Szukałam i nie znalazłam podobnego tematu.
Zapytanie moje brzmi, na jakich bajkach się wychowaliśmy, czy były one lepsze wychowawczo, niż te, któe są teraz?
I czy poprostu jakie bajki są najbardziej wartościowe,przecież trzeba przyszłe nasze dzieci na czymś wychować xD
Taka najważniejszą, na którą co tydzień czekałem był Tabaluga. Taka o smoku, co włada dżunglą. Lubiłem też Smerfy, Muminki i Pokemony
Teraz nie ma juz dobrych dobranocek. Moi mali kuzyni oglądają coś o pająkach i żelkach z sztucznymi brodami. Nawet Spidermana i Batmana nie oglądają! Zastanawiam sie, co z nich wyrośnie, skoro maja takie poważne braki w bajkach.
Rodzina Muminków:

Tabaluga:
ja się pytałam na poważnie ^^
teraz wszystkie bajki są komputerowe, wiem że to super nowoczesne itd, ale bajki miały w sobie to coś, kiedy widziało się takie normalne, narysowane postacie. Może jestem staroświecka.
Toteż odpowiadam poważnie. Też wole takie 'ręczne' bajki. One mają w sobie taki urok, i przypominają mi moje dzieciństwo, czego absolutnie nie robi Shrek.
Co do Twoich ulubionych bajek - nienawidzę tabalugi. te jego ratowania dżungli i arktos debil.
za to smerfy i muminki kocham. nagywałam je sobie na kasety ^^
Każdy ma inny gust.
Ja pożyczałem w bibliotece książki Tove Jansson, o muminkach
ja mam w domu pamiętniki tatusia muminka xD
Zdecydowanie najlepsza była "Tatuś Muminka i morze"
to jest temat o kreskówkach, czy o takich bajkach w książkach, które mamy czytają dzieciom na dobranoc? bo jezeli to drugie, to mnie mama czytała bajki Andersena. moją uluioną była o baletnicy i ołowianym żołnierzyku. pamiętam też taką bajkę o babci (cioci...?), która mieszkała w czarym bzie... Muminki też mi czytała, ale bałam się obrazków i nie chciałam ich oglądać. no i oczywiście Kubuś Puchatek.
A moje ulubione to były Gumisie i Smerfy. Ale Smerfy tylko te stare. Tzn. przed zadomowieniem się na dłużej smerfiątek. Jeszcze początkowe odcinki z nimi były nawet fajne, ale później już mniej... Ale Gumisie i tak najlepsze
bardziej chodziło o bajki pełnometrażowe np "Król Lew" (:
ale książki i dobranocki też mogą być.
o dobranockach już zdaje sie jest temat.
Lilith, 'Bzowa babuleńka'? ; ))
też mi mama czytała. do dziś uwielbiam baśnie Andersena.
a z rysowanych to 'Gumisie', 'Smerfy' czy 'Muminki'. 'Pszczółki Mai' nienawidziłam. A 'Król Lew' to moja ukochana bajka.
o jak mogłem zapomnieć o gumisiach
smagliczka
11.05.2007 15:42
Pełnometrażowe bajki? Ja nie przypominam sobie takich z dzieciństwa – tego wcześniejszego dzieciństwa, czyli jeszcze przed pójściem do szkoły. Trudno mówić o wychowywaniu się na Królu Lwie, kiedy oglądało się go, mając lat dwanaście. Wtedy to już dawno było PO okresie dziecięcym.
Z dzieciństwa to pamiętam jedynie dobranocki i książki. Miś Uszatek – jedna z moich ulubionych bajek, bo wszystko tam było „prawdziwe”. Uszatek miał nawet poszewkę na kołderkę, taką z haftowanymi wykończeniami. A Pszczółkę Maję to kochałam – bo Wodecki to dla mnie napisał tę piosenkę! (

)
Chyba trzy razy czytałam Muminki, cholernie je lubiłam – do dziś lubię – zwłaszcza Włóczykija. I Dzieci Z Bullerbyn. I Baśnie Andersena, standardowo. I Bajki Braci Grimm.
Ach, stare dobre czasy...
Tak dzieci z Bullerbyn czytałem kilka razy. Super były. I jeszcze Poszukiwanie profesora Gąbki fajne było
tak! to była 'Bzowa babuleńka'!
a ktos pamieta genialną serię Pana Samochodzika?
No pewnie. Czytałem wszystkie 12 części białej i kolorowej serii.
Avadakedaver
11.05.2007 17:49
jam się wychował na smerfach i gumisiach \m/
nie znosiłem dragobala czy jak mu tam, i bałem się Buki. Oglądałem jeszcze późjen "xmen" i "faceci w czerni" ale to już nie było to.
Kiedyś się poryczałem (jak byłem w trzeciej klasie), że wyrosnę ze smerfów i już mi isę nie będzie chciało przychodzić na 19 na bajkę
LilienSnape
11.05.2007 18:21
to ja sie powtórze. oczywiście "Gumisie" to było coś XD Poza tym "smerfy" tez uwielbialam i "muminki" rzecz jasna, ale jakos zawsze balam sie to ogladac. bo to takie troche straszne bylo XP a i jeszcze "bolka i lolka" się czasami oglądało XD to były przyajmniej bajki, a nie to co teraz. jakieś totalne ścierwo o walczących smokach czy coś. albo ta durna bajka dragonbal czy jakos tak. chcociaz nawet nie wiem czy ta bajka jeszcze leci. no a z pełnometrazowych to hmm... "króla lwa" lubie do dzisiaj XD zawsze na tym płakałam. i juz nie pamietam wiecej
aaa i jeszcze codziennie rano na tvn ogladalam to pinky to pinky jest i mozg mozg mozg mozg. kochalam to, no.
jestem pewien, że coś podobnego było kiedyś w kulturze.
ale co tam, krecika widziałem ostatnio i aż obejrzałem, o taki byłem!
LilienSnape
11.05.2007 22:15
o rany. a nie zapomnieliście czasem o donaldzie czy miki? to przeciez boskie było XD
ale tylko stare serie.
wilk i zając to dopiero było. albo Rumcajs!
LilienSnape
11.05.2007 22:26
o. a strus pedziwiatr? to dopiero byla bajka. zawsze biedny wilk mial przechlapane. ach...
nie lubiłam strusia pędziwiatra... moje wrażliwe serce zawsze łączyło się z kojotem.
Jam Łasica z nowszych całkiem spoko, ale pawian mnie wkurzał.
LilienSnape
11.05.2007 22:37
o no wlasnie kojot XD. zawsze taki biedny byl no. strus nigdy nie dal mu szansy na zwyciestwo. taki samolub. Jam Łasica? cos nie slyszalam nigdy. wolałam wpatrywac się w coś w sytlu kubus puchatek XD moja ulubiona postac to prosiaczek. zawsze taki niewinny i bezbronny XP
Kubusia lubiłam tylko czytanego przez mamę, bajka w tv mnie wkurzała.
Jam Łasica leci na cartoon network.
a pamieta kto Polonie 1 i kultowego Yatamana?

cos mi swita, ze juz była dyskusja na ten temat w jakims innym temacie...
w kazdym razie zawsze czekałam na koniec, kiedy wszystko wybuchało i ta laska zostawała w samym staniku. to było za czasów kiedy nie miałam piersi i fascynowało mnie wszystko co miało.
LilienSnape
11.05.2007 22:54
mnie wlasnie zawsze wkurzaly bajki, w ktorych koniec byl cholernie przewidywalny. wlasciwie zawsze konczyly sie tak samo. np pokemony. "zespol R znowu byłysnął" i tyle. zero zaskoczenia. taka monotnia. ale dobra nie popadajmy w paranoje przez bajki XD
smagliczka
11.05.2007 23:23
Polonię 1 pamiętam, a jakże. Yataman był beznadziejny, ale się pokalałam. Niestety. O mało co pozostawił uraz psychiczny (do dziś pamiętam tę przeklętą melodyjkę - to było pranie mózgu!). Szmira. Takie bajki nie mają dla mnie żadnej wartości, a mnożą się niemożebnie. Do nich można zaliczyć tragiczne Pokemony i całą resztę podobnego chłamu.
O, jedyne co mi się podobało z tej całej badziewnej serii, to był Kapitan Hawk (robili istne cuda na boisku - to dopiero było futbol!

)
Legendarna drużyna Nankatsu i trójka wspaniałych: Tsubasa Ozora, Misaki jakiśtam (już nie pamiętam) i Wakabayashi (czy jak to się pisze) - rewelacyjny bramkarz!
A Polonię 1 to ja lubiłam właściwie z zupełnie innego powodu - leciał tam MacGyver!!

Mój niegdysiejszy idol. Idol naprawdę wielkiego kalibru. Ale to już nie bajka, więc nieco zbaczam z tematu.
Avadakedaver
12.05.2007 09:31
mój brat przez pół dnia ogląda dżetiks i inne kartony netłorki (w tę połowę dnia kiedy nie siedzi przy kompie) i czasem jak se usiądę z nim to coś obejrzę. Np ostatnio leci taka głupia bajka o tinym tarnerze i jego wróżkach chrzestnych \m/ ale najbardziej to lubię "dom dla zmyślonych przyjaciół pani foster"
no i dextera.
ale nie na tym się wychowałem, jak wspomniałem wcześniej.
a atomówek nie znosze. to powinno być zakazane.
Gumisie
Inspektor Gadżet
Troskliwe Misie
My little pony (no dobra XDDD)
Miś Rakspin (ale tego to pewnie nikt nie pamięta)
Kaczorek Kwak (mialam 3 latka)
Smerfy (przyszły później)
Brygada RR
Reksio! (i inne dobranocki na jedynce)
i te bajki Disneya co zawsze w sobote przed południem leciały! Alladyn, Mała Syrenka...i moja ulubiona czyli Król Lew =D
Kiedyś to były bajki...nie to co te dzisiejsze anime i inne paskudztwa XP
Lilith, dobrze swita. Byl temat 'Kreskowki' w Kulturze.
PrZeMeK Z.
12.05.2007 18:45
Gumisie ponad wszystko, były mniej monotonne od Smerfów. Choć i te były całkiem, całkiem. A już Krecik to wspaniały był. Do dziś mógłbym go oglądać.
I tak zawsze czekałem na Kaczora Donalda, Myszkę Miki i Goofy' ego.
jak byłam mała, nienawidziłam Myszki Mickey. a wszystko przez to, że dobranocki lecące w tygodniu co jakiś czas się zmieniały, ale niedzielną zawsze pozostawała ona. rzygać się nią chciało. a teraz mam ją na koszulce
ja od Kaczora Donalda wolała Kaczora Duffy'ego, Królika Bugsa, Tweety'ego, Sylwestra & friends.
PrZeMeK Z.
12.05.2007 21:33
Ich też uwielbiałem (zwłaszcza Strusia i Kojota oraz Tweety' ego z Sylwestrem), ale przez długi czas nie mieliśmy Canal +, więc siłą rzeczy nie mogłem ich oglądać.
kiedyś podobno był diabelski młyn dostępny dla wszystkich, nawet tych niezakodowanych ^^
PrZeMeK Z.
12.05.2007 22:58
Tak, ale my mieliśmy kiedyś tylko TVP1, TVP2 i Polsat.
Teraz też.
Avadakedaver
12.05.2007 23:28
hoho! w tamtych czasach to ja nawet polsatu nie miałem!
tvp1 , tvp2 i regionalne dwie!
mi puszczali bajki z kaset vhs.
Avadakedaver
13.05.2007 00:14
a ja za to oglądałem miliardset tysięty razy robin'a hood'a z costnerem, rocznik 91. zacząłem jak mialem jakos dwa albo trzy lata.
Później z kasety jechałem.
"wydłubię ci serce łyżką" rulez do dzisiaj.
Syriusz_Black
15.05.2007 21:39
QUOTE
Polonię 1 pamiętam, a jakże. Yataman był beznadziejny, ale się pokalałam. Niestety. O mało co pozostawił uraz psychiczny (do dziś pamiętam tę przeklętą melodyjkę - to było pranie mózgu!). Szmira. Takie bajki nie mają dla mnie żadnej wartości, a mnożą się niemożebnie. Do nich można zaliczyć tragiczne Pokemony i całą resztę podobnego chłamu.
O, jedyne co mi się podobało z tej całej badziewnej serii, to był Kapitan Hawk (robili istne cuda na boisku - to dopiero było futbol! biggrin.gif )
Legendarna drużyna Nankatsu i trójka wspaniałych: Tsubasa Ozora, Misaki jakiśtam (już nie pamiętam) i Wakabayashi (czy jak to się pisze) - rewelacyjny bramkarz!
A Polonię 1 to ja lubiłam właściwie z zupełnie innego powodu - leciał tam MacGyver!! cheess.gif Mój niegdysiejszy idol. Idol naprawdę wielkiego kalibru. Ale to już nie bajka, więc nieco zbaczam z tematu.
Zaraz zaraz! A gdzie:
- Generał Daimos,
- Królestwo Kalendarza
- Magiczny świat Paula
- Gigi la Trottola
- Tygrysia Maska?
Ehh oglądało się takie bajki
zawsze uwielbiałem cow & chicken za ten niepowtarzalny splatter'owy klimat, ale koniecznie w wersji angielskiej, bo - choć polska też dobra - osobowość [w ogóle cała postać], stęki, jęki i krzyki aktora podkladającego głos pod red guy'a to mistrzostwo świata.
no i wypada wspomnieć o serii looney tunes, ogólnie rzecz biorąc lubiałem całą bandę, ale przepadałem za daffym i pościgami kojota za strusiem - ilość patentów na złapanie szybkiego skurczybyka zasługuje ma wzmiankę w księdze rekordów guinessa.
a! własnie sobie przypomniałam Małą Księżniczkę w formie krskówki.
ktos pamięta? uwielbiałam ją, zawsze na niej płakałam ze wzruszenia.
Rysiek_Kowal
18.05.2007 12:10
ja pamietam! rzeczywiscie wzruszajaca, nawet ksiazke zaczalem czytac pod wrazeniem tej bajki.
no a ja jeszcze film z Shirley Temple obejrzałam =P a ksiazke czytałam jak miałam ospe w srodku wakacji i mama mi ją zarzuciła bo nawet na dwor nie mogłam iśc. Lubie do niej wracać.
a i Mały Lord tez fajny =)
QUOTE(Lilith @ 18.05.2007 13:02)
a! własnie sobie przypomniałam Małą Księżniczkę w formie krskówki.
ktos pamięta? uwielbiałam ją, zawsze na niej płakałam ze wzruszenia.
jakoś nie lubiłam tej bajki, nie wiem czemu. może własnie była dla mnie za smutna, albo za nudna. nie wiem.
fajna była ta piosenka co ją śpiewał kogut z Looney Tunes

pamięta ktoś?
QUOTE(Neonai @ 18.05.2007 14:15)
QUOTE(Lilith @ 18.05.2007 13:02)
a! własnie sobie przypomniałam Małą Księżniczkę w formie krskówki.
ktos pamięta? uwielbiałam ją, zawsze na niej płakałam ze wzruszenia.
jakoś nie lubiłam tej bajki, nie wiem czemu. może własnie była dla mnie za smutna, albo za nudna. nie wiem.
fajna była ta piosenka co ją śpiewał kogut z Looney Tunes

pamięta ktoś?
rama tam tam tam tuda dej tu-da tu-da?:EEEE
tu-da była trzy razy ciućmoki!
dwa Misiu, dwa :}
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę