Sandra Luchian, 15-latka z Mołdawii, spędziła miesiąc swoich wakacji przepisując szósty tom przygód Harry'ego Pottera, który to nie jest normalnie dostępny w jej kraju.

Sandra pożyczyła od znajomego kopię książki i przepisała ją (ręcznie!) słowo po słowie.

Książki nie można kupić w Mołdawii, a rodzice dziewczyny nie mogli pozwolić sobie na zamówienie jej prosto z Wielkiej Brytanii.

Sandra zapisała pięć zeszytów, aby móc mieć i tą książkę w swojej kolekcji. Dodała nawet mały szczegół ułatwiający czytanie - dialogi napisane są na czarno, a narracja na niebiesko.

"Tu w Mołdawii ta książka się nie pojawiła, a ja naprawdę chciałam mieć ją w swojej biblioteczce, więc zdecydowałam się przepisać ją ręcznie. I to dlatego zrobiłam to, co zrobiłam" - powiedziała Sandra.

Chociaż książka napisana jest po angielsku, przeczytanie jej zajęło Sandrze jedynie dwa dni. Jednak skopiowanie 607 stron nie było już takie szybkie i zajęło cały miesiąc...

Zdjęcie Sandry zobaczycie tutaj

Źródło: MuggleNet

Whoa
Gratulacje dla tej dziewczyny, niemałe poświęcenie. To sie nazywa "Bycie oczarowanym HP"
Chociaż w sumie dlaczego ona tego nie skserowala ? ;>

Wow... ladnie dala pzdr :*

Ekhem... bardzo ciekawy, jasny i konstruktywny komentarz.... /kkate
Czego chcesz kkate? To bardzo inteligentne stwierdzenie! Ania*

o qurcze. Jej się naprawdę nudziło. Kolejny przykład, że fani hp są zdolnie do wszystkiego...


=> dlaczego nie skserowała? może w Mołdawii nie ma ksero...

W Mołdawii ksero jest, tylko nie dla wszystkich dostęone, bo... drogie - Piotrek.

Jak dla mnie to chore...
Ja nie mogę.. nie byłym zdolny do czegoś takiego.. aż tak tego nie lubię, żebym przepisywał 607 stron...

Może to i chore(nawet napewno), ale dziewczyna wygląda na szczęśliwą;p J a bym miała minę jakby ktoś kazał mi iść do Częstochowy na klęczkach....Chociaż te jej przepisywanie miało też dobre strony- poćwiczyła sobie angielski

Ale szmira uuu

Ciekawe czemu od razu sobie tego nie przetłumaczyła