Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Zwyczaje i Przyzwyczajenia
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3
em
hm powinnam była powiedzieć: nałogiem, czystym uzależnieniem
ja nie z tych, co zrywają z nałogami ;)
Miętówka
W temacie nie miało być o nałogach, em.
murof
Nie wiem do jakiej grupy zaliczyć natręctwa (a ze względu na moją nerwicę - mam ich od pytona), czy do zwyczajów, czy nałogów...
W każdym razie, jak wielu już tutaj przede mną się chwaliło - ja też obszukuję się jak gdzieś wychodzę, tyle, że u mnie przyjmuje to zastraszające rozmiary. Wszystkie przedmioty, które noszę mam zawsze poukładane w takim samym "szyku" w kieszeniach, ale i tak idąc jeszcze się macam, sprawdzając, czy wszystko jest na swoim miejscu. Jeśli nie, (bo np. nie wziąłem portfela) pierwszym odruchem jest lekka panika.
Ponadto przed każdym wyjściem z domu przelatuję wzrokiem wszystkie okna, kurki z gazem i inne tego typu przedmioty, żeby upewnić się, że wszystko z nimi w porządku, a i tak potrafię wrócić się w połowie drogi na przystanek, żeby się jeszcze utwierdzić w przekonaniu, że wszystko gra.
Plecak także zamykam w ten sposób, aby widzieć, że faktycznie jest zamknięty i noszę go na jednym tylko ramieniu (powód - jak wyżej), ale wynika to poniekąd z faktu, że już nie raz będąc np. w środku spaceru zauważałem, że suwaki się pootwierały.
Myję ręce po każdym kontakcie z surowym mięsem i ogólnie sytuacja się pogarsza... ;)
Katon
Mam podobne, ale jednak na znacznie mniejszą skalę. Na pewno jak przez chwilę odniosę wrażenie, że nie mam ze sobą telefonu to panikuję z lekka. Czuję się też fatalnie kiedy zapomnę odtwarzacza i generalnie no jestem ciężko uzależniony od muzyki.
PrZeMeK Z.
Nie mam takich problemów, na szczęście :]

W liceum złapałem się na tym, że kiedy chcę zjeść kanapkę, rozglądam się najpierw, czy ktoś inny je. Jeśli tak - w porządku. Ale jeśli nie - jakoś nie chcę zaczynać pierwszy. Potem mi na szczęście zaczęło przechodzić.
Potti
przed pójściem spać sprawdzam ze dwa razy czy wszystko co potrzeba jest naładowane, a potem kilka czy na pewno nastawiłam budzik. kiedy wychodzę z domu podstawowe rzeczy zazwyczaj biorę ostatnie i właściwie nigdy nie zapominam, za to ciągle mi się wydaje, że coś zgubiłam. czasem nagle muszę sprawdzić w torbie czy mam, rozglądam się czy nie wypadły mi w autobusie albo na ławce w parku. niestety i tak mi się od czasu do czasu zdarza coś zgubić, a szczególnie śmieszne jest przypadkowe zostawianie kluczy w zamku szkolnej szafki. zawsze jest wątpliwość, czy na pewno tam są, czy może zgubiłam gdzie indziej.
Avadakedaver
mam tak samo... jak ty
murof
Z tego wynika, że albo na forum sami neurotycy siedzą, albo te "przypadłości" są tak powszechne, że dziw iż wszyscy mijający mnie ludzie nie wykonują takich dziwnych tańców-obszukańców, jak ja ;)
Katon
Niestety, to jest w sumie jedna z chorób cywilizacyjnych. Myślę, że jakieś 3/4 młodych ludzi to ma.
Eva
Ja nie mam. Jedynie nalogowo poprawiam sobie ukrwienie stawow chrupaniem nimi, thats all. :p

No dobra, zartowalam, o moich drobnych dziwactwach juz wczesniej cos tam napisalam. Kotletowe wymagania, odpowiednie ustawienie talerza i inne takie.
BlackOmen
A ile osób cierpi na to że wychodząc z domu po 5 min. zaczyna się zastanawiać - 'a zamknąłem drzwi?' ?
em
ja, jeśli akurat wychodzę z domu ostatnia lub wyjeżdżam na dłużej i wychodzę ostatnia.
Child
Nie zamykam drzwi, wiec mnie to nie dotyczy.
Eva
Dzieciak mieszka w kurniku! :d
harolcia
Ja w sumie też... do tego zastanawiam się, czy wyłączyłam żelazko/zakręciłam gaz itp...

Tak czytając te Wasze posty, to z ulgą stwierdziłam, że nie tylko ja mam jakieś takie małe i "męczące" przyzwyczajenia cheess.gif


Albo w namiocie!!
Child
Mieszkanie moze pieciu gwiazdek nie ma, ale zeby od razu kurnik?
PrZeMeK Z.
Właśnie sobie zdałem sprawę, że nie znoszę odgłosu czegoś, co zostało wprawione w ruch i stopniowo zamiera. Na przykład rzuconej na stół pokrywki, która z donośnym stukotem wraca do stanu równowagi. Kiedy słyszę coś takiego, po prostu muszę to przycisnąć ręką, żeby przestało się poruszać.
Zakohana w książkach
Właśnie sobie uświadomiłam, że jak mam na nosie okulary dłużej niż dwie godziny dostaję białej gorączki.
Matko, co tydzień noszenia soczewek może z człowiekim zrobić...

Od miesiąca nie mogę się skupić nie słuchając muzyki. Najlepiej bez tekstu. A tak właściwie, to soundracków z "Piratów z Karaibów" i "Opowieści z Narnii".

Dziś rano zauważyłam, ze będąć w większym sklepie samoobsługowym (typu Biedronka) nie zwracam uwagi na innych kupujących. Znaczy, przechodzę obok, dajmy na to, nauczyciela i nie poznaję go. Dopiero, jak mi zrobi aferę, że "nie ma lekcji, to się mu nawet dzień dobry nie powie", uświadamiam sobie, kto to.

A w Carefourach i innych Tesco głuchnę. Chociaż to może być spowodowane przez koleżankę, która mówiąć "normalnie" drze się tak, że słychać ją na całym osiedlu...

PrZeMeK Z.
QUOTE(Zakohana w książkach @ 08.08.2008 16:25)
Od miesiąca nie mogę się skupić nie słuchając muzyki. Najlepiej bez tekstu. A tak właściwie, to soundracków z "Piratów z Karaibów" i "Opowieści z Narnii".

Na to trzeba uważać, bo potem ciężko się takiego nawyku pozbyć.

QUOTE
Dziś rano zauważyłam, ze będąć w większym sklepie samoobsługowym (typu Biedronka) nie zwracam uwagi na innych kupujących. Znaczy, przechodzę obok, dajmy na to, nauczyciela i nie poznaję go. Dopiero, jak mi zrobi aferę, że "nie ma lekcji, to się mu nawet dzień dobry nie powie", uświadamiam sobie, kto to.
*


Ha, ja nie poznaję znajomych na ulicy całkiem często :]
Zeti
Hm, ja też, bo jak idę, to patrzę przed siebie, zwłaszcza jak mam coś do załatwienia, a nie patrzę po chodniku, czy kogoś znajomego nie ma. Czasami ktoś mnie zauważy, i spoko, gorzej jak ja nie zauważę jakiejś ciotki z koszem pełnym zakupów. Najlepiej jak się idzie całą bandą znajomych ( w moim przypadku zwykle na pizzę idziemy czteroosobową paczką) Wtedy trudno nas nie zauważyć, i my nie musimy zwracać uwagi na ludzi na ulicy.

Od czerwca mam taki zwyczaj, ze nie wstaję przed 11. Chyba, że jade do nowej szkoły, po coś tam coś.
abstrakcja
a ja , jak idę do szkoły to zawsze nastawiam budzik na 5:45. nawet jak zaczynam lekcje od 10 ;d
Avadakedaver
a ja wstaje 6:40 jak ide na 7:40, jak ide na 8:35, to o 8:00.

ale mi sie nie chce juz tam chodzić.

i nie iść ciężko,
i iść nędzna pociecha.
Child
ach, wstawanie i studia. to polaczenie daje paskudne nawyki. np. taki wtorek - wyklad z smiecioprzedmiotu na 7 + okienko + nastepny smiecioprzedmiot = dzien wolny
filizanka
A ja odkąd mam rozsuwany telefon, rozsuwam go i zsuwam, ąż chrzęści piasek w środku (bo na plaży mi upadł i ile bym nie potrząsała to nie chce wyjść) i ludzie się na mnie drą po kilku minutach. Kiedy siedzę przed telewizorem mam na kolanach poduszkę i obejmuje ją rękami. ZAWSZE wydaje mi się, że nie zamknęłam drzwi i zostawiłam gaz włączony, a jak wrócę pies będzie leżał uduszony na parapecie. Obgryzam paznokcie, co jest wstrętne, ale nie mogę przestać. Nadużywam "no", "nie" i "totalnie", co brzmi pewnie strasznie, ale chyba jednak w części ginie w słowotoku, który zazwyczaj z siebie wyrzucam.
Maniakalnie sprawdzam kalorie, białka, węglowodany itp. na etykietach produktów, ale tylko w dużych sklepach i wcale nie ma to związku z dietą.
Mam w zwyczaju pojawianie się na miejscu spotkania około piętnastu minut wcześniej i moknięcia przez kolejne pół godziny, bo znajomi zazwyczaj się spóźniają.
I wiele wiele innych.
Ale to też można w kimś polubić smile.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.