Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Telefon...
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
Pages: 1, 2
Anya
Tłumaczenie.
Tytuł oryginalny: VoX

/>Autor: lovecat
Forma: jednopartówka.

[Poszło o zakład i

chyba przegrałam. Oto ma zapłata. Wtajemniczeni niech się cieszą, choć

jeszcze zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />]





- Hallo?

- Hermiona?

- Tak - kto

mówi?

- Nigdy nie zdawałem sobie sprawy jakiego przyjemnego

głosu jesteś posiadaczką...

- Bardzo zabawne, więc jeszcze

raz... Kto mówi?

- Na, na, na. Gdzie twoje maniery,

Hermiono.

- Jeśli nie powiesz jak się nazywasz, po prostu się

rozłączę.

- Nie zrobisz tego, za bardzo cię intryguję.


/>- Ktoś jest zdecydowanie zbyt pewny siebie...

-

Teraz tylko, kto to może być?

- Skończ te gierki - kto

mówi?

- Zbyt dobrze się bawię – poza tym, tak się

składa, że to pierwszy raz gdy mi się udało cię rozśmieszyć...

-

Poważnie?

- Teraz dopiero jesteś zmieszana, nieprawdaż?


/>- Jeśli nie zamierzasz mi powiedzieć kim jesteś, powiedz przynajmniej

czego chcesz.

- Dojdziemy do tego. Pozwól, że cię najpierw

trochę podręczę.

- Pfff.

- Ooo! To było

dopiero kobiece.

- Nie znasz mnie z dobrze, co?

-

Co robisz?

- Próbujesz zmienić temat?

- Słyszę w tle

odgłosy – Co to?

- Miksuję masę drożdżową .


/>- Jaką masę?

- Robię ciasteczka – a ty nie

jesteś Mugolem... To nam nieco zmniejsza listę podejrzanych...

/>
- Czy to, że nie wiem jak się robi ciastka, musi od razu

znaczać, że nie jestem Mugolem?

- Pewnie nie, ale skoro wiesz

kim jest Mugol-...

- Wzruszające.

-

Istotnie...

- Skończyłaś mieszać?

-

Posłuchaj Panie Tajemniczy, czego chcesz?

- Nie pomyślałaś, że

mogę po prostu chcieć uciąć sobie miłą pogawędkę?

- Hmm... W

takim razie masz wyjątkowo specyficzne poczucie humoru.

-

Brzmisz jakbyś była roztargniona. Co robisz...?

- Ty mi

powiedz.

- Her-miiii-o-neeee. Nie mam najmnieeejszego

pojęcia.

- Żongluję telefonem i nabijam nadzienie w

ciasteczka.

- Co za zawód.

- Jestem jaka

jestem.

- Tak... Powinienem był powiedzieć, co za strata...

/>
- Słucham?

- Nie rozłączyłaś się ze mną,

Hermiona.

- Złapałeś mnie w odpowiedniej chwili. Siedzę tu sama

i znudzona.

- Niesamowity zbieg okoliczności.

-

Nie wydaje mi się żebym słyszała, by ktokolwiek wymawiał słowa tak

nonszalancko jak ty. Nie rozpoznaję swojego imienia w twoich ustach.

/>
- Być może nie słuchasz wystarczająco uważnie...

-

Nikt kogo znam nie droczył by się ze mną w ten sposób.

- Nie

boisz się, prawda?

- A powinnam?

- Spytaj mnie

o to później...

- Doceniłabym imię, jakiekolwiek imię, którym

chociaż mogłabym się do ciebie zwracać.

- Co powiesz na

‘Panie’?

- Co powiesz na ‘Po moim

trupie’?

- Mmm, ‘Wasza wysokość’?


/>- W twoich snach.!

- Nie ulega wątpliwości, tak

jak to, że znowu skłoniłem cię do śmiechu...

- Dwa razy w

przeciągu pięciu minut, to dla ciebie rekord?

- Nie jestem

specjalnie znany z rozśmieszania ludzi.

- Mm...

-

A co robisz teraz?

- Oblizuję łyżeczkę.

- Wizja

zapierająca dech w piersiach...

- Masz nade mną przewagę...

Powiesz mi jak wyglądasz?

- Wysoki, oszałamiająco przystojny,

szalenie błyskotliwy-

- To nie są cechy fizyczne, a ty nie

masz najmniejszego zamiaru czegokolwiek mi o sobie powiedzieć, zgadza

się?

- Zależy od tego co byś chciała usłyszeć...


/>- W porządku, kiedy ostatni raz się widzieliśmy?

-

Kilka lat temu...

- I dlaczego kontaktujesz się ze mną teraz?

/>
- Tylko po to by posłuchać dźwięku twego głosu...

-

Zabrzmiałeś niemalże szczerze...

- Cały czas liżesz

łyżeczkę...?

- Dlaczego?

- Jak?

-

Jak myślisz?

- Nie – Miałem na myśli to, jak

byś mi to opisała...

- Używam całej powierzchni mojego

języka, żeby wyczyścić tył łyżki, potem czubka by wylizać wgłębienie –

wystarczająco zwizualizowane?

- Ehh, Hermiona. Zupełny brak

wyobraźni.

- Ty potrafiłbyś lepiej?

-

Nadzienie rozpływa się delikatnie w obrębie mojego języka. Zanurzam się w

nim powolnymi, kolistymi ruchami. Nabieram niewielką ilość opuszkiem,

pozwalając mu zetknąć się przyjemnie zimną, metalową powierzchnią. Przesuwam

mim zmysłowo ku górze, zagarniając dla siebie miękką grudkowatą masę. Każde

kolejne muśnięcie, zmniejsza barierę między mną, a tym czego pożądam...

/>
- ...

- Jesteś tam nadal?

-

Tak.

- Co myślisz?

- ...

-

Hermiona?

- Obejmuję łyżeczkę ustami. Ssę i liżę gładką metalową

powierzchnię, usuwając stopniowo niewielkie ostałe smugi. Starając się jak

mogę by doprowadzić ją do oczekiwanego stanu. Do perfekcji. Gdy jest

niemalże czysta wysuwam ją z ust pozwalając jeszcze ostatni raz prześlizgnąć

jej się przez uścisk moich wilgotnych i nabrzmiałych warg...

-

To było lepsze.

- Brzmisz jakbyś potrzebował sporej szklanki

wody...

- Mam się całkiem dobrze, dziękuję.

-

Zabawne, wydajesz się krztusić.

- Hermiona-

-

Tak?

- Chciałabyś by ktoś dotrzymał ci dziś wieczorem

towarzystwa?

- Dzwonisz z konkretnego powodu, mój

Tajemniczy Panie. Reszta to tylko przygrywka...

- Zgadza się,

ale mogę dostarczyć moją wiadomość osobiście lepiej niż przez telefon.

/>
- Jeśli powiem tak, powiesz mi kim jesteś?

-

Jeśli powiesz tak, sama się przekonasz kim jestem kiedy zmaterializuję się w

twojej sypialni...

- Nie dam na to pozwolenia, osobie której nie

potrafię zidentyfikować - poza tym jestem teraz w kuchni.

-

Porozmawiajmy wpierw trochę...

- Boisz się...?

-

Być może...

- Jeśli nie powiesz mi kim jesteś, ta rozmowa

jest zakończona.

- Nie bądź zła, Hermiona.

- Nie

rozumiem dlaczego miałbyś się bać tego, że dowiem się kim jesteś. Najgorsze

co może się stać to, to że się z tobą rozłączę...

- Idzie nam

tak dobrze, nie chcę psuć nastroju...

- ...

-

Prawie słyszę jak się marszczysz. Naprawdę, te delikatne usta mogłyby być

użyte na tyle ciekawszych sposobów.

- Powiem ci jedno:

Będę rozmawiać dopóki się nie zmęczę, pod warunkiem, że obiecasz mi

powiedzieć kim jesteś.

- Zgoda.

- Żadnych

ale?

- Ani jednego.

- Więc, kim jesteś?

/>
- Nie powiem ci tego... jeszcze.

- Przecież się

zgodziłeś!

- Hermiona, nie myślisz dyplomatycznie,

prawda?

- Niby co to znaczy.

- Nie sprecyzowałaś

kiedy muszę się ujawnić, tak więc...

- W porządku,

wygrałeś...

- A ty jesteś moją nagrodą?

-

Dlaczego zadzwoniłeś?

- Nie ma z tobą zabawy...

-

Pomyśl, ze dopiero co się rozkręcam.

- Jak chcesz Hermiona.

Harry prosił, żebym zarosił cię na jego przyjęcie zaręczynowe. Ma się odbyć

w piątek...

- Harry poprosił cię byś zadzwonił – to

nam ponownie zawęża listę... Godzina?

- Wyśle oficjalne

zaproszenie sową.

- Dlaczego Harry poprosił ciebie żebyś

do mnie zadzwonił?

- Jednym z powodów jest to, że Harry i Ginny

są w tej chwili za miastem.

- Jakie są inne powody?

/>
- Nie jestem pewien czy chcę ci je powiedzieć.

-

Wiadomość odebrana. Jaką mamy następną pozycje na twojej liście

błyskotliwych docinek?

- Jakie masz plany na resztę

wieczoru?

- Moje plany, zobaczmy... Kiedy ciasteczka się upieką,

wezmę kąpiel, po czym położę się do mięciutkiego łóżka z najnowszym numerem

‘Magazynu Mistrza Eliksirów’.

- Innymi słowy, nie

masz żadnych.

- Ooops! Zapomniałam. Około siódmej

trzydzieści powinnam odebrać pewien wyjątkowo irytujący, anonimowy

telefon.

- Zdenerwowałem cię?

- Jesteś tego

bliski...

- Zadam ci w takim razie inne pytanie, i postaraj się

tym razem być kreatywna z odpowiedzią... W co jesteś ubrana?

-

...

- Hermiona?

- Nic.

- To

nie było zbyt kreatywne...

- Ale prawdziwe...

-

...

- Halo?

- Jestem...

-

Lubię być czasem sama... bez ubrania... absolutnie żadnego ubrania...

/>
- Nie potrafię cię sobie wyobrazić nago.

-

Musisz się bardziej postarać...

- Podoba mi się jak to

powiedziałaś... Na Merlina Hermiona, a ja zawsze uważałem cię za pruderyjną

cnotkę...

- Zależne od nastroju...

- A w jakim

dokładnie nastroju jesteś teraz?

- Pomyślmy... W jednej kwestii

masz rację- jestem zaintrygowana. Ciekawość zżera mnie od wewnątrz, ale

potrafię być miła jeśli tylko dostarczy mi to, to czego tak pragnę...

/>
- Jak bardzo miła...?

- Co masz na myśli?

/>
- Co zrobisz jeśli ci powiem, że właśnie miałem zamiar rozpiąć

rozporek i wypuścić ptaszka?

- Chciałabym usłyszeć jak to

robisz...

- Słyszałaś to Hermiona?

- O tak...

/>
- I ciągle się nie rozłączasz... To może się zmienić bardzo

szybko...

- Co robisz?

- Rozmawiam z tobą.


/>- Dureń! Chodzi mi o to - czy siedzisz? Na łóżku? Na krześle?

/>
- Na krześle, w pokoju gościnnym... Światło jest lekko

przygaszone... Jestem sam... Ty jesteś sama i naga... Jesteś cały czas w

kuchni?

- Em...Nie...

- Gdzie jesteś

teraz?

- W sypialni, rozglądam się za małą przenośną

walizką...

- Co jest w walizce?

- Spytaj mnie później

– co teraz robisz?

- Myślę o możliwościach...


/>- Opowiedz...

- Co to za brzęczący dźwięk?


/>- Pewien mugolski przedmiot, nie zrozumiesz...

-

Sprawdź mnie...

- Myślałam, że właśnie to robię...


/>- Hermiona...

- Tak?

- Uwielbiam

brzmienie twojego głosu, gdy mówisz w ten sposób... Szkoda, że nie

zauważyłem tego wcześniej...

- Twój też nie jest taki

najgorszy...

- Jak teraz?

- Mmm... Miło.

/>
- Więc? Co to był za dźwięk?

- Hm? Oh! To

mugolska zabawka, której kobiety używają, gdy chcą, emm... odlecieć...

/>
- Opisz mi ją...

- Nazywamy to wibratorem. Jest

w kształcie penisa, wibruje...

- Dlaczego już go nie

słyszę?

- Sprawdziłam baterię. Właśnie się wyczerpują.

/>
- Szkoda...

- Powiedz mi co teraz robisz...

/>
- Odpinam guziki od mojej szaty...

- Dobrze

– miło wiedzieć, ze nie jestem tu jedyną osobą pozbawioną ubrania. Coś

pod spodem...?

- Tylko spodnie i rozbrajający uśmiech...

/>
- Niewątpliwie. Przejedź dłonią wzdłuż mięśni klatki

piersiowej, przesuń ją ku dołowi... Opisz to uczucie...

-

Poczekaj, muszę na chwilę odłożyć słuchawkę.

- ...


/>- Tak jest, dużo lepiej.

- Ty naprawdę to robisz,

prawda?

- Ty nie?

- Nie...

-

Dlaczego nie?

- Zaczynam się zastanawiać czy to aby na pewno

jest dobry pomysł – jakby nie patrzeć, nie znam cię. Jesteś

przyjacielem Harry'ego, nie widziałeś mnie od kilku lat...

-

Tu chyba trochę skłamałem...

- Mianowicie?

-

Widziałem cię, jedynie z sobą nie rozmawialiśmy...

- Dlaczegoż

to...?

- Nie chcę mówić...

- Powiedz i będziemy

mogli kontynuować...

- Nie wydaje mi się byś miała po tym

ochotę na dalszą rozmowę.

- Rozumiem...

-

Więc, gdzie skończyliśmy? Ahh tak, suwałem rękę po klatce... Jest ciepła...

Gładka miękka skóra nagina się pod lekkim naciskiem mojego dotyku... Palce

drażnią sutki... Brodawki stają się nabrzmiałe... Moja dłoń wędruje niżej,

nie poświęcają specjalnej uwagi kępce włosów pokrywających dolne okolice

pasa, zmierzając prosto wytrwale do celu... Brzuch jest płaski i bardzo,

bardzo twardy... Może być?

- Tak, było całkiem,

całkiem... Na wypadek gdybyś miał problem z wizualizacją, mój wibrator jest

w jego najwęższej części mniej więcej równy szerokości twojego kciuka, może

trochę grubszy... W porządku.?

- Myślę, że załapałem.

/>
- Słyszysz go?

- Tak.

-

Dotykam wibratorem moich piersi, drażniąc je... Zataczam malutkie kółka w

około sutków- Oooh... Uwielbiam to...

Brodawki są teraz

twarde... Używam wolnej ręki by delikatnie zgnieść jedną z nich, drugą przez

cały czas dręcząc wibratorem... Gdyby był mokry dawałby przyjemność równą

tej zadawanej zwinnym językiem... Znakomity pomysł – nałożę na niego

kilka kropli oliwki dla niemowląt...

- Oliwki dla

niemowląt?

- Tak, rozgrzewa skórę i jest wyjątkowo

śliska...

- Moja kolej w takim razie... Gładzę wewnętrzną stronę

ud, doprowadzając się do szału, słuchaniem twojego głosu...


/>Ocierając skórę tak mocno, ze niewiele brakuje, by zaczęły zostawać

ślady... Wyobrażam sobie, że to twoja ręka wspina się w górę i w dół wzdłuż

moich nóg, bezlitośnie mnie torturując... Z każdym ruchem dłoń znajduje się

coraz bliżej jąder... Jest już tak niebezpiecznie blisko, że niemalże ich

dotyka... Ahhh... Czekam na moment gdy weźmiesz je w swoje palce i

zaczniesz powoli masować... Robię to teraz... Ahh... Uwielbiam to uczucie...

Jestem spięty, ponieważ są tak delikatne... Jeśli nie będę uważać- Mów

dalej... Teraz twoja kolej, Hermiona....

- To jest

nieprawdopodobnie seksowne... Już jestem mokra... Robiłeś to wcześniej?

/>
- Nie... Nie używam telefonów zbyt często... Kontynuuj... Nie

wytrzymam już wiele dłużej...

- Dobrze... Kładę się na łóżku

z odchyloną do tyłu głową, mogę tak trzymać słuchawkę i mieć obie ręce

wolne... Uginam kolana, palcami prawej dłoni zaczynam drażnić łechtaczkę...

Rozchylam nogi, używam drugiej ręki by powoli poruszać -Ahh!- wibratorem

po swoim delikatnym wnętrzu... Kiedy dotykam nim najwrażliwszego punktu,

czuję jakby mnie przeszywał -Ah!- chcę poczuć jak wsuwa się, jak wibruje

we mnie...głęboko – Ohhh...- Przyciskam jego gładkie zakończenie

–Ah- Jest już prawie we mnie. Pokrywa się moimi sokami...

-

O Boże, Hermiona... Zaczynam się dotykać...Luźno zaciśniętą dłonią przesuwam

w górę i w dół mojego penisa... Chcę być z tobą... Widzę co robisz i dałbym

wszystko, żeby być tam teraz i móc zrobić ci to samemu... Zmniejszam uścisk

- Ahhhh... Oh, Hermona... Mmm... Czuję jak nabrzmiały organ pulsuje w mojej

dłoni... Naciskam mocniej... Jestem tak blisko... Czuję, że zaraz

eksploduję... Hermiona... Ahh...

- Jestem rozpalona od samego

słuchania ciebie... Wsuwam w siebie wibrator... Jestem coraz bliżej... Nie

wystarczająco blisko... Trzymam go, naciągając kawałek skóry między moją

myszką, a tyłeczkiem. Drażnię swoje obie dziurki twardą wibrującą

końcówką... Tak blisko... Zaraz dojdę, jak tylko we mnie- Ohhh, niech cię

szlag! Nie mogę- Nie znam nawet twojego pieprzonego imienia!

/>
- Draco, Hermiona... Onanizuję się jak oszalały... Gdybyś tu

tylko była... Zaraz...-Ahh- Mów, Hermiona... Mów!

-

Wkładam wibrator tak głęboko jak tylko mogę... Ręce masują – oooh-

łechtaczkę... Ruszam nią coraz szybciej... mocniej... i – ahhh-

Draco....Ahh-h... Ty świnio! – ahhh!



/>-Klik-


* * *


Hermiona prawie dostała

zawału gdy ktoś zaczął bezpardonowo walić pięścią w drzwi frontowe. Próbując

uspokoić się i złapać oddech, chwyciła leżący obok szlafrok i zarzuciła go

na siebie. Nie musiała zgadywać, od razu wiedziała kto się tak kulturalnie

dobija. Jednym szarpnięciem przewiązała pasek podomki zakrywając nagie

ciało, chwytając leżącą na stoliku różdżkę, szybkim krokiem ruszyła ku

wejściu.

Dystans do najdłuższych nie należał lecz z każdym

kolejnym krokiem narastał w niej gniew. Draco Malfoy! Z wszystkich

możliwych czarodziejów na świecie on był ostatnim którego spodziewała się

znaleźć po drugiej stronie takiej rozmowy.

Gdy jednym

wściekłym szarpnięciem otworzyła drzwi, to co zobaczyła zaparło jej dech w

piersiach. Wysoki, otoczony łagodną świetlistą poświatą i patrzący na nią

spode łba. Wyglądał imponująco. Wyrósł na doskonale umięśnionego

przystojnego mężczyznę. Stalowe szare oczy wypalały dziurę w każdym kto

odważył się spojrzeć. Platynowo białe włosy, których kosmyki ozdabiały

niemalże porcelanową twarz, w nieładzie opadały na ramiona. Pojedyncze

figlarne loczki mieszały się na karku z kroplami potu.


-

Wpuść mnie.- rozkazał.


Była jak najbardziej za. Wolała

trzymać wścibskich sąsiadów tak daleko swojego prywatnego życia jak tylko

możliwe. Zrobiła krok w tył, zdążywszy zaszczycić wyjątkowo morderczym

spojrzeniem jedynie tył jego głowy.

- Nie mogę uwierzyć,

że się rozłączyłaś!- Draco wrzasnął, naskakując na nią w chwili gdy

tylko zamknęła drzwi.

Wmawiając sobie, że ma gdzieś to jak

oszałamiająco dobrze wyglądał, wycelowała w niego różdżkę.

-

Ty wstrętny, porąbany, zakichamy dupku! Doskonale wiedziałeś, że nigdy,

przenigdy bym z tobą nie-

Gdzieś w tym momencie Draco przestał

słuchać. Szlafrok Hermiony rozsunął gdy podniosła rękę, odsłaniając przed

nim widok jej lewej, doskonale ukształtowanej, apetycznie wyglądającej

piersi. Zdecydowanie żadna komórka jego ciała nie była tej chwili w nastroju

do kłótni. Spojrzał na nią, naprawdę spojrzał. Stała przed nim wyjątkowo

piękna, delikatna i młoda, kobieta. Jej ciało promieniowało seksem, skóra

zachęcająco błyszczała, bursztynowe oczy wpatrywały się w niego. Uwagę

skupił na wydatnym

kształcie jej ust, gdy kontynuowała swój

wykład. Musiał je pocałować.

Ignorując wbijającą się w jego pierś

różdżkę, Draco zamknął przestrzeń między nimi, przypierając Hermionę do

ściany, pochylając się nad nią.

- Posłuchaj mnie Hermiona...

Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz... Pragnę cię i będę cię miał...

/>
Dziewczyna wstrzymała oddech gdy Malfoy objął jej usta swoimi.

Poczuła jak całe jej ciało topnieje pod wpływem muśnięć zadawanych jego

zwinnym zmysłowym językiem. Wypuszczając różdżkę z ręki, pozwoliła wolnym

już palcom zająć się kilkoma jeszcze nierozpiętymi guzikami szaty Draco.

Uporawszy się z nimi wsunęła dłoń pod materiał. Jego ciało było ciepłe,

lekko

spocone...wilgotne...

Gdy Draco się odsunął,

mogła wreszcie zaczerpnąć powietrza.

- Coś się pali?

/>
Przez ułamek sekundy Hermiona myślała, że żartuje.

-

Cholera! Ciasteczka!

Wyrwała się z jego objęcia i

pobiegła do kuchni. Szarpnęła pokrywę piekarnika, z wnętrza buchnął dym.

Przez założoną na rękę rękawicę wyjęła spalony blat i wrzuciła go do zlewu.

Poczuła, że Draco stoi tuż za nią, z rozbawieniem przyglądając się całej

scenie.

- Więc to tak wyglądają kary z prowadzenie sprośnych

rozmów przez telefon...

- Oh, zamknij się Draco.


/>Pocałowała go.
Raillie
Bez sensu, nie przeczytałam całości, bo mi

sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.
Myśka
Uh uh. Pomysł z telefonem się podoba, ale

tylko w fazie początkowej. Potem te wibratory, to uheehe, nieciekawe takie.

I Draco wparowujący to Herminionki, wszystko takie szybkie i bez

zastanowienia. Telefon mógłby być fajnym początkiem do fajnego opowiadania,

z jakimś głębszym sensem. Ale to jest najzwyczajniej głupie.
Child
QUOTE(Raillie @ 09.01.2005

15:24)
Bez sensu, nie

przeczytałam całości, bo mi sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.

/>
*


/>
skoro nie przeczytałaś, a zarzucasz

bezsens, to twoje postepowanie rzeczywiście jest bez sensu ;]

a

sam Telefon - hmmm... poraz pierwszy widze, żeby ktokolwiek napisał

opowiastkę w postaci rozmowy telefonicznej - b. ciekawy pomysł. Ale skoro to

tłumaczenie, to dobre - chociaz wątpliowści nie ma - oryginał napisany był

łatwym językiem. Ot taki rozluźniacz jelit ;P
Raillie
Child skarbie, nie napisałam, że nie

przeczytałam, tylko, że nie przeczytałam całości. Przeczytalam to urywkami i

nie wciągneło mnie.
Child
jam nie Jedyny, tyś nie Gollum, więc nie

skarbuj ;]
a idąc dalej tropem Władka - też za ciekawie się nie

zaczyna, prawda?
[żeby nie było - nie porównuje tu Władka z Telefonem,

po prostu chodzi o przykład porównawczy ;p]
Anya

class='quotetop'>QUOTE
Bez

sensu, nie przeczytałam całości, bo mi sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.


Kolejna złota myśl, jeszcze

trochę, a zacznę cię cytowaćXP.

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Draco wparowujący to Herminionki,

wszystko takie szybkie i bez

zastanowienia.

Trochę chłopak

sfrustrowany był. Dziwisz się, że mu się spieszyło;P?
Hermionka mu się

rozłączyła, w takie chwili(!) i co miał robić biedaczek? Usiąść w

fotelu i przemyśleć swe niecne zachowanie? Zmaterializował jej się pod

drzwiami i domagał swego
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' /> !

/>
QUOTE

class='quotemain'>chociaz wątpliowści nie ma - oryginał

napisany był łatwym językiem.


/>Banalnym, ale o tym cicho sza...<zakłada paluszek na usta>

/>
QUOTE

class='quotemain'>Ot taki rozluźniacz jelit

;P

Nabieram wątpliwości.

Niektórych zdaje się przyprawił o skręt kiszek.
Ech. A ja miałam

takie dobre zamiary...

class='quotetop'>QUOTE
No

i mój ulubiony paring

Rowling też

za nim przepadaXP
corka_ciemnosci
No przyznam się, że pomysł dość

ciekawy.
Pierwszy raz się spotykam z opowiadanie, które składa się

głównie z rozmowy telefonicznej.
Dość niekonwencjonalne, nie

zaprzecze...
Para Draco & Hermiona... ile opowiadań już się o tym

naczytałam... Poprostu chyba nie zlicze. Jedne były gosze inne lepsze. A to

było całkiem, całkiem... czyli przeciętne.
Nie wiem czemu, ale

praktycznie odrazu wiedziałam, ze do Miony dzwoni Draco... to chyba moje

trzecie oko zaczęło w końcu działać. Tak odrazu on mi się nasunął na myśl...

cóż nie jest źle.

Pozdrawiam
CC
Magya
Nawet mi sie podobało. Bardzo ciekawa forma

(ostatnio czytałam opowiadanie składające się z samych e-maili, może dlatego

to mi sie spodobało
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />)

/>Bardzo dobre tłumaczenie. Po prostu fajne
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
avalanche
...

[to mi przypomina rozmowy na

gg po 23 XP]

a tak serio. czytałam już ficka jakiegoś w wersji

telefonicznej, więc zaskoczenia nie było. ostatnie zdanie o mało nie

wycisnęło ze mnie łezki... śmiechu ;p

nadzieja
Dobra Nas, gratuluję, rozwaliłaś mnie totalnieXD.
Zadzwoń do mnie ty mała jędzo i weź to na Boga ocenzuruj!
Anya

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Zadzwoń do mnie ty mała jędzo i weź to

na Boga ocenzuruj!

A o czym

chciałabyś, emm, porozmawiać...XP?
No bo wiesz... ja nie wiem

czy dam radę
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> .

/>
Cenzurować?! Nie ten system, sis.
Czytaj i cierp!
Kitiara

class='quotetop'>QUOTE
to

jest najzwyczajniej głupie.
-> wcale

nie. uważam, ze jest zbawne i bardzo błyskotliwie napisane.
Tak na

marginesie, tłumaczenie jest bardzo dobre.

He, he he...

/>Cieszę się, że przegrałaś ten zakład (chociaż nie wiem o co chodzi), bo

poprawił mi się humor przed wyjściem do pracy.
Pomysł z telefonem po

prostu zajefajny:]
Całkeim sympatyczne i podniecające.

/>Naprawdę dobrze się bawiłam:]

kit, radośnie wyszczerzona do

komputera

PS: Call me, Draco
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
Roma
Podobalo mi sie
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Czytalam

to z usmiechem na ustach i nie zaluje- oplacalo sie. Dosyc zabawne i

wprawiajace w mily nastroj, chociaz troszku niemozliwe co do postaci i

ogolnie, ale co tam. Dajmy sie poniesc fantazji...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/blush.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='blush.gif' />

/>Tlumaczenie calkiem niezle, bledów chyba brak no i pomysl orginalny


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>
anagda
sama rozmowa bardzo ciekawa i orginalna.

dalej - kompletna kicha
karolka
QUOTE(anagda @ 09.04.2005

21:52)
sama rozmowa bardzo

ciekawa i orginalna. dalej - kompletna kicha

/>
*


/>


popieram, ale może o tym

zakończeniu aż taka surowa bym nie była i powieziałabym, że jest napisane

dziwnie i trochę na odczep...
Majka
Bardzo mi sie podoba
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Fajnie

napisane, nie zwracałam uwagi na błędy. W ogóle tak mnie jakoś wciągnęło.
Pirrania
Podobało mi sie było lekkie zabawne i oryginalne. Oby więcej takich opowiadanek
Agulka88
A mnie to baaardzo wciągnęło ja chce dalszą część!!!

Początek był zniewalający.. kiss.gif laugh.gif
bzykii
hej nawet nie wiecie jakie to fajne opowiadanie, jak czyta sie je zmyslowo, pobudzająco przeczyszczającym glosem podkreslając kwestie draca subtelnym barytonem, a hermiony skrzeczącym sopranem, strzela sie szneki przy kazdym glupszym tekscie (typu promieniująca poswiata draco czy jakiestam inne pierdoly), naprawde usmialam sie po wsze czasy, ale najbardziej to mnie wziela doskonale uksztaltowana, apetycznie wygladajaca ociekajaca miodem i mlekiem piers hermiony...
Nimbuska2000
MI też się podobało. Ta rozmowa była zajefajna biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif Trochę mnie zdziwiło, że Hermiona go wpuściłas, a to chyba INSTYNK blush.gif Dobre tłumaczenia, naprawdę dobre. Jednym słowem cool. Ale z tym wibratorem to była lekka przesada...
nadzieja
Nie wiem jak to możliwe, ale czytane po raz trzeci z każdym zdaniem robi się jeszcze bardziej niedorzeczneXD.
I pomarudzę sobie, co mi szkodzi!
Weź ty się dziewczyno za coś większego, bo zaczyna mi się wydawać, że dasz radę, tak w ramach, powiedzmy... mojego big prezentu;}.
A panią 2 okienka wyżej odsyłam do 4 zdania 1 postu smile.gif .
Tak na osłodę życia --> czekolada.gif
Kathy vel Katiks
Hmm... te opowiadanie wywołuje naprawdę mieszne uczucia. Poszątkowa rozmowa bardzo prawdopodobna. Bo przecież ile ludzi dzwoni do innych robiac soebie tylko jaja? Ale potem wszystko staje się nieprawdopodobne i wręcz głupie.

Pomysł oryginalny - rozmowa teloefoniczna jeszcze tego nie spotkałam. Ale dało by się to zmienić na ciekawsze, ale to już nie moja sprawa.

Ogólnie tłumaczenie dobre. Naprawdę mogła byś zabrać za coś bardziej interesującego wink.gif.

star.gif Pozdrawiam czarodziej.gif


<jejuś jakie tu są fajne emoty wink.gif dementi.gif>
Sznurówka
Pomysł z telefonem przypadł mi do gustu, ale reszta... Jeżeli miał to być romans Draco - Hermiona (który z resztą uwielbiam) to można było to rozegrać inaczej i zrobić opowiadanie z głębszym sensem.
Mało realna końcówka. Nasza Hermiona się tak nie zachowuje (może znasz inną?).Ale to całkowicie pomijam, bo miło i lekko się czytało.
Tłumaczenia nie ocenię, bo nie doszukałam się linku do orginału. Wiem, że jestem ślepa, ale chyba nie aż tak.
Powyżej widziałam prośby o dalszą część, ale o ile się nie mylę to jest to jednopartówka (co zaznaczono na początku), więc wasze prośby są niepotrzebne. Chyba, że autorka zmieniła zdanie co przyjełabym z zadowoleniem.
Pozdrawiam i życzę czasu i ochoty do wyszukiwania i tłumaczenia takich fajnych tekstów.
Kate64100
Pomysł z telefonem wydał mi się ciekawy i błyskotliwy. Momentami mozna się pośmiać, wciągające(przynajmniej jak dla mnie), czegóż więcej chcieć. Czytałam to kilka razy i zawsze rozśmieszało mnie to. Może Hermiona wydaje się tu taka inna, niż ją Rowling stworzyła, ale kobieta zmienną jest, a w ogóle to chyba jest kilka lat po szkole jak mniemam więc mogła się zmienić, podrosnąć... albo się totalnie nudzić.happy.gifhappy.gifhappy.gif
Anya
To miło, że pomysł z telefonem wam się spodobał i tak delikatnie dajecie do zrozumienia, ze reszta jest spieprzona smile.gif . Oczywiście, że Hermiona jest strasznie OOC'towata, tak samo zresztą jak Draco. Nikt tu nie pretenduje do nagrody za najwierniejsze przyssanie się do kanonu. Zarówno opowiadanko jak i moje tłumaczenie napisane zostało dla zabawy i zasugerowałabym tak na nie spojrzeć wink.gif .
Naduś, króliczku kiedy tyś się taka interesowna zdobiłaś, cio biggrin.gif ?
I powtarzam raz kolejny. To jest jednopartówka. NIE MA i NIE BĘDZIE dalszej części. Ale fajnie, że wam się podobało wink.gif .
Dorcas Ann Potter
Zasadniczo fajne... Ale pod koniec: nie.... Niestety. I zgałszam plagiat. www.trio-shogs.mylog.pl skopiowała wszytsko ::
Pycior
Szczerze nie zachwyciło mnie. Pomysł z telefonem nie bardzo mi się spodobał, bo wyglądało to tak jakby mieszkanie Hermiony było burdelem, a sama Hermiona dziwką.
Carmen
Hmm...jakos nie wydaje mi sie, zeby ktos normalnie kontynuowal taka rozmowe...no, ale hermiona musiala byc bardzo zdesperowana, w koncu karry sie zenil i w ogole...a poza tym, jak to mozliwe, ze nie poznala glosu draco ???
Poczatek byl nawet smieszny, ale reszta...Jestem na nie.
Dorcas Ann Potter
QUOTE(Carmen @ 07.07.2005 19:51)
karry sie zenil
*

Chyba Harry wink.gif.
Ja uważam, że Hermiona mogła nie poznać głosu Draco. Jeśli ktoś zadzwonił by do Ciebie po kilku latach (byłaby to osoba przez Ciebie znienawidzona) to czy poznałabyś jego głos?? Też jestem na nie tego opowiadania. W koncu to tylko tłumaczenie.
Bella
mi opowiadanko odpowiada pomysl z telefonem jest fajny bo przynajmniej cos innego niz zwykle ,poczatek rozmowy bardziej mi sie podoba niz ta dalsza czesc .ps.nie wiedzialam ze mozna az tak bardzo opisac zwykle oblizywanie lyzeczki zdecydowanie twórcze czarodziej.gif
Nokiaaa
Nie spadłam z wrażenia z krzesła, bo uważam, że akcja mogłaby się potoczyć jeszcze ciekawiej. Stwierdzę jak większość przede mną: początek interesujący, natomiast środek i zakończenie fajne nie było. Przynajmniej mi się nie podobało.
Ale sam pomysł z telefonem całkiem ciekawy. happy.gif
Dolohov
Dziwne troche... blink.gif Z braku innego zajęcia można przeczytać
Dorcas Ann Potter
Z braku innego zajęcia? Dużo tu fick'ów to się nie nudzimy. Ale czasem coś gorszego trzeba przeczytać, nie? xD
Kara
Pomysł z telefonem był po porstu świetny.Twórczy i orginalny. Za to duży plus jednak pod sam koniec......cóż......było jak dla mnie beznadziejne.Fajny pomysł fajny początek fajne mogłoby być również rozwinięcie i zakończenie.Niestety coś się nie udało ale ogólnie ff napisany lekko i łatwym językiem. Ogólnie jestem na tak.Zawsze coś nowego.
Ciasteczko
a ja to czytalam tyle razy ze jest to dla mnie az niesmacze dry.gif

ps.
QUOTE(Dorcas Ann Potter @ 14.06.2005 20:34)
Zasadniczo fajne... Ale pod koniec: nie.... Niestety. I zgałszam plagiat. www.trio-shogs.mylog.pl skopiowała wszytsko ::
*



autorka trio shogs sciagnela ta rozmowe z pewnego forum wink2.gif
w kazdym razie tak sie doczytalam :>
Joanne Riddle
Hmmm...
Pomysł mi się spodobał smile.gif
Na początku podejrzewałam Rona laugh.gif ,ale potem byłam już pewna,że to Draco biggrin.gif
Fajny styl - wciągnęło mnie smile.gif
Chociaż ten wibrator mi tu nie pasił jakoś... dry.gif
Ale ogólnie mi się podobało smile.gif czekolada.gif --->dla Ciebie smile.gif
małga
Mnie sie bardzo podobało i szkoda że dopiero teraz wyczaiłam to opowiadanie :>

Co do komentów to wszystkich nie przeczytałam ale muszę stwierdzić że miałam nadzieję na ciekawsze rozwinięcie. Szkoda że nikt tegoi nie kontynuje mogło by być ciekawe :] wiecie ten ślub Harry'ego i tak dalej no ale począteczek MIODZIO smile.gif


Buziolki ( :* ) gigantyYYYY od małgi :*
Emili_Morger
Hmmm ... Poprostu nic dodac nic ująć ; D Świetnie napisane biggrin.gif Nigdy nie patrzena tego typu literówki tylko jakość opowiadania ; D A ja Ci oceniam na ... 10/10 happy.gif Napisz cos jeszcze i mnie powiadom na e-mai ; ) Pozdro 4 All ; * zelka1.gif
koala
Przeczytałam z mieszanymi odczuciami. Jestem fanatyczką kanonu, więc trochę drażniły mnie charaktery bohaterów i sam paring. Pod koniec opowiadania zaczęłam się zastanawiac, czy numer Hermiony nie zaczyna się przypadkiem od 0-700... tongue.gif

Najdziwniejszy jest fakt, że jak tylko przymknęłam patrzydło (oko, ludzie! Oko!), wtedy to (wybacz szczerosc) zalatujące pornosem tłumaczenie - od razu mi się...SPODOBAŁO. Ze względu na oryginalnosc i lekką formę? Dobre tłumaczenie? A może dlatego, że w nocy hukłam głową o szafkę nocną? smile.gif Nie wiem.

Za to jestem pewna jednego - jak to ładnie ujęła Kit:
QUOTE
PS: Call me, Draco!
biggrin.gif

czekolada.gif <--- 4U
Ailith
A mi się podoba!
Szkoda tylko, że ten ff jest taki krótki, bo rozmowa Draco i Hermiony przez telefon daje takie ogromne możliwości...
Pomysł ciekawy, tłumaczenie bardzo dobre...
Niewiele więcej można wymagać. smile.gif
Jess
Jednym sie podoba... drugim nie... ja należe do tej pierwszej grupy ludzi;)
Annik Black
Nawet, nawet. Mi się podoba xD Serio... zawsze byłam przeciwna jednopartówką, ale teraz... No aż nie wiem co powiedzieć wink2.gif
rhiamona
Ja nie wiem czego się ludziska czepiacie. Te opowiadanie jest genialne. Wywołuje uśmiech. moze nie jest zbyt kanoniczne ale kto by się tam przejmował biggrin.gif
Dla tłumaczki -> czekolada.gif
Pozdrawiam
Rookwood
Mi sie podobalo. Pomysl swietny.

A co do tlumaczenia tez jest ok, tylko jedno slowo, po ktorym odlozylabym sluchawke natychmiast - WPIERW. Rany, jak ja tego nieznosze.

Reszta ok smile.gif

No i jednak Hermiona i Draco pozostaja jedna z moich ulubionych par mimo wszystko tongue.gif
Apokalipsa
Wciągające ciekawie napisane. Pisz tak dalej a będziesz mieć wielu fanów;)
Blair
Pomysł z telefonem fajny, ale dalej mogłaś to trochę inaczej rozegrać. Generalnie nie było źle. Życzę dalszej weny wink2.gif pozdrawiam biggrin.gif
Lo.
podobało mi się, pomijając ten koniec wink2.gif
ale podobałoby mi się bardziej, gdyby to był początek dłuższego opowiadania smile.gif
Kolis
Szkoda, że to tylko miniaturka, bo mogłabym jeszcze poczytać tongue.gif Mnie się podobało, dobrze napisane;]
Moją uwagę przyciągnął początek. Gdy tylko przeczytałam to 'hallo', musiałam niezwłocznie czytać dalej;D
Chcę jeszcze;)
biggrin.gif
Nothing_
Wybrzydzać nie będę i powiem, że mi się spodobało. Co prawda, nie powaliło mnie to na kolana, ale w jakiś sposób sprawiło radość z czytania.
Pomysł na ficka ogólnie interesujący i co najważniejsze interesujący. Nie pasuje mi tu tylko jednak - Hermiona jako napalona czarownica, uprawiająca słowny seks z mężczyzną, którego imienia nie zna.
Jednak jak już mówiłam, wybrzydzać nie będę i zadowolę się "dzikim" wydaniem panny Granger.

Pozdrawiam,
Nothing_
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.