Jakim cudem ja ten temat przegapiłem? O_o
Teoria przemawia do mnie, włącznie z tymi oczami Lilly. Makabryczne to, ale ostatecznie możliwe. A już na pewno bardzo prawdopodobnie brzmi wizja Franka Longbottoma jako tego, który widział scenę w Dolinie Godrika.
Mam jednak nadzieję, że ta teoria nie okaże się prawdziwa, bo zdradzałaby wiele z VII tomu. W ogóle tyle jest tych teori, że któraś MUSI okazać się prawdziwa.

Aha, jeszcze jedna uwaga: już mi szkoda reżysera i scenarzysty siódmego filmu. Widzów także. To będzie jedno wielkie wyciąganie królików z kapelusza dla tych, którzy nie czytali książek.
Martwi mnie też objętość "Deathly Hallows". Książka wydaje się zbyt krótka, by pomieścić wszystkie te odpowiedzi i właściwą fabułę ostatniego tomu. Nie wątpię, że Rowling sobie jakoś poradziła, ale mimo wszystko mnie to martwi. Obawiam się czegoś na kształt romansu Lupina i Tonks, który nagle wyskoczył jak pajac z pudełka na sam koniec książki. Oczywiście, był zapowiadany po drodze, ale tak naprawdę praktycznie nie szło się tego domyślić. Obawiam się, by tak samo nie stało się z ewentualnymi romansami bohaterów takich jak Luna czy Fred i George.