Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Weganizm
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3
Child

class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'><poza tym robi dobre pierogi.

znaczy wrzuca takie mrozone z paczki do

wody.>
tych z miesem pewnie nie? btw

- głód wam w takim razie nie grozi ;>
i niech pamięta - w czajniku

elektrycznym też się da [ale to wszyscy wiedzą ;p]

edit:

/>2012 post, a tu wszystko chodzi? fałszywi prorocy ;>
Eva
Z miesem nie, z truskawkami XD

Hmm, w czajniku jeszcze nie probowalismy. A tak btw pasztet sojowy jest calkiem smaczny ;d
Magya
Kotleciki sojowe też dobre


style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
Alexa666
ble ;P nie ma to jak dobra szyneczka ;D
matoos

class='quotetop'>QUOTE(Magya @ 11.04.2005 17:17)

class='quotemain'>Kotleciki sojowe też dobre


style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />

/>
*


/>

A w życiu nigdy, są obrzydliwe


border='0' style='vertical-align:middle' alt='shutup.gif'

/>
Neonai
są dobre matoos, a wiesz czemu? bo nie

boisz sie ze trafisz na takie przezorczyste coś co chrzęści między zębami

tak że przechodza cie dreszcze XP
matoos
Hehehe, ależ ja się tego nie boję i tak. A

chrząstki są najbardziej pożywne i wzmacniają kości
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />


/>Poza tym jak ktoś umie robić kotlety to nie musisz się bać o chrząstki.

Powinnaś spróbować moich dewolajów
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
Alexa666
skoro ktoś nie je mięsa to po co sobie robi

jego imitację? no wybaczcie, ale moja mama kiedyś kupiła sobie te kotlety

sojowe i one wyglądały jak takie z kurczaka
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/dry.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
Magya
Moja rodzinka kiedyś kupiła tak "na

próbę" sojowe pożywienie. Spróbowaliśmy i nie było złe, ale i tak nic

nie zastąpi mięska
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' /> A te

imitacje to są dlatego, aby Ci, którzy nie jedzą mięsa mogli się jakos

odżywiać ( to znaczy przyswajać składniki odżywcze, które są w mięsie)
Alexa666
Mag (mogę tak cię zdrabniać, hm?) - chyba

nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Dlaczego oni robią sobie kotlety z tej soji?

==' Nie mogą jej zjeść pod normalną postacią tylko robią sobie tak jak

by "sztuczne mięso"? To tak jakby zrobić kotleta powiedzmy z

plastiku i go zjeść.
Magya
Możesz możesz
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' /> Mi

chodziło o to, że soja jest bardzo wartościowa i uzupełnia braki nie

jedzenia mięsa (częściowo)
Alexa666
no niby tak, ale mięsko jest b. dobre i

chyba napewno jest jakiś składnik odżywczy w mięsie, którego nie ma w żadnym

warzywku czy owocku.
Eva

class='quotetop'>QUOTE
A

te imitacje to są dlatego, aby Ci, którzy nie jedzą mięsa mogli się jakos

odżywiać ( to znaczy przyswajać składniki odżywcze, które są w

mięsie)

Aminokwasy egzogenne,

czyli takie, ktorych organizm nie potrafi wytwarzac przy pomocy skladnikow

mu dostepnych, sa glownym skladowym bialek pelnowartosciowych, ktore z kolei

niezbedne sa do prawidlowego funkcjonowania naszego organizmu. A owe bialka

pelnowatrosciowe nie bardzo sie maja do skladnikow roslinnych. Dlatego tez

poprawne skonstruowanie diety wegetarianskiej jest tak trudne.
Magya
Napisałam, że częściowo. Oczywiście, że

jedzenie sojowe nie uzupełni całkowicie zapotrzebowania na mięso (tzn.

składników odżywczych) i Evaraldine ma całkowitą rację. Dieta wegetarianina

musi być tak sformuowana, aby dostarczyć organizmowi potrzebne składniki.

/>
A tak nie do tematu, Evaraldine interesujesz się biologią?


style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
Eva
Nie, nawet jestem na profilu humanistycznym

;d Ale biologie musze umiec, bo wole sie dyrekcji nie narazac <i tak

kolczyki i lancuchy musze zdejmowac>.

Acha, nie

'ldine' tylko 'linde' z umlautem na ostatnie e ;d
hiob27
Z chęcią się przyłączę do tej dyskusji.. Od

4 lat jestem wegetarianinem ale nie weganinem.

Jeśli chodzi o

białka pełnowartościowe to oczywiście znejdziemy je w mięsie. Soja jest

dobrym środkiem zamiennym za mięso.

Ale cała sprawa się toczy

nie wokół samego białka bo to łatwo zastąpić (kilka tygodni temu udowodniono

że liście algi mają więcej białka pełnowartościowego niż niejedno mięso


border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/>) lecz wokół witaminy B12. Tu robią się schody... B12

Występuje w mięsie, i w bardzo małych ilościach w roślinach a jest ona

niezbędna naszemu org. do homeostazy.
Brak jej powoduje między innymi

anemię. Trwają badania czy czasem soja jej nie posiada, badanme są algi i

inne rośliny. Ale najciekawsze jest to, że mimo iż mięso posiada dużo

witaminy b12 to i tak nasz organizm nie najlepiej ją przyswaja :/ Dodatkowo

jedząc mięsą szkodzimy sobie poczęści, bo gromadzimy w naszym org. specjalne

nie usuuwalne przez nasz org. prosukty które gromadziły zwierzęta przed

ubojem (najgrożniejszy jest hormon strachu który wytwarza szereg trujących

subst.)
Ale dużo by o tym mówić...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />

/>Faktycznie dobra dieta wegetariańska jest bardzo trudna do ułożenia. Sam

mam czasem problemy
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' /> Ale braki

mięsa można zaspokoić (jeśli nie jest się weganinem) rybami, soją i

przetworami mlecznym, jajkami itp. Są to diety owowegetariańska i

semiwegetariańska, które bardzo polecam
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />


/>P.S.-> odnośnie kotletów sojowych i tej polemiki wokół nich, okazuje

się że rośliny przetworzone (np kotlety sojowe) mogą posiąść dodatkowe

składniki odżywcze... A to chyba odpowiada na pytania i wierzcie mi że

wegetarioanie nie jedzą kotletów sojowych bo wyglądają jak kotlety schobowe

a po przekrojeniu nożem jak mięso z kurczaka :DDD

---pozdro

/>
Magya
Aleś się postarał...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
Nie no

hiob nam teraz wszystko wyjaśnił
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
voldzia
hmm no wlasnie, ciezko jest skonstruowac poprawna i bogata w potrzebne skladniki odzywcze diete wegetarianska. ja tez od kilku lat jestem wegetarianka, a zaczelam hmm... "dosyc" mlodo (ok. 10 lat), po skonsultowaniu sie z dietetykiem. I on wlasnie podal mi takie fajne tablice, ktore niestety komus juz oddalam, dotyczace tego, jak nalzezy zastepowac poszczegolne skladniki odzywcze zawarte w miesie, produktami bez miesa. bylo to wprawdzie kilka lat temu, ale wiele z tamtych informacji wciaz mi sie przydaje. to wlasnie on polecil mi tofu z dodatkiem alg, a wtedy takie rozne wegetarianskie potrawy nie byly zbt popularne. natomiast doskonalym zrodlem zelaza jest sok z burakow (mozna z niego zrobic barszcz czerwony i pic dwa razy dziennie), podobnie jak i same buraki.

mozna wywabic sie za pomoca tej terapii barszczowej z anemii.
czadowa_
A ja mam takie pytanie do szanownych wegan i wegetarian, dlazego przestaliście jesc mieso? Co wam to daje? Lekkość, czyste sumienie, zdrowość;p??

Ja sie osobiscie w takiej roli nie widzę, bo bez miesa nie wyrabiam...
hiob27
Od kąd niejem mięsa (trwa to już 4 lata) czuję się znacznie lepiej, zdrowiej, coś jak po długiej sesji jogi smile.gif Ponadto wyostrzył mi się zmysł smaku, przedtem co trzecia potrawa miała taki sam smak, dalej-> jedznie sprawia mi teraz wielką przyjemność i frajdę. NIe czuję obrzydzenia do tego co jem, np gdy jem naleśniki to potrafię powiedzieć z jakiej śmietany czy mąki zostały zrobione tongue.gif. Śmieszne ale prawdziwe tongue.gif Czuję się lekki wewnętrznie, nigdy nie jestem przesycony (jedyny wyjątek to spaghetti i mega pizza mojej mamy, ale to się nie liczy) tongue.gif. Nie mam problemów z koncentracją czy pamięcią (udowodniono że masło, którego nie znoszę ma na to wpływ). Jest mnóstwo rzeczy które dał mi wegetrianizm, ja je porównuję trochę z jogą, bo efekty są poniekąd podobne. Moje życie zmieniło się na lepsze od kąd jestem wegetarianinem i adpetem jogi smile.gif
Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie smile.gif
Magya
Przyłączam się do apelu czadowej. Co spowodowało, że nie jecie mięsa? Czy szerzycie to jakoś wśród innych? smile.gif
czadowa_
QUOTE(Magya @ 22.04.2005 16:22)
Przyłączam się do apelu czadowej. Co spowodowało, że nie jecie mięsa? Czy szerzycie to jakoś wśród innych? smile.gif
*


Dzięki:)
Szerzą wsród innych, poprzez wypowiedzi na forum w temacie weganie wink.gif

I jeszcze co do mięsa... Przez kilka miesięcy jadłam mięso jedynie królicze. Jest naprawne pyszne.... Tylko że ja jadłam pasztet z królika, gulasz z królika, potrawkę z królika, królika po meksykansku, królika z pieczarkami, schabowego z królika itd.itp. I tez mi się smak wyostrzył... na wszystko nie-królicze:)
hiob27
Acha jeszcze jedno to że nie jem i nie lubię mięsa nie powoduje we mnie jakiegoś obrzydzenia grnaniczącego z szaleństwem. smile.gif Np mógłbym być kucharzem, mimo iż wolałbym nie przygotowywać potraf mięsnych to gdybym jednak musiał zrobiłbym to,ale na bank bym nie próbował :PPP
czadowa_
QUOTE(hiob27 @ 22.04.2005 16:30)
mógłbym być kucharzem, mimo iż wolałbym nie przygotowywać potraf mięsnych to gdybym jednak musiał zrobiłbym to,ale na bank bym nie próbował :PPP
*


Podawałbyś bez sprawdzenia czy doprawione, czy dogotowane, dosmażone itede.... na żywca?tongue.gif
hiob27
to tylko taka metafora tongue.gif, chodzi mi tylko o to że nie mam jekiegoś obrzydzenia do mięsą -> to że nigdy bym go nie zjadł nie znaczy że nie mogę nia niego patrzeć, poprastu taki widok niczym mnie nie napawa pozytywnym tongue.gif
Magya
Ale z kąd Ci się to wzięło? Od zawsze mięso "nie było Ci pisane"?
voldzia
hm... ja na sam widok miesa, zwlaszcza kiedy ktos nie je go w cywilizowany sposob (odrywa rekoma mieso, i zjada z tymi wszyystkimi zylami i chrzastkami, i slysze jak mu zgrzytaja w zebach), mam jakies dziwne odruchy. tzn nie brzydze sie jakos strasznie, ale wolalabym tego nie ogladac.

a wegetarianka chcialam byc od malego. rodzice oczywiscie wmuszali we mnie mieso, dopoki nie skonczylo sie na tym, ze stalo sie dla mnie kompletnie nieprzyswajalne. mysle ze troche przez to wmuszanie mam teraz lekkie obrzydzenie do miesa. rodzice zabrali mnie do dietetyka, zbadano mi krew, okazalo sie ze dieta optymalna dla mnie jest dieta wegetarianska, wzbogacona w rybe i nabial.

jako wegetarianka czuje sie o wiele lepiej. wiedzac, ze jem cos bez miesa jestem spokojniejsza, polubilam jedzenie.
anagda
a ja jakoś nie mam mani "antymięsnej"... normalnie jadam mięso i wędliny. jednak kiedy mam do wyboru serek czy kawałek np.szynki to wybieram serek tongue.gif

jak ktoś mi mówi "jak ty to możesz jeść?! To kiedyś biegało!". jasna cholera mnie bierze. ja rozumiem, ze ktoś może nie jeść MIĘSA. ale dla mnie większym argumentem jest fakt, iż nie je, bo po prostu "nie chce", lub "nie lubi" a nie dlatego ze to kiedyś chodziło czy tam żyło. to są zwierzęta specjalnie hodowane i przeznaczone na ubój. nie widzę w tym nic złego. w (dobrze, powiem to) ZABIJANIU kurczaków na przykład. Za to jestem w 100000000% przeciwna zabijaniu zwierzaków na futra i skóry.
hiob27
Ja poprostu nie jem niczego co kiedyś miało rodziców i tyle!!!!
-Oczywiście to jest żart ale nie w 100% procentach tongue.gif
Czy od zawsze chciałem byc wegetarianinem - nie! Bo kiedyś nie wiedziałem czym jest wegetarianizm, ale tak na poważnie zawsze nie nawidziłem to co miałem okazję jeść zwłaszcza parówek itp, nie dobrze mi było na samą myśl, kiedyś postanowiłem że zmieniam swój jadłospis i tak już pozostało smile.gif - BOGU DZIĘKI!!!! -że przeżyłem kłótnie z rodzicami zwłaszcza że są wuefistami smile.gif
Milva
Ja jestem wegetarianką. Nie potrafię zjeść czegoś gdy wiem, że kiedyś się to ruszało. Mam jednak miłę wspomnienia z okresu "mięsnego" trybu życia. Chińskie jedzenie z kurczakiem w roli głównej kiedyś strasznie mi smakowało. biggrin.gif
czadowa_
QUOTE(Milva @ 22.04.2005 19:51)
Ja jestem wegetarianką. Nie potrafię zjeść czegoś gdy wiem, że kiedyś się to ruszało.
*


Roślinki też się ruszają smile.gif Tropizmy, nastie, te sprawy... smile.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.