Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Departament Tajemnic
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3
Osamotniona
dzieki Kubik za przyznanie racji


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

a Voldi nie jest taki głupi i myśle ze dobrze wie co

mu grozi ze strony Harry'ego.. ze zaraz moze przeskoczyc umiejetnosciami

nawet Dumbledora... posunal sie nawet do zaklec niewybaczalnych... Harry to

naprawde grozny przeciwnik chociaz narazie nie ma takij mocy jak Czarny Pan

Livery

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Nio tak prawda, ale przeciez Harry na razie

jest jeszcze młodu i nie grozi mu w sumie,A on naraza sie na atak

Dumbledore'a no nie??

class='postcolor'>

No, ale pomyśl. Czy gdybyś była

na miejscu Voldemorta to nie chciałabyś zabić go zanim dorośnie i uzyska

pełnie sił?
A wydaje mi się, że gdyby Voldemort był taki mądry to z

pierwszej części przepowiedni wydedukowałby, że skoro ma się narodzić ten

jedyny to Albus nie może go zabić. Może na to wpadł dopiero w V tomie.

Przecież potem się już go nie bał i walczył z nim.
ren.Asiek
A no racja, za niedługo moze byc juz 3

najpotezniejszych czarodzieji na swiecie...posunął sie do zaklecia

niewybaczalnego ale nie udalo mu sie go uzyc.Więc kto go tego nauczy skoro

ma kiedys zabic Voldzia?Przeciez chyba tym jedynie moze to zrobic.Wiec

pewnie nastąpi to po czujejs smierci,smierci kogos kto rowniez bedzie

bliiski Harry'emu i on bedzie naaprawde chcial zabic Voldzia, i wtedy

zaklecie podziala.Czy nie tak?
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Livery
Harry'emu udało się rzucić zaklęcie

Niewybaczalne, ale mialo ono małą moc.

I Harry wcale nie musi zabić

Voldemorta może w jakiś sposób przełamać jego moc. Myślę, że taka scena jest

zbyt drastyczna. Napewno nie będzie tak, że Harry rzuci zaklęcie i Voldemort

padnie trupem, ale w jakiś inny sposób. Tą książkę czytają tez dzieci.
Sihaja
W sumie to jest to książka, która

"rośnie wraz z czytelnikiem". Ona staje się co raz bardziej

drastyczna i w pewnym sensie... no, może nie poważniejsza, ale portrety

psychologiczne bohaterów w pewien sposób nabierają ostrościi. Dlatego nie

zdziwię się, jeśli Harry jednak zabije Voldemorta.
ren.Asiek
aha no racja...moze i tak.A moze by mu

nie wiem przelamali różdzkę, i nie wiem zlikfidowali pamięć, i związali

umysł jakimis nie wiem zakleciami,a Harry mialby w tym swój udzial?..wiem ze

to wątpliwe bo ma on za dużą moc no ale m,ozna sobie pogdybac


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
eNoPe
Dobry temat na artykul... Jak masz wene to

napisz o tym a ja wstawie na strone!
eNoPe
Do ciebie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> Tresc tego tematu nadaje sie na art.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Potti
a tam. sprawa z Voldemortem nie będzie

zakończona, jeśli go nie zabiją. bo coby mu nie zrobili, to zawsze istnieje

jakiś nikły procent szansy, że on się wymknie, a potem znów urośnie w

potęgę. w końcu wyłgał się od samej śmierci. więc ma szczęście do

wykorzystywania takich nikłych procentów.
nie wierzę żeby cokolwiek dało

związanie, torturowanie, połamanie różdżki etc. zresztą przepowiednia

wyraźnie mówi o zabiciu.
...
eNoPe, nie szukaj tak rozpaczliwie

tematów na artykuły :]
kubik
Zabić?!? A poczekaj

Potti:
---
Zacznijmy od tego, że prawdopodobnie Voldemorta nie da się

zabić [dowód: odbicie się zaklęcia Avada Kedavra od Harry'ego i

ugodzenie Voldemorta w I tomie HP]. Czy jednak nie, istnieje jakiś sposób by

Voldemorta się pozbyć ze świata czarodziejów? Co wobec takiego obrotu spraw

mówi przepowiednia? Ano mówi ze jeden nie może żyć jak drugi przeżyje.

Przepowiednia dotyczy Harry'ego, wiemy, że Voldemorta nie można zabić.

Wiec jak jeden może żyć jak drugi przeżyje? Właśnie przeżyje, czy to znaczy

ze to nie Harry "zabije" Voldemorta a ktoś inny i co to znaczy

"zabić" w rozumieniu przepowiedni?
Zacznijmy od początku.

Pierwsze pytanie: Czy istnieje...? Otóż tak istnieje! W V tomie mieliśmy

do czynienia z tajemnicza zasłona. Wiemy z opowiadana Luny, że znajdują się

za nią zmarli. Czy jakbyśmy "wrzucili" Voldemorta spętanego

jakimiś silnymi zaklęciami za zasłonę to czy byłby on w stanie się wydostać?

Niestety tak, ponieważ wtedy, gdy przekraczasz granice, która reprezentuje

zasłona tracisz życie, a wiec Voldemort wyszedłby mówiąc "a-kuku"

wszystkim. Lecimy dalej, jakies silne, zaklecie które by spętało Voldemorta

i unieruchomiło go. Po pierwsze na jak długo taka doraźna akcja by starczyła

w wypadku Voldemorta. Prawdopodobnie na zawsze, jednak: Czy ministerstwo

ryzykowałoby uwolnienie Voldemorta przez kogoś w przyszłości? Nie, ten

wariant na pewno nie przejdzie. Także zamknięcie go w którymś z komnat

Departament of Mysteries [departament tajemnic] nie daje 100% pewności. A

kto zagwarantuje, że Voldemort tam w środku nie rośnie w siłę i, że ktoś za

100 - 200 lat go nie uwolni "dla hecy"?
Teraz, co przez

zabicie "rozumie" przepowiednia? Skoro w potocznym tego słowa

rozumieniu jest ono niemożliwe do spełnienia to może w jakimś innym pasuje?

I oto jest! Zabicie to znaczy zniknięcie ze świata czarodziejów. Jak

można by się pozbyć kogoś ze świata czarodziejów jednocześnie go nie

mordując? Otóż pozbawiając go wszelkich magicznych mocy tym samym zmieniając

go w mugola. Jest również drugie dno takiego losu. Voldemort gardzi

mugolami. Czyż nie odpowiednią karą dla niego byłoby zmienienie go w coś,

czego tak bardzo nienawidzi?
Czy to Harry zabije Voldemorta? Heh, tak

niestety drodzy fani Nevilla musze was rozczarować. W tym punkcie Rowling

jest bardzo dokładna i nie pozwala nam na manewrowanie wśród faktów.
Potti
ależ Voldemorta można zabić. przeżył Avadę

w I tomie, ale został za jej pomocą pozbawiony prawie całego swojego dorobku

magicznego. i mimo, że udało mu się odrodzić, to nie jest już nieśmiertelny.

chyba nawet gdzieś o tym wspomniał przy swoim powracaniu do żywych i

materialnych. ale nie mogę tego znaleźć.
jednak masz rację, że

pozbawienie go mocy magicznej byłoby najlepszą karą. przeklęte życie jest

dla niego codziennością, po pocałunku dementora byłoby mu wszystko jedno. po

śmierci zresztą chyba też. ale obawiam się, że to też mogłoby sprawy nie

załatwić. może przeceniam Czarnego Pana, ale skoro oszukał śmierć, to

odzyskać moc też by mógł. przy odrobinie szczęścia śmierciożercy by się od

niego nie odwrócili, bo oni są już tak głupi, że chyba bardziej nie można. i

znów urósłby w siłę.
kubik
O raju świeto Potti przyznała mi racje


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'

/> [zart, zart Potti lol]
Ale czarny pan ma powrócic jeszcze

straszniejszy i potezniejszy... napewno sie zabezpiecza [teraz miedzy 5 a 6

tomem lub juz się zabezpieczył] na wypadek jakby znów Harry go chciał Avada

[przeciesz idiota nie jest]
Odzyskac moc mógł poniewaz miał jakby punkt

zaczepienia do odzyskania jej w całosci. Gdyby go pozbawic całej mocy

[czyli de facto zmienic mu krew na mugolską] to ten punkt zniknąłby.
A

Śmierciożercy heh przekoanałby sie ze na strchu i terrorze nie buduje się

relacji pan = sługa... krótko mówiąc pozbyliby sie go tak szybko jakby się

dowiedzieli ze nie ma już mocy
ren.Asiek
Myślę,że Voldzio teraz porządnie szykuje

sie do akcji...a co do śmierciozerców.Ciekawe jak to sie zaczęłó jak i czemu

zaczęli do niego przystawać i skąd.W koncu musial zacząć od zwolennikow a

nie od tych z przymusu.Co z nimi bedzie jak on zniknie z tego swiata? Wpadną

do Azkabanu?
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/> I w ogóle jak nie z przymusu mu służą to z jakich innych

powodow??
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
matematyka
Zastanawiam sie, czy mozna czarodzieja

pozbawic czarodziejskiej mocy? To trochę tak jakby ozywic kogos... No po

prostu są rzeczy, których ludzie nie potrafią zrobi nawet Voldemort, np.

ozywic kogos (z drugiej strony jezeli mozna kogos pozbawic duszy

[dementorzy], to czemu nie mocy..)

Następne pytanie brzmi czy

Voldemort moze byc zabity? przypuszcam, ze moze, ale:
-skoro zaszedł tak

daleko w drodze do nieśmiertelnosci i nie zginal przy pierwszym spotkaniu z

harrym, to czemu mialby w ogole ginąc..
(a co by bylo, gdyby zabity vold

powrocil jako duch- w koncu zawsze bal sie smierci.....)

KUBIK W

IMIENIU KOBIET DZIEKUJE ZA KWIATKA.....
kubik
no kurna mucha a juz myslałem ze zadna z

was nie zauwarzyła lol
---
matematyko, skoro zakładamy, że swiat

czarów isnieje [nie zakładamy czegoś takiego] to idąc dalej, możemy

stwierdzic, że rzeczy które są terotycznie niemozliwe [jak przykładowo

wskrzeszanie] w świecie czarodzieji są tak naprawde mozliwe... moze

prosciej:
Wynalezienie zaklęcia przywołującego kogoś do zycia jest:
-

mozliwe
- wymaga ogromnej mocy magicznej by je wykonac i

uzyc
Dlaczego?:
- bo cały swiat magiczny jest nielogiczny a wiec

nielogiczne działanie [pokonaie smierci niszczy jej sens] w tym swiecie

staje sie logiczne
matematyka
Kubik

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>matematyko, wszysko jest mozliwe w swiecie

czarodziejów co wynika z samego załozenia istnienia takiego swiata. [skoro

ten swiat istnieje to czemu inne rzeczu teoretycznie niemozliwe nie mogłyby

zaistniec]

class='postcolor'>
no nie dokonca rozumiem, ale

postaram sie pomyslec....

wniosek: wszystko mozna zrobic posiadając

absolutną, całkowitą wiedzę, ale nikt takiej nie bedzie nigdy miał. I co wy

na to?
ren.Asiek
A tak właściwie to jak Voldemort doszedł

do nieśmiertelności? No co żył sobie żył, kształcił sie, zdobywał wiedze o

czarnej magii, o zaklęciach itd, posiadł różne moce...ale jak zrobił ze stał

sie nieśmiertelny?dzieki czemu tak sie stało??


---
a no

faktycznie ładny ten kwiatuszek=) dziękuje razem z matematyką


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> hehe:)
kropka
to dobre pytanie ale cos mi sie nie zgadza

bo przeciez Voldemort chcial zdobyc Kamien Filozoficzny zeby byc

niesmiertelnym ale go nie zdobyl wiec chyba istnieje sposob zeby go zabic
moniczka
a moze to ta krew jednorozca?
peggy_brown
Krew jednorożca go wzmocniła, pozwoliła mu

przeżyć trudny okres, powrócić do sił. Gdyby Vold był nieśmiertelny, to po

co by się ukrywał, "korzystał" ze swoich ludzi? Po prostu

wyszedłby na ulicę i pozabijał wszystkich. Ta książka nie miałaby sensu,

gdyby Voldemort był nieśmietelny
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/rolleyes.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='rolleyes.gif'

/>
kubik
Widocznie jakiś powód był ze przez 5 rok

siedział w mysiej dziurze... [nie chciał ryzykowac drugiego spotkania z

Harrym {przypuszczał ze albus mu powiedział o przepowiedni i jak ma jego

zabic}] ale teraz wyjdzie z ukrycia... zobaczycie
ren.Asiek
No Kubik to zabrzmiało jak groźba


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> No tak nie wychodził z ukrycia,ale w tym czasie wzmacniał

swoją armię.A nie miał pewnosci ze Harry wie o wszystkim i w ogóle jakby

mial takie przypuszczenia to nie zwabiałby go do DT,bo by to nie

poskutkowalo gdyby Harry WIEDZIAL.I tu jest ten wyrwany błąd Albusa...to

fakt przez ten błąd po części przez to zginął Syriusz...zginął

człowiek...jedyne wsparcie osoby,która miała pokonać Voldzia...
kubik
No bez przesady Ren... przecie ma jeszcze Lune XPPP [becouse we believe, and they look so cute together...]
ren.Asiek
Lune Lune...ale co mu z Luny?Prawda jest

dziwna i moze ma podobne spojrzenie na swiat ale on nie ma w niej przeciez

wsparcia.Oni sie nawet nie przyjaźnią...chociaz po wypadzie do DT wszystko

mozliwe...a wiecie co? mam jakies takie przeeczucie ze Harry bedzie walczyl

ramie w ramie z Nevillem przeciw Voldziowi..i ze razem pokonają

Bellatrix<jakkolwiek sie to pisze
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> >,bo ona im obu wyrządziła ogromną krzywde i oni oboje

czują wolę zemsty...
anagda
bardzo ciekawe i prawdopodabne

wytłumaczenie. o nich obojgu przecież mówi przepowiednia (alle tylko do

jednego się spełnia). zabiją razem Voldzia. Jak Harry zostanie aurorem (jak

Nevill), to będą ramię w ramię ścigać pozostałych przy życiu śmierciożerców.

Livery

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>Widocznie jakiś powód był ze przez 5 rok

siedział w mysiej dziurze... [nie chciał ryzykowac drugiego spotkania z

Harrym {przypuszczał ze albus mu powiedział o przepowiedni i jak ma jego

zabic}] ale teraz wyjdzie z ukrycia... zobaczycie



class='postcolor'>

A mi sie wydaje, że Voldemort

siedział w ukryciu, aby:
- wszystko na spokojnie przemyśleć i

przeanalizować,
- wymyślić jakiś diaboliczny plan, który i tak zepsuje

Potter,
- gromadzić po cichu armię,
- nie zwracać uwagi na swój

powrót, żeby w spokoju mógł wypełniać powyrzsze punkty.

I ja też

uważam, że Harry i Nevill razem zemszczą się na Belli. No i myslę, że Luna

przysłuży się w jakiś inny sposób niż podpora Harry'ego, a tą podporą

pewnie będzie Lupin, ale to już inny temat.
Hagrid
Voldemort po ucieczce Harry'ego zdał

sobie sprawę, że może za tym wszystkim stać jakaś "siła"

-przeznaczenie. Skoro tyle razy mu się udawało wolał tym razem poznać lepiej

przepowiednię a dopiero później ryzykować. Oprócz tego chciał zgromadzić

siły a jednocześnie ciągle wielu nie wierzyło w jego powrót. A i tak

zdziałał wiele. Przedewszystkim uwolnił najważniejszych Śmierciożerców.
kubik
Raczej uwolnienie smierciozerców było ta

łatwa cześcia planu... z dementorami po swoejej stronie?...A właśnie czy

Azkabanu pilnuja tylko dementorzy czy sa tam równierz i ludzcy straznicy?
Child
Ludzie dzień w dzień z demendami?

Ześwirowaliby po tygodniu służby
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
ren.Asiek
No tak juz to wszystko układa sie w

ładną układankę i całkiem bliską prawdy.Ale teraz skoro Voldi nie poznał

przepowiedni to mając armię wiernych mu śmierciożerców moze zacząć

działac.Przynajmniej początki.Mam nadzieje ze Dumbledore jest na to

gotowy.Ale to z Nevillem i Harry'm to mysle ze tez jest bardzo bliskie

prawdy...wiecie co?Uważam ze Neville teraz o wiele bardziej zblizy sie do

Harry'ego i do trójki przyjaciół,bo on na pewno wie co czuje Harry, moze

to własnie on stanie sie tym jego wsparciem? Tak m.in.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
kubik
Child => no zapewnie chyba ze byli

miszczami w petronusach hjehje
Ren => Vold moze olac przepowiednie,

bo juz wie ze ani Harry ani Dumbledore nie mogą/chca go zabic. [przynajmniej

w tym momencie]
Neville, tom V był punktem zwrotnym w jego zyciorysie.

Od tego momentu Neville ma jeden cel, swiatło do którego bedzie dazył...

zemste na Belli. W tym celu musi sie ostro wziasc do roboty i na spółe z

Harrym zaczna studiowac czarna magie. Jego droga skonczy sie kiedy Bella

zeswiruje pod wpływem klatwy deredusa która stworza na spółe z Harrym [łał

ale mnie wyobraznia poniosła LOL]...
ren.Asiek
Nioo poniosło Cie ale w dobrą strone

hehe
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> Ale chyba raczej skupią sie nad zaklęciami i nad OPCM a z CM

chyba tylko te niewybaczalne,chociaz przypuszczam ze jakos inaczej pozbędą

sie Belli noi Voldzia.Moje przekonanie o walce Neville'a,Harry'ego i

Belli wzrasta=)moze sie sprawdzi hehe:)Zastanawia mnie tylko ciąg dalszy,bo

skoro razem zwalczali by zło noi Bellatrix,to przeciez Neville wtedy rowniez

stanie sie slawny,czy jego tez ludzie będą wytykali palcami?czy nawet go nie

poznają bo nie ma blizny?Ciekawe jak swiat przyją by cos takiego.I w ogóle

to czemu wszyscy wierrzą gazetom?noi Prorokowi? hehe wszystko sie ze sobą

wiaże więc zeszłam z tematu.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
kubik
ren moze od początku - a tak btw to nie

bijcie za tego kotleta
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>czy jego tez ludzie będą wytykali palcami?czy

nawet go nie poznają bo nie ma blizny

class='postcolor'>
A skąd wiesz ze Nevi nie ma blizny?

A tak w ogóle to gdzie on był kiedy jego rodzice byli torturowani? Jezeli

był swiadkiem tej sceny to Dumble musiał na niego potezne zaklecie

zapomnienia zucic... to moze byc jego blizna ["...and he will mark him

as his equal..."] hehehe XD

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>I w ogóle to czemu wszyscy wierrzą

gazetom?noi Prorokowip

class='postcolor'>
bo ma wysoki wsółczynnik ufnosci

społecznej XDD. Ale dobre czasy sie skonczyły, teraz Żongler zdobędzie

pozycje dominująca na rynku... khe XDDD
moniczka
No wlasnie moze ma np na tylku?


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> Moze on to widzial i pamieta? I dlatego jest taki dziwny.
ren.Asiek
Tylko szkoda,ze nie jest napisane kiedy

jego rodzice byli torturowani.Bo on mowil zawsze ze wychowała go babcia,więc

moze tez od daaawna i moze tego nei pamiętac.Ale jemu jest ciężej w

sumie...ma rodziców,ale oni nie wiedzą kim są i nie wiedzą kim ON jest.To

smutne.Nie wiem co jest lepsze nie miec rodziców i wiedziec jak zginęli,czy

miec ich takich jak ma Neville i czuc chęć zemsty...A co do tej blizny...no

co jakby mial na tyłku to co ludzie wbijali by wzrok w jego tyłeczek?heh

smieszne...myślę ze gdy jego rodzice zostali dopadnięci przez Voldzia to on

był np pod opieką babci.Moze podejmowali świadome ryzyko?W koncu byli juz

wtedy w Zakonie...
kubik
no ren no takich podstawowych rzeczy nie

wiesz... XDDDD
---
ad1: Jak Voldie polazł zabic Harry'ego reszta

Śmierciozerców czekała na jego powrót, gdy sie nie doczekali logicznie

wywnioskowali, ze albo Potterowie albo Longbottonowie cos mu zrobili. Poszli

najpierw do domu Potterów zastali zgliszcza, uznali, ze wszystko poszło ok

[w miedzy czasie Hagrid zabrał Harry'ego]. Poszli do Longbottonów i

stosując tortury starali sie dowiedziec co zrobili ich panu.

ad2:

Jest wielce prawdopodobne że Neville widział ich cierpienia a jego

blizna jest ukryta w psychice.
ren.Asiek
wiesz kubik skleroza
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>

Jest to prawdopodobne,ale czy nie lepiej by bylo

gdyby Longbottomowie ukryli swojego synka gdzies w bezpieczniejszym miejscu

razem z babcią?A sami byli przygotowani na otparcie ataku?Pewnie chcieli aby

ich dziecko było bezpiecznie,a dopiero potem mogli zajmowac sie sprawami

Zakonu i czekac na nadejscie wroga.

Ciekawe gdzie była kieedys

siedziba Zakonu:P
kubik
ad1: To BYŁ bład Albusa i Longbottanów. Z

jakiej paki nie schował obu par w Hogwarcie???
ad2: Prawdopodobnie na

Grimmuald Place tak jak teraz
ren.Asiek
nie raczej nie Grimmuald Place,bo to ich

nowa siedziba.Bo teraz ten dom nalezy/-ał do Syriusza.A kiedys kto wie moze

ktos w nim mieszkał z rodzinki Syriusza? to całkiem mozliwe w koncu

wprowadzono ten szczegól dopiero w piątce:P
A własnie Dumbledore

rzeczywiscie troche nierozsądnie postąpil nie ukrywając Potterów i

Longbottomów w Hogwarcie.Przeciez Voldi podchodzil Potterów az 3

razy!!!No ale moze stwierdzil ze jak przygarnie te dwie rodziny

to i inni zrzucą mu sie na głowe...ale przeciez Hogwart jest baardzo duzy i

duzo rodzin by sie tam zmiscilo..
kubik
ad.1: racja XD
ad.2: Trzeba bedzie zadac

pytanie na cosforums.com:
Why didn't Dumbledore hide Potters and

Longbottons in Hogwarts castle?
ren.Asiek
ale na zdjęciu,które widzial Harry było

bardzo dyzo członków Zakonu,bo chyba nie wszyscy...I ne wiem czy tak bylo

czy mi sie tak wyobraziło<calkiem mozliwe>ze stali przed jakimś

budynkiem...moze to byla ta siedziba.Bylo takie cos no nie?

nie ucze

sie anglika...ale cos jeszcze rozumiem
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>

Daga

border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>  moze tego nei pamiętac


class='postcolor'>
hej przecież Harry też nie

pamiętałby co zdarzyło się kiedy był rocznym niemowlęciem gdyby np. babcia

śpiwała mu kołysankę. Ale to była śmierć jego rodziców i to co widział

(czyli mnóstwo zielonego światła i może jakieś odgłosy słyszał) to

zapamiętał. Nawet bez "pomocy" dementorów pamiętał takie rzeczy.

Jeśli Neville widziałby tortury swoich rodziców czy może cośtam słyszał to z

pewnością pamiętał by o tym, przypominał sobie choćby w snach.


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/sleeping.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='sleeping.gif'

/>
ren.Asiek
Nio to fakt a zresztą...czy Neville nie

był przypadkiem w przedziale kiedy w 3 tomie do tegoż przedzialu wszedł

dementorek?Byl tam na pewno Harry i inni i chyba on tez byl.Wiec wtedy na

pewno by to sobie przypomnial i bylo by to raczej ujęte no nie?
kubik
to zalezy:
- nawet jezeli sobie

przypomniał to wolał zachowac to w tajemnicy
- jezeli zaklecie zapomienia

zucił na niego Dumble to wątpie by sobie to przypomniał.
anagda
ale dlaczego przyjmujcie, że Dumbl rzucił

na niego zaklęcie? jaki miał w tym cel? żeby biedny chłopiec nuie widziiał,

jak mędczą sie jego rodzice? to dlaczego nie zmienił pomięci Harry'emu,

który jakby nie było, też widzial męki rodziców.
ren.Asiek
nio ja raczej tez sie z tym nie

zgadzam,bo gdyby:
-gdyby rzucil je na Neville'a to równiez

sprzydałoby sie na Harry'ego
-a gdyby pomyslał ze to i tak zaledwie

roczne dzieci więc po co usuwac im cząstkę pamięci? przeciez

najprawdopodobniej i tak wszystko zapomną

Sądzę że jezeli Neville

widzialby tortury swoich rodziców, to przypomnialby sobie to natychmiastowo

w obecnoci dementora i pewnie nie taiłby tego prawda???Noi pewnie tez jakoś

szczególnie przezylwałby kazde spotkanie z dementorem,np.

mdlejąc.


Ej wiecie co?Harry pamięta zielone światło i ziimny

śmiech,wiec moze nie wiem przypomni sobie jeszcze jakis szczegół,albo czegos

sie dowie o tajemniczym zniknięciu Volda,gdy zaatakowal własnie jego w wieku

1 roku?Moze ten element przesądzi o wyniku starcia miedzy Harry'm aa

Voldim w VII części bo na pewno do takowego dojdzie.
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>

A i jeszcze cos.Ciekawe czy gdzies w DT jest komnata

zajmująca sie sztuką oklumencji i czy Harry ją opanuje(oklumencję).Bo jeśli

nie to Voldi przedostanie sie do jego myśli i moze nawet dowie sie co Harry

ma w planach.Wtedy móglby bez problemu przewidziec kazde dzialanie o którym

Harry by wiedzial i przeciwstawic przeciw niemu swoje siły.
Daga
ktośtam (chyba Lupin) powiedział: "A

twoje wspomnienia Harry wystarczą żeby spaść z siedzneia"
No skoro

Harry tak dotkliwie odczuwał obecność dementorów (mdlał, dostawał drgawek i

wogóle..) no to skoro Neville widziałby tortury swoich rodziców to jak on by

się zachowywał w pobliżu dementorów??
Moim zdaniem wspomnienie

Neville'a w takim przypadku byłoby gorsze....
MisieK
Jeśli Harry widzi jak mordowani są jego

rodzice to w takim razie Neville tez powinien to widzieć... chyba, że i co

jaest najbardziej prawdopodobne tego nie widział... może po prostu był w

tedy pod opieką babci, może właśnie tak chcieli go chronic, zostawiając go

pod opiek babci? ... a co do tego, że Dumbledore miałby żucić czar na

Neille'a to jest to brednia, po pierwsze byłoby to bezcelowe a podrugie

czemu w takim razie nie żucił takiego samego czaru na Harry'ego...
Livery
Wydaje mi się, że Neville nie widział jak

śmierciożercy torturowali jego rodziców. Jak dla mnie to on był u babci i

tak już zostało, a babcia go wychowywała i jak dorusł to mu powiedziała co

się stało z jego rodzicami i razem ich odwiedzali.
I raczej napewno

Dumbledore nie rzucil zaklęcia zapomnienia na niego.
ren.Asiek
Ciekawe jak często i od którego roku

zycia babcia zabierala Neville'a do św.Munga.Czy od malenkosci czy tez

od 11 roku zycia bo tak jak Dumbledore twierdzil ze Harry jest na wszysko za

młody,to ona twierdzila ze Neville powinien podrosnąć?=P...Neville zawsze

mówił ze jego babcia jest bardzo surowa,kiedys przysłała mu wyjca i w ogóle

no nie?Ciekawe czemu jest taka.Moze Neville przypomina jej jego rodziców?I

to przywoluje smutne wspomnienia i obrazy z pamięci...

Sądzę ze Voldi

dobrze wybral i nie bedzie takiej niespodzianki ze to Neville mial byc tym

chlopcem.Zresztą tylko Harry i Voldi mogl wziąść przepowiednie,a Neville by

nie mógł=).Wiem ze Harry jest wieeelkim czarodziejem juz od urodzenia bylo

mu to pisane, umie wiele zaklęć i umie sie bronic,ale nie wyobrażam sobie

jak to wszystko sie rozegra.Rowlling na pewno nas nie zawiedzie i bedzie

wiele emocji.

A i jeszcze z innej beczki...współczuje Harry'emu

ze ma takie wspomnienia.Ja bym najchetniej strzeliła Malfoy'a paroma

dobrymi zaklęciami gdy naśmiewal sie z Potter'a i udawal dementora wraz

z Crabbe'em i Goyle'em.CIekawe czy gdyby wiedzial co on przezywa tez

by to robil...chociaz pewnie tak bo w koncu jego ojciec stoi przy Voldku.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.