QUOTE(MisieK @ 14.04.2007 00:45)
ja sie dzis mauserem bawilem ;>
dziadek ma sprawnego kałacha w domu, ech ile to swego czasu potrafiło spraw rozwiązać :}
(btw. co to to jest na avatarze Twoim, ke?)
jep.
kałacha... ja mialem wujkowego dezertigla. to było cos. jest sobie drzewko. robisz mu kuku. z przodu dziórken, z tylu armagjedon.
Avadakedaver
15.04.2007 11:57
to te takie z okrągłą główką naboje musi mieć. i jak się kręci ( w lewo bodajże) to wyrywa wszystko w środku i robi tam - właśnie - armagjedon dlatego z tyłu jest duża habaka a z przodu mała. A jak mają ostre zakończenie to przechodzi jak igła. o.
jak to odkryłeś łotson?XDDDDDDDDDD
btw. takie naboje są nielegalne, dobrze jest być byłym reprezentantem polski w strzelaniu(3 rezerwowy ale zawsze XD)
Avadakedaver
15.04.2007 17:47
no widzisz! congratulacje. Ja tam reprezontowałem siebie w międzydomowym konkursie pt "kto zastrzeli więcej duck's" na pegazusie. Świetny trenig.
a deserty są najlepsze
Ludwisarz
15.04.2007 20:32
MisieK: nie trzesly Ci sie rece przy tym strzelaniu?
Timi, to było do lat 15stu. moze wtedy jeszcze nie pil tyle;d
przeciez na trzezwo nie bede strzelal, no dajcie spokoj... kiedys mialem niezla serie, 34 dziesiątki pod rząd, szkoda tylko ze kazda w niemoją tarczę
QUOTE(Neonai @ 15.04.2007 20:35)
Timi, to było do lat 15stu. moze wtedy jeszcze nie pil tyle;d
od dezert igla pomnikowi drzalyby rece ;)
Cimeries
16.04.2007 19:17
Kryptozoologia i seksuologia.
No, lubię jeszcze od czasu do czasu coś o kosmosie sobie poczytać.
Więcej pasji nie posiadać. ^^"
ciekawe połączenie
lubisz smoki?
Zakohana w książkach
21.04.2007 14:52
Może trochę nietypowa pasja jak na 12-nasto latkę, ale czytanie. I to nie tylko HP, ależ skąd! Wyliczać by było trochę długo (w 2006 miałam na koncie 50 różnych książek) ale ogólnie rzecz biorąc wygląd to tak: fantastyka ponad wszystko. Po prostu, jak dorwę szię w księgarni do jakiejś książki i wyniucham w niej choćby szyptę magii, to zrobię wszystko, żeby ją przeczytać. I za żadne skarby nie mogę zrozumieć, co takiego jest w kupawaniu ubrań. Ja z H&M, Zary czy jakiegoś innego Top Secreta wychodzę po 15 minutach, a wchodzę tylko zaciągnięta siłą lub naglącą potrzebą. Za to z księgarnii, to mnie wołami trzeba wyciągać. Jednak bibliotek nie lubię. Serce mi sie ściska, jak widzę takie książki z potarganymi i poplamionymi stronami, powyrywane ze swoich okładek. Szczerze mówiąc, książki to najbardziej szanowane rzeczy w moim pokoju (nie te do szkoły, oczywiście); tylko one nigdy nie są zakurzone ani nie lądują na podłodze i tylko one zawsze są na swoich miejscach (lub pod moją poduszką). A ja, niezrozumiana przez rówieśników, wolę zaszyć się z książką w moim zabałaganionym pokoiku od pójścia na najbardziej wystrzałową dyskotekę.
Szczerze mowiac to nie mas w tym nic szczegolnie dziwnego. Podejrzewam ze uzytkownikow, ktorzy w Twoim wieku zachowywali sie tak samo jak Ty jest od groma i jeszcze troche. Zaczynajac ode mnie chociazby.
Co do haemow i innych zar - dorosniesz do tego po prostu. Ja nadal nie spedzam w sklepie wiecej niz 15 min ale doszlam do pewnej wprawy w szybkim wybieraniu i kupowaniu ciuchow.
Mamy natomiast inne podejscie do ksiazek. U mnie leza wszedzie - w szafie, na podlodze, na regale, na biurku, na fotelu, na lozku. Nie mam juz na nie miejsca po prostu. A co do ich stanu - sa popisane, pozaginane, moglo by sie wydawac ze ich nie szanuje, ale wychodze z zalozenia ze one sa dla mnie, a nie odwrotnie.
A tak btw - kolory sa zarezerwowane dla moderatorow ;>
a Twój nick, to rozumiem, że taki żart?
bo skoro tyle czytasz...
a, no jasne, to wszystko wyjaśnia.
avalanche
21.04.2007 22:22
a ja lubię czasem taką wymiętoszoną książkę poczytać z biblio. ale musi być gustownie wymiękczona. nie wyżarta, powyrywana. tylko taka już miękka i giętka ;ddd
grzebanie w majspejsach
cudzych zdjęciach majspejsowych
i kontemplowanie internetowych osobowości
LilienSnape
22.04.2007 22:38
uwielbiam kapac sie w goracaj, az parzacej wodzie.
a i jesc arbuzy xD
Avadakedaver
22.04.2007 22:47
kichać. czy tm psikać, jak wolicie.
jedzenie macy. mam nadzieję, że od mąki i wody się nie tyje
Maca moja milosc <3 ale jakos tradycyjna mi nie wchodzi. Najbardziej czosnkowa i pomidorowa z bazylia *_*
co to jest maca i pytanie drugie co to jest to ----> <3
Rysiek_Kowal
30.04.2007 00:31
<3 - obstawiam, że to serce. chociaz troche tez wyglada jak lody

matko, nie nadążam już za tymi emotami...
Rysiek_Kowal
30.04.2007 00:41
no wiesz, jestes ze starej epoki, roznica pokolen itp..
generation gap
Avadakedaver
30.04.2007 10:00
ha! że to jest serce sam się domyśliłem, Elva może potwierdzić! słęczałem nad tym godzinę ale wymyśliłem!
i kijowo jakoś wygląda BD ale jak sie przyjżycie to widać takego gangsta
QUOTE(Lilith @ 30.04.2007 00:28)
co to jest maca i pytanie drugie co to jest to ----> <3
Otóż maca to taki okrągły wafelek, moim zdaniem najlepszy z jogurtem truskawkowym.
a ja myślałem, ze to po prostu liczba 3 i znaczek większości
Ej, niech drugi maja będzie na forum Dniem Bez Emoty. Ogłaszam go.
LilienSnape
30.04.2007 11:47
no co. wszystko jest mozliwe.
QUOTE(MisieK @ 30.04.2007 11:14)
blonk 8D
MACA
Maca (hebr. מצה) chleb przaśny, spożywany przez Żydów podczas święta Pesach. Nawiązuje on do chleba, który spożywali Izraelici przed wyruszeniem z Egiptu. Przyrządzany jest ze specjalnie w tym celu przygotowanej mąki, bez użycia zakwasu, którego posiadania w domu podczas święta zakazuje żydowskie prawo religijne. Mąkę pszenną miesza się z wodą i piecze przez około osiemnaście minut, licząc od chwili wyrobienia ciasta. Religijni Żydzi przygotowują macę ręcznie. Ma ona postać płaskich placków o kształcie owalnym bądź kwadratowym. Obecnie mace wyrabia się również maszynowo, wypieka w piecach wyposażonych w palniki zamontowane w komorze wypieku, ale jej używanie podczas święta nie jest zgodne z żydowską ortodoksją. Przez kilkaset lat, aż do połowy XX wieku, w Europie Środkowej i Wschodniej krążyła plotka, iż do macy Żydzi dodają krew zamordowanych chrześcijańskich niemowląt.
Mam nowe hobby, któremu oddaje połowę swojego życia: uwielbiam spać
LilienSnape
03.05.2007 13:19
a kto tego nie lubi.
nie wiem, ale ja ostatnio bez reszty oddaje się swojemu hobby.
LilienSnape
03.05.2007 13:46
nie fika. uciekl.
chybaze oddaje sie bez reszty swojemu hobby.
PrZeMeK Z.
03.05.2007 14:31
Trzeba było ten Dzień Bez Emoty jakoś widoczniej ogłosić.
Lubię grać w śmieszne, małe gierki z rodzaju tych, co to np. trzeba ułożyć jak najdłuższe tory przed jadącym pociągiem albo układać kolorowe kulki w rzędy po pięć. Kiedyś potrafiłem wykręcać na nich niezłe rekordy, tworzyć dzisiątki nowych plansz itp. Teraz już mi przeszło, ale i tak je lubię. Bardziej nawet od wielu gier z prawdziwego zdarzenia.
I lubię sok jabłkowy z dodatkami (wiśnia, mięta, brzoskwinia) lub bez.
QUOTE(LilienSnape @ 03.05.2007 13:46)
nie fika. uciekl.
chybaze oddaje sie bez reszty swojemu hobby.
Dokładnie. Musiałem się zdrzemnąć.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę