Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Książki, Które Kochamy I Przeklinamy
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Pages: 1, 2, 3
Hito
Jak książka, w której stary człowiek przez 60 stron łowi jedną rybę może się nie podobać? Nie pojmuję :]
Child
ja tez nie wiem. przez te 20 minut nie mialem czasu sie zastanowic [;
em
No nieeeee. Ja muszę przestać czytać ten topik bo stracę wiarę całkiem XD.

"Kamienie na szaniec" to jedna z najlepszych książek, jakie zdarzyło mi się czytać w gimnazjum.
Natomiast co by nie mówić, do pewnych książek się dorasta. Na przykład do Makbeta XD.
Katon
A mi się "Stary człowiek co ciągle może" bardzo podobał.
Kira
z hemingway'a bardziej podoba mi się 49 opowiadań. znacznie bardziej. są dziwne, dziwne i zakręcone, ale mają w sobie coś. robią wrażenie.
zwłaszcza krótkie szczęśliwe życie franciszka macombera.
hemingway ma tendencję (upodobanie, manierę, słabość, nie wiem, jak to nazwać ) do osadzania swoich opowiadań w krajach hiszpańskojęzycznych lub wspominania o nich, i do wybierania na bohaterów południowców (:
Katon
To brudasolubstwo jest akurat największą wadą jego litertury =P

Wolę anglosaskich Steinbecków i Faulknerów.
Sihaja
Za Prousta brałam się kiedyś, ale wysiadłam po 50 stronach. Jeszcze będę miała podejście... Za kilka miesięcy może.

Emotka: Zabij mnie, a nie wiem. smile.gif
Hito
Emotka>>a-ha. Ty nie mówi o dorastaniu do Makbeta, skoro sama się przyznałaś do posiadania fioła na punkcie dramatów. Mnie na przykład zawsze bawi kwestia Poloniusza ,,Zabity jestem!", gdy ją sobie przypomnę. Zawsze. A forma dramatów w ogólności mnie drażni :]
em
Sih: Wyzwolenie, akt II. Tu to Trela był genialny wink2.gif

Hito: kwestia konwencji, obawiam się. Pomyśl, jak te wszystkie dzisiejsze "nowoczesne" książk i będą ludzi bawić za 500 lat ;p
Sihaja
Makbet mnie nie bawi. Makbet mnie przeraża.
To co, że kwestia jest "Zabity jestem"? Czy we współczesnych filmach nie drą się "Umieram" albo "Umarłem"?


Ludzie chyba po prostu nie zawsze potrafią czytać dramaty. Bo jednak czyta się je trochę inaczej... W końcu to scenariusz jest, nie książka.
Katon
Ja dramaty zwykle wolę czytać niż oglądać. Szczególnie dramaty nieomalże niewystawialne. A Szekspira bardzo lubię w wersjach filmowych jeśli są dobre.
Hito
Emotka, Sihaja>>może, może. Ja po prostu jestem przywiązany do epiki i stawiam ją wyżej od liryki i dramatu. Muszę mieć swoje myślniki, normalne dialogi, opisy i tak dalej. To lubię.
QUOTE
To co, że kwestia jest "Zabity jestem"? Czy we współczesnych filmach nie drą się "Umieram" albo "Umarłem"?

Co do tej drugiej kwestii - nie. Przynajmniej nie w filmach, które ja oglądam. A między "umieram" a "zabity jestem" jest dla mnie całkiem zabawna różnica :]
Ale bez przesady - ,,Balladyna'' taka zła nie była.
Ahmed
QUOTE
z hemingway'a bardziej podoba mi się 49 opowiadań. znacznie bardziej. są dziwne, dziwne i zakręcone, ale mają w sobie coś. robią wrażenie.
zwłaszcza krótkie szczęśliwe życie franciszka macombera.
hemingway ma tendencję (upodobanie, manierę, słabość, nie wiem, jak to nazwać ) do osadzania swoich opowiadań w krajach hiszpańskojęzycznych lub wspominania o nich, i do wybierania na bohaterów południowców (:


For Whom The Bell Tolls
Powieść, która mnie abslotunie zahipnotyzowała, zafascynowała. Hemingway ma niesamowity dar tworzenia "plastycznych" postaci, bliskich czytelnikowi, a dialogi to prawdziwy majstersztyk. Jest niesamowity.

Wena
uwielbiam Niemców wink2.gif
Katon
No a ja niezbyt. Chyba, że Beethovena, Goethego i Tokio Hotel.
Sihaja
A Schiller to co?
avalanche
przypomniało mi się, że Mikołajka przecież też kocham! ale dobre pare lat temu było kiedy czytałam...
PrZeMeK Z.
Aaaa, Mikołajek. Czytałem kiedyś, jeszcze te starsze książki. Bardzo dobrze wspominam. I może lepiej niech tak zostanie.

Zmieniam zdanie co do Mickiewicza. Coraz bardziej mi się podoba. Nawet "Pan Tadeusz", do którego zraziłem się w gimnazjum.
Jeszcze trochę i zacznę go nazywać bez ironii "wieszczem". Naprawdę zaczyna przypadać mi do gustu.
Katon
Ten 'nowy' Mikołajek, który wcale nie jest nowy jest kapitalny. Wszystkim polecam.
Neonai
ja zdaję rozszerzony polski na maturze, i az wstyd sie przyznac, ze nie przepadam za czytaniem. nie tknęłam lekturowego Potopu ani Nad Niemnem, Lalkę skończyłam w połowie. z lektur najmilej wspominam Wertera, Zbrodnię i Karę, Miszcza i Małgorzatę (jestem w trakcie czytania), czyli standard wśród uczniów. Przedwiośnie mi się nawet podobało. Zabieram się właśnie za Wstęp do Psychoanalizy. Poza tym jedyna książka jaką wciągnęłam niemal jednym tchem to Harry Potter =D
Lilith
a i jeszcze raz sama z siebie próbowałam Emila Zole czytać
o co chodzi w ogóle?

edit: co do Mikołajka (znowu se 10 postów nie przeczytałam), to bardzo sie zdziwiłam, że juz wszystkie historie znam, ale nie żałuję, że kupiłam - do książek mam tak samo snobistyczne podejście, jak do płyt ;]
Katon
Wszystko przez ten pieprzony Nowodworek chyba =P
LilienSnape
ajj.. lubię
Harry'ego pottera
ćpuna
hera moja miłośc i kontynuacje czyli lot komety ; )
pamiętam, że w podstawówce lubiłam anię z zielonego wzgórza i przygody tomka sawyera ; ) a i jeszcze inna ; )

a nie lubie wszelakich lektur szkolnych z jakże oczywstej przyczyny : zmuszanie mnie do ich przeczytania ; D a nienawidze być do nicegoo zmuszana bo choć ktoś zmuszałby mnie do czegoś dla mnie korzystnego to ja i tak bym nie ulegla ; ) taka natura ; p
Pawelord2
za młodu namiętnie czytałem wszystkie "Tomki" Szklarskiego jakie tylko mogłem dostać, dalej zresztą mam sentyment, cała kolekcja stoi na półce wink2.gif
za to z lektur w klasie trzeciej liceum nie mogłem się przemóc w zasadzie do niczego, opowiadania około wojenne przeczytałem dokładnie, nawet mautre z tego miałem ustną. a potem pustka wink2.gif teraz troche mi zal, ostatnio dorwałem chłopów i tak mi sie spodobało że sam się dziwie- tylko teraz akurat czasu brak wink2.gif
"...P..."
LilienSnape
o . i kocham książki Paulo Coelho . oczywiscie ^^ może dlatego, że zmuszają do refleksji ?
Satania
* Jedenaście minut * dziś skończyłam . . z fantastyki lubię jeszcze [oczywiście oprócz pottera ] Andrzeja Pilipiuka : *Kuzynki*, * Księżniczka* są fantastyczne a jednocześnie po części ocierają sie o historie.. [tak, tak ten nudny przedmiot na którym trzeba tylko pisać i kuć się na pamięćtongue.gif] a tu delikatnie mówiąc czegoś się można dowiedziećtongue.gif a! i jeszcze mój kochany * Mały Książe* bo też kocham zachody słońca..
Zeti
Często powracam do
- oczywiście Harry'ego Pottera
- Władcy Pierścieni
- i innych typu fantasy

Nigdy nie czytałem i nie przeczytam:
-książek takich jak pamiętnik księżniczki, jak zostać księżniczką i in.
Kylie
QUOTE(Zeti @ 07.04.2007 10:46)
Nigdy nie czytałem i nie przeczytam:
-książek takich jak pamiętnik księżniczki, jak zostać księżniczką i in.
*



No cóż, w sumie nic dziwnego. Pokażcie mi jakiegoś chłopaka, który by to przeczytał.
PrZeMeK Z.
Przeczytałem sporo romansideł. I kilka harlequinów. I "Polkę" Gretkowskiej.
Zeti
QUOTE(Kylie @ 07.04.2007 12:07)
QUOTE(Zeti @ 07.04.2007 10:46)
Nigdy nie czytałem i nie przeczytam:
-książek takich jak pamiętnik księżniczki, jak zostać księżniczką i in.
*



No cóż, w sumie nic dziwnego. Pokażcie mi jakiegoś chłopaka, który by to przeczytał.
*



ja nikogo takiego nie znam
Sihaja
Przemek - jak wrażenia? Ja nie mam odwagi jeszcze, choć to musi intrygujące doświadczenie być.
Zakohana w książkach
BEZWZGLĘDNIE KOCHANE
Uuuu. Dużo się tego uzbierało (mój nick ma pokrycie ;-)) No więc tak...
1. Harry Potter (1-7) - tylko dzięki niemu zaczęłam czytać. Tylko.
2. Opowieści z Narnii (1-7)
3. Niekończąca się histroria
4. Szepty czarownic
6. Trylogia o heroldach z Valdemaru (Strzały Królowej, Lot Strzały, Upadek Strzały)
7. Rowan
8. Proroctwo Kamieni
9. Peggy Sue i duchy (Dzień niebieskiego psa, Sen Demona)
10.Lassie, wróć!!
11.W pustyni i w puszczy
12.Trylogia o Atramentowym Świecie (Atramentowe Serce, Atramentowa Krew)
13.Most do Terabithii
14.O psie, który jeździł koleją
15. Jeszcze trochę tego jest, ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć tutułów...

ZNIENAWIDZONE
1.Wszystko Musierowicz
2.Kubuś Puchtek
3.Mały Lord
Lilith
a ja lubiłam Małego Lorda, Puchatka i Musierowicz.
avalanche
i już 7 część HP czytała!
Child
policja juz czeka z hakiem na grozna szajke tlumaczy pottera
smagliczka
O. Popieram LilienSnape w całej rozciągłości. Paulo Coelho jest wspaniały.

Harlequinem żadnym jak na razie się nie skalałam (chyba pozostawiłby trwały ślad w mojej psychice tongue.gif).

Gdzieś tam wcześniej Katon obstawał za Sienkiewiczem. To też przyznaję mu rację. Choć przyznam się bez bicia, że przez Krzyżaków nie przebrnęłam. A raczej w bólach i nie do końca. Za wcześnie, zdecydowanie za wsześnie przerabialiśmy to w szkole i nudziło mnie niemożebnie. Za to całą Trylogię wręcz kocham, z ogromnym naciskiem na Potop.

Nie przypominam sobie, żebym jakiejś książki wybitnie nienawidziła. Jak była nudna, to nie czytałam. Proste. (Ach, Smagliczko, ty leserze!).

Takich Chłopów, na przykład, nawet nie zaczęłam, bo się za późno obudziłam, zupełnie nieświadoma faktu, że zaraz po wakacjach mieliśmy ich przerabiać. Toteż Chłopów nie znam (a fee...). I jeszcze parę innych.

O, nie znam też - zaraz polecą kamienie - Sapkowskiego. Naprawdę.
Lilith
ja nie czytałam Harry'ego
teraz dopiero bedzie lincz biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Oj tam, wszystko przed tobą smile.gif

Zakohana w książkach - ja też swego czasu nie cierpiałem Musierowicz, bo zacząłem ją czytać za wcześnie. Później wróciłem do jej książek i doceniłem. Choć poziom idealizacji i ogólnej słodyczy nadal mi przeszkadza. Cóż, taki już ich urok.

QUOTE
Przemek - jak wrażenia? Ja nie mam odwagi jeszcze, choć to musi intrygujące doświadczenie być.

Wybacz, że odpowiadam z takim opóźnieniem, Sihajo. smile.gif Jeśli chodzi o "Polkę", to średnio mi się podobała - być może dlatego, że nie jestem kobietą. A harlequiny, romansidła itp.? Oj, nie demonizujcie. Nudne toto jak cholera, przewidywalne, czasem (ale nie aż tak często) grafomańskie... ale w sam raz do zabicia nudy na gorących deszczowych plażach Bałtyku albo podczas nudnego pobytu u rodziny. Poza tymi okazjami raczej ich nie czytałem. Bywały w tych książkach i ciekawsze momenty, ale nic, co zapadałoby w pamięć. smile.gif
Lilith
ja Whartona przeczytałam tylko 'Spóźnionych kochanków' w wieku lat 15.
niezłe porno, czytałam z wypiekami.
Katon
QUOTE(Zakohana w książkach @ 23.05.2007 13:48)
BEZWZGLĘDNIE KOCHANE
Uuuu. Dużo się tego uzbierało (mój nick ma pokrycie ;-)) No więc tak...
4. Szepty czarownic
6. Trylogia o heroldach z Valdemaru (Strzały Królowej, Lot Strzały, Upadek Strzały)
7. Rowan
8. Proroctwo Kamieni
9. Peggy Sue i duchy (Dzień niebieskiego psa, Sen Demona)
10.Lassie, wróć!!
11.W pustyni i w puszczy
12.Trylogia o Atramentowym Świecie (Atramentowe Serce, Atramentowa Krew)
13.Most do Terabithii
14.O psie, który jeździł koleją
15. Jeszcze trochę tego jest, ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć tutułów...
*



Dzięki Bogu, żeś chociaż w Pustyni I W Puszczy przeczytała. Fantastyka dla dzieci dobra rzecz, ale w rozsądnych granicach.

Swoją drogą "Most do Terabithi" to piękny film był. Przeszedł bez echa, a szkoda wielka. Bardzo polecam. Dla dzieci, ale ładne i mądre.
Zeti
Po przeczytaniu "W pustyni i w puszczy przez miesiąc siedziałem w książkach o historii i geografii Afryki. Miała książka urok.
abstrakcja
Kocham - Harry Potter, dzieła Dana Browna. "Nadzieja umiera ostatnia - powrót do przeszłości" - płakałam prawie all time gdy to czytałam. Apropos - jak znacie jakąs inną dokumentalną literature nt Auschwitz, byłabym wdzieczna.

Nienawidzę - Artemis Foul, większości szkolnych lektur, większości fantastyki, większości książek bez fabuły , czyli jakieś historyczne pierdoły nt tego jak powstała Anglia, Rzym i Ameryka, które czyta mój ojciec.
PrZeMeK Z.
Strzeliłaś z Danem Brownem smile.gif Czytałem "Kod" i to to, co się dzieje w Watykanie (tytułu nie pomnę). "Kod" słaby i irytujący płaskimi postaciami, choć zagadki ciekawe. To drugie już lepsze, bo fajne zwroty akcji i ogólnie parę niezłych zaskoczeń. Ale nie mam ochoty czytać jego kolejnych książek.

A z lektur szalenie podobał mi się "Makbet", "Dziady" i, w sumie, "Potop". Choć ten ostatni trochę za długi.
abstrakcja
Dziady grałam w teatrze.. Przejmująca rola, mało się nie popłakałam. Dramaty akurat lubie. Z reszta lektury wierszem pisane moglabym właściwie przetrawic. Sienkiewicz.. kojarzy mi się do bólu szkolnie, chociaz nie pisze zle, trzeba przyznac. Wkurzające są opisy trawki, drożki, domu, stroju, czy czegokolwiek , zajmujące po kilka stron. Zawsze je omijam.

Dan Brown.. własnie te jego zagadki, te zaskakujące zakonczenia. To mi sie podoba, jestem pelna podziwu skad on czerpie te pomysły. wink2.gif

Katon
Czy Ty naprawdę nie masz poczucia obciachu? Są ludzie, którzy lubią pierdzieć pod pierzyną (tak, wiem - Estiej zaraz mi zaimputuje), ale o tym milczą. Są tacy, którzy kochają Shazę, ale w domowym zaciszu. Niektórzy przebierają się w damską bieliznę chociaż nie są kobietami, ale wolą, żeby się to nie wydało. Są też i tacy, którzy omijają opisy w książkach. Wiesz, to obciach i to gruby.
hazel
E tam. Ja też czasem w lekturach omijałam opisy. Zwłaszcza w "Nad Niemnem i "Lalce" - chyba bym się skończyła, gdybym miała te czterostronicowe opisy przyrody czytać.

A Browna nie trawię. Dostaję szczękościsku po drugim rozdziale, bo nie lubię jak mnie ktoś tak w wala robi bezczelnie. A, i dodam, że czytałam ze cztery jego książki, z czego rozreklamowany "Kod..." jest chyba najslabszy.
PrZeMeK Z.
Zgodzę się z Hazel co do "Lalki". Niektóre opisy i ja omijałem, ale głównie n-te monologi wewnętrzne bohatera.
No i lektury przeważnie czyta się na czas, nie dla przyjemności. Można łączyć jedno z drugim, ale nie zawsze się udaje. "Lalka" na przykład ciągnęła mi się i dłużyła niemiłosiernie, ale po przeczytaniu stwierdziłem, że dobra i ciekawa książka.
QUOTE
Są tacy, którzy kochają Shazę, ale w domowym zaciszu.

Katon, wyjeżdżaj częściej na prowincję. Tutaj w domowym zaciszu nie kocha się Shazy.
Brodzik intelektualny żondzi.
A propos, pamięta ktoś, skąd się wzięło to wyrażenie?
abstrakcja
Hazel - o tak, Kod był najsłabszy.
Katon - jaki wstyd? Wstydzic to sie powinni Ci, co lektur nie czytają. biggrin.gif
Katon
Akurat to nie taki straszny wstyd jeśli w ogóle czytają.

Brown przede wszystkim pisze słabym językiem.
abstrakcja
Nie jest to wstyd jesli nawet nie otworzysz ksiazki stwierdziwszy 'nie chce mi sie, bo poco', ale jesli ominiesz jakis nic nie wnoszący do niej opis, wtedy powinienes sie z tym schowac najgłębiej jak się da? Ciekawe.

A kto wg Ciebie pisze mocnym językiem?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.