, że mimo, że Daron to żaden gitarowy bóg, to jednak potrafi napisać riffy zapadające w pamięć )robią z nich unikat. Ale pod względem muzycznym to żadni z nich wirtuozi. Taka moja noobiasta opinia. smile.gif

A moj muzyczna perełka to:
Strapping Young Lad - industrial death/thrash metal. Zresztą sama nazwa gatunku niewiele wam powie jak bardzo są "inni". Brzmią jak nieźle naspeedowane Fear Factory (btw. basista SYL'a gra też w FF :] ), za garami mają Gene'a Hoglana (Kto niewie to tłumaczę, kolo jest chodzącym automatem perkusyjnym, kiedyś musiał zastąpić perkmana Opeth, a dowiedział się o tym praktycznie na godzinę przed występem i w godzinę nauczył się 3/4 setu, dokończył w czasie grania supportu, a potem wylazł i zagrał bezbłędnie biggrin.gif), a na wokalu czystego psychopatę, Devina Townsenda (Zdjęcie1, Zdjęcie2), który w sensie wyglądu jest unikatem na skalę światową :] Nie będę nic mówił, zobaczcie sami smile.gif Na dodatek jest świetnym wokalistą, IMHO lepszych niż on jest niewielu, bo potrafi z 10 sekundowego growla przejść do czyściutkiego spiewu, a zaraz potem wydrzeć się jakby go chlastali zywcem i robić to setki razu w ciągu 5 minutowej piosenki smile.gif

W każdym razie, grają fajnę muzę. Coprawda niektórzy po wysluchaniu SYL'a zapewne ogluchną, ale ta muzyka już taka jest. Przez 10 lat perfekcjonowali styl grania pt. "ściana dźwięku z apokaliptycznym keyboardem i wrzeszcącym wariatem przy mikrofonie". Warto posluchać smile.gif

PS. Macie tutaj Shitstorm i Love. Dwa kawałki dostępne z ich ostatniej płyty dostępne za darmo na stronie ich wytwórni muzycznej. smile.gif
Child
QUOTE
Na dodatek jest świetnym wokalistą, IMHO lepszych niż on jest niewielu, bo potrafi z 10 sekundowego growla przejść do czyściutkiego spiewu, a zaraz potem wydrzeć się jakby go chlastali zywcem i robić to setki razu w ciągu 5 minutowej piosenki
rzeczony wcześniej Opeth i Akerfeldt. wspomniane Fear Factory. Moonspell. wcześniejsze Black Label Society. In Flames. Katatonia. Killswitch Engage. Pantera. Sepultura. nawet Slipknot.

ot - przykłady zespołów, które mają/miały podobnie uzdolnionych wokalistów ;}

QUOTE
Gene'a Hoglana (Kto niewie to tłumaczę, kolo jest chodzącym automatem perkusyjnym, kiedyś musiał zastąpić perkmana Opeth, a dowiedział się o tym praktycznie na godzinę przed występem i w godzinę nauczył się 3/4 setu...)
pewnie miał notatki - trzy minuty napieprzać werble, podwójna stopa, milion dźwięków na sekundę.
spokojniej przez cztery minuty, jedna stopa, powoli, talerze. etc
dżołk ;d

QUOTE
industrial death/thrash metal
nowa płyta COB? :]

aha - linki nawalają.

i sprawy ogólne ;p
QUOTE
blablabla SOAD blablabla numetal - Co by nie powiedzieć to, to określenie jak najbardziej do nich pasuje.
i tak udupia się zespoły, które nie grają konkretnego stylu. wystarczy mocniej pocisnąć na instrumentach, wyrzucić/ograniczyć solówki, obniżyć strojenie i ew. dodać troche elektroniki i mamy numetal jak w mordę strzelił. tak podpadł System, Fear Factory, Soulfly oraz nowe płyty Mety, Slayera, Overkill. [wychodzi, że grajac thrash najłatwiej skończyć w nu ;]]
Myśka
QUOTE(Kira @ 21.07.2005 22:34)
chciałabym napisac o pewnym zespole, którym zachwycam sie juz od dłuzszego czasu... nie jest niestety znany ani nawet kojarzony przez wiekszosc.. a muzyczną perełką niewątpliwie jest... próżno szukac w muzyce czegos podobnego...
nazywaja sie Sigur Rós. co w tłumaczeniu znaczy Róża Zwycięstwa.
troche historii... na stronie czytamy...

oj nie przesadzajmy. myślę, że jest już zespołem popularnym. w pewnych kręgach, oczywiście. pojawili się nawet na gali mtv music awards, wygrywając nagrodę za najlepszy teledysk. poza tym czytałam gdzieś, że słuchanie ich muzyki staje się 'trendy' wśród innych gwiazd ;)

QUOTE
to bardzo oryginalny zespół...
spiewają w dwóch językach... część utworów jest po islandzku... inne po vonladzku czyli w języku nadziejnym...

no i znowu odwołam się do artykułu któryzaginąłgdzieśwsieci - podobno wokal zawodzi nie śpiewając w żadnym z języków, tak, by każdy sam dobierał słowa do piosenek.
Szadou
QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
QUOTE
Na dodatek jest świetnym wokalistą, IMHO lepszych niż on jest niewielu, bo potrafi z 10 sekundowego growla przejść do czyściutkiego spiewu, a zaraz potem wydrzeć się jakby go chlastali zywcem i robić to setki razu w ciągu 5 minutowej piosenki
rzeczony wcześniej Opeth i Akerfeldt. wspomniane Fear Factory. Moonspell. wcześniejsze Black Label Society. In Flames. Katatonia. Killswitch Engage. Pantera. Sepultura. nawet Slipknot.

ot - przykłady zespołów, które mają/miały podobnie uzdolnionych wokalistów ;}


Niah, oni nawet jeden do drugiego nie spiewają podobnie. Przeca taki choćby Akerfeldt to tak 50/50 death grunt na normalny wokal. Corey to raczej sie poprostu wydziera. Friden z Flames'ów to ogółem jakoś tak "skrzeczy" wink.gif A KsE to typowy metalcor'owy raz wrzeszcze raz śpiewam.

Ziom z SYL brzmi raczej jakby połykał tarkę, zresztą to trza psoluchać. Koleś ma naprawde nietypowy wokal smile.gif

QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
QUOTE
Gene'a Hoglana (Kto niewie to tłumaczę, kolo jest chodzącym automatem perkusyjnym, kiedyś musiał zastąpić perkmana Opeth, a dowiedział się o tym praktycznie na godzinę przed występem i w godzinę nauczył się 3/4 setu...)
pewnie miał notatki - trzy minuty napieprzać werble, podwójna stopa, milion dźwięków na sekundę.
spokojniej przez cztery minuty, jedna stopa, powoli, talerze. etc
dżołk ;d


LOL

QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
QUOTE
industrial death/thrash metal
nowa płyta COB? :]


Nieee, CoB to wogóle inny styl jest. Do tempa SYL'a jeszcze im sporo brakuje wink.gif

QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
aha - linki nawalają.

Nie moja wina wink.gif Wiń Century Media.

Ale jakby co mogę te dwa wałki wrzucić na jakieś YouSendIt cycuś.

QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
i sprawy ogólne ;p
QUOTE
blablabla SOAD blablabla numetal - Co by nie powiedzieć to, to określenie jak najbardziej do nich pasuje.
i tak udupia się zespoły, które nie grają konkretnego stylu. wystarczy mocniej pocisnąć na instrumentach, wyrzucić/ograniczyć solówki, obniżyć strojenie i ew. dodać troche elektroniki i mamy numetal jak w mordę strzelił. tak podpadł System, Fear Factory, Soulfly oraz nowe płyty Mety, Slayera, Overkill. [wychodzi, że grajac thrash najłatwiej skończyć w nu ;]]


FF to industrial death tongue.gif Pozatym ogołem nu metal to taki niewdzięczny gatunek muzyczny. Pakują tam zespoły, które mało mają ze sobą muzycznie wspónego oprócz używanych instrumentów. (na przykład Soulfly i KoRn wink.gif )
GrimmY
QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 12:49)
QUOTE
Na dodatek jest świetnym wokalistą, IMHO lepszych niż on jest niewielu, bo potrafi z 10 sekundowego growla przejść do czyściutkiego spiewu, a zaraz potem wydrzeć się jakby go chlastali zywcem i robić to setki razu w ciągu 5 minutowej piosenki
rzeczony wcześniej Opeth i Akerfeldt. wspomniane Fear Factory. Moonspell. wcześniejsze Black Label Society. In Flames. Katatonia. Killswitch Engage. Pantera. Sepultura. nawet Slipknot.

ot - przykłady zespołów, które mają/miały podobnie uzdolnionych wokalistów ;}

QUOTE
Gene'a Hoglana (Kto niewie to tłumaczę, kolo jest chodzącym automatem perkusyjnym, kiedyś musiał zastąpić perkmana Opeth, a dowiedział się o tym praktycznie na godzinę przed występem i w godzinę nauczył się 3/4 setu...)
pewnie miał notatki - trzy minuty napieprzać werble, podwójna stopa, milion dźwięków na sekundę.
spokojniej przez cztery minuty, jedna stopa, powoli, talerze. etc
dżołk ;d

QUOTE
industrial death/thrash metal
nowa płyta COB? :]

aha - linki nawalają.

i sprawy ogólne ;p
QUOTE
blablabla SOAD blablabla numetal - Co by nie powiedzieć to, to określenie jak najbardziej do nich pasuje.
i tak udupia się zespoły, które nie grają konkretnego stylu. wystarczy mocniej pocisnąć na instrumentach, wyrzucić/ograniczyć solówki, obniżyć strojenie i ew. dodać troche elektroniki i mamy numetal jak w mordę strzelił. tak podpadł System, Fear Factory, Soulfly oraz nowe płyty Mety, Slayera, Overkill. [wychodzi, że grajac thrash najłatwiej skończyć w nu ;]]
*


glos? child podal dobre przyklady, ale posluchaj sobie mercyful fate, a dokladniej to kinga daimonda na wokalu. zespol jak zespol - co kto lubi, ale imho ten koles ma najwieksza skale glosu jaka mozna spotkac w piosnkach ogolnie uchodzacych za fajne i mroczne.
o numetalni sie nie bede pisal, watek poruszany byl w innym temacie. ach poza tym numetal jest be i my go nie sluchamy, prawda ? ;[!
Szadou
Nu może i jest be, ale who gives a flying fuck? tongue.gif

Pozatym nie podał dobrych przykładów, bo kolo z SYL'a nie brzmi ani trochę jak którykolwiek z wymienionych przez niego wokalistów. Oczywiście, ci goście są świetni, ale żaden z nich nie jest bliski stylu Townsenda, no mże Friden, ale naprawdę odrobinę.
Child
Friden nie skrzeczy. Skrzeczy Danii Filth ;}}}
Szadou
Wiem, wiem. Poprostu nic innego nie przyszlo mi do głowy. blush.gif
Norriśka
QUOTE(Child of Bodom @ 22.07.2005 13:49)
i tak udupia się zespoły, które nie grają konkretnego stylu. wystarczy mocniej pocisnąć na instrumentach, wyrzucić/ograniczyć solówki, obniżyć strojenie i ew. dodać troche elektroniki i mamy numetal jak w mordę strzelił.


tak, wystarczy zmniejszyć ostrość i tempo, partie gitarowe zastąpić skrzypcami i puzonami, a ryk niesamowicie wysokim, czystym jak łza śpiewem i juz z thrashu mamy muzykę operową ;]
MisieK
Hunter - T.E.L.I...

Bardzo dobra płyta. Własciwie tylko Wersety odstają i T.E.L.I jest za słabe jak na tytułowy utwór. Drak w życiowej formie.. też bym chciał tak pięknie się drzeć ;] Pozatym teksty... pełne żalu i wściekłości, Hunter pluje się do wszystkiego, do ludzi, do Boga(NieRaj). Hunter odkrywa smutna prawde o naszym świecie - o polityce, o terroryźmie (T.E.L.I...). Pozatym Drak bawi się słowami "Wyznaw-cy-niczni-opraw-cy-niczni szubrawcy... "
czy też "przy wódce", zależnie od tego jak Drak moduluje głos tekst obiera się różnie;p Zresztą co ja się będę rozwodził! Posłuchajcie zobaczycie... "Panie i Panowie! Oto odwieczna walka między dobrem i złem!"
Kira
The Beatsteaks biggrin.gif

są świetni! polecam! dają potężnego kopa, kawał dobrego rock'n'roll'a, hałaśliwe i zabójcze i w ogóle :') zagrali świetny koncert w Węgorzewie... naprawdę, dali takiego czadu chłopaki... ;'] sa genialny na żywo... grają w tym roku na łudstoku... i w sumie m.in. ze względu na nich trochę załuję, że nie jadę... tak czy fuck, polecam !!!!
Sayaka
Dla mnie fenomenami, mniej lub bardziej pozytywnymi są:
Portishead
Bjork
I Kaliber 44 - Księga Tajemnicza (Prolog)

Nic dodac nic ujac, wystarczy posluchac, naprawde trudno jest znalesc cos podobnego.
MisieK
jak słysze nazwe kaliber44 to mi się zawsze kojarzy: 'gruby czarny kot przebiegł drogę, a h mu w d trzynastego w piątek' abitnie, nie powiem ;]
Sayaka
Ale to inna płyta. Posłuchaj sobie 'Babie Lato', albo innych utworów z płyty Prolog. To jest zupełnie inna klasa niż reszta ich płyt.
GrimmY
QUOTE(Kira @ 02.08.2005 22:47)
The Beatsteaks biggrin.gif

są świetni! polecam! dają potężnego kopa, kawał dobrego rock'n'roll'a, hałaśliwe i zabójcze i w ogóle :') zagrali świetny koncert w Węgorzewie... naprawdę, dali takiego czadu chłopaki... ;'] sa genialny na żywo... grają w tym roku na łudstoku... i w sumie m.in. ze względu na nich trochę załuję, że nie jadę... tak czy fuck, polecam !!!!
*


\o/!
teraz tego posta przeczytalem i popieram na calej linii. bylem na tegorocznym woodstocku, chlopaki zagrali naprawde swietny koncert, smiem twierdzic ,ze jeden z lepszych w ogole, zaplusowali mi monumentalnie wykonujac cover beastie boys'ow 'sabotage' , ktory to wyszedl im przynajmniej zayebiscie, zreszta publika w trakcie wykonywania tego utworu dostala szajby ze szczescia. bardzo dobry kontakt z publicznoscia ('when the song starts - you kiss them, and you kiss them') i kawalki wpadajace w ucho. szukam aktualnie jakis plyt - masz moze?
miwoj
QUOTE(GrimmY @ 16.08.2005 14:14)

bylem na tegorocznym woodstocku, chlopaki zagrali naprawde swietny koncert,
*



Byłem, gdzieś, tam w tłumie biggrin.gif
Altruist
a mnie ostatnio zachwycił richard ashcroft...może nie jest niepowtarzalny, ale dla mnie jest wyjątkowy pozdr
GrimmY
QUOTE(miwoj @ 16.08.2005 19:54)
QUOTE(GrimmY @ 16.08.2005 14:14)

bylem na tegorocznym woodstocku, chlopaki zagrali naprawde swietny koncert,
*



Byłem, gdzieś, tam w tłumie biggrin.gif
*


za rok sie ustawimy jakos, o!

ale ja nie o tym chcialem.
bjork - o tym, ze ta kobieta to perelka sama w sobie nie musze chyba pisac (polecam nowy album/ost 'drawing restraint 9'). ostatnimi czasy wpadl mi w lapy jej album pt 'gling glo' , wydany jeszcze przed jej pojawianiem sie w zespole 'the sugarcubes', coz my tu mamy- jakby nie patrzec porce jazzu...islandzkiego ;0. coz, nie bede obijac w bawelne i zapraszam do sciagania, jesli komus sie spodoba to wrzuce caly album - click me!. enjoy.
voldzia
Altruist - no, Richard nie jest zly, ale uwazam, ze w zespole "The Verve" szlo mu hmm... torche jednak lepiej. A

A Bjork, no wlasnie, mam kilka jej plyt obecnie na komputerze, i sa naprawde niezle. Bardzo przyjemne remixy na plycie "telegram".

A takie perelki moim zdaniem to Massive Attack, coraz bardziej slawny, i chyba dobrze, ze wiecej ludzi wie o jego istnieniu niz te kilka lat temu, kiedy to wydawali plyte: "Mezzanine", Radiohead, tego zespolu chyba nie trzeba przedstawiac, swietny "O.K Computer". No, to takie najwazniejsze perelki :].
Lilly
Mandaryna na zywo (juz coraz mniej-)exclusive track
czarodziej.gif
anagda
yea.


muzyczne perełki? dla mnie cała płytka dueciku Anita Lipnicka & John Porter. Po prostu miodzio. jedna z moich ulubionych płytek. mimo, że nigdy nie byłam jakąś fanką Lipnickiej, a po Porterze za bardzo nawet nie słyszałam.
BeBe
Osobiscie uwielbiam większość piosenek pana Marka Grechuty, szczególnie "Wiosnę...". Jednak chyba największą perełką dla mnie jest "Uciekaj moje serce" Krajewskiego.
Nimfka
O tak, tego tematu mi trzeba...
Jesli chodzi o moje muzyczne perełki to będą to tylko piosenki Myslovitz. Słucham ich od... uch, to 7. lat, wczoraj byłam na ich koncercie i jeszcze bardziej się do nich przywiązałam.
Do perełek można zaliczyć z pewnością "Długość dźwięku samotności" i "Scenariusz dla moich sąsiadów" - bo to klasyki. Pozatym genialny "Kraków" - tak z udziałem Grechuty jak i bez niego. Oczywiście "Szklany człowiek" i "Chcialbym umrzeć z miłości" z boskimi tekstami oraz "Książka z drogą w tytule"... W sumie wszystkie ich piosenki są genialne i wszytkie sa jak dla mnie perełkami muzycznymi.
No, Myslovitz rządzi.
Myśka
klikać i się publicznie zachwycać.
voldius
na epwno perełkami muzycznymi są Common i Kanye West.
Pottermenka
Kazdy wstawia alternatywy, a ponoc mandaryna jest top empik.
kkate
Ale ja tam bym Mandaryny perełką nie nazwała ;]

Ja chciałabym polecić nową płytę Anity Lipnickiej i Johna Portera "Inside Story". Naprawdę ma wyjątkowy nastrój, i nadaje się zarówno do grania gdzieś tam w tle, jak i wsłuchiwania się w każdą nutę. Piosenki w większości bardzo spokojne, niektóre śpiewane w duecie, inne solo przez Anitę albo Johna... Mnie się baaardzo podoba smile.gif
Katon
Ja polecam płytę "Howl" Black Rebel Motorcycle Club. Polecałem ją już w innym temacie, ale postanowiłem uczynić to też tutaj, gdyż ta płyta to prawdziwa perełka. Z każdym kolejnym przesłuchaniem staje się bliższa, ważniejsza... Ucieczka w muzyczną przeszłość i ascetyczne środki wyrazu mają tu sens. Czasem to co najprostsze jest najbardziej przejmujące (niesamowita "Devil's waitin'" - dla wielu zapewne westernowa - czy przejmująca "Restless sinner", której refren za każdym razem sprawia że dreszcz przechodzi mi po plecach). To płyta trudna i na początku może się nie spodobać. Ale radzę się w tą płytę wgryźć...
Child
Smells Like Teen Spirit w jazzowej wersji. zasysać i piać ochy i achy ;p
em
QUOTE
Jesli chodzi o moje muzyczne perełki to będą to tylko piosenki Myslovitz. Słucham ich od... uch, to 7. lat, wczoraj byłam na ich koncercie i jeszcze bardziej się do nich przywiązałam.
Do perełek można zaliczyć z pewnością "Długość dźwięku samotności" i "Scenariusz dla moich sąsiadów" - bo to klasyki. Pozatym genialny "Kraków" - tak z udziałem Grechuty jak i bez niego. Oczywiście "Szklany człowiek" i "Chcialbym umrzeć z miłości" z boskimi tekstami oraz "Książka z drogą w tytule"... W sumie wszystkie ich piosenki są genialne i wszytkie sa jak dla mnie perełkami muzycznymi.
No, Myslovitz rządzi.


Tak, tak, tak! Absolutnie, totalnie za! Popieram, Myslovitz jest genialne biggrin.gif Jedyna różnica jest taka, że ja byłam na koncercie urodzinowym 1.09 i słucham ich dopiero od roku (: A najlepsze jest to: (:

A co do innych "cudów natury": na pewno Kings of Convenience "I'd rather dance with you" i "Misread" (to z płyty "Riot on an empty street", jakby to kogoś interesowało), na pewno The Cranberries "Animal Instinct" i "Copycat", i jeszcze doskonale znane "Zombie", to na pewno Vanessa Mae i jej cuda na skrzypcach (właśnie zachwycam się albumem "Fantastic Violin" *.*), na pewno jeszcze dodałabym Krzysztofa Kiljańskiego, cała płyta "In the room" jest niecodzienna (:
voldius
nie daje rady osobiście przy Myslovitz. to znaczy doceniam, kilka utworów bardzo lubię, ale jednak męczą mnie. czuje w tym jakis taki zmanierowany [haha, wtf?! wink2.gif] polski rock. jakoś bardziej odpowiada mi kult czy hey, których rockowość jest bardzo przyjemna.


muzyczną perełką jest prawie każdy wykonawca ze znanego mniej lub bardziej ninja tunes [uwielbiam ta nazwę], założone przez rosyjskiego Dj'a Vadima. dajmy na to One Self...

One Self - Bluebird [Yarah, Blu Rum, Dj Vadim]
Ahmed
QUOTE
Jesli chodzi o moje muzyczne perełki to będą to tylko piosenki Myslovitz. Słucham ich od... uch, to 7. lat, wczoraj byłam na ich koncercie i jeszcze bardziej się do nich przywiązałam.
Do perełek można zaliczyć z pewnością "Długość dźwięku samotności" i "Scenariusz dla moich sąsiadów" - bo to klasyki. Pozatym genialny "Kraków" - tak z udziałem Grechuty jak i bez niego. Oczywiście "Szklany człowiek" i "Chcialbym umrzeć z miłości" z boskimi tekstami oraz "Książka z drogą w tytule"... W sumie wszystkie ich piosenki są genialne i wszytkie sa jak dla mnie perełkami muzycznymi.
No, Myslovitz rządzi.


Mnie Myslovitzem zaraziła moja dziewczyna jakieś 2 lata temu...Może bym ich nie umieścił wśród perełek ale są na pewno grupa godną uwagi. Wypatruję jakiegoś ich koncertu w Lublinie, to bym się z pewnością wybrał jak grają na live.Mają przede wszystkim świetne teksty, nastrojowe, łagodne. Myslovitz zawsze działa na mnie kojąco, niekiedy wzrusza, wprowadza romantyczny nastrój.Obok ballad, spokojnych brzmień jest kilka "mocniejszych" kawałków i tutaj mój faworyt "Nienawiśc" :]

O ile niedawno narzekałem na brak ciekawych polskich kompozycji to teraz nie mogę tak powiedzieć. Mianowicie: Grejfrut i Happysad. Ta pierwsza grupa popularna bardziej kilka lat temu ze znanym przebojem "Gaj" - godna uwagi. Happysad uważany za nadzieję polskiego punk rocka, aczkolwiek sam bym ich tak nie zaklasyfikował. Wydali 12.10.2005 nowa płytkę, której jeszcze nie słyszałem. Pierwszy album bardzo ciekawy, interesująca propozycja dla fanów polskiego rocka. 27.11. grają z Hurtem u mnie....muszę się wybrać!!!!
BlackOmen
Myslovitza fajnei sie slucha, ale zaraz zeby go perelka nazywac? Troche chyba za wielkie okreslenie na ta muzyke. Fajnie graja maja mile teksty, ale to chyba jednak nie jest muzyka jakos wielce wybijajaca sie z ogolu. Btw. jak o Myslovitz mowa to kolezanka wziela na mature ustna temat dotyczacy analizy jezykowej piosenek dowolnego wykonawcy/zespolu i przez to ze uwielbia Myslowitzow to bedzie o nich truc egzaminatorom na maturze;]

Co do perelek jestem aly czas pod wrazeniem tworczosci Jana Garbarka (chcialem zuploadowac jeden z genialnych kawalkow ale ladowanie 15MB dla 1 piosenki to zdziebko za dlugo). Przemyci mnie ktos na koncert do wawy w listopadzie jak bedzie Jan Garbarek wraz z The Hilliard Ensemble user posted image
PEQU
Noon. Satori. Ogólnie? Satori znaczy po japońsku "oświecenie".
Na początku rzuca cytat. Preludium takie, potem dochodzą basy, snary i inne tego typu dźwiękorealizacyjne gadżety. Oła... No nie wiem... Bym zaczął biegać po suficie też za mało. Ciężko wyrazić. Taki ładunek emocjonalny... Ta muzyka ma to do siebie, że nie nastraja do marzeń czy czegoś tam takiego. Ona jest wszystkim. Jest emocjami. Uczucia, obrazy, ułamki myśli wplecione pomiędzy cały ten dysonans sampli. Dźwięk ładujących się wzmacniaczy lampowych. Koleś ubrany w czarny płaszcz. Kapelusz na głowie, którego rondo zasłania mu oczy. Ejej! To nie jakiś koleś, to Bóg. Chyba. Widać jego uśmiech. Śmieje się. Daje nadzieję albo i więcej. Stare wzmacniacze rozgrzewją się. Podchodzi do talerzy. Dwa skrecze. Sampel jakiś. Coś na syntezatorku zamruczy. Robi się jaśniej. Światło starej, pomalowanej na niebeisko lampki topi pokój w cieple. Jego palce obłędnie mkną po winylu. Jejku... Soczyste basy przeskakują pomiędzy synapsami. Oja! Niewyrobie. Znowu. Szarpnięcia czarnych talerzy. Winyl. Miękkość pod palcami. On robi muzykę. Specjalnie dla mnie. Zasadniczo go nie lubię, ale w takich chwilach, gdy dosięga gramofonów i samplera to poprostu łał. Nie umiem tego wyrazić. Poprostu. Ostatnie dźwięki. Znam te tony! Uśmiecha się znów. Do mnie? Nie wierzę... Poprawia kapelusz. Tak luzacko, nie po bożemu. Wyłącza lampkę. Jednak lampy wzmacniaczy cały czas sączą mdły blask poprzez szpary obudów. Porzucić wszystko to wszystko odzyskać - rzecze. - Tak uczą stare księgi.

Mówisz, że wkręcam? Okejokej. Spoko. Ale cóż, mam takie prawo ;]
Eva
Grejfrut - a wokalista aktualnie w polsatowskim serialu siedzi wink2.gif

[\offtopic]
Pottermenka
Nie moge odczepic sie od piosenki Royksopp - What else is there? Cholera mnie bierze ze nie mam skad jej wytrzasnac (wszelakie "pomoce" typu eMule, iMesh czy eDonkay zawiodly). Ktokolwiek ma to na dysku albo wie skad sciagnac?
Katon
"Demon days" Gorillaz. Perła wśród szajsu. Płyta przemyślana od początku do końca. Fascynująca, piękna, dziwna a zarazem niesamowicie melodyjna i przebojowa.....
voldius
QUOTE(Katon @ 24.10.2005 17:56)
"Demon days" Gorillaz. Perła wśród szajsu. Płyta przemyślana od początku do końca. Fascynująca, piękna, dziwna a zarazem niesamowicie melodyjna i przebojowa.....
*


pierwsza plyta tez byla wybitna.
produkowal ją dan the automator [polecam sprawdzic jego solowe kompilacje i plyty ultramagnestic mc's bodajze]
a teraz produkcja nalezala do Danger Mouse'a, faceta ktory zaslynal dzieki Grey Album - polaczyl dwa 'klasyki', jeden klasyk ogolnomuzyczny, drugi klasyk hip hopowy - White Album Beatles'ów i Black Album Jay'a-Z aka Jigga.
jezeli chcecie produkcje Dana czy cos jakeigos fajnego z tego typu muzyki, to piszcie tutaj wink2.gif
Kira
The Analogs !!!!!!

street-punkowy zespół ze Szczecina.
urzeka mnie niesamowicie prostota i energiczność tej muzyki. walnęli z grubej rury tym, co w punku najfajniejsze : ) IMO to zdecydowanie jedna z najlepszych polskich punkowych kapel niezależnych i polskich punkowych grup w ogóle. mają w sobie niesamowitą energię, świeżość, siłę przekazu, słychać, że to, co robią jest całkowicie szczere. zespół, który wręcz idealnie wpasował się w moja gusta muzyczne zarówno od warstwy słownej, jak i muzycznej. dla mnie zespół-ideał. życzyłabym sobie takich więcej w polskiej muzyce.

Levini
Uwielbiam sluchac piosenek z Metra. Zupelnie odbiegaja od gatunkow muzyki ktora zwyklam wlaczac, jednak maja w sobie to cos.

Poza tym za ciekawsze zespoly uwazam: Tak Czy Inaczej, Happysad, Skangur, Myslowitz.
Nimfka
No ja nie wiem czemu ludzie tak notorycznie popełniają błąd przy tej nazwie. Przecież to 'Myslovitz', przez 'v', a nie 'w'. No jak mnie to irytuje...

Ale do rzeczy. Ja od jakiś dwóch tygodni jestem zafascynowana zespołem Blur. Cholera, to pierwszej świeżosci nie jest (a zespół chwilowo (?) zawiesił działalność, więc na nic nowego liczyć chyba nie mogę), ale nie mogę się nimi nacieszyć. I jestem na siebie wściekła, że odkryłam tak późno. Yhh, normalnie nie mogę ;p W tej chwili ulubiony mój zespół, na pierwszym miejscu, potem długo, długo nic. Perła, zdecydowana.
A dla tych mniej uświadomionych - to pierwszy zespół Damona Albarna, pana, który założył Gorillaz. Większość ludzi kojarzy nawet pewną ich piosenkę (Song 2, choć na pewno nie z nazwy), ale zwykle nawet o tym nie wie.
Ahmed
"Song 2" - piosenka całkiem niezła. A widziałaś teledysk? To jest dopiero jazda. Wszyscy fani Fify i World Cupa z pewnością znają tę piosenkę. Poza tym, tyle razy używano ją w różnych reklamach (Okocim chociażby). Blur to klasyka brytyjskiego rocka. Oni już wyrobili sobie markę, teraz stagnacja (sorki Katon ;]).
Albarn opuści Blur, Gorillaz zawiesili działalność (pewnie już na zawsze), a teraz rozpoczyna coś nowego. Istny wędrowiec. Szkoda Blura, jeszcze bardziej szkoda mi Gorillaz.
Nimfka
Jeden sprawiedliwy się znalazł ;]

Tak, teledysk widziałam (błogosławiony YouTube). Świetny, tak jak i piosenka. Nie znam drugiego tak energetyzującego utworu (aaa, winamp zapodał własnie - łuu huuu ;p).
Jeśli chodzi o 'opuszczanie' Blur, to dość dużo naczytałam się o pomyśle nagrania ostatniej płyty w pełnym, czteroosobowym składzie. I moim zdaniem to pomysł lepszy niż wskrzeszanie Blur - pewnie zabrakłoby im tej młodzieńczej energii i rozczarowanie wśród fanów byłoby duże.
Koniec z Gorillaz też dobry (tzn. niedobry, ale szanuje decyzje, szanuje ;]) - zespół był genialny, obie płyty zjawiskowe, ale sam Damon powiedział, że niepotrafiłby nagrać niczego lepszego. Facet kończy zawsze w odpowiednim momencie, to w sumie rzadkie zjawisko.
Na nowy projekt się nie napalam, ale na pewno będzie to kolejna duża rzecz - czego Albarn się nie dotknie, to zwykle tak się kończy.
Ale u mnie o tak rządzi Blur. Szkoda, że jakikolwiek koncert jest praktycznie nierealny.
Ludwisarz
Wiem, że to nie temat odpowiedni, ale nie chce nowego zakładać, więc prośba i pytanie:

Proszę o nazwy muzyków wykonujących muzykę arabską, takich jak:

amr diab, aneela, arash, ruki vverkh, khaled, mustafa sandal, tarkan


Dla kolegi dementi.gif


zapytaj w kebapie
GrimmY
hossam ramzy & rafa el tachuela, baghdaddies, ishtar alabina, natacha atlas, emrah, serdar ortac.
source : lastFm.
Child
kebab-disko XD
Child
Ogladac tefałpe jeden o 23:40. Zagraja panowie Możdżer, Danielsson i Fresco.
Ludwisarz
Oglądałem.

Hesus.

The Time jest genialne, na żywo genialniejsze!
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.