Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Too Lost In You...
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
Pages: 1, 2
Mia_Girl
Postanowiłyśmy napisać ficka, ponieważ czułyśmy jak każdy początkujący artysta smile.gif potrzebę napisania. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Wg nas jest ciekawy i dobrze go czyta. no to chyba tyle...miłego czytania:*


Prolog
"Baby, I'm too lost in you
Caught in you
Lost in everything about you
So deep, I can't sleep
I can't think
I just think about the things that you do
I'm too lost in you
Too lost in you"


Rozdział I

Zaczął się ostatni rok nauki w Hogwarcie. Dziewczyna w długich, brązowych włosach przeciskała się przez tłum uczniów zmierzających na stację King Cross na peron numer 9 i 3/4. Dzisiaj po raz pierwszy od początku nauki w Hogwarcie zmierzała na stację sama. Harry miał przybyć dopiero w połowie roku szkolnego, gdyż znajdował się w szpitalu Św. Munga po ciężkim wypadku podczas wakacji. Ron natomiast był obrażony na Hermionę i kompletnie ja ignorował, a ona wcale nie zamierzała zażegnać tego sporu, bo uważała, że to nie jej wina. Już z daleka zobaczyła rozbrajający uśmiech chłopaka, w którym podkochiwała się od dawna. Przez wakacje zrobił sie jeszcze bardziej przystojny i o ile to możliwe jeszcze bardziej seksowny. Hermiona też była niczego sobie, ale każda z dziewczyn, która otaczała przystojniaka była o wiele ładniejsza od niej. Malfoy ze zniesmaczoną miną obserwował jak "fanki" jego przyjaciela starają się go poderwać. Wiedział, że nic nie wskórają. Blaise nie był nimi zainteresowany. Orzechowooka zarumieniła się gdy Blaise Zabini przypadkiem spojrzał w jej stronę. Nie chciała aby dowiedział się, że tak bardzo się jej podoba. Nawet więcej niż podoba. Ona go poprostu pragnęła. W końcu dziewczyna otrzasnęła się ze swoich marzeń związanych z Blaisem i udała się w stronę pociągu. Gdy próbowała wtaszczyć swój ciężki kufer do wagonu pojawił się zielonooki szatyn - Nate Stevens. Hermiona tak strasznie go niecierpiała, a on wręcz przeciwnie. Krążyły plotki, że jest w Hermionie zakochany Ona nie mogła słuchać takich bzdur. Nie wiedziała jak na te plotki zareagował Blaise.
- Może ci pomóc? - zwrócił się z uśmiechem ten przeklęty chłopak, Nate.
- Nie dzięki sama sobie poradzę - odwarknęła Hermiona
"No ładnie" pomyślał Nate " Ja tu oferuję przyjacielską pomoc, a ona na mnie z pazurami..."
- Nie to nie - żachnął się Nate i odszedł.
Hermiona westchnęła. Z jednej strony czuła, że źle zrobiła odrzucając pomoc. Kufer był naprawdę ciężki. Pomimo tego, że zrezygnowała z tych głupich przedmiotów, których w ogóle nie używała. Połowę książek też powinna wyrzucić. Przestała się uczyć prawie połowy przedmiotów, na które dotej pory chodziła. Z nich też zrezygnowała. Po dużym wysiłku wciągnęła kufer po schodach i zaczęła szukać wolnego przedziału. Zamyślona i zajęta szukaniem potknęła się i przez przypadek wpadła z dużą siła na Blaisa przewalając go na podłogę. Stojący obok Draco przyglądał się tej całej sytuacji z rozbawieniem i lekkim zaciekawieniem. Brązowowłosa zarumieniła się i wyjąkała:
- Prze...pra...sz...am
- Nic się nie stało... - powiedział Blaise i patrząc na zasmuconą dziewczynę obudziły się w nim nagle opiekuńcze instynkty - Widzę, że nie bardzo radzisz sobie z tym kufrem. Może ci pomóc? Gdzie ci go przenieść?
- Nie...to nic takiego...- powiedziała Hermiona ale zaraz pomyślała "a właściwie czemu nie?" - ale jeśli masz ochotę możesz go przenieść do pierwszego wolnego przedziału - dodała szybko.
Malfoy był już całkiem rozbawiony. Śmiał się tak, że aż prawie się popłakał. Dla niego wszystkie sytuacje związane z dziewczynami były zabawne. Poza tym miał ogromne poczucie humoru.
- No i czego rżysz? Nie widzisz, że nasza koleżanka potrzebuje pomocy? Przestań się rechotać i pomóż mi - warknął Blaise do przyjaciela.
- Dobra nie denerwuj się...Złość piękności szkodzi - Draco nie mógł się powstrzymać od małej złośliwości.
Tym razem Hermiona bez żadnego zażenowania zaśmiała się. Nawet Blaise się uśmiechnął chociaż była to kpina na jego temat.
- U nas w przedziale jest wolne miejsce... - powiedział Blaise a Malfoy pokiwał głową - Więc jak chcesz...możesz usiąść z nami.
Hermiona nie mogła się zdobyć na jakiekolwiek słowo, ale w końcu powiedziała:
- Dzięki chłopcy...jesteście bardzo mili, ale chyba nie skorzystam.
"Jak to nie skorzystasz...przecież chcesz. No dalej!" odezwał sie głos w jej głowie.
"Nie...nie mogę...nie teraz..." Hermiona biła się ze swoimi myślami.
Po długich poszukiwaniach wolnego przedziału znalazł się jeden. Był prawie na końcu przedziału. Chłopcy, jak to młodzi arystokraci, mieli obawy zostawiając młodą kobietę samą na końcu pociągu...ładną, młoda kobietę. Hermiona dla dodania sobie wdzięku przerzuciła włosy za ramiona (w tym momencie Malfoy kretyńsko się uśmiechnął):
- Dzięki za pomoc...- powiedziała już trochę pewniejsza siebie.
- Nie ma za co - odpowiedział Malfoy przeszywając wzrokiem Hermionę, ale szybko przestał, gdy ujrzał spojrzenie swojego przyjaciela.
- Pardon Mademoiselle - powiedział Blaise ze szczerym uśmiechem na co Draco znowu się roześmiał.
Hermiona zaczerwieniła się, ale mimo to usmiechnęła. Uwielbiała kiedy Zabini dodawał do swoich wypowiedzi francuskie słowa. Miał taki piękny akcent.
- Dobra to my idziemy. Au Revoir! - powiedział słodko Blaise.
Hermiona zaśmiała się.
- Au Revoir! - odpowiedziała z uśmiechem.
- Nie wystarczyłoby samo narazie? - zapytał się Malfoy przyjaciela z przekąsem
- No...to narazie! - powiedział Blaise, uśmiechnął się i odszedł, a Draco rad nie rad powlókł się za nim.
"Boże jaki on jest piękny" pomyślała Hermiona o Blaisie.
Kiedy chłopcy odeszli orzechowooka załadowała się do przedziału i uśmiechnęła się sama do siebie. Nagle pociąg zatrzymał się.
- Co jest? - powiedziała Hermiona wspominając zdarzenie z trzeciego roku nauki.
Jednak pociąg po pięciu minutach ruszył. Hermiona wyciagnęła ksiażkę i zaczęła czytać. Nagle drzwi do przedziału otworzyły się. Mając nadzieję, że wrócili Malfoy z Blaisem (sama nie bardzo wiedziała, dlaczego tak bardzo chciała, żeby wrócili) podniosła orzechowe oczy. Jednak to nie byli oni. Do przedziału weszła czarnowłosa dziewczyna z lokami i miodowymi oczami, które kogoś Hermionie przypominały. Czarnowłosa spytała:
- Moge się dosiąść? Wszędzie jest pełno...
- Jasne - odpowiedziała Hermiona i znów zniknęła za książką.
Czarnowłosa wpatrując się w okno powiedziała:
- Ale okropna pogoda co nie? - rzeczywiście padało i było brzydko - A tak w ogóle to jestem Ashley. Jestem tu nowa. Wcześniej byłam w Beauxbatons.
Hermiona wyciągnęła rękę i powiedziała:
- Miło mi. Hermiona Granger. - Ashley uścisnęła jej rękę i uśmiechnęła się - Mam nadzieję że zostaniemy kumpelami.
- Wiesz, że słyszałam już o tobie? Mój brat chodzi do tej szkoły i opowiadał mi jak to słynna Hermiona Granger razem ze słynnym Harrym Potterem ratują Hogwart przed zagładą... - powiedziała nagle Ashley i zaśmiała się.
- Taaak? - zdziwiła się Hermiona - A kto jest twoim bratem?
Ashley nie zdążyła odpowiedzieć, bo drzwi przedziału znowu sie otworzyły. Tym razem weszli długo oczekiwani przez Hermionę Draco i Blaise.
- Widzisz znowu się spotykamy - powiedział draco i wyszczerzył zęby do Hermiony - nie uważasz, że to prze...
Reszty słowa nie powiedział, bo zauważył Ashley. "Boże jaka piękna dziewczyna" pomyślał "Zaraz ją zaproszę do naszego przedziału"
- Cześć...-zaczął Draco, ale natychmiast przerwał mu Blaise
- Widzę Hermiono, że juz poznałaś moją siostrę.
Draco otworzył usta ze zdumienia.
- Twoją...siostrę? - zapytał nie mogąc uwierzyć.
- Tak moją siostrę - odpowiedział Blaise. Podszedł do niej i objął ja ramieniem - Panie i panowie oto moja siostra Ashley Zabini - przedstawił ją nonszalancko.
- Stary nie mówiłeś, że masz siostrę - powiedział Malfoy cały czas wpatrując się w Ashley - I do tego taką ładną... - obejrzał ją od stóp do głów i uśmiechnął się.
- Draconie Angelusie Lucjuszu Malfoyu ostrzegam cię, że to moja siostra i jak tylko ją dotkniesz to... - zaczął swój wywód Blaise lecz Ashley mu przerwała:
- To co wtedy mój nadopiekuńczy braciszku? Też jestem człowiekiem i mam prawo do przyjaźni...i nie tylko - po tych słowach puściła Malfoyowi oko. Draco odpowiedział uśmiechem i podszwedł do niej wyciągając rękę:
- Draco Malfoy. Jestem w Slytherinie. A ty w jakim domu będziesz? Przyjmiemy Cię w Slytherinie z otwartymi ramionami. - Draco znów wykonał swój kretyński uśmiech.
- Dzięki. Nie wiem gdzie będę wszystko zalezy od tej...no...tiary - Ashley zarumieniła się wstydząc się swojego zapominalstwa - Chociaż z tego co opowiadał Blaise wywnioskowałam, że najlepeiej byłoby być w Gryffindorze.
Zabini przewrócił oczami. Hermiona musiała odwrócić twarz żeby nie zobaczyli jak wybucha śmiechem. Widać było, że Malfoy podrywa Ashley.
- To co? - powiedział Draco - może zaprosimy urocze koleżanki do naszego przedziału?
Żadne z nich nie zdążyło się odezwać, bo pociąg zaczął zwalniać.
- O nie! Nie teraz! - zaczął krzyczeć zawiedziony Malfoy
- Dobra choć Romeo później poflirtujesz z moją siostrą...jak ci pozwolę - powiedział Blaise i zaśmiał się - pozwólmy dziewczynom się przebrać - dodał i wychodząc (ciągnąc za sobą Draco) puścił Hermionie oko. Nie posiadała się ze szczęścia.
- To jak przebieramy się? - dotarł do niej jakby z oddali głos Ashley - bo wszyscy już prawie wysiedli.
Hermiona spojrzała przez okno. Reczywiście! Wszyscy byli już na peronie. Dziewczyny szybko wskoczyły w szaty i wybiegły z pociągu. Orzechowooka czuła, że ten rok będzie lepszy od poprzednich lat spędzonych w murach Hogwartu.


No to tyle. Następny rozdział dodamy jak pojawią się jakieś komentarze. Pisałyśmy to we dwie, więc w komentarzach możecie się zwracać "Napisałyście, zrobiłyście" itp. Wiemy, że to jest krótkie, ale następne rozdziały będą dłuższe. Pozdrawiamy :*
Chooo
JejQ! Bardzo fajny fick. Ładnie opisany i zdaje mi się, że bez błędów. Podoba mi sie fabuła. Hermiona zakochana w Blaisie to jest coś biggrin.gif Podoba mi się postać Ashley Zabini. Przeczytam jeszcze kilka razy. No papa :*

P.S Czekam na następny rozdział biggrin.gif
Hermioncia13
Superowy ten fick. Chociaż przyznam, że czytałam lepsze:) Czekam dziewczyny na następny rozdział tego ficka. Zapowiada sie interesująco:D Pozdrowienia:*
WeEkEnD
No więc miałem skomentować toteż komentuję.

Nie znalazłem zbyt wielu błedów, ale zauważyłem, ze we wszystkich dialogach bezustannie powtarza się słowo "powiedzieć"/"odpowiedzieć". Możnaby to zmienić na kilka innych wyrazów.
Początek tradycyjny jak w wielu innych fickach. Wszystko zaczyna się na peronie- to mi akurat nie przeszkadza.
Dobrym pomysłem jest parring. Mam powyżej uszu HG/DM.
Były zalety, teraz czas na wady.
QUOTE
poraz

Takie słowo nie istnieje. Sprawdź w wordzie ;]
QUOTE
Ron natomiast był obrażony na Hermionę i kompletnie ja ignorował, a ona wcale nie zamierzała zażegnać tego sporu, bo uważała, że to nie jej wina

Ale jakiego sporu? :?
QUOTE
Hermiona była się ze swoimi myślami.

Biła się ze swoimi myslami.
QUOTE
Hermiona zaczeriweniła

zaczerwieniła
QUOTE
weszli długo oczekiwani przez Hermionę Dreco i Blaise

Draco i Blaise
QUOTE
- Dzięki. Nie wiem gdzie będę wszystko zalezy od tej...no...tiary - Ashley

Z tego, co tam wyczytałem, wygląda na to, ze Draco Malfoya chcesz połączyć z tą Ashley. Ale sądząc po fragmencie z tiarą wydaje mi się, że ona ma 11 lat. A draco 17. Z powodu wieku ten romans nie ma szans- no chyba, że to sprostujesz.
QUOTE
najlepeiej

najlepiej
QUOTE
Żadno z nich
Żadne

Aha i jeszcze to:
QUOTE
Gdy próbowała wtaszczyć swój ciężki kufer do wagonu pojawił się zielonooki szatyn - Nate Stevens. Hermiona tak strasznie go niecierpiała, a on wręcz przeciwnie. Krążyły plotki, że jest w Hermionie zakochany Ona nie mogła słuchać takich bzdur. Nie wiedziała jak na te plotki zareagował Blaise.
- Może ci pomóc? - zwrócił się z uśmiechem ten przeklęty chłopak, Nate.
Ten Nate na końcu jest zbędny. Wiadomo o kogo chodzi, bo napisałaś wczesniej.
Aha, a słowo "niecierpiała" nie występuje w języku polskim ;] a wiesz czemu? Bo nie z czasownikami piszemy oddzielnie ;P

P.S. Przez moją nieuwagę nie przeczytałem tego, że pisałyście to we dwie <ty i kto?>. także wszystkie moje zwroty do jednej osoby prosze traktowac jak do dwóch.

Jak dla mnie pierwszy part może byc. Pisz dalej i skoryguj wytkniete błędy ;]

Pozdro

//edit: Omg nie zauwazyłem jeszcze jednego:
QUOTE
Gdy próbowała wtaszczyć swój ciężki kufer do wagonu pojawił się
Ten przecinek burzy konstrukcję zdania. Mogę to potraktować jak z przecinkiem, ale pierwsze co się nasuwa to tekst, że "ktoś pojawil się do wagonu". Jeśli miałaś zamiar napisać o pojawieniu się kogoś, to popraw to na "W wagonie pojawił się". A jeśli miałaś zamiar napisac o wtaszczeniu bagażu to "Gdy próbowała wtaszczyć swój ciężki kufer do wagonu, pojawił się ple ple" (może zbyt błyskotliwa uwaga to nie jest, ale cóż- ja także nie należę do ludzi nazbyt mądrych i gadających z sensem ;P)
Ewelka
Mi się bardzo podoba ten Fan fic tylko szkoda że taki krótki i jeszcze nie bardzo rozbudowany no ale wkoncu to pierwszy rozdział smile.gif)) ycze dalszej weny i rozdziałów :*
Mia_Girl
Dzięki Weekend za zauważenie naszych błędów. Przez nieuwage je pominęłyśmy. Zaraz to poprawimy. A co do tego, że Ashley ma 11 lat to muszę ci powiedzieć, że chyba wszyscy nowi uczniowie niezależnie od tego ile mają lat muszą być przydzielani do domów za pomocą tiary prawda? Dzięki za skomentowanie i pomoc. Pozdr.
Chooo
QUOTE(Mia_Girl @ 01.05.2006 16:28)
Dzięki Weekend za zauważenie naszych błędów. Przez nieuwage je pominęłyśmy. Zaraz to poprawimy. A co do tego, że Ashley ma 11 lat to muszę ci powiedzieć, że chyba wszyscy nowi uczniowie niezależnie od tego ile mają lat muszą być przydzielani do domów za pomocą tiary prawda? Dzięki za skomentowanie i pomoc. Pozdr.
*



No rzeczywiście kilka błędów się znalazło. Ale widzę że w mig to poprawiłyście. Masz rację..ale widzę że wcześniej nie było napisane tego o Beauxbatons. Ale nie martwcie się...ja nie jestem w pisaniu doświadczona ale uważam że takie pomyłki zdarzają się każdemu. Tak jak już mówiłam czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam was :*
Eva
Jesli chcesz tak drastycznie zmieniac charaktery bohaterow, to nie uzywaj oryginalnych imion postaci. Czystokrwisty Malfoy pomagajacy szlamie i w dodatku bedacy dla niej mily? To juz powazne naruszenie konwencji. Poza tym opowiadanie dosc mierne i wtorne, nie podobalo mi sie.
Mia_Girl
Elvaralinde. 01.05.2006 17:47 napisałaś:
"Jesli chcesz tak drastycznie zmieniac charaktery bohaterow, to nie uzywaj oryginalnych imion postaci. Czystokrwisty Malfoy pomagajacy szlamie i w dodatku bedacy dla niej mily? To juz powazne naruszenie konwencji. Poza tym opowiadanie dosc mierne i wtorne, nie podobalo mi sie."

To twoje zdanie na ten temat. My uważamy, że Malfoy pomagający szlamie to dobry pomysł. Co z tego że trochę zmieniłyśmy bohaterów. Przecież nie to się liczy. Tu chodzi o całe opowiadanie. Nie wiem czy czytałaś inne opowiadania ale nie czepiając się ich tam też jest Draco powiązany z Hermiona...dlaczego innych się oto nie czepiałaś? Nie zarzucam Ci tego ale nie rozumiem. Właśnie oto chodzi, żeby opowiadanie było nie takie jak w książce. Na tym te ficki polegają. Jakby wszystko trzymało się faktów to nie byłoby to ciekawe. Myśl jak chcesz ale nie pisz takich rzeczy. To by było na tyle pozdrawiamy :*
em
Elva ma oczywiście rację. Chcecie pisać o potomku rodu czystej krwi, który buntuje się przeciwko zasadom panującym w jego rodzinie od wieków - proszę bardzo, tylko nie nazywajcie go "Dracon Malfoy". Coś o tym niedawno pisałam - pozostawianie skorupek płci i nazwiska, a wypełnianie ich swoimi charakterami to brak szacunku dla autorki.
Podzielam zdanie Elvaralinde, opowiadanie nie wnosi nic ciekawego, jak dotąd postaci są płaskie, nic ciekawego się nie dzieje. Nie mam pojęcia jak chcecie to rozwinąć, ale na starcie bardzo zmniejszyłyście swoje szanse na udany fick.

Idąc tym tokiem myślenia: gdyby całe opowiadanie było napisane poprawnym językiem, byłoby nudno, nie?

jedno konto na dwie? zabawne.

ps. nieważne, co użytkownik pisze (lub czego nie pisze) o innych opowiadaniach. liczcie się z tym, co pisze o waszym.
Eva
Tak, jak to ladnie potwierdzilas, to moje zdanie na ten temat.

Moim zdaniem idea opowiadan na podstawie danej ksiazki zaklada, iz poslugujac sie wybrana postacia zachowujemy ja w kanonach, ktore stworzyl sam autor. Przynajmniej sam szkielet powinien byc zbudowany na ich podstawie, i nie mowie tu o wlosach Malfoya, ale tez o tym, ze to nie jest pozytywny bohater serii Rowling. I nie mozna, po prostu nie mozna, nazywajac bohatera Draco Malfoyem, odebrac mu wszystkie jego postac cechy. Bo wtedy wieksza racje bytu mialoby dla niego imie Juliusz Miałczyński. Dla mnie fan fiction to opowiadanie stworzone w realiach ksiazki, filmu, innego opowiadania etc., w ktorym nie tylko zdarzenia sa prawdopodobne, ale tez postaci.

Nie czytam wszystkich opowiadan - zwyczajnie wiele z nich, nie ublizajac nikomu ani nie wywyzszajac sie zanadto, nie jest tego warta.
Mia_Girl
Nie wiem nawet co mam powiedzieć. Bo twiedzenie, że takie coś może obrazić autorkę Harry'ego Pottero to tylko mnie rozbawiło. Nie wiem co jest takieko złego w tym, że zmieniłam charaktery postaci. Ja przecież nie streszczam książki Harry Potter. Ja piszę coś na podstawie tego ale nie zupełnie podobne. DLATEGO postacie mają inny charakter. Gdyby było takie same z tym samym charakterem, tymi samymy postaciami, sytuacjami to nikt by tego nie czytał. Wystarczy, że przeczytano Harry'ego. Nie mówię, że Malfoy będzie do końca taki święty i nie złośliwy. Ale na początku tak. I nie rozumiem waszego wzburzenia. Przecież każdy może inaczej myśleć na ten temat co nie? Mówcie i róbcie co chcecie ale my dalej będziemy pisały tego ficka w ten a nie inny sposób. Taki jest już nasz pomysł i go nie zmienimy. Pozdro!
em
ech. walka z wiatrakami, tak czułam.
Jo nie po to napisała sześć książek, w których wykreowała tak złożone charaktery postaci takich jak Malfoy czy Hermiona, żeby jakieś dwie nastolatki jednym ruchem pióra to burzyły.
Chcecie żeby Malfoy się zmienił? Proszę bardzo, tylko napiszcie DLACZEGO to się stało. Nic nie bierze się z powietrza. Malfoy nie zacznie patrzeć na Hermionę jak na równą sobie bez żadnej przyczyny.
Natomiast obrazą autorki jest tak bezmyślne niszczenie tego, co ona latami stwarzała. To brak szacunku dla jej pracy i umiejętności.
I dlatego właśnie to opowiadanie mi się nie podoba.

I uwierz, że o wiele przyjemniej czyta się opowiadania, w których jest zachowany charakter postaci, a zmieniają się tylko sytuacje.
Hermioncia13
Ja osobiście przyznaję racje dziewczynom, które napisały tego ficka. Po co zmieniać imiona i nazwiska bohaterów, bo zmieniło im się charakter? To jest bezsensu...Wiem, że Emoticonka i Elvaralinde tez mają rację jednak moim skromnym zdaniem to, że zmeiniło się charakter postaci nie zmieniając danych osobowych w żadnym stopniu nie obraża autorki. Nie jest to przecież wizja autorki tylko dziewczyn, które pisały tego ficka. Pzdr.
Chooo
Ej spoko ludzie. Nie ma co się kłócić. Jak już tu wspominała Mia_Girl każdy ma własne zdanie na temat tego opowiadania, mi ono się na przykład bardzo podobało. Zmiana charakterów postaci jeszcze lepiej na nie wpłynęła. Przecież jest wiele ficków w których charaktery postaci są zupałnie inne niż w książce. O to ta cała wymiana zdań. Po prostu niech dziewczyny dlaej piszą tego ficka a jak wy chcecie to nie czytajcie. Pozdrawiam :*

P.S: Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział biggrin.gif
hazel
NIe podoba mi się. I wiem czemu. To jest takie...przeciętne. Jak już ktoś wcześniej zauważył, z oryginalnych postaci pozostały tylko skorupy. Akcja jak z BloGaSkoWeGo OpOwIaDaNKa, ani ciekawa, ani wiarygodna. Poza tym krótkie toto jak na twórczość tego rodzaju.
Mia_Girl
QUOTE(hazel @ 02.05.2006 18:14)
NIe podoba mi się. I wiem czemu. To jest takie...przeciętne. Jak już ktoś wcześniej zauważył, z oryginalnych postaci pozostały tylko skorupy. Akcja jak z BloGaSkoWeGo OpOwIaDaNKa, ani ciekawa, ani wiarygodna. Poza tym krótkie toto jak na twórczość tego rodzaju.
*


Jakby się ktos pytał to my bysmy Ci dobrze radziły wymyślać własne powody. A z tym blogaskowym opowiadaniem to lekka przesada! Nie wiesz ile się nad tym męczyłyśmy. Nie każdy odrazu jest doświadczonym pisaniem jak np. Kitiara, która pisze wysmienite ficki, ale przecież od czegos musiała zaczynać! Oprócz tego opowiadanie nie jest krótkie tylko podzielone na rozdziały. To dowodzi, że nie przeczytałeś naszego ficka.
Hermioncia13
Wiem, że majcie tochę racji, ale wszyscy żeście się czepili tego samego. Wystarczy, że jedna osoba przeczytała tego ficka to już wszyscy zwalają od niej powody. Zwłaszcza jak te posty pisze jakiś weteran tego forum lub osoba która ma dużo postów to już poprostu koniec. Czepią się tej jednej rzeczy i już! Nie ma zmiłuj! Przystopujcie! Co z tego, że dziewczyny zmieniły charaktery bohaterów? ie wszystkim to przeszkadza. Wręcz przeciwnie niektórzy lubią zmiany. Wymyślajcie więc inne powody! Nie widziałam jeszcze w żadnym ficku, żebyście się tak czepiali co to tego zmieniania charakterów. A może boli was, że Mia_girl ma mało postów i musicie się przyczepić?!
Ewelka
Ja tam akurat nie zwracam uwagi na to czy ktoś ma mało postow czy nie. Mi tam wcale nie przeszkadza zmiana charakteru bohaterów, chodz rzeczywiście jest to troche 'niezwykłe' i 'dziwne'? To tyle co mam do napisania...Każdy ma inny gust i trzeba to uszanować...smile.gif
Mia_Girl
QUOTE(Ewelka @ 02.05.2006 18:40)
Ja tam akurat nie zwracam uwagi na to czy ktoś ma mało postow czy nie. Mi tam wcale nie przeszkadza zmiana charakteru bohaterów, chodz rzeczywiście jest to troche 'niezwykłe' i 'dziwne'? To tyle co mam do napisania...Każdy ma inny gust i trzeba to uszanować...smile.gif
*


Dobrze Ewelko ale jak to już powiedziała Hermioncia13 wszyscy się czepili tego samego... Trochę nas to wkurzyło dry.gif
Ewelka
Wklejając tu własny fan fiction powinnyście przewidzieć, że nie każdy będzie zachwycony waszym opowiadaniem bo kazdy ma inny gust a dzięki temu że ktos wam robi uwagi możecie następnym razem uniknąć ewentualnych błędów. Pozdrawiam smile.gif
Chooo
QUOTE(Mia_Girl @ 02.05.2006 18:44)
QUOTE(Ewelka @ 02.05.2006 18:40)
Ja tam akurat nie zwracam uwagi na to czy ktoś ma mało postow czy nie. Mi tam wcale nie przeszkadza zmiana charakteru bohaterów, chodz rzeczywiście jest to troche 'niezwykłe' i 'dziwne'? To tyle co mam do napisania...Każdy ma inny gust i trzeba to uszanować...smile.gif
*


Dobrze Ewelko ale jak to już powiedziała Hermioncia13 wszyscy się czepili tego samego... Trochę nas to wkurzyło dry.gif
*



W pełni zgadzam się z nimi. Każdy ma inny gust ale, żeby nie było że się powtarzam...a zrestzą co mi tam, ja uważam, że rzeczywiście wszyscy czepiliście się jednego. No może macie trochę racji ale tak się powtarzać. Nie sadzicie, że dziewczynom może być przykro jak tak je objeżdżacie z jednego powodu? Ja jakoś współczuję im przecież one napewno się tyle nad tym męczyły. No to tyle...pozdrowienia:*
em
skoro się męczyły* i to im wyszło, to faktycznie, współczuję.

*co to za autor, który męczy się pisaniem? toż to już lepiej nic nie pisać zamiast się męczyć :/
Aly
Po ósmym zdaniu miałam ochotę to rzucić, bo od razu skojarzyło mi się z Malfoy'em, a takowych mam dosyć na jakiś czas. A tu niespodzianka.. przyznam, że przeczytałam to z ciekawości, gdyż nigdy jakoś pairing [?] Hermiona-Blaise mi na myśl nie wpadła huh.gif
Oprócz paru literówek, jedno mnie doprowadza do szału :
QUOTE(Mia_Girl @ 01.05.2006 14:48)
Ashley
.
Mam fioła na punkcie banalnych imion, konkretnie ich nie znoszę. No, ale to moje osobiste odczucie.
Napiszcie następną część, zobaczymy, co z tego wyjdzie wink2.gif

hazel
QUOTE
To dowodzi, że nie przeczytałeś naszego ficka
Wypraszam sobie. Przeczytałam, choć zrobiłam to z bólem. Nie masz/ macie prawa denerwować się, żę ktoś krytykuje wasze ficki, bo same wkleiłyście je na forum. Sprowadza się to do konieczności zaakceptowania komentarzy, ajkiekolwiek by nie były. A ja staram się być obiektywna. I nie napiszę, że coś jest super, jeśli takie nie jest.
avalanche
tu jest tak popularnie, że muszę się wypowiedzieć.

powiem tak - spodziewałam się czegoś tragicznego, patrząc po niektórych komentarzach ale nie jest tak źle. Mam jednak pewne zastrzeżenia. Otóż niepotrzebnie bombardujecie czytelnika wprost takimi wypowiedziami bohaterów, które nadto zdradzają zwierzęce instynkty. Postawcie trochę na domysł, niedopowiedzenie. Niech osoba czytająca nie ma wszystkiego podane na tacy. Trochę trąci mi też takim infantylizmem z zachowaniu i wypowiedziach tych postaci - są prawie dorośli (ostatni rok prawda?) a mam wrażenie, że to czternastolatkowie conajmniej. Oczywiście można powiedzieć, że przecież nie muszą być od razu poważni, nosić garniturów i palić cygara dla podkreślenia swej "dorosłości", ale chodzi mi o pewne zaznaczenie tej granicy. Dalej mam uwagę co do takiej formy narracji (nie wiem czy dobrze to określę) - chodzi o to, że wasz tekst ma takie naleciałości, które sugerują, że pisały to dziewczyny. Już wyjaśniam. Spoglądacie na postacie właśnie pod kątem jakim spoglądają to dziewczyny, lub jak gdyby chciały, żeby tak spoglądano na nie (poplątane ale może ktoś dojdzie o co biega). Brakuje mi tu takiego zderzenia - inne zachowania dziewczyn, trochę inne facetów. Tutaj faceci za bardzo przypominają w odruchach dziewczyny ;d (trochę dziwnie brzmi, ale domysły na bok). Wydają się trochę tacy nijacy i niezbyt "męscy" ;d Rozumiem że to może być taka młodzieńcza niepowaga, ale to taka rada na przyszłość, żeby z tego jakiś budyń nie wyszedł.

nie wiem, czy nie zostanę posądzona, jak inni o czepianie się, ale może przydadzą się te rady.
Magiec
Naprawdę nie jest źle. Całkiem niezły styl, błędów mało, a zresztą i tak nigdy nie zwracam na nie uwagi, chyba, że jakieś rażące... a takich nie widziałam. Czekam na dalszę część. I może nie z utęsknieniem, ale niecierpliwie.
Chooo
QUOTE(avalanche @ 02.05.2006 20:19)
tu jest tak popularnie, że muszę się wypowiedzieć.

powiem tak - spodziewałam się czegoś tragicznego, patrząc po niektórych komentarzach ale nie jest tak źle. Mam jednak pewne zastrzeżenia. Otóż niepotrzebnie bombardujecie czytelnika wprost takimi wypowiedziami bohaterów, które nadto zdradzają zwierzęce instynkty. Postawcie trochę na domysł, niedopowiedzenie. Niech osoba czytająca nie ma wszystkiego podane na tacy. Trochę trąci mi też takim infantylizmem z zachowaniu i wypowiedziach tych postaci - są prawie dorośli (ostatni rok prawda?) a mam wrażenie, że to czternastolatkowie conajmniej. Oczywiście można powiedzieć, że przecież nie muszą być od razu poważni, nosić garniturów i palić cygara dla podkreślenia swej "dorosłości", ale chodzi mi o pewne zaznaczenie tej granicy. Dalej mam uwagę co do takiej formy narracji (nie wiem czy dobrze to określę) - chodzi o to, że wasz tekst ma takie naleciałości, które sugerują, że pisały to dziewczyny. Już wyjaśniam. Spoglądacie na postacie właśnie pod kątem jakim spoglądają to dziewczyny, lub jak gdyby chciały, żeby tak spoglądano na nie (poplątane ale może ktoś dojdzie o co biega). Brakuje mi tu takiego zderzenia - inne zachowania dziewczyn, trochę inne facetów. Tutaj faceci za bardzo przypominają w odruchach dziewczyny ;d (trochę dziwnie brzmi, ale domysły na bok). Wydają się trochę tacy nijacy i niezbyt "męscy" ;d Rozumiem że to może być taka młodzieńcza niepowaga, ale to taka rada na przyszłość, żeby z tego jakiś budyń nie wyszedł.

nie wiem, czy nie zostanę posądzona, jak inni o czepianie się, ale może przydadzą się te rady.
*



Zgadzam się z tobą Avalanche. Tekst rzeczywiście był napisany poglądami takimi jakie mają tylko dziewczyny. Z tym podkreśleniem dorosłości też masz rację. Mam nadzieję, że dziewczyny to zmienią. PozdroFFka :*
WeEkEnD
LoL i znowu awantura z kimś, kto woli bronić się za wszelką cenę zamiast albo poprawić wytknięte błędy (ojć, z tych wytkniętych przeze mnie nie poprawiłas wszystkich Mia), albo ostatecznie pisać dalej i próbować wybronić się (no bez awantur i beznadziejnych tłumaczeń) od krytyki- ta z kolei istnieje od dawna i zawsze trzeba się do niej przystosowac.

QUOTE
To jest takie...przeciętne
Hazel wyjęłaś mi to z ust. Nie wiedziałem jak to sformułować, a ty mnie naprowadziłaś na dobrą drogę.
QUOTE
*co to za autor, który męczy się pisaniem? toż to już lepiej nic nie pisać zamiast się męczyć :/
Emoticonka- słusznie.
QUOTE
Co z tego, że dziewczyny zmieniły charaktery bohaterów?
Hermioncia- tego się nie czepia, jeśli jest zrobione umiejętnie.
QUOTE
I nie rozumiem waszego wzburzenia. Przecież każdy może inaczej myśleć na ten temat co nie?
Mia no i dlatego inni (no mnie ten fakt z charakterami zbytnio nie obchodzi) się wzburzają- każdy może myśleć inaczej .

P.S.
QUOTE
ech. walka z wiatrakami, tak czułam
Hehehe tutaj to prawie z każdymi nowymi twórcami są niepotrzebne kłótnie, bo oni i tak ignorują krytykę i tak.
Hermioncia13
Dobrze Weekend, ale nie każdy jest od razu utalentowanym autorem ficków. Widać, że jest to pierwszy fick dziewczyn i ten pierwszy raz im nie wyszło. Trudno...I właśnie dlatego wszyscy się czepiają żeby dziewczyny na przyszłość nie robiły błędów? Na to wygląda...pozdr.
em
No nareszcie ktoś odkrył od czego jest krytyka.
Żeby na przyszłość nie popełniały błędów. Ot właśnie. Dokładnie o to chodzi.

Ameryka.
Gem
To teraz ja. Od czego zacząć... może od plusów.
Nie jest, aż tak źle. Pomysł całkiem oryginalny, taka mała odmiana po schematycznych ficach H&D. Było trochę literówek, braki przecinków, powtórzenia i nieporadne sformułowania. Ale całość ogólnie do przełknięcia. I na tym chyba koniec plusów.

Jak już wspomniało parę osób przede mną, tekst napisany jest bardzo subiektywnie tzn. według wyobrażeń autorek i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie "dziewczyński" charakter narracji. Z tego co wiem, bardzo niewielu chłopaków pomyślałoby o ładnej przedstawicielce płci pięknej: "Boże jaka piękna dziewczyna". Oni raczej preferują bardziej dosadny styl wyrażania myśli, a zwłaszcza taki ktoś jak Malfoy. Kolejna rzecz. Jeżeli decydujecie się na narratora wszechwiedzącego i teoretycznie obiektywnego, to należy zachować trochę powściągliwości. A w tym ficu wszystko naraz, myśli Hermiony, Malfoy’a, Blaise’a przeplatają się i powstaje jeden wielki bajzel. W taki sposób na pewno nie zaciekawisz czytelnika, bo nie ma żadnej tajemnicy. Poza tym, dosyć diametralną zmianę zachowań postaci należałoby trochę wyjaśnić albo w prologu, albo przed pierwszym partem, żeby czytelnik przygotował się psychicznie na Hermionę wyrzucająca książki i Dracona grającego drugie skrzypce wśród Ślizgonów. Już mówiłam na jednym z tematów i powtórzę raz jeszcze. Otóż ja nie mam nic przeciwko zmianie charakteru bohatera, nigdzie przecież nie jest napisane, że tego robić nie można. Myślę, że Emoticonka niepotrzebnie uczepiła się ;> tej kanoniczności, to raczej kwestia gustu, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Mnie osobiście nie podoba się taki potulny i grzeczny Draco, który chodzi za kimś, jak w oryginale Goyle i Crabbe za nim dreptali. Po prostu nie podoba mi się ta zmiana, ale nie oskarżam nikogo o przekraczanie jakichś granic, bo takowych nie ma, na tym polega fan fiction. Autor ma prawo wykorzystać do swoich celów postacie sytuacje i miejsca bez żadnych ograniczeń i bez konsekwencji, a to, czy nam się zmiana podoba, czy nie, jest już inną sprawą. I bardzo dobrze, każdy ma prawo mieć własne zdanie.

Co się tyczy krytyki, powiem tak. Konstruktywna krytyka - jak najbardziej! Autor powinien się stosować do rad forumowiczów, bo to właśnie dla nich piszemy opowiadania, a nikt nie lubi być lekceważony. Ale autor ma również prawo nie zgadzać się z krytyką obraźliwą, czy nawet taką, której nie uważa za słuszną, zwłaszcza jeżeli nie jest przekonywująco uargumentowana.

To tyle.
MoniQ
Bardzo ciekawie napisane...i mam nadzieję że dalej będziesz kontynuować pisanie tego ficka:) POzdroFFka:)smile.gif
WeEkEnD
QUOTE(Hermioncia13 @ 04.05.2006 15:23)
Dobrze Weekend, ale nie każdy jest od razu utalentowanym autorem ficków. Widać, że jest to pierwszy fick dziewczyn i ten pierwszy raz im nie wyszło. Trudno...I właśnie dlatego wszyscy się czepiają żeby dziewczyny na przyszłość nie robiły błędów?  Na to wygląda...pozdr.
*



Dokładnie dlatego wink2.gif
Neffi
co prawda jestem miłośniczka paringu HG/DM ale ten ff przypadł i do gustu... czekam na nastepnego parta. Pozdrawiam;D
Hermioncia13
Dziewczyny kiedy będzie następny fick? Bo nie mogę się doczekać...Chyba że to był u was słomiany zapał...bo coś długo go nie ma ;/;/ Czekam i mam nadzieję że wkrótce rozdział się pojawi:)smile.gif Pozdr.
Coyote
A mi pierwsze co przyszło na myśl, to "Zmowa dziewic" autorstwa Kitiary.
Również Draco łażący za Blaisem (na dodatek jego przyjacielem), grzeczny, nie ubliżający Hermionie, baaa... nawet czuje chyba do niej nić sympatii.
I w ogóle to wszystko jakieś takie zbyt domyślne jest. Będzie jakaś intryga (lub impreza wink2.gif ), Draco zejdzie się z tą Ashley (notabene to imię mi się w ogóle nie podoba - takie amerykańskie jest i kojarzy mi się z siostrami Olsen), Zabini tak czy siak w jakiś sposób się z Hermioną spiknie i będzie jeden wielki happy end. A może i nie.
Dobra, jeśli zdradziłam koniec to przepraszam tongue.gif


Ale sądzę, że ze stylem nie jest źle. Naczytałam się wiele chłamu, z którego powinnam śmiać się, a nie płakać nad żałością.
Jednak początki są trudne, a powiem, że pierwszy raz widzę, żeby Hermiona była z kimś innym niż z Harrym/Draco/Snape.

To tyle. Podsumowując nie jest źle, aczkolwiek mogłoby być o wiele, wiele lepiej.
Ale praktyka czyni mistrza, więc pracujcie nad fabułą i nie piszcie na siłę, bo wyjdzie jeszcze gorzej... wink2.gif
Mia_Girl
Dawno nie była następnej części ale teraz już wklejamy następny rozdział, mamy nadzieję, że będzie się wam go miło czytało, mimo że jest krótki. Czekamy na komentarze (te pozytywne i negatywne).

ROZDZIAŁ II

Ashley trafiła do Gryffindoru, ku uciesze Hermiony i wielkiemu niezadowoleniu Malfoya. Jednak wynagrodził to sobie przywłaszczając role przewodnika po zamku. Zabini jako „nadopiekuńczy brat” był temu przeciwny.
- Wyluzuj bracie...nie jestem małym dzieckiem - powiedziała po raz któryś Ashley do Blaisa podczas zielarstwa.
Zabiniego to jednak nie uspokajało, wręcz przeciwnie znał Malfoya, a jeszcze lepiej znał swoją siostrę. Po „lekko” męczącej lekcji Draco osaczył Ashley dźwigającą książki gdy wychodziła z cieplarni.
- Droga, piękna pani. Czas na lekcję pt. „Poznajemy Hogwart” – po tych słowach zabrał dziewczynie torbę i książki, które podał Blaisowi.
Hermiona zaśmiała się na widok miny Blaisa. Wyglądał jak skrzywdzone zwierze. Draco i Ashley już dawno się ulotnili a Hermiona z Blaisem dalej tkwili pod drzwiami cieplarni.
- Wiesz, co? Ja zaniosę te książki do dormitorium...w końcu to nasze wspólne. Poczekaj na mnie tutaj – powiedziała Hermina i po chwili dodała, – jeśli oczywiście masz ochotę.
Blaise jako dżentelmen nie mógł się zgodzić. Dał Hermionie tylko trochę książek i poszedł za nią.

***

Tymczasem Draco i Ashley zwiedzali właśnie sowiarnię. Ashley była zachwycona wieloma gatunkami sów. Draco jednak nie patrzył na sowy. Był wpatrzony w jej piękne miodowe oczy. Ashley zarumieniła się, kiedy zobaczyła jego spojrzenie. Pomyślała sobie, jak na to zareagowałby Blaise. Czuła, że nie byłby zbytnio zadowolony.
- To co? Idziemy dalej? – powiedziała niepewnym głosem Ashley
Draco westchnął i powlókł się za dziewczyną, mimo, że to on miał ją oprowadzać. „Jednak nie łatwo ją zdobyć” – pomyślał chłopak, który zawsze miał to czego chciał.

***

Blaise z Hermioną podążali w kierunku portretu Grubej Damy. Hermiona kazała Blaisowi zatkać uszy, by nie słyszał hasła do salonu gryfonów. Orzechowooka wyszeptała cicho „złowrogi błysk”, bo takie było hasło. Gdy Zabini doszedł do schodów prowadzących do sypialni dziewczyn Hermiona powiedziała Blaisowi by zaczekał i zaniosła książki na górę. Zeszła na dół do Blaisa:
- Wiesz co może byśmy wybrali się na błonia – zaproponował Blaise - Jest taka ładna pogoda...W sam raz na spacer.
Hermiona zarumieniła się. Cieszyła się, że to właśnie on proponuje jej spacer...choć trochę się też wstydziła. Nie wiedziała o czym będzie z nim rozmawiać.
Blaise też był zakłopotany całą sytuacją, mimo że to on zaproponował tą przechadzkę. Jedyne o czym myślał to to, że dziewczyna bardzo ładnie się rumieni.
- No dobrze...ale nie będziemy spacerować, usiądziemy nad jeziorem. Coś dzisiaj zmęczona jestem. – odpowiedziała Hermiona.
- Nie tylko ty... - odparł Blaise i puścił do Hermiony oczko.
Idąc w kierunku jeziora na błoniach natknęli się na Rona.
- Proszę, proszę...Widzę, że mamy tu nową parę. Nie wiedziałem Hermiono, że zadajesz się ze ślizgonami...i to takimi jak on – powiedział Ron z wyrzutem wskazując palcem na Blaisa.
- Nie wiesz Wieprzleju, że na ludzi nie pokazuje się palcem? – spytał Blaise z szyderczym uśmiechem.
Hermiona odwróciła głowę i uśmiechnęła się.
- Co się śmiejesz? Ataku dostałaś? – spytał z wściekłością Ron.
- Nie takim tonem...- odpowiedziała Brązowowłosa zdziwiona gburowatym tonem Rona.
- Nie będziesz mi rozkazywać...ty...ty...mugolski kujonie bez serca – prawie wykrzyknął Ron.
- Co się tak na mnie wydzierasz? Co ja Ci takiego zrobiłam? – starała się odpowiedzieć ze spokojem Hermiona ale wszystko się w niej gotowało, a w oczach miała łzy.
- Ty rzeczywiście jesteś Hermiona Wiem To Wszystko Granger, a w tym przypadku chyba Nie Wiem. „To jest Wingardium Lewiosa, a nie Lewiosaaa” – wyraził się z kpiną Ron przypominając dziewczynie incydent z 1 klasy, po namyśle dodał:
- Romansuj sobie z tym wybielaczem zębów. Nic mnie to nie obchodzi! – powiedział wściekły Ron ale widać było, że kłamie.
Hermiona rozpłakała się i trącając Rona w ramię pobiegła w stronę zamku. Nie chciała już nikogo widzieć. Miała gdzieś co wszyscy inni sobie pomyślą, skoro nawet najlepsi przyjaciele mówią jej takie rzeczy. Łzy napływały jej do oczu coraz bardziej i częściej. W końcu płacz zamienił się w histerię. Dziewczyna zamknęła się w toalecie i tam rzewnie płakała. Wiedziała, że źle jest użalać się nad sobą, ale w tej chwili nie miało to dla niej znaczenia.

***

Draco starał zbliżyć się jakoś do Ashley. Żałował, że zostały im tylko 3 pomieszczenia do zwiedzania: Pokój Życzeń (o ile go znajdą) Cieplarnia oraz Kuchnia, do której właściwie nie powinni wchodzić. Ashley lubiła Malfoya, przynajmniej tak mu się zdawało. Owy chłopak zdziwiony był swoją postawą wobec jakiejś tam dziewczyny. Zwykle to raczej przedstawicielki płci żeńskiej chciały go złapać za rękę itp. Niestety tym razem było na odwrót. Nie wiedział o tym, że dziewczyna też uważnie mu się przygląda. Co ma powiedzieć Blaisowi? Sorry stary ale chciałbym jakoś poderwać twoją siostrę...- nie to nawet nie wchodzi w grę...- pomyślał młody blondyn. Tymczasem Ashley przeszywała wzrokiem chłopaka. To tylko takie przyćmienie mózgu, inaczej bym tak na niego nie patrzyła – próbowała się uspokoić. Lecz nie mogła wytrzymać i wypaliła:
- Draco, czy ja ci się podobam?
Blondyna zatkało. Nie wiedział co powiedzieć. ONA się go pyta czy się mu podoba? Oszalała!
- Yyy...no...ten...hmm, jasne! – oświadczył chłopak próbując jakoś to wszystko pozbierać.
- A możemy zostać...przyjaciółmi?
Draco westchnął. Myślał, że zaproponuje mu coś innego. Ale lepsze to niż nic.
- Dobra. Chodź idziemy do Pokoju Życzeń.
- A co to jest? – spytała dziewczyna odrzucając czarne loki do tyłu, na co chłopak aż westchnął wpatrując się w nią.
- Chodź zaprowadzę Cię – powiedział Draco i po tych słowach chwycił dziewczynę za nadgarstek i pociągnął ją za sobą.

***

Młody Zabini pierwszy raz nie wiedział co ma robić. Ron stał koło niego i spoglądał zabójczym spojrzeniem. Po długim namyśle postanowił olać rudzielca i poszukać Hermionę.
Przemierzał korytarze i sale ale nigdzie nie widział Hermiony. Nie dziwił się jej, że nie chce nikogo widzieć, po tym jak potraktował ją ten wypłowiały rudzielec. Mimo tych rozmyślań postanowił znaleźć dziewczynę i jakoś ją pocieszyć. W końcu ma siostrę i wie jak pociesza się dziewczyny, takiego talentu nie mógł zmarnować. Jednak dziewczyny nigdzie nie było. Po drodze natknął się na Ashley i Draco:
- O jesteście? Nie widzieliście gdzieś Hermiony?
- Nie, a co się stało? – spytała Ash martwiąc się o swoją przyjaciółkę.
Blaise opowiedział siostrze całą historię a ta wysłuchała z zatroskaną miną.
- No i gdzie ona teraz może być? – zapytał siostry Blaise.
- Nie mam pojęcia...ale czekaj...wiem! – powiedziała Ashley i po tych słowach zerwała się i pobiegła w stronę toalety dla dziewcząt.
Obydwaj przyjaciele wymienili zdziwione i zaskoczone spojrzenia, wzruszając ramionami. Blaise często nie mógł zrozumieć swojej siostry, ale to przeważnie ona zawsze miała rację, więc teraz zamierzał jej uwierzyć. Skinął na oniemiałego całą tą sytuacją Draco i obydwoje ruszyli za pędzącą czarnowłosą dziewczyną.
''Jednak kobieca intuicja nigdy nie zawodzi...'' - pomyślał Blaise. Ale musiał przerwać te rozmyślania gdyż Draco z jego siostrą już prawie mu zniknęli z oczu.

CDN.

To by było na tyle, wiemy, że mało ale moja współzałożycielka tego tematu wyprowadziła się więc ciężko mi było go pisać. Na szczęście mam już nową wspólniczkę. Jeszcze raz przeprwaszam, że jest tego tak mało i tak późno wklejone. Pozdrawiam smile.gif Papa :*
WeEkEnD
Ooo nowy part biggrin.gif Rusza moja akcja komentowania ;P

QUOTE
wręcz przeciwnie znał Malfoya

Przed "znał" powinien być przecinek, bo zdanie traci bez niego swój sens. Jak można kogoś "wręcz przeciwnie znać"? biggrin.gif
QUOTE
powiedziała Hermina

Hermiona
QUOTE
dodała, – jeśli

Tutaj z kolei zbędny przecinek biggrin.gif
QUOTE
mimo że to on

Ponowny brak przecinka
QUOTE
Proszę, proszę...Widzę, że mamy tu nową parę. Nie wiedziałem Hermiono, że zadajesz się ze ślizgonami...i to takimi jak on – powiedział Ron z wyrzutem wskazując palcem na Blaisa.

I tu mi sie automatycznie nasunął jeden wątek; wyraźnie chcesz skłócił Rona z Hermioną i Ślizgonami. Pomysł zaczerpnięty z "I Believe...", prawda?

Większych błędów nie znalazłem, aczkolwiek widać, ze niektóre pomysły są jawnie zaczerpnięte z ficków Kitiary, ale jeśli ona przymyka na to oko, to ja tym bardziej nie będę się w to mieszał. Czekam na kolejnego parta ;]

Pozdro
hazel
Na początek kilka błędów:
[QUOTE] zwierze [/QUOTE]

Zwierzę.

[QUOTE] Po „lekko” męczącej lekcji Draco osaczył Ashley dźwigającą książki gdy wychodziła z cieplarni [/QUOTE] Strumień świadomości? W tym zdaniu potrzeba przynajmniej jednego przecinka.

[QUOTE] (...)wyraził się z kpiną Ron przypominając dziewczynie incydent z 1 klasy, po namyśle dodał:
- Romansuj sobie z tym wybielaczem zębów. Nic mnie to nie obchodzi! – powiedział wściekły Ron(...)[/QUOTE] Bez sensu, bo zupełnie niepotrzebne.

[QUOTE] Łzy napływały jej do oczu coraz bardziej i częściej. [/QUOTE] Bardziej i częściej to ja dostaję drgawek jak to czytam.

[QUOTE] Pokój Życzeń (o ile go znajdą) Cieplarnia oraz Kuchnia[/QUOTE] Przecinek po "Życzeń".

[QUOTE] Chodź idziemy do Pokoju Życzeń [/QUOTE] Przecinek po "chodź".

[QUOTE] na co chłopak aż westchnął wpatrując się w nią[/QUOTE]Przecinek po "westchnął".

[QUOTE] Chodź zaprowadzę Cię [/QUOTE] Jak wyżej.

[QUOTE] Ron stał koło niego i spoglądał zabójczym spojrzeniem. Po długim namyśle postanowił olać rudzielca i poszukać Hermionę. [/QUOTE] Olać samego siebie...hmmm

[QUOTE] Zwykle to raczej przedstawicielki płci żeńskiej chciały go złapać za rękę itp[/QUOTE] W narracji nie powinno się używać tego typu skrótów.

[QUOTE] Ale musiał przerwać te rozmyślania gdyż Draco z jego siostrą już prawie mu zniknęli z oczu [/QUOTE] Przecinek po "rozmyślania".

To tylko niektóre błędy, do tego dochodzą te wymienione przez Weekend oraz pewnie jesze kilka, na które nie zwróciałam uwagi. Poza tym wiele zdań ma niepoprawną konstrukcję, niektóre po prostu nie pasują. Są liczne powtórzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o imiona. Pod wględem treści drugi rozdział nie różni się wiele od pierwszego - dalej jest "przeciętnie".

Po lekturze zostaje dozgonny uraz do imienia Blaise, imienia Ashley i jąkającego się Malfoya.

Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.


El: Probowalam znalesc przyczyne niepowodzenia quotow ale nie mam pojecia Oo
Zwodnik
No bez przesady. Styl faktycznie nieco kuleje, bohaterowie faktycznie nie mają na razie NIC współnego z pierwowzorem (tutaj krótka dygresja: nikt nie mówi wam, że bohater musi wyglądać/reagować/zachowywać się identycznie jak w kanonie. Ale wypada zostawić mu chociaż część jego cech. Bo fakt, że ktoś ma orzechowe oczy i jest w gryffindorze (ew. jasną czupryn i jest ślizgonem) to jednak za mało. Wogóle bardzo mało wiemy o tych bohaterach) I nie traktuj tego proszę jako wytykania czegoś czy zarzutu. To po prostu sugestia. Zachciało mi się na starość czytać FFy, więc chciałbym, żeby jak najwięcej było na jak najwyższym poziomie. Mało tego jest, więc będzie jeszcze czas, żeby ocenić fabułę.

Ale muszę też zwrócić uwagę na pewną kwestię - o ile wskazywanie błędów logicznych, rzeczowych czy większych baboli stylistycznych można zrozumieć (ba, pochwalić) o tyle wypisywanie z cytatami wszystkich literówek czy błędów interpunkcyjnych jest już przesadą i raczej nie mieści się w ramach szeroko rozumianej "obiektywnej krytyki". Jest to nie tylko niepotrzebne, ale w dodatku daje autorowi uzasadnione i nieodparte wrażenie negatywnego nastawienia. Zwolnijcie trochę. Przecież tu nie chodzi o to, żeby kogoś zgnoić czy zniechęcić do pisania (nie interesuje mnie dalszy ciąg = nie czytam) ale o wskazanie tego, co jest do poprawki.

Ugh, rzekłem.
Chooo
QUOTE(hazel @ 22.05.2006 01:06)
Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.
*



Hazel - To u góry moim zdaniem było zupełnie niepotrzebne. Co to niby miało znaczyć? Nie rozumiem jak można coś takiego napisać? Przeciez to tylko obraza dla autorki i w tym przypadku ona moze się na Ciebie obrazić i tak bym jej radziła. Lekko się zagalopowałeś z tym krytykowaniem nie uważasz?

WeEkEnD - Każde opowiadanie wymaga jakiejś krytyki ale wytykanie komuś błędów interpunkcyjnych to lekka przesada nie uważasz? Tak jak już napisał to Zwodnik, bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy. Tu ogólnie liczy się całość, która moim zdaniem jest niezła. Ale jak już wcześniej mówiono, o gustach się nie dyskutuje.

Mia_Girl - II rozdział jest całkiem w porządku, choć mógłbybyć lepszy. Mam nadzieję, że akcja jakoś się rozwinie bo nie będzie tu nic ciekawego do czytania smile.gif Popraw to biggrin.gif Nie bierz sobie tak do serca krytyki innych, bo czasami moze Ci się ona bardzo przydać. Bądź wobec niej obiektywna O.K?

To chyba byłoby na tyle ode mnie. Czekam na dalszą część ficka. Może będzie co poczytać smile.gif Pozdro dla wszystkich ziomkóff smile.gif
Princessa
siemka!

niby fajne, ale czegoś mi brakuje,
wszystko jest takie proste,
tylko czekać, aż na siebie wpadną, zaczną się całować i beda razem puki śmierć ich nie rozłączy, kurde, to wszystko nie jest takie łatwe
Hermiona pokłóciła się z Ronem, OK, nie rozmawiają ze sobą, albo się kłucą OK, ale nie pasuje mi że od razu zaprzyjaźnia sie ze ślizgonami, a oni ją akceptują, nie robią żadnych głupich docinków na temat jej mugolskiego pochodzenia, nie wyzywają ją od szlam. Grzeczni jak aniołki, to chyba raczej powinni być gryfonami. Przezyje jeszcze, ze jakiś Hermionie się podobał i się skrycie w nim bujała, ale to jest Wiem-Wszystko-Granger, ona według mnie ukryła by swoje emocje i już w drugim czy nawet w pierwszym rozdziale nie dała poznac ile Blaise dla niej znaczy,
to tylo takie moje zdanie. To się dzieje za szybko, rozwinąć niektóre rzeczy, dokładnie nie umiem sprecyzować co, ale mam mały niedosyt. Postać Malfoya jest w książce dość opisana, a w ff to już baaaaaaardzo, więc to aż tak dużego pola manewru nie macie, ale u Blaisa owszem. U JKR pojawia się on rzadko, wiec pole do popisu macie w tej dziedzinie duże, to jest atut, to samo dodtyczy jego siostry. A dlaczego ona chodziła do Bauxbatons,a nie do Hogwartu razem z bratem? Dlaczego się przeniosła. Nie hcce ci udzielac rad, bo nie uważam się za ekspertke, ba nawet ledwo się na tym znam, ale mogłabyście to opisać to. aha, mam jeszze pytanko, ile lat i na którym roku jest Ashley?
Macie prawo mieć własne zdanie na temat postaci i przedstawiać je w inny sposób niż np. ja sobie je wyobrażam, na tym polega ff, ale tutaj brakuje mi akcji, domyśleń, tajemniczości. Uczucia bohaterów sa od razu powiedzine, nie ma tej cudownej aury niedopowiedzeń.
Chłopacy są za mało ślizgońscy, brakuje im szczypty kpiny i ironi, która ich tak cech..e.
Cały czas krytyka a teraz powiem jednak, że najgorzej nie było biggrin.gif
hehe
wiem, okropna jestem tongue.gif
czytałam już zdecydowanie gorsze rzeczy i jeszcze zyje,
nawet mi się w miare podobał,
czekam na kolejny rozdział, mam nadzieje, że krytyka bedzie budująca i uwzglęnicie niektóre z naszych rad, nie mówie że musicie, ale krytyka bywa konstruktywa,
zresztą nie wszystko jest źle, o tym co dobrze to w sumie nie pisałam, ale katastrofalnie nie jest

pozdrawiam i życze weny

Coyote, zgadzam się to mi troszkę, znaczy nie z fabuły, ale z bohterów, pary są inne, ale Draco i Blaise też są przyjaciółmi
hazel
QUOTE(Chooo @ 22.05.2006 17:23)
QUOTE(hazel @ 22.05.2006 01:06)
Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.
*



Hazel - To u góry moim zdaniem było zupełnie niepotrzebne. Co to niby miało znaczyć? Nie rozumiem jak można coś takiego napisać? Przeciez to tylko obraza dla autorki i w tym przypadku ona moze się na Ciebie obrazić i tak bym jej radziła. Lekko się zagalopowałeś z tym krytykowaniem nie uważasz?
*

Po moim komentarzu do poprzedniej części ficka, który niestety nie był zbyt pochlebny, Mia_Girl wyraziła swoje ubolewanie nad moją opinią w sposób charakterystyczny dla obrażonego dziecka. Po prostu uprzedziłam fakty.

Niestety jestem tylko człowiekiem i mam prawo być uprzedzona. Taki los.

QUOTE(Chooo @ 22.05.2006 17:23)
Pozdro dla wszystkich ziomkóff
lol

avalanche
Postacie płaskie, jakby walec po nich przejechał. [mam wrażenie, że ktoś już to napisał, albo ja mam zwidy ;d]

Przykro to mówić, ale to jest na najlepszej drodze do taniego romansidła (jeżeli już nie jest). Albo przynajmniej zahacza o tępe amerykańskie seriale o nastolatkach.

Kłótnia z Ronem fatalna - tanie odzywki, trochę jak u przedszkolaków. Niech te dialogi jakoś współgrają z wiekiem bohaterów!

Akcja toczy się zbyt szybko. Mam wrażenie że każda scenka to jedynie migawka - potrzeba rozwinięcia!

I przydałoby się dać tekst do betowania, bo jest sporo błędów. To bardzo denerwuje przy czytaniu, bo zamiast skupić się na treści, człowieka rażą błędy.

Aczkolwiek mam jeszcze zapas wyrozumiałości, bo przypomina mi się też moje pisanie sprzed lat...[no i matury wreszcie się skończyły ;d]

Naprawdę, parę razy przejrzyj tekst, przewałkuj każdy fragment i dopracujcie. Nie na chybcika - lepiej zaczekać z publikacją -> sprawdzić i dopracować.

to tyle.

{ps. Czy tylko ja dostałam zaproszenie do przeczytania? ;d}
Princessa
siemka!

nie wiem jak inni, ale ja nie dostałam,
jestem tu nowa więc możliwe że dlatego,

no błedy szczerze mówiąc nie zwracałam uwagi, są ważne, ale ja się skupiam raczej na treści i pochałaniam to nawet niekiedy, albo raczej przewaznie nie zauwazając błedó biggrin.gif na bete się nie nadaje tongue.gif

jak pomyśle o moim pisaniu...
moze lepiej się nie wypowiadam tongue.gif

pozdrawiam
Toskana
Hmmm... nio więc tak.
Opowiadanie wydaje mi się jakby to powiedzieć, naciągniętę do granic mozliwości.
Nie podobają mi się tutaj niektóre rzeczy, a mianowicie: To kolejny fick, gdzie znowu do Hogwartu przybywa nowa uczennica, zaprzyjaznia się z kimś ze złotej trójcy itp.
Potem akcja leci za szybko! Dziewczyny zwolnijce, skaczecie zbytnio po wątkach: tu zielarstwo, nagle sowiarnia, portret grubej damy, co oni tam motorki wszyscy mają?
Za mało opisów emocji bohaterów. To, że nie są ksiązkowe - OK, nie mam nic przeciwko. Ale brakuje tu ślizgońskich cech, ironi,sarkazmu itp. Niby czemu nagle Zabini i Malfoy, nie mają nic przeciwko szlamie?
Opiszcie dokładniej, dlaczego ta zmiana nagle zaszłą.

No i to blink.gif

QUOTE
Nie będziesz mi rozkazywać...ty...ty...mugolski kujonie bez serca – prawie wykrzyknął Ron.


* Miałam wrażenie, że to krzyczy jakiś przedszkolak.
Od kiedy to Ron, ma coś przeciwko mugolom? Hęę

Radzę opowiadanie dobrze dopracować.
Toskana
WeEkEnD
QUOTE
WeEkEnD - Każde opowiadanie wymaga jakiejś krytyki ale wytykanie komuś błędów interpunkcyjnych to lekka przesada nie uważasz? Tak jak już napisał to Zwodnik, bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy. Tu ogólnie liczy się całość, która moim zdaniem jest niezła. Ale jak już wcześniej mówiono, o gustach się nie dyskutuje.


Wiesz, ja wytknąłem tylko te najbardziej irytujące błędy inteprunkcyjne, ponieważ zmieniają one sens zdania (no albo są zupełnie bezsensowne).
Literówki. Wczesniej odbyła się dyskusja o nich na jakimś ficku. <wygrzebuje z pamięci> Ach, no tak, w Trójcy Magów. Literówki w poście można darować, ale ...khym... w ficku, który jest przeznaczony dla czytelników nie powinno ich być.
Ach, jeszcze to:
QUOTE
bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy

Z tym się nie zgodzę. To ma sens, ponieważ autor oducza się, jak to napisałas "literówek i innych rzeczy".

P.S.
QUOTE
Przykro to mówić, ale to jest na najlepszej drodze do taniego romansidła (jeżeli już nie jest). Albo przynajmniej zahacza o tępe amerykańskie seriale o nastolatkach.

Idealne spostrzezenie ;]
Zwodnik
Owszem, oducza się. Ale nie wystarczy napisać "Są literówki, sprawdź tekst przed publikacją ew. oddaj do sprawdzenia" ? Jaki sens ma wyszukiwanie wszystkich i cytowanie ? W swej ograniczoności widze tylko jeden. Chęc zaszpanowania "patrzecie, jaki ja jestem spostrzegawczy, dobrze znam interpunkcję, rzucają mi się takie rzeczy w oczy, podziwiajcie, ile znalazłem !". Powtórzę jeszcze raz. Krytyka jest potrzebna w zasadzie każdemu autorowi. Ale jest róznica między krytyką, a gnojeniem kogos za to, że wogóle śmiał coś napisać. Jeszcze raz wskazuję cel - masz pomóc autorowi się poprawić, a nie zmieszać go z błotem i zniechęcić do pisania.
hazel
A myślisz, że jakdasz tekst becie do przeczytania, to ona powie "są literówki i takie tam, ale nie masz się czym martwić, bo nie chcę cię dołować i zniechęcać do pisania"?? Nie. Wskaże je i podpowie jak poprawić.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.