Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Harry, You Have Lilly's Eyes...
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3
Kylie
QUOTE(Katon @ 09.04.2007 13:49)
2. Dlaczego Frank?
a) to musi być ktoś kogo już 'znamy'. Rowling nie oszukuje. Nigdy. Gra fair, więc nie wprowadzi kogoś całkiek nowego. Reguły konstrukcji fabuły. JKR nigdy ich nie złamała. Nie złamie i teraz.
b) Frank był torturowany dlatego, że Bellatrix uważała, że może mieć wiedzę o tym co się stało z Voldemortem. Czyli torturowany był PO śmierci Pottrerów. Ba! W związku z nią. Pytanie. Na jakiej podstawie Bellatrix uważała, że akurat Longbottomowie? Przypadek. Może. Nie wierzę.
c) Dumbledore w komórce na pająki u Weasleyów na początku KP mówi Harry'emu, że treść przepowiedni (pełną) zna tylko on i ja. Myślę, że znali ją Potterowie, jednak nie żyją. Myślę, że znali ją Longbottomowie, jednak zwariowali. Myślicie, że Dumbledore nie ostrzegłby rodziców zagrożonych dzieci? A skoro Frank był w sprawę wmieszany... Pole do spekulacji się otwiera. Ale te spekulacje mają oparcie.
d) nie widzieliśmy go. Tylko żonę. Frank był za zasłoną. Nabiera pewnej tajemniczości. Jest strzelbą, która jeszcze nie wystrzeliła. Neville ma problemy z pamięcią. Jego ojciec też. Rzekłbym drastyczne. A może jednak Harry'emu uda się z nim porozmawiać? Wyciągnąć wspomnienie? O Nevillu w siódmym tomie będzie dużo. Musi być dużo. Myślę, że o Franku też.
*



Dobra Katon, teraz ci wierzę. Ta cała teoria ma sens.
Katon
To oczywiście tylko teoria. Ale po prostu Frank tu pasuje. A 'wystrzelić' musi. Więc prawdopodobieństwo, że wystrzeli tutaj jest wg. mnie nie małe.

A co do oczu to będziecie leżeć i kwiczeć. Nie żaden Voldemort je podmienił. A Rowling powiedziała, że "Harry, you have your mother's eyes" będzie miało ogromne znaczenie. Że się wyjaśni o co chodzi. Wg. was nie ma już nic do wyjaśniania. Ja zapewne wyjaśniam tak, że budzi to w was opór. Ale jednak myślę, że mam rację.
patix
Nie wierzę.
A żeby się o cokolwiek zaczepić:

QUOTE
'It is time' he said, 'for me to tell you what I should have told you five years ago, Harry. Please sit down. I am going to tell you everything.

Jak wszystko - to wszystko.
Nie widzę powodu, dlaczego Dumbledore miałby to ukryć przed Harrym, a nawet jeśli miałby w tym jakiś cel, to przecież nauczony tym, co się stało z Syriuszem (żeby nie było wątpliwości - fragment z Zakonu Feniksa, rozmowa między Harrym a Dumbledorem w gabinecie dyrektora bezpośrednio po przybyciu z Ministerstwa Magii) - jednak powiedziałby Harry'emu. Tym bardziej, że powiedział - wszystko.

I gdyby oczy Harry'ego miały jakieś wyjątkowe znaczenie, J. K. zwróciłaby uwagę filmowcom, że oczy Harry'ego MUSZĄ być zielone, takie jak jego matki.
Katon
Filmy mają wiele błędów, których znaczenie wylezie. Nie da się wszystkiego dopilnować. Wg. mnie kategorycznym błędem jest brak Munga w piątym filmie. Rowling przywiozła tam Harry'ego po coś. I to coś wyjdzie w siódmym tomie.

Dumbledore nie powiedział wszystkiego. Nie powiedział dlaczego ufa Snape'owi. Nie powiedział, że Snape słyszał przepowiednie. Nie zdąrzył pokazać kilku wspomnień. Przynajmniej jednego. To wynika z cytatu z szóstki, który zaraz wam znajdę... O, jest.

"And now for the very last recollection I have to show you, at least until you manage to retrieve Professor Slughorn’s memory for us"

Czyli, że wcale nie ostatnie. Jakie mogło być ostatnie wspomnienie? Ja myślę, że śmierć Potterów. Dumbledore zwlekał. Nic dziwnego. Oglądanie śmierci własnych rodziców musi być horrorem. Ale myślę, że Harry będzie to musiał zobaczyć. Myślę, że czegoś ważnego może się z niego dowiedzieć. Czegoś kluczowego
Katon
Oczywiście, że nie stał i się nie przyglądał. Był tam, żeby pomóc. Może wezwany przez Lilly, która miała więcej czasu. Myślę, że nie mógł pomóc, gdyż był związany walką. Ze Snapem na przykład. W wyniku tragicznego nieporozumienia, jakie Rowling tak lubi.
Eulalia_Cloak
Wiem, ze w ksiazce czesto byly drastycznie wydarzenia i obrzydliwe rzeczy, ale nie w ten sposob.
Chociaz przeczytalam czesc artykulu i jestem w stanie zrozumiec, czemu w to wierzysz. Ale za fizyczna zamiana oczu nadal nie jestem, nie pasuje to do HP moim zdaniem.

Z teorią dotyczącą franka zgadzam się.

No, to byle do lipca smile.gif
patix
Dumbledore powiedział wszystko, co wiedział w tamtym momencie.

QUOTE
'You said, at the end of last term, you were going to tell me everything,' said Harry. It was hard to keep a note of accusation from his voice. 'Sir,' he added.
'And so I did,' said Dumbledore placidly. 'I told you everything I know. From this point forth, we shall be leaving the firm foundation of fact and journeying together through the murky marshes of memory into thickets of wildest guesswork. From hereon in, Harry, I may be as woefully wrong as Humphrey Belcher, who believed the time was ripe for a cheese cauldron.'
(HBP)
I trudno zakładać, by o oczach miał się dowiedzieć później.
Jeśli chodzi o Snape'a:
QUOTE
Harry looked into Dumbledore's light-blue eyes, and the thing he really wanted to know spilled out of his mouth before he could stop it. 'What made you think he'd really stopped supporting Voldemort, Professor?'
Dumbledore held Harry's gaze for a few seconds, and then said, 'That, Harry, is a matter between Professor Snape and myself.'
(GoF)
Harry nie jest w żaden sposób związany z powodem zaufania Dumbledore'a. Przynajmniej nie bezpośrednio, nie w takim stopniu.
I tutaj coś dłuższego:
QUOTE
'What has happened to you?'
'Nothing,' lied Harry promptly.
'What has upset you?'
'I'm not upset.'
'Harry, you were never a good Occlumens-'
The word was the spark that ignited Harry's fury.
'Snape!' he said, very loudly, and Fawkes gave a soft squawk behind them. 'Snape's what's happened! He told Voldemort about the prophecy, it was him, he listened outside the door, Trelawney told me!'
Dumbledore's expression did not change, but Harry thought his face whitened under the bloody tinge cast by the setting sun. For a long moment, Dumbledore said nothing.
'When did you find out about this?' he asked at last.
'Just now!' said Harry, who was refraining from yelling with enormous difficulaty. And then, suddenly, he could not stop himself. 'AND YOU LET HIM TEACH HERE AND HE TOLD VOLDEMORT TO GO AFTER MY MUM AND DAD!'
Breathing hard as though he were fighting, Harry turned away from Dumbledore, who still had not moved a muscle, and paced up and down the study, rubbing his knuckles in his hand and exercising every last bit of restraint to prevent himself knocking things over. He wanted to rage and storm at Dumbledore, but he also wanted to go with him to try and destroy the Horcrux; he wanted to tell him that he was a foolish old man for trusting Snape, but he was terrified that Dumbledore would not take him along unless he mastered his anger...
'Harry,' said Dumbledore quietly. 'Please listen to me.'
It was as difficult to stop his relentless pacing as to refrain from shouting. Harry paused, biting his lip, and looked into Dumbledore's lined face.
'Professor Snape made a terrible -'
'Don't tell me it was a mistake, sir, he was listening at the door!'
'Please let me finish.' Dumbledore waited until Harry had nodded curtly, then went on. 'Professor Snape made a terrible mistake. He was still in Lord Voldemort's employ on the night he heard the first half of Professor Trelawney's prophecy. Naturally, he hastened to tell his master what he had heard, for it concerned his master most deeply. But he did not know - he had no possible way of knowing - which boy Voldemort would hunt from then onwards, or that the parents he would destroy in his murderous quest were people that Professor Snape knew, that they were your mother and father -'
Harry let out a yell of mirthless laughter.
'He hated my dad like he hated Sirius! Haven't you noticed, Profssor, how the people Snape hates tend to end up dead?'
'You have no idea of the remorse Professor Snape felt when he realised how Lord Voldemort had interpreted the prophecy, Harry. I believe it to be the greatest regret of his life and the reason that he returned -'
'But he's a very good Occlumens, isn't he, sir?' said Harry, whose voice was shaking with the effort of keeping it steady.
'And isn't Voldemort convinced that Snape's on his side, even now? Professor... how can you be sure Snape's on our side?'
Dumbledore did not speak for a moment; he looked as though he was trying to make up his mind about something. At last he said, 'I am sure. I trust Severus Snape completely.'
(HBP)
Nie było wskazań, by Harry dowiedział się, że to Snape jest zdrajcą. Dumbledore powiedział mu wszystko, co mogłoby mu pomóc w walce z Voldemortem, a do tego nie była konieczna wiedza o zdradzie Snape'a.
Poza tym chciał chronić Snape'a. Tak samo jak nie chciał, by Harry mówił komukolwiek o rodzicach Neville'a. Po co miałby przysparzać Harry'emu jeszcze więcej cierpień?
Katon
Miał zamiar w ciągu szóstego roku przekazać mu całą wiedzę potrzebną do pokonania Voldemorta. Myślę, że jedna lekcja nie zdążyła się odbyć. Myślę, że czegoś ważnego Potter jeszcze nie wie. I myślę, że Dumbledore jakoś się zabezpieczył na taką ewentualność i zostawił Harry'emu drogę do tej wiedzy.

Naprawdę fabuła wymaga tego jak niczego innego.
em
e-e. not this time, sherlock. to do mnie nie trafia i nie trafi (jeśli chodzi o oczy).
ale kwestia Franka jest do przyjęcia, a nawet całkiem prawdopodobna.

z ciekawszych teorii polecam jeszcze ten editorial: klik.
Katon
Przeczytam z ciekawością, ale never ever nie uwierzę =)

Ja święcie wierzę w Złego Slughorna.
Shmanii
A ja nadal w te oczy nie wierzę.
Bo nawet jeśli ma jej oczy, to co to am do fabuły? Nie wiem, jestem chyba zbyt sceptycznie nastawiona tongue.gif
Z teorią o Franku się zgadzam, całkiem prawdopodobne. I może faktycznie Dumbledore nie zdążył przekazać wszystkeigo Harry'emu.
Zresztą, niedługo wszytko się wyjaśni.
Luna Lovegood
QUOTE(Katon @ 09.04.2007 13:49)
Ktoś tam napisałe, że Lilly miała wybór. No miała, ale dlaczego do cholery? Lord Voldemort uznał, że ma fajny tyłek?
*


mOżE;P
Troche masz racjii co do Franka. Ale to mogł być każdy.
Katon
Ale każdy to znaczy kto? Ile mamy tych każdych w zanadrzu i którzy tak ładnie tu pasują?
Avadakedaver
Katonie, a Ty myślisz ze jak to niby jest? w jakim celu odzywali sie do pottera? kurde nie umiem tego ładnie ująć.
w sensie że co? podzeszli do pottera i powiedzieli "uhhaha! masz oczy swojej matki! muahahaha!" czy jak? jeśli chodzi o takie same to wiadomo - podobny jest do niej, ona była taka zajefajjna i w ogóle, ale skoro mają TE same to nic takiego wyniosłego w tym nie ma chyba, nie?
smagliczka
Zamieszanie Franka w całą sprawę może być prawdopodobne. Nawet bardzo. Natomiast sprawa transplantacji oczu... Jak dla mnie niedorzeczność (kwestia indywidualnalnego preczucia), choć nie twierdzę, że problem KOLORU oczu i podobieństwa oczu do Lily jest bardzo ważny, co już Jo dała do zrozumienia. Ale transplantacja? Boshhh... ja lubię różniaste teorie, ale takie, które nie stoją na głowie.

Zaznaczam: artukułu nie czytałam. Przeczytam, jak wrócę z roboty :>

Co do niesamowitych umięjętniości Lily, to mogę się zgodzić: na pewno była uzdolniona w urokach i zaklęciach. Może nawet posiadała jąkąś wiedzę na temat nieśmiertelności, ale nie sądzę by ta wiedza była przydatna dla Voldemorta, który poczynił znacznie głębsze badania w tej "dziedzinie" i doszedł "dalej niż klotolwiek inni". Eliksiry? Miał przecież Snape'a, poza tym SAM z pewnością znał się na nich wystarczająco dobrze, lepiej niż jakaś dwudziestoletnia smarkula.

Voldemort w 4 tomie mówi jakoś tak: "moje zaklęcie odbiło się od tarczy ochronnej tej głupiej kobiety"
A ze wspomnień Herry'ego słyszymy mniej więcej to:
"Odsuń się, głupia dziewczyno"

Voldemort nie uważał Lily za kogoś, kto posiada cenną wiedzę. Evasówna była dla niego nikim. Śmieciem. Zwykłą szlamą, którą należy usunąć z drogi.
Dlaczego miał zamiar pozwolić jej żyć? Dlaczego dał jej wybór?
Och... bo prosił go o to pewien sługa. Sługa, który przyniósł mu niezwykle cenne wiadomości. A Voldemort przecież wynagradza tych, którzy mu pomagają... więc "obiecał", że postara się ją oszczędzić.

Mi taki układ odpowiada wręcz idealnie.
Zeti
Mi też.
Ale Snape na początku niezbyt lubił Lilly...
Kylie
A ja pomyślałam raczej o Glizdogonie.
I to by się zgadzało. Przecież to on zdradził Voldemortowi tajemnicę Potterów, o czym wszyscy wiemy.
Zeti
Ale to Snape doniósł o przepowiedni. Bez tego wiadomości Glizdogona byłyby nic nie warte
Kylie
Wiem. Ale to nie zmienia faktu, że raczej Glizdogon mógł błagać Voldiego o ocalenie życia Lilly.
Zeti
No może rzeczywiście. Snape nawet nazywał ją szlamą, ale Peter zabujany w Lilly?
Swego czasu nasuwało mi się na myśl podobieństwo Ginny i Lilly, może dlatego Harry wybrał Ginny, bo była podobna do jego matki? Może Ginny ma coś wspólnego z Ginny?
A Frank, dlaczego wycięli Munga z HP5? J.K.R. coś się na to złościła. Moze ten Frank nie jest tak całkiem niezdolny do niczego, i pomoże Harry'emu?
LilienSnape
no ja te raczej bylabym za Glizdogonem. bo przeciez Snape jej nie cierpial. a kto mowi, ze Glizdogon musial byc od razu zabujany w Lily?
smagliczka
Ależ OCZYWIŚCIE, że miałam na myśli Snape'a.

Nie cierpiał Lily? Luuuudzie, patrzycie zbyt powierzchownie. To, że nawyzywał ją i obraził w najgorszy sposób w chwili swego największego upokorzenia (a ona to oglądała i jeszcze - Merlinie słodki! - nazwała go słabszym i chciała obronić przed Potterem!) to właśnie pięknie obrazuje, jakie uczucia do Lilki skrywał dementi.gif
Zachowanie severusowate, ale nienawiści to ja tam nie widziałam. Nie do Lily.

A Peter odpada całkowicie.
Luna Lovegood
QUOTE(Katon @ 10.04.2007 09:07)
Ale każdy to znaczy kto? Ile mamy tych każdych w zanadrzu i którzy tak ładnie tu pasują?
*


No trzeba przynnać, że on jest tu najlepiej wpasowany. Ale dlaczego nie moze byc to jego żona?
smagliczka
Chyba siedzieła w domu z Neville'em smile.gif
O Longbottomach na pewno dowiemy się wiele ciekawych rzeczy (i znów przeczucie). Czy byli chronieni jak Potterowie? Chyba tak. Czemu Dumbledore miałby oferowasć ochronę tylko Potterom? CO to za faworyzacja!

Być może był Strażnikiem ich Tajemnicy i tak bardzo ubolewał nad tym, że tylko Frank się na to zgodział, a James uparł się postawić na swoim. Możliwe, że Frank był w okolicy w noc śmierci Potterów i to on doniósł Dumbledore'owi o wydarzeniach. Jednak na pewno nie mógł być w ich domu, bo nie był strażnikiem, nie wszedłby tam. Dopiero PO nieudanej Avadzie Voldemotra i śmierci Potterów mógł się dostać doi środka - bo zaklęcie Fideliusa zostało unieważnione.

Wciąż mnie nutruje kwestia SKĄD Dumbledore wiedział o szczegółach, jakie rozegrały się w domu Potterów i o poświęceniu Lily - w efekcie o ochronnej tarczy, w jaką Harry'ego wyposażyła. Mógł się domyślić. Owszem. Ale jednak - nawet jak na niego - to działo się w tempie ekspresowym!

Zagadka chyba pozostanie nierozwiązana aż do 7 tomu.

Ale gdyby tam był Frank, to po kiego grzyba Dummbledore wysyłaby Hagrida? A poza tym Hagrid widział ciała Potterów... i nic ni mówił, żeby Lily miała wyłupione oczy tongue.gif
Luna Lovegood
QUOTE(smagliczka @ 10.04.2007 15:04)
Chyba siedzieła w domu z Neville'em smile.gif
O Longbottomach na pewno dowiemy się wiele ciekawych rzeczy (i znów przeczucie). Czy byli chronieni jak Potterowie? Chyba tak. Czemu Dumbledore miałby oferowasć ochronę tylko Potterom? CO to za faworyzacja!
*


Aniby dlaczego nie Frank?tongue.gif A po za tym jeżeli byli chroieni tak jak potterowie, to chyba nie byli tacy głupi żeby wychodzić sobie z domu i paradować po całym kraju.
Zeti
A może ukryci byli także w Dolinie Godrica. Moze nawet w tym samym domu? Mogli się odwiedzać. Przecież to była Noc duchów
smagliczka
Dlaczego akurat paradować po całym kraju?

A myślisz, że Frank, jako auror mógł tak po prostu zniknąć z pracy? Alicja chyba też była aurorem, ale załóżmy, że była ma miacierzyńskim :}

Ponadto nie sądzię, że taki James na przykład siedział jak myszka we własnym domu i nosa nie wyściubiał tylko dlatego, że krył się pod Fideliusem. Lily z pewnością zachowywała ostrożność (oboje powini, bo chodziło życie ich dziecka), ale James? Nie wierzę dry.gif James - co dość wyraźnie pokazuje jego decyzja odnośnie Strażnika - był lekkomyślny i chyba robił wiele rzeczy na "łapu-capu".

Myślę, że Fidelius nikogo nie powstrzymuje przed wyjściem z kryjówki. Więc Frank mógł wyjść. Ale z pewnością nie mieszkali razem. No nie, bez przesady... a gdzie znikną nagle kanon? turned.gif
Luna Lovegood
Ale chyba nie byli tacy głupi, żeby w jednym mieście się ulokować. to przecież ułatiło tylko prace Voldowi.Ale se tak pomyślałam, tam wp rzepowidni było coś chyba o tym, że rodzice dwa razy unikneli śmierci? Tak czy nie bo nie pamietam. A wiec kiedy unikneli?
smagliczka
Trzy razy się oparli, co nie znaczy, że z Voldemortem walczyli. Raczej byli namawiani do współpracy. Nie można się temu dziwić, Voldemort pragnął przekabacić ludzi Dumbledore'a na swoją stroną. Potter miał co prawda żonę szlamę, ale sam był czytej krwi, no i uzdolnionym czarodziejem. A Longbottomowie, wiadomo: czytsa krew, aurorzy... ponoć wybitni aurorzy.

Poza tym byli w Zakonie. Mieć takich ludzi po swojej stronie to byłby strzał w dziesiątkę.
Luna Lovegood
Dzieki za przypomnenie. Ale to dziwne, że jeżeli się oparli to ich nie po zabijał. A w gruncie rzeczy to oznaczało, Że szczególnie voldowi na nich zależało
Katon
QUOTE(smagliczka @ 10.04.2007 15:04)
1.Czy byli chronieni jak Potterowie? Chyba tak. Czemu Dumbledore miałby oferowasć ochronę tylko Potterom? CO to za faworyzacja!

2. Wciąż mnie nutruje kwestia SKĄD Dumbledore wiedział o szczegółach, jakie rozegrały się w domu Potterów i o poświęceniu Lily - w efekcie o ochronnej tarczy, w jaką Harry'ego wyposażyła. Mógł się domyślić. Owszem. Ale jednak - nawet jak na niego - to działo się w tempie ekspresowym!
*



Ad 1) Zapominacie o jednej sprawie. Myślę, że Dumbledore sporo wcześniej wiedział gdzie uderzy Voldemort. Kogo uznał za dziecko z przepowiedni. Myślę, że wiedział to od Snape'a. Chyba szpiedzy na coś się przydają...

Ad 2) Musiał być świadek. Cały czarodziejski świat wiedział od razu. Wiedział natychmiast wszystko co ważne i niezbędne.

A znacie teorię, że Lilly pracowała w Departamencie Tajemnic? Myślicie, że całe to gadanie jaka była świetna z zaklęć i eliksirów to tylko tak, żeby było miło. JKR zawsze tak przekazuje jakieś klucze.
Luna Lovegood
Wydaje mi się,że lilly musiała gdzieś pracować. A ddepartament tajemnic? czemu nie. A co robił James?
Zeti
Snape pracował tylko dla Voldemorta, więc mozliwe, z przekazywał dyrektorowi błędne informacje
smagliczka
QUOTE
A co robił James?


James był tak nadziany, że pracować nie musiał. Jo sama tak powiedziała w jakimś wywiadzie. No. Więc Lily też nie musiała pracować.

Ach, Estieju... Twoje posty są kwikogenne.

Ja najbardziej - jak już bym miała wybierać - to chciałabym być lampą. Bo wersalką to nieciekawie, muszlą być to niepolitycznie, a zasłonka źle się kojarzy.

edit.

No dobra odkopałam tę wypowiedź.

What did James and Lily Potter do when they were alive?

Well, I can't go into too much detail, because you're going to find out in future books. But James inherited plenty of money, so he didn't need a well-paid profession. You'll find out more about both Harry's parents later.
(HPL)

I mimo że byli nadziani jasno wynika, że COŚ robili. Zaczęłam się zastanawiać. Może Departament Tajemnic nie jest wcale tak nieprawdopodobnym rozwiązaniem?

Avadakedaver
niestety Katonie, chyba Twoja teoria nie ma powodzenia tym razem smile.gif
Katarn90
KAton - z calym szacunkiem. Mowisz, ze przy smierci Potterow bylo wiecej osob niz jedna. Z drugiej strony pamietam scene z filmu KF (scene nadzorowala sama Rowling!) gdzie Vold sam idzie do domu P. i nawet, z tego co pamietam, Hagrid opowiadajac to mowi, ze wybral sie sam. Sprawdze w ksiazce.
Oparles ta teorie o fakt szybkiego powiadomienia Dumba o smierci Potterow. Ale skoro ministerstwo moze wykryc przkroczenie prawa w kilka sekund po, to Dumb nie moze?

Co do oczu - nie wierze. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze p.Weasley zawsze mowi Harry'emu po wakacjach ze urosl bardzo, bo wszczepiono mu hormon wzrostu jego ojca. Rownie bezsensowne.

EDIT: no dobra, przekonalem sie do Franka. Ale transplantacja dalej dla mnie bez sensu. Moglby ktos mi strescic ten artykul bo nie za bardzo kumam?
anagda
QUOTE(Katarn90 @ 12.04.2007 10:13)
KAton - z calym szacunkiem. Mowisz, ze przy smierci Potterow bylo wiecej osob niz jedna. Z drugiej strony pamietam scene z filmu KF (scene nadzorowala sama Rowling!) gdzie Vold sam idzie do domu P. i nawet, z tego co pamietam, Hagrid opowiadajac to mowi, ze wybral sie sam. Sprawdze w ksiazce.
*




Leże... Opierasz jakieś teorie na filmie? No przepraszam, ale myślałam że to tylko "wielcy fani harego potera" w wieku 5 lat uważaja że to ksiązka została napisana na podstawie filmu a nie na odwrót.
Nawet to, że Rowling nadzorowała tę scenę nie zmienia faktu, że ktoś tam jeszcze inny był... Dlaczego? Może podam przykład. W filmie HPiKF nie było wspomnianego pokoju życzeń przez Dumbledora, mimo że to dość ważna rzecz, ponieważ jak wiemy w V tomie odgrywa dosć ważna rolę. A dlaczego nie było? Może sama Jo nie była jeszcze pewna czy użyje to w zakonie albo może w ogóle nie zwróciła na to uwagi. Podobnie może być w przypadku 'tego trzeciego' przy zabiciu Potterów.

Mimo to uważam, że tam nikogo nie było, a powyższy wywód to tylko udowodnienie, że nie zawsze można opierać się na ekranizacji jako zaprzeczeniu/potwierdzeniu jakiejś teorii...
Katarn90
No sorry, ale pokoj zyczen rownie dobrze moze wprowadzic do fabuly Zgredek czy kto inny w ZF. A jakiegos swiadka raczej w tamtej scenie nie domalujesz
anagda
QUOTE(Katarn90 @ 12.04.2007 16:34)
No sorry, ale pokoj zyczen rownie dobrze moze wprowadzic do fabuly Zgredek czy kto inny w ZF. A jakiegos swiadka raczej w tamtej scenie nie domalujesz
*




Jak to nie? Czy to problem, dać np, że Harry`emu znowu śni się śmierć rodziców (co się przecież zdarzało). I znana nam już wcześniejsza scena, tyle że odwrót kamery i ktoś trzeci...

Zwodnik
Wnioskowanie z filmu to głupota. Ale skoro musisz...wyjaśnię Ci łopatologicznie - w filmie ta scena była tylko i wyłącznie wizualizacja opowieści Hagrida. A Hagrid o kimś innym nie wspomniał ani słowem. Wystarczy ?
Zeti
Ja większości filmów opartych na książkach nie oglądam, ze względu na wycięte sceny. Zwłaszcza te ważne. Opieranie teorii na filmie, a nie na książce to głupota.

QUOTE
Portal Orion on line opublikował ciekawy artykuł o fanach HP.
Według autora fani HP dzielą się na tych, którzy przeczytali ksiązki oraz obejrzeli film. Drudzy to ci, którzy tylko obejrzeli filmy.
To właśnie tych pierwszych nalezy traktować jako prawdziwych fanów ksiązek JK Rowling, szczególnie jeśli przyznają się do ich czytania. Powiecie, co w tym wstydliwego, że czyta się HP. Własnie kompletnie nic. No, chyba że się ma powyżej 20 lat i otoczenie patrzy na ciebie dziwnym wzrokiem. Akurat coś o tym wiem.smiley
W artykule wspomniano, że Harry'ego czytają zarówno nastolatkowie jak i osoby powyżej 40 roku życia. Po prostu każdy z nich odnajduje w HP coś dla siebie. A ponieważ Harry dorasta, a ksiązki wraz z nim, to ich odbiór jest ciekawszy dla starszych czytelników.
Wiele osób zgodziło się tez, że z filmów wycięto wiele interesujących wątków. Dlatego wolą ksiązki.
A jak jest z Wami?
LilienSnape
wole książki. film nie wywołuje we mnie tyle emocji co książki. nie lubie mieć wszystkiego przedstawionego czarno na białym. zdecydowanie wole kiedy moja wyobraźnia dziala.
anagda
Jak miło, że ktoś z magicznego odwiedza moją stronkę smile.gif

{ hehe... koniec tej reklamy }


QUOTE
Powiecie, co w tym wstydliwego, że czyta się HP. Własnie kompletnie nic. No, chyba że się ma powyżej 20 lat i otoczenie patrzy na ciebie dziwnym wzrokiem. Akurat coś o tym wiem


w gwoli ścisłości redaktorka tłumacząca akurat tego newsa 18 lat to już dawno temu skończyła (coś jak nasza owca), a jest jednym z największych potteromaniaków jakich znam wink2.gif

Próbując wytłumaczyć Katarn90, że nie totalną głupotą jest oceniać jakieś teorie na podstawie ekranizacji, pomyślałam dokładnie o tej samej wiadomości, co ciekawe...
Zeti
Ostatnio strony przeglądałem, i wpadłem na DT. Całkiem fajna
anagda
Thanks wink2.gif


A wracając do tematu,
Ostatnio zabrałam się za ten artykuł o Franku. I powiem, że o ile transplantacja oczu jest "dość" mało prawdopodobna, to osoba trzecia jest całkiem możliwa. Jednak wątpie by to akurat to zdarzenie spowodowało stan Franka. Był chyba zbyt dobrym czarodziejem (i aurorem?) że śmierć Potterów, nawet jeśli byliby przyjaciółmi spowodowała w nim aż taką zmianę...
Katarn90
oj matko, żeś się czepiła. I na podstawie tej jednej wypowiedzi (po prostu przekonuje mnie to, że nadzorowała ją osobiście JKR) taka afera wybucha biggrin.gif ha. no dobra. notabene nie lubię za bardzo filmów o HP, o ile pierwsze 3 były fajne, o tyle CZarę Ognia stawiam na równi z Power Rangers, Zaginiony w akcji 3 i wszystkimi filmami Seagala. dno. Też wolę książki i nigdy nie sugeruję się filmami (wyjątek potwierdza regułę oczywiście)


Co do Franka --> faktem jest, że z książki na książkę rola NEville'a rośnie. Zwiększa się więc prawdopodobieństwo dokładniejszego na niego skupienia się autorki. i na rodzinie. W sumie to dość prawdopodobne, ze dwie zagrożone utratą dziecka rodziny się wspomagały.
anagda
QUOTE(Katarn90 @ 14.04.2007 11:40)
oj matko, żeś się czepiła. I na podstawie tej jednej wypowiedzi (po prostu przekonuje mnie to, że nadzorowała ją osobiście JKR) taka afera wybucha  biggrin.gif  ha. no dobra. notabene nie lubię za bardzo filmów o HP, o ile pierwsze 3 były fajne, o tyle CZarę Ognia stawiam na równi z Power Rangers, Zaginiony w akcji 3 i wszystkimi filmami Seagala. dno. Też wolę książki i nigdy nie sugeruję się filmami (wyjątek potwierdza regułę oczywiście)
*



Odniosłam inne wrażenie... Ale ok, koniec. Żeby nie było że się czepiam wink2.gif
BTW, już co jak co, ale CO to nie wiem jak można porównać do PR. Może nie był to jakiś genialny film, ale nie popadajmy w skrajności... dry.gif


QUOTE(Katarn90 @ 14.04.2007 11:40)
Co do Franka --> faktem jest, że z książki na książkę rola NEville'a rośnie. Zwiększa się więc prawdopodobieństwo dokładniejszego na niego skupienia się autorki. i na rodzinie. W sumie to dość prawdopodobne, ze dwie zagrożone utratą dziecka rodziny się wspomagały.
*



No to to prawdopodone. Ale jeszcze zostają nam słowa Dumbledora mówiace że tylko on i Harry znają pełną treść przepowiedni. Jeżeli staruszka nie męczy skleroza, to chyba wspomniałby o Potterach i Longbottomach, skoro oni teoretycznie też znali treść przepowiedni...
Luna Lovegood
QUOTE(Katarn90 @ 14.04.2007 10:40)
oj matko, żeś się czepiła. I na podstawie tej jednej wypowiedzi (po prostu przekonuje mnie to, że nadzorowała ją osobiście JKR) taka afera wybucha  biggrin.gif  ha. no dobra. notabene nie lubię za bardzo filmów o HP, o ile pierwsze 3 były fajne, o tyle CZarę Ognia stawiam na równi z Power Rangers, Zaginiony w akcji 3 i wszystkimi filmami Seagala. dno. Też wolę książki i nigdy nie sugeruję się filmami (wyjątek potwierdza regułę oczywiście)

*


Ej a mi czara się najbardziej podobała! Może nie była doskonała, ale chyba najlepsza z sagi. Co prawdapierwsza część też była niezła. W tych filmach najllepssza jest muzyka.

anagda-- może chodziło mu o ludzi w pełni normalnych...
anagda
QUOTE
anagda-- może chodziło mu o ludzi w pełni normalnych...

istnieje taka możliwość... jednak Jo zbyt często dawała nam wskazówki (mało znaczące w danej chwili, a dla przyszłych wydarzeń bardzo kluczowe), wiec mysle że jakby chodziło o Longbottomów, to by jakoś to tak inaczej sformułował...

Ale to nie wyklucza, że jednak Frank wiedział o przepowiedni. Powód?
QUOTE
"Na świecie są tylko dwie osoby, które znają pełną treść przepowiedni o tobie i o Lordzie Voldemorcie..."

Zamiast zastanawiać się czy się pomylił, czy nie lepiej rozważyć co może znaczyć to całe pełną. Bo jak już wcześniej wspomniałam Jo bardzo często zostawiałą nam różne wskazówki, na których opierały się różnorakie teorie (poniekąd się spełniły, poniekąd nie).

Może rodzice zagrożonych dzieci (czyt. Longbottomowie i Potterowie) usłyszeli nie tyle co samą przepowiednię, co Dumbledore ich poinformował o możliwości rychłego 'spotkania' z Lordzikiem...
Zeti
No cóż, gdyby nie znali pełnej treści przepowiedni, to mogłoby dojść do nieprzewidzianych skutków. Voldemort nie znał całej, i efektem tej niewiedzy było trzynaście lat śmiercio-życia
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.