Ubiór jako powód do bicia? To tylko pretekst, nie oszukujmy się.
Co zresztą rozumiesz jako wyróżniający się ubiór? Glany + czarna skóra?
No , ja nie wiem czy 'to tylko pretekst', bo tu akurat nie mnie, a kolege pobili ludzie, których w ogóle nie znał, nie zamienił z nimi słowa, właściwie to widział ich po raz pierwszy w życiu na oczy. I za co oberwał? Własnie za ubiór. I nie miał glanów [gdyby miał, by się chociaż mógł obronic

] ani czarnej skóry. Za zwykłą arafatke o mało co nie wylądował w szpitalu.. Nie powiesz mi, ze jest to normalne. [: Wyróżniający z tłumu ubiór to może być wszystko.. Ja mam np. taki zwyczaj, ze czasem ubieram się bardzo kolorowo. I tez mnie chcieli za to bić

.
Okeiii. Zauważę więc jeszcze tylko, że zmysł estetyki to:
1. Kolejny powód do wywyższania się ("Jak ona się bez gustu ubiera...")
2. Częsty frazes mający ukryć nietolerancję ("Nie mam nic do punków, ale takie ubrania i muzyka godzą w mój zmysł estetyki")
3. Rzecz skrajnie subiektywna ("Ja bym się tak nie ubrała, nie podoba mi się")
4. Rzecz zmieniająca się w zależności od miejsca i czasu ("Pięćdziesiąt lat temu bikini było nieprzyzwoite i godziło w zmysł estetyki")
1. Ja się nie wywyższam, w ogóle, wypraszam sobie. Potrafie ocenic, czy ktoś się ubiera estetycznie lub prowokująco. Ale nie wywyższam się nad nikim z powodu ubioru.. Drazni mnie w szkole widok obnazonych ciał, nie czuję się lepsza,bo brzuch mam zasłonięty, nie zwracam też nikomu uwagi, ale uważam, że ubiór powinien być stosowny do danego miejsca i sytuacji. Nie wyobrazam sobie, bym miala wyjsc do szkoly w miniówie i koszulce z dekoltem do pępka. Nie odwazyłabym sie. A o gustach, moj panie, sie nie rozmawia. Kazdy ma inny.
2. Jaką nietolerancję? Mnie tez nie podoba się.. przykładowo, ubiór dresiarzy, spodnie z krokiem przy kostkach, bluzy z kapturami mogącymi pomiescic 2,5 kg ziemniaków, a wszystko przewaznie brudne , do tego jakies adidaski z białymi, oczojebnymi sznurówkami. Bardzo estetycznie, naprawde. :| Mimo to nie oceniam ludzi po ubiorze. Ani po tym , jakiej słuchają muzyki, skad w ogole taki pomysł? To, że coś mi się nie podoba, nie oznacza jeszcze, że nie zamierzam tego tolerować, tymbardziej, że to tępię. Jestem tolerancyjna, bo akceptuję to, co mi się nie podoba.. A punk rocka bardzo lubie, skad ten pomysl? ;] Poza tym nie szufladkuje ludzi na podst. subkultur. Subkultury to zło. Człowiek moze ukazac swiatu swe prawdziwe oblicze, jedynie wtedy, gdy jest indywidualista. Dlatego nigdy nie okreslam siebie w zadnej z subkultur.
3. "Ja bym się tak nie ubrała, nie podoba mi się". Często cos sie w ten sposob komentuje. Nieraz ktos w ten sposob skomentował i mój ubiór. Ale czy to jest powod, by sie obrazac? Kazdy ma swoj gust, wedle którego działa. Mam juz taki zwyczaj, ze kiedy bardzo mi się cos u kogos podoba, zaczepiam ludzi na ulicy i mówię "ładna bluzka, gdzie ją kupiłaś/eś?" Komentuje ubior ludzi, owszem. Ale nie oceniam ICH na podstawie ubioru.
4. To za 50 lat będziemy chodzic nago, bo TERAZ to jest nieprzyzwoite i godzi w zmysł estetyki, a pozniej nie bedzie? Do tego zmierzasz?... Bikini jest ok , na basen, na plaze. Jak mowilam, ubior musi byc stosowny do danego miejsca i sytuacji, bo to zmienia postac rzeczy. (; Ja tam nie jestem za zbytnim obnażaniem sie i prowokowaniem.